Oriflame Paradise EDP 

Żałuję, że perfumy zostały wycofane. Zdążyłam na szczęście zrobić zapasy. Jestem od nich uzależniona. Jaśmin, pieprz (duuużo pieprzu) i piżmo... połączenie idealne. Zapach utrzymuje się praktycznie przez cały dzień.

Nigdy nie bylam przekonana do tego typu perfum -ale te bardzo pozytwnie mnie zaskoczyły. Zapach obłędny ( czuć pieprz- ktory obiecuje producent) ; super trwały nawet po całym dniu pozostaje na ubraniu. Perfumy idelanie pasuja na wieczorne wyjścia niz na dzień ale mnie urzekły

Paradise - to zdecydowanie najlepszy zapach Oriflame. Ja uwielbiam tą wodę perfumowaną. ❤ Używam niezależnie od pory roku. Od pierwszego psiknięcia zapach wciąga, urzeka, a z każdym kolejnym uzależnia! Jest faktycznie nieziemsko urokliwy... Cudownie przyjemny , a jednak z charakterem. Mimo różowego pieprzu, nie jest ani trochę drażniący. Ja mogłabym go wąchać i wąchać... Wyczywam mój ukochany zapach piwonii, jaśmin, przyjemne przeplatany nutami różowego pieprzu. Po dłuższym czasie na skórze wyczuwam akordy piżma.. Coś pięknego. Z zapachem tym kojarzą mi się najwspanialsze wpomnienia.. jest taki charakterystyczny, że nie da się przejść obojętnie. Trwałość też na prawdę dobra. Używając go w całym domu unosi się przyjemny , wciagający zapach .. Ubrania, chustki pachną cały czas... A ten flakon.. idealny. Delikatny różowy kolor , zamkniety w pieknym flakoniku , któremu uroku dodaje złota błyszcząca, mieniąca się w świetle nakrętka. Cudowna ozdoba każdej toaletki. Zdecydowanie moj hit! Nuty zapachowe: piwonia, jaśmin, różowy pieprz, cedr, piżmo

Pardise pachnie jak pierwsze zauroczenie i pierwszy wypad z chłopakiem: niewinnie ale i z dozą tajemniczości. Jest uroczy i ckliwy, typowy dla dziewczyny, która pragnie czuć bliskość drugiego ciała a jednocześnie pożąda czegoś skromnego. On nie krzyczy, nie buntuje się - jest kotwicą trzymającą strach i chęć ucieczki z dala. Bo Paradise w momencie gdy 'nakładasz' go na siebie sprawia, że stajesz się mała dziewczynką pragnącą przygody i szukająca swojego księcia. Dawno nie miałam tak prostego w odbiorze zapachu. Tak dziewczęco uroczego, który będzie kojarzył mi się z pierwszą randkę. Pachnie świeżymi kwiatami, które przyjmujesz z nieśmiałością, pachnie delikatną zadziornością, kiedy próbujesz mu udowodnić, że nie jesteś jedną z wielu. Cudownie! Paradise otwiera się ogromnym bukietem różowych kwiatów piwonii, żadnych sztucznych czy chemicznych ale takich z mamijnego ogródka! Co sprawia, że zapach jest ckliwy i uroczy na swój sposób. To przypomina radość. Dalej mam delikatny jaśmin, który wplata się w piwonię i tworzy cudowny bukiet kwiatów! Jest po prostu cute! Nie zbyt słodko, nie zbyt dusząco - łagodnie, stonowanie tak jakby dawał Ci czas aby aromat powoli Cię otulił i jakby domowo. I gdzieś tam w tle czuć mój ukochany różowy pieprz, który tylko lekko się ociera o łodyżki tych kwiatów dając maleńki iskierki zadziorności. Ten pieprz sprawia, że zapach nabiera rumieńców jak przy pierwszym niewinnym dotyku!

