StarGazer Liquid Foundation Biały podkład do makijażu w stylu gotyckim

Produkt jest bardzo wydajny, zwłaszcza jeśli miesza się go z innym podkładem, aby osiągnąć jaśniutki podkład ale nie nazbyt jasny/nienaturalny. Dobrze miesza się z innymi podkładami tworząc gładką masę. Niestety produkt ma parafinę w składzie, konsystencja jest ciężka i ma skłonności zapychające. - z tego powodu nie polecam go na co dzień. Ja go używałam przez to, że jestem bladziochem ale nie jest to regułą. Podkład z naszą pomocą może stworzyć piękną porcelanową twarz. Wraz z przesyłką płaciłam za niego ok. 34/35 zł.

Nie polecam, nie polecam, nie polecam :( Jestem blada, więc większość drogeryjnych podkładów jest za ciemna. Podkład fajnie rozjaśnia, dlatego tak się cieszyłam. Ale co z tego, skoro okazało się, że mnie zapycha :( Żałuję, że przed zakupem nie sprawdziłam opinii tutaj. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: nawet nie jedno

Naprawdę, próbowałam- nie wyszło. Zakupiłam podkład na specjalne okazje (imprezy tematyczne) oraz w celu rozjaśnienia kosmetyku, którego używałam na co dzień. Byłam trochę młodsza, trochę mniej obeznana w tym, co jest w sklepach i jak szukać tego, czego potrzebuję. I kupiłam. I niestety się zawiodłam. +Cena-niska. +Buteleczka-odporna na upadki +Kolor-czysta biel. Tyle dobrego. Nie wiem do czego miał to być podkład, z pewnością nie do twarzy. -Pigmentacja. Słaba... Spodziewałam się, że podkład będzie kryjący a krył wyjątkowo słabo. -Konsystencja. Gęsta, mazista. -Szybkoschnący. Stąd nieestetyczne mazy. I nierównomierne krycie. -Wysuszał i podkreślał każdą suchą skórkę, każdą niedoskonałość, każdy otwarty por... Ciarrrrrrrki :/ -Zapychał pory. Nieludzko. -Wcale się nie wtapiał w cerę nawet we współpracy z bazą i innym podkładem. -Ważył się na twarzy. Nie wiem, do czego jest to podkład- może do twarzy manekina? Idealnie gładkiej, bez porów, bez niedoskonałości? Nawet zakładając taki scenariusz nie mogę uwierzyć w to, że mógłby dobrze wyglądać przez inne czynniki, które u mnie go skreśliły. Pachnie trochę jak olejna farba. Wygląda jak wapno. Kryje słabo... Ot, zagadka. Nie widzę alternatywnych zastosowań a stosowanie go zgodnie z przeznaczeniem mija się z celem i sensu nie ma. Nie polecam. Używam tego produktu od: 2 lata, tysiące podejść, milion pytań do producenta Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam go w celu zrobienia makijażu na Halloween i w sumie pod tym kątem go oceniam.... Jest dosyć gęsty, grudowaty. Ma tępą strukturę. Na skórze zasycha błyskawicznie... jak gips, przez co bardzo ciężko się nim pracuje, widać każde machnięcie pędzlem, odcisk palca czy gąbeczki (w zależności czym go nakładamy - a próbowałam na prawdę na wiele sposobów ;P). Podkreśla suche skórki, dodatkowo wysusza skórę twarzy i zapycha pory. Szpatułka do wyciągania podkładu jest mało wygodna. Nie kryje w 100%, jak się tego spodziewałam Myślę, że może się sprawdzić jako rozjaśniacz do podkładów... ale na razie nie próbowałam, bo na co dzień nie maluję się, aby używać podkładów czy fluidów... Kupiłam go na allegro.pl Cena: ok 21zł (bez przesyłki) Czy polecam? Hmnmn....jakość adekwatna do ceny produktu... Używam tego produktu od: poł roku Ilość zużytych opakowań: pół

Gorąco odradzam. Podład ma bardzo tępą, "suchą" konsystencję i niestety nie sprawdza się jako rozjaśniacz do innych podkładów. Produkt nie ma nawet jednolitej konsystencji - mój ma wiele grudek, które trzeba rozmieszać. Po dodaniu do podkładu, powoduje powstawanie smug i zbyt szybkie wysychanie, całość wygląda nienaturalnie. Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: rozpoczęte jedno

