Paese BB Cream with Hyaluronic Acid (Krem BB z kwasem hialuronowym) 

Krem bb kupiłam w hebe na promocji.Mam kolor 03 który nie jest ciemny,taki beż.Kosmetyk ma taki cytrusowy piękny zapach.Jak dla mnie bardziej zachowuje się jak taki delikatny podkład którym można budować krycie.Na mojej twarzy wygląda świeżo i ładnie.Testuje go już od dłuższego czasu i muszę powiedzieć,że jest bardzo wydajny,a na twarz nie szczędziłam.BB ma piękne satynowe wykończenie.Z pudrem jedwabnym z biochemi urody wygląda pięknie.Polecam.

Rewelacja! Po pierwszym użyciu byłam mega zaskoczona! Wow! Skóra wygląda tak naturalnie. Świetny! Kolor 3 dla mojej średniej karnacji jest idealny. w połączeniu z pudrem jęczmiennym jest idealnie:)

Ogólnie rzecz biorąc nie jestem fanką kremów bb, a raczej nie byłam nią dopóki nie poznałam kremu z Misshy (kto nie zna polecam sprawdzić, bo jest to w mojej ocenie bardzo ciekawy kosmetyk), wtedy się przekonałam i stałam się bardziej otwarta na inne kremy bb. Ten wybrałam ze względu na dobry skład i brak filtrów przeciwsłonecznych w składzie (wspomniany przeze mnie wyżej krem takowe posiada). Krem pięknie pachnie, tak trochę owocowo. Zamknięty jest w tubce o beżowo-różowych barwach, opakowanie od razu przykuło moją uwagę na drogeryjnej półce. Dostępne są trzy odcienie, jako blada twarz, wybrałam nr 1 obawiając się, że odcień będzie zbyt ciemny, jednak nic takiego nie miało miejsca. Liczyłam jednak na bardziej neutralny kolor, a ten posiada różowe tony. Krem ma lekkie krycie i wygląda bardzo naturalnie na twarzy, ale jednocześnie tak świeżo i młodzieńczo, daje efekt wow. Równomiernie się blenduje. Jestem posiadaczką cery mieszanej i w strefie T wyświeca się dość szybko, dlatego używałam go raczej do takiego codziennego, lekkiego makijażu. Mam co do niego tylko jedno "ale" i nie wiem czemu, ale za każdym razem gdy go używałam w okolicy oczu, rozmazaniu ulegał tusz do rzęs dając efekt pandy (próbowałam różnych pudrów, tuszów, za każdym razem było to samo, dlatego na powieki i w ich okolicach stosowałam podkład). Dlatego mimo, że wyglądał ładnie i delikatnie na cerze nie wrócę do niego.

Nie lubię mocnych makijaży Raczej stawiam na lekkie formuły i lekkie krycie. Po ten krem BB sięgnęłam w ciemno, kiedy szukałam czegoś nowego co byłoby dostosowane do mojej karnacji. W paese znalazłam podział na odcienie i sięgnęłam po prostu po najjaśniejszy. Krem jest dosyć gęsty. Daje bardzo mokre wykończenie. Zdecydowanie najłatwiej nakładało się go gąbeczką, bo w rozprowadzaniu dłonią i pędzlem był w odczuciu trochę tępy. Dawał delikatne krycie, ale dało je się dobudować. Odcień był praktycznie idealnie dobrany do mojej skóry. W sumie jedyne co mu mogę zarzucić to właśnie te mokre wykończenie - mam cerę problematyczną, mieszaną. Potwornie szybko się wyświecał w strefie T. Niektóre pudry dawały sobie radę lepiej inne mniej. Nie mniej jednak był to dla mnie problem. Co do wydajności - ta też nie była jakaś zachwycająca. Mimo, że nie był to mój pierwszy wybór przy robieniu makijażu, to widziałam jak znika w oczach. Samo opakowanie było spoko. Miało fajny wąski aplikator. Sprawdzało się. Myślę, że kupię go ponownie, głownie z myślą o zimniejszych miesiącach, kiedy to moja cera jest bardziej przesuszona. Łatwiej będzie mi go wtedy ugryźć z pudrem.

Kupiłam na promce, wiedziałam, że był polecany. Nie testowałam wielu kremów BB, a ten jest tylko w porządku. Krycie ma lekkie, pachnie bardzo przyjemnie. Wygląda na twarzy naturalnie. Mam kolor 01 Ivory, mimo wszystko ma trochę żółty odcień. Niestety wchodzi w załamania (linie uśmiechu) i potrafi podkreślać suche skórki. Mam skórę mieszaną, więc po jakimś czasie zaczyna się też świecić.