Przepiękny, elegancki zapach, rewelacyjna trwałość. Z różowym pieprzem w składzie. Rewelacja! Ja używam go bez wzgledu na pore dnia i roku. Zawsze kiedy mam ochotę na piekny zapacn. Tylko polecam kupowac u konsultantki oryginalnie a nie w jakims dziwnym podejrzanym sklepie. Oriflame sprzedaje tylko bezpośrednio albo przez konsultantow. Pozostale kanały sprzedaży sa nielegalne wiec jak wam sie trafi przeterminowany bubel to nie macie juz gwarancji satysfakcji.

Oriflame, Paradise,woda perfumowana. Te perfumy spodobały mi się u koleżanki,więc stwierdziłam,że też je zamówię. Nie pamiętam ile dokładnie kosztowały,ale wydaję mi się,że zapłaciłam coś ok.20 zł. Chyba były w promocji. Perfumy są zamknięte w buteleczce o pojemności 30 ml. Zapach jest połączeniem piwonii,jaśminu,różowego pieprzu oraz piżma. Na początku aromat jest ostry i czuć w nim różowy pieprz. Jednak w trakcie ich noszenia zapach się rozwija i staję się subtelny. Taki kwiatowy i dziewczęcy. Perfumy są bardzo trwałe. Spokojnie wytrzymują kilka godzin.

Dostałam flakonik od mamy. Poręczny, dość elegancki, ale prosty design. Zapach przyjemny, trwały. Osobiście bym ich nie kupiła, ale skoro je dostałam to zużyje, po prostu przyjemne, dzienne perfumy :)

Ta woda perfumowana wzbudziła we mnie największe emocje. Jako,że jestem fanką słodkich zapachów to nie powinnam się wypowiadać na temat takich jak Paradise, jednak tej butelki używam najwięcej ! Kocham tę wodę. Jest inna od reszty wręcz działa jak narkotyk . Kupiłam w promocji i tak leżała w pudełeczku aż zdecydowałam się przekonać i nie żałuję. Piwoń, trochę jaśminu no i składnik, który nadaje charakteru czyli różowy pieprz. Uwaga ! Nie można przesadzić z ilością !

Najlepsze wg mnie od Oriflame, w moim przekonaniu to jedne z lepszych perfum, ktore uzywalam. Zawsze do nich wracam latem, zawsze!! Przywoluje u mnie najlepsze wspomnienia, sa mega trwale, a piwonia i pizmo urzekaja mniie w nich bardzo. Ogolnie bardzo lubie piwonie w perfumach i wodach i wyczuje ja na kilometr. Flakonik przepiekny, zaden nigdy nie podobal mi sie tak jak ten, zaden Dior, Chanel czy inne drozsze perfumy. Piekny zloty korek z luskami, eleganckie, sa istna ozdoba mojej toaletki Trwalosc, ah ta trwalosc, bardzo dlugo czuc je na skorze, nawet 12h, a na ubraniach kilka dni, az do nastepnego prania.

Kocham! Najpiękniejszy zapach firmy i jeden z lepszych w ogóle jakie dano mi było wachac i używać. Cudny zapach kwiecia przelamany szczyptą pieprzu który uwielbiam w pachnidlach. To właśnie on sprawia że kompozycja działa wręcz uzależniająco na mój zmysł powonienia. Nie jest zbyt słodko, ani mdło jak to w przypadku kwiatowych zapachów bywa, dzięki wcześniej wspomnianej przyprawie która dodaje całości nieco charakteru i zadziornosci.. Coś pięknego. Jest to jedno z niewielu pachnidel od którego nie mogę oderwać nosa. Mam nadzieję że Oriflame nigdy nie zrezygnuje z jego produkcji!

Są to moje najukochańsze perfumy. Czasem jak mi się znudzą, kupuję coś innego, po czym tego żałuję i wracam do Paradise. Efektem jest pełna szafka napoczętych, porzuconych perfum, które nie zaspokajały moich oczekiwań.