*aktualizacja jeśli ktoś szuka rozjaśniacza do podkładów to jest nowy podkład Makeup Revolution The One foundation nr 1 jest po prostu biały i nie tak ciężki jak ten tylko wodnisty. Nie uzywam go jako podkladu to chyba oczywiste ale jako rozjasniacza do innych pokładów. Moja cera jest tak blada że nie znalazlam idealnego odcienia podkladu bo nawet jeśli są jasne to mają różowy podton a ja mam żółty wiec nie trafiałam z dopasowaniem. Tylko dzieki temu podkladowi moja twarz i szyja wygląda jak całość a nie zazwyczaj jak to wczesniej bywało pomarancz na twarzy i porcelana na szyji. Ciezko mi określić jego plusy i minusy jako produktu samego sobie ale w takim zastosowaniu jak rozjasniacz dobrze, bo kosztuje malo w przeciwieństwie do inych tego typu dostepnych pokładów np. MAC face and body około 120zl -ciężki -zapycha Używam tego produktu od: 4miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1n8eca

Zdecydowanie nie jest to podklad do stosowania na codzien ;) Zakupilam go w innym celu. Moja skora zrobila sie bardzo blada, mialam sporo niewykonczonych fluidow i BB krem Garniera, wiec zeby nie wyrzucac trzeba bylo cos wymyslic. I wtedy trafilam na StarGazera. Idealny do rozjasniania podkladow. W polaczeniu z klasycznym BB Garniera( moja twarz po nim samym to swiecaca marchewa) tworza najlepszy podklad dla mnie. Uzywam rowniez pod oczy, fajnie kryje since. Bardzo wydajny. Używam tego produktu od: rok! Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Używam tego kosmetyku od długiego czasu, ale broń boże nie jako podkład. Nałożony na twarz wygląda wręcz odpychająco, podkreśla wszystkie niedoskonałości, skóra nabiera obrzydliwego koloru, trudno się rozprowadza... mogłabym naprawdę wymieniać bez końca. Kupuję go tylko ze względu na kolor i rozjaśniam nim inne podkłady, gdyż uwielbiam bladą cerę. Zmieszany z innym podkładem dobrze go rozjaśnia. W małej ilości może być używany również jako rozświetlacz i za to otrzymuje ode mnie jedną gwiazdkę. Jeżeli jednak chcecie używać go jako podkładu, zdecydowanie szukajcie czegoś innego! Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań: Sześć

Podkład, hem? Jeżeli już, to raczej nie kosmetyczny. Ciężki do użycia produkt, naprawdę. A próbowałam go używać na wiele sposobów. Konsytencja bardzo gęsta, na skórze zasycha błyskawicznie, jak gips. Zupełnie nie da się z jego użyciem nałożyć transparentnej warstwy, która by rozjaśniała jasną skórę o ton lub dwa. Równomierne nałożenie jest ekstremalnie trudne. Nakładanie pędzelkiem do podkładu przypomina tynkowanie. Można uzyskać fantazyjną fakturę z widocznym śladem włosia pędzla. Nakładanie palcem = odciski palców na twarzy, o ile nie dysponuje się supermocą wielokrotnie przyspieszonego machania rękami. Nakładanie jest tak uciążliwe, że podkład z trudem sprawdza się nawet jako baza pod cienie. Ekstremalnie podkreśla wszelkie załamania skóry, wysusza. Może być dodawany do normalnego podkładu w celu jego rozjaśnienia, ale tylko w mikroskopijnych ilościach, bo nawet dobry, sprawdzony podkład natychmiast traci swoje pozytywne właściwości w zmieszaniu z tą gładzią szpachlową. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno

Przewaznie jestem blada, ale nie az tak. Kupilam z mysla o imprezie halloweenowej. Sam w sobie ciezko bylo rownomiernie nalozyc, duzo sie trzeba napracowac, no i umowmy sie, ze taki efekt to raczej nie na co dzien. Jednak dosyc czesto uzywam - mieszajac z innymi podkladami, sluzy mi do rozjasniania za ciemnych podkladow, czasem nakladam odrobine(!) pod oczy. Nie powoduje u mnie wiekszych problemow skornych, ale porzadne nawilzenie skory przed makijazem do koniecznosc. Nie spodziewalam sie cudow, ten MOZE zuzyje, ale wiecej nie kupie. Używam tego produktu od: Rok Ilość zużytych opakowań: wciaz 1sze