Krem bb kupiłam, ponieważ szukałam czegoś jasnego na lato. Mój krem bb jest obecnie ciężko dostępny, więc skusiłam się zakupić „przy okazji”. Wzięłam odcień 01 Ivory i jest to naprawdę jasny odcień, za co serdecznie dziękuję firmie Paese, ponieważ takich produktów jest zdecydowanie za mało na rynku. Dodam, że jest on trochę za jasny aktualnie dla mnie, ponieważ gdzieś kiedyś musiała się nie udać reaplikacja spf i twarz się ociupinkę opaliła. Nie zmienia to faktu, że krem w mojej ocenie jest bardzo dobrym wypustem. Pomijając odcień ma dość fajne krycie, ale nie zgodzę się, że jest ono bardzo mocne. Uważam też że łatwo się rozprowadza, dobrze stapia się ze skórą i nie zostawia smug. Dla mnie bardzo udany produkt, a przede wszystkim też do jasnych cer.

Krem wpadł do mojego koszyka podczas jednych z zakupów w Hebe, wzięłam najjaśniejszy kolor 1, który okazał się dla mnie idealny. Krem BB Paese bardzo dobrze wtapia się w skórę, co sprawia, że wygląda naturalnie i jednolicie. Nie tworzy efektu maski, po jego użyciu skóra wygląda na zdrową i promienną, co zawsze jest pożądanym efektem. Ma dość tłustą konsystencję, co może być problematyczne dla osób z cerą mieszaną lub tłustą. Po kilku godzinach skóra zaczyna się błyszczeć, co może wymagać dodatkowego matowienia w ciągu dnia. Dzięki zawartości w kremie kwasu hialuronowego, skóra staje się miękka i dobrze nawodniona, naprawdę odczuwałam efekt nawilżenia podczas jego używania. Ostatnią, dość nietypową cechą, jest zapach produktu, który pachnie olejem słonecznikowym. Dla mnie zdecydowanie na plus, ale nie jest to typowa woń której mogłabym się spodziewać :)

Jestem posiadaczką cery mieszanej, ze skłonnością do wyświecania się strefy T. Używam kremów bb szczególnie w okresie letnim, kiedy lubię wykonywać lżejszy makijaż. Ten produkt niestety mnie zawiódł- twarz wygląda jak bombka choinkowa już po dwóch godzinach. Szkoda, bo krem się świetnie wtapia w skórę, jest lekki i przyjemnie się go nakłada. Dawałam mu szansę z pudrem prasowanym, pudrem matującym, sypkim- niestety makijaż wygląda ładnie tylko do max 3 h. Myślę, że dla osób mających cerę suchą będzie idealny.

Mój ulubieniec wśród kremów BB- sięgam po niego latem, gdy oczekuje lekkiego krycia oraz efektu promiennej skóry. Poleciłam go juz kilku koleżankom i każda jest tak samo zadowolona jak ja! :)

Ten krem bb jest świetnym rozwiązaniem na codzień kiedy nie potrzebujemy dużego krycia. Tzn ja na codzień takie właśnie podkłady czy ten kremu bb stosuje i ten też właśnie taki jest. Ma delikatny zapach. Kolor ładnie wtapia się w skórę i wyrównuje jej koloryt. Jeśli chodzi o trwałość to myślę że nie wypada najgorzej w końcu to jie podkład tylko krem. Będę stosowała na codzień napewno dalej. A z kolorem trafiłam idealnie choć wiele ich nie ma do wyboru.

Przede wszystkim to jeśli jesteś bladziochem, tak jak ja, to nawet najjaśniejszy kolor, będzie dla ciebie za ciemny. Poza tym to krem BB na mojej skórze się nie sprawdził, jest bardzo gęsty przez co mam wrażenie, że się ciastkuję, zwłaszcza w suchych miejscach. Moim zdaniem też, nie wygląda on zbyt zdrowo na twarzy...Ale to wrażenie może być spowodowane złym kolorem. Jest dość matowy.