Zdecydowałam się na te perfumy ponieważ były zupełnie inne niż wszystkie znane mi zapachy. I faktem jest, że nie da się przejść koło nich obojętnie-albo się je kocha albo nienawidzi. Zapach we flakoniku mi się podoba jednak nie mogę się nim pryskać-jest zdecydowanie za mocny, za pieprzny i po jakimś czasie po prostu mnie dusi. Na pewno nie dla kogoś kto lubi delikatne lub świeże zapachy. Są bardzo trwałe-dla mnie aż za bardzo, tak mocny zapach mnie drażni ale to już kwestia gustu.

To ja chce do piekła. Zapach jest beznadziejny. Gdy wylałam na siebie tylko ciut ciut - zupełnie nic nie czułam, dodałam troszkę więcej - też nic i jeszcze kropelkę - o mako święta jak to śmierdziało. Ostro, pieprznie i nieciekawie. Strasznie mi się nie podobał. Do tego bardzo szybko znikał z ciała (to akurat na plus), z ubrań troszkę dłużej. Bardzo nieciekawy zapach.

Mam 30 ml i mi wystarczylo. Perfumy damskie to trudny temat, znalezienie swojego świętego grala graniczy z cudem. Z roku na rok przypominam bardziej H. FORDA Z ZAGUBIONEJ ARKI, niż te wszystkie piękne modelki. Wędrując po wszystkich półkach sklepowych i katalogowych- mniej więcej oswoilam juz kolory i odpowiadające im aromaty. Tu mamz niespodzianka. Róż, czyli lekkie slodkawe i syntetyczne. . . A tu taka niespodzianka. Przyznaję, że zapach pozostaje w pamięci. Pieprzny zapach i smak - charakterek i odwaga. Zapach jest totalnym zaskoczeniem. Według mnie to ciekawa propozycja z pazurem. Uwaga, moxe spowodować kichanie;) tak na mój zakup zareagował mąż. Lubię ten zapach zakladac na czerwoną sukienkę i ramoneske i oczywiście szpile...rozpuszczamy wlosy i niech kazdy zachodzi glowe....co to za zapach. Trwałość przyzwoita, kompozycja ciekawa

Flakonik jest śliczny, ale zapach zupełnie mi się nie podoba, jest drażniący, mocny. Pieprz zdominował to wszystko, triumfuje na moim nadgarstku nie dopuszczając do głosu innych zapachów. Piwonii nie ma tu ani grama, tylko pieprz i jeszcze więcej pieprzu. Zupełnie nie tak wyobrażam sobie raj... Z całą mocą stwierdzam, że nie kupię sobie tych perfum, podjęłam kilka prób zaprzyjaźnienia się z Paradise, ale przyjaźni z tego nie będzie...

Piękny uwodzący zapach Oriflame Paradise w ozdobnej buteleczce. Cudowny ma zapach, mojemu narzeczonemu bardzo się podobał. Używam go raz na jakiś czas bo jest tak piękny że aż mi go szkoda do codziennego użytku :) Napewno kupie jak się wtrafi po okazyjnej cenie :)

Uwielbiam go! Zapach ciężki dla pewnej siebie Kobiety. Różowy pieprz jest bardzo intensywny.Poranna aplikacja perfum wystarcza na cały dzień, czasami nawet prysznic nie zmywa całkowicie zapachu.Ładna butelka, świetny korek,szkoda,że nie jest tańszy ale trzeba "polować "na promocje.

Perfumy dostała moja mama w prezencie, od ponad 6 miesięcy leżą na półce i nikt ich nie rusza. Zapach jest okropny, bardzo słodki a do tego pieprzny. To tak jakby do syropu malinowego dodać pieprz. Po chwili jednak pieprz znika i zostaje tylko ta słodka pulpa. Dobrze chociaż, że mają ładny flakon- przynajmniej zapach funkcjonuje jako dekoracja ;)