Produkt jest po prostu straszny! Kupiłam go z myślą o Halloween, gotyckich koncertach itp. Strach go nakładać na skórę! Nie dość,że aplikacja to mordęga (bardzo ciężko o równomierne pokrycie całej twarzy), to jeszcze znika z twarzy w dziwny sposób (powstają plamy). Jednak największym minusem jest to,że strasznie zapycha i po demakijażu czekają nas nieprzyjemne niespodzianki w postaci nowych wyprysków, zaczerwienień itp. Podsumowując: jest to produkt bardzo nieprzyjazny dla skóry, ma nieprzyjemną, ciężką konsystencję, krótko trzyma się na skórze. Plusów nie widzę. Jeżeli komuś zależy na bladej/porcelanowej/białej/trupiej cerze- polecam puder z tej samej serii, który nie czyni szkody skórze.

Cóż, nie ma cudów, bo też nie może być, gdyż mamy do czynienia z białym podkładem, na pewno o wiele tonów jaśniejszym od cery (no chyba, że ktoś jest martwym albinosem). To jest z natury bardzo trudny kosmetyk. Nie kryje (i dzieki Bogom!!!), bardzo szybko zasycha, dlatego trzeba pokrywać twarz partiami, najlepiej-używając silikonowej gąbeczki. Jeżeli poświęci się trochę czasu, efekt jest zadowalający. Dobrym pomysłem jest użycie jakiejś solidnej silikonowej bazy, dającej lepszy poślizg. Warto w trakcie używania pomyśleć o skórze, nałożyć wcześniej lekko osłaniający krem. Podkład nie podrażnia, ale na pewno nie pielęgnuje. Przy suchej skórze lepiej solidnie ją najpierw nawilżyć. Kuriozalny patyczek proponuję używać tylko do pomerdania sobie w buteleczce, albo do wydobycia zawartości na wacik. Nakładanie nim czegokolwiek na twarz zdecydowanie mija się z celem, może prowadzić do wybuchów agresji. Aha, także próbowałam używać do do rozjaśnienia zbyt ciemnego podkładu. Z powodzeniem.

Kupiłam z myślą o makijazu na Castle Party. Całe szczęście, że zamówiłam jeszcze biały puder prasowany bo w przeciwieństwie do pudru - fluid okazał sie jedną wielką porażką! Niewygodnie się aplikuje, ta szpatułka to porażka kojarzy mi się z korektorem do długopisów, po aplikacji na twarz bardzo szybko zasycha i tworzy smugi, całość wygląda jak po nałożeniu maseczki przy czym nie da się tego dziadostwa niczym rozetrzeć, nawet zmieszany z innym fluidem nadal robi swoje, chciałam mu jeszcze dać szansę jako rozświetlaczowi, ale nic z tego o wiele lepiej to zadanie spełnia wyżej już wspomniany biały puder z tej samej serii, to coś pójdzie w kosz o ile nie wymyślę innego zastosowania, może jako ten wspaniały korektor do długopisów ;) Używam tego produktu od: nie używam Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego i już go zapewne nie zużyję

Do cery wrażliwej i problematycznej nie nadaje sie ani odrobinkę. Jeśli macie odporną, zdrową twarz, to ok, eksperymentujcie. Ja już nie zamierzam ryzykować. Powoduje niemiłosierne zaczerwienienia, kiepsko sie rozprowadza, jest wodnisty. Nie wiem, jak się sprawdza przy mocnym kryciu, bo bałam się użyć więcej na raz, w obawie o alergię. Nie polecam. Używam tego produktu od: sporadycznie od pół roku, w bardzo małych ilościach Ilość zużytych opakowań: nawet nie jedno

małe krycie nienaturalnie wygląda pozostawia plamy nie sprawdza sie przy cerze z tradzikiem uczula nie daje naturalnego efektu rozmazuje sie zostaja takie patrochy na skorze Używam tego produktu od: już nie używam Ilość zużytych opakowań: odrobinkę 1