Markę Paese znam dobrze od dawna, ich cienie nie mają sobie równych. Natrafiłam na polecajkę tego kremu BB i doznałam miłego zaskoczenia. Na codzień używam sypkich minerałów, ale czasem potrzebuję nałożyć coś na szybko i wtedy potrzebuję produktu tego typu. Wypada świetnie! Zaczynając od dobrego, czystego składu bez silikonów, a za to z kwasem hialuronowym. Jego zapach jest taki świeży, energetyzujący. Dodaje skórze blasku, delikatnie ujednolica, a z pewnością nawilża skorę i poprawia koloryt. Wybrałam odcień 2, ale na zimę z pewnością lepiej wyglądałby u mnie nr 1. Rozjaśniam go trochę poprzez wykończenie jasnym pudrem, nie jest to kłopot. Skóra przez wiele godzin wygląda ładnie i zdrowo. Serdecznie polecam wypróbowanie go

Mam cere mieszaną, testowałam różne polecane podkłady /kremy bb. Jak narazie ten wypada u mnie najlepiej. Ładnie się rozprowadza nie oblepia skóry przez co nie czuje jakbym miała na twarzy maskę. Nie kryje mocno co dla mnie akurat jest na + bo zależy mi na jak najbardziej naturalnym efekcie i wyrównaniu kolorytu. Ciężko mi ocenić jakby poradził sobie przy bardziej problematycznej cerze. Rozczarowało mnie niestety, że przesusza się na policzkach i potrafi zebrać w bardziej przesuszonych miejscach na twarzy co psuje efekt :(

Jestem posiadaczką cery mieszanej, jednak w makijażu nie lubię mocnego krycia i mocnego zmatowienia Krem BB mieszam z jakimś nieco cięższym podkładem i otrzymuję wtedy efekt dla mnie idealny. Średnie krycie, lekkie glow, lekkość, nawilżenie.

Cenie sobie na twarzy lekkość podkładu czy kremu BB, i ten produkt powoduje, że nie mam wrażenia obciążenia na skórze.. pięknie się rozprowadza, wyrównuje mi koloryt skóry. Konsystencja jest super, nie "rozpływa się".

Kupiłam ten produkt, ponieważ ubzdurałam sobie, że to zamiennik Paese DD Cream, którego bardzo lubiłam - dopiero po zakupie zorientowałam się, że tamten nigdy nie został wycofany ze sprzedaży i wciąż jest dostępny. ;) Oba "kremy" są jednak bardzo do siebie podobne. Nowy, czyli BB Cream, jest tak samo gęsty i tępy w rozprowadzaniu, co tamten. Nakładanie go gąbką jest trochę upierdliwe. Krycie ma jednak słabsze i również mniej zastyga. Bardziej przypomina typowy produkt BB. Lubię go. Ma piękne opakowanie, naturalne wykończenie na buzi i nie wysusza. Posiadam odcień 03W.

Krem bb zamknięty jest w tubce o pojemności 30 ml. Zapach jak dla mnie herbaciany, wyrazisty jednak szybko się ulatnia. Dość przyjemny. Mam odcień 01N ivory Konsystencja lekka. Dobrze się rozprowadza, wtapia w skórę. Nadaje efekt nawilżonej, jednolitej skóry. Nie utlenia się. Pozostawia skórę optycznie wygładzoną o delikatnym satynowy wykończeniu. Nakładam krem palcami po czym wklepuje gąbeczką. Nie pozostawia plam i smug. Nie przypudrowany krem koloryzujący szybko ściera się ze skóry. Polecam przypudrować. Efekt gładkiej, jednolitej skóry utrzymuje się wtedy znacznie dłużej. Mam cerę tłustą, lubię lekkie kremy BB które ujednolicają koloryt skóry nie tworząc widocznej warstwy. Krem bb polecam osobą którym, zależy na delikatnym kryciu (zakrywa pory) z wyrównaniem kolorytu. Krem nie zakrywa niedoskonałości czy pieprzyków. Polubiłam się z tym kremem bb. Polecam

Mam skórę mieszaną w kierunku tłustej, od podkładu nie oczekuje cudów, zależy mi jedynie na wyrównaniu kolorytu, lekkości i względnej trwałości. To cudo od Paese sprawdza się świetnie. Podkład nałożony sauté, bez żadnego serum czy kremu, zostawia satynowe wykończenie; z użyciem serum/kremu przed zostawia lekkie glow. Nakładam go wilgotną gąbeczką i zawsze wykańczam go sypkim pudrem, skóra zaczyna świecić się po ok. 3h, ale jest to bardzo ładny efekt! Nie ściera się, nie zapycha porów, nie powoduje wysypu. Jest to pierwszy podkład do którego wracam i nie mam ochoty szukać i sprawdzać nowości. Wisienką na torcie jest opakowanie - higieniczna tubka, którą można bez problemu zadozować odpowiednią ilość.