Sylveco Olejowa wcierka do skóry głowy 

Sylveco Olejowa wcierka do skóry głowy to naturalny produkt stworzony z myślą o kompleksowej pielęgnacji skóry głowy i włosów. Wcierka opiera się na olejach roślinnych i ekstraktach ziołowych, które odżywiają, wzmacniają cebulki włosów oraz wspierają ich zdrowy wzrost. Dzięki bogatej formule, wcierka działa regenerująco na skórę głowy, zapobiegając jej przesuszeniu, łuszczeniu oraz podrażnieniom. Olejki zawarte w produkcie, takie jak olej rycynowy, migdałowy i z wiesiołka, poprawiają mikrokrążenie i wzmacniają włosy, nadając im blask i elastyczność. Regularne stosowanie wcierki pomaga zminimalizować wypadanie włosów, a także wspomaga ich odbudowę i gęstość. Produkt jest szczególnie polecany dla osób z problemami suchych, łamliwych włosów lub podrażnionej skóry głowy.

Mam bardzo kapryśną skórę głowy - lubi się wysuszać ale też przetłuszczać. Bardzo rzadko używam na skórę głowy produkty bez ich zmywania, a oleje to już w ogóle. Tą wcierkę kupiłam jednak po przeczytaniu opinii, że sprawdza się też do olejowania włosów. Butelka jest plastikowa, ma pompkę, która niestety szybko mi się zacięła. W składzie prawdziwe bogactwo olejków bez zbędnych dodatków - olej ze słodkich migdałów, rycynowy, oliwek, nasion kozieradki pospolitej , czarnuszki, nasion brokułu, liści rozmarynu, mięty. Ma dosyć intensywny, ziołowo-eteryczny zapach - po zmyciu nie czuć go na włosach. Posiadam włosy średnio porowate. Używałam go do olejowania włosów nakładając przy tym też go na skórę głowy . Tak zaaplikowany zostawiałam na głowie pod turbanem na ok 2h. Potem całość emulgowałam odżywką i zmywałam. Efekt był na prawdę zadowalający, skóra głowy ukojona, nawilżona - ale nie przetłuszczona, włosy sypkie, miękkie, błyszczące. Na podkładzie z aloesu sprawował się chyba najlepiej. Plusem jest też na prawdę duża wydajność tego produktu. Z chęcią kiedyś do niej wrócę :)

Sylveco, olejowa wcierka to po prostu mieszanka olei do stosowania przed myciem głowy. Przede wszystkim wielkie brawa za pompkę, co prawda moja dość się zacinała, ale przed Sylveco używałam Sesy i to było jak niebo i ziemia w porównaniu z rozchlapującą się wszędzie Sesa . Wielkim plusem tego rozwiązania jest to, że za każdym razem można nakładać taka sama ilość produktu i nie marnować cennej mikstury. Także zapach podobał mi się o wiele bardziej. Nie było problemów ze zmyciem kosmetyku w głowy czy włosów, ale wiadomo, że zależy to także od hojności, z jaką nakładamy płyn (osobiście dla mnie optymalną ilością jest sześć pompek). Butelka wystarczyła mi na dokładnie pół roku. Jeśli chodzi o efekty to porost mojej czupryny, w czasie regularnego stosowania, na co najmniej godzinę przed myciem włosów dwa-trzy razy w tygodniu, faktycznie przyspieszył, ale nie wiem, czy nie miała na niego także wpływu inna wcierka oraz pora roku-latem włosy rosną mi szybciej. Nie wiem, jak inne recenzentki były w stanie określić ilość pozostałego płynu w butelce, bo ja nic nie widziałam i w tym celu wycięłam pod koniec okresu stosowania część etykiety, co widać na załączonym zdjęciu. Na plus dostępność-kosmetyk kupiłam bez problemu w drogerii online w UK.

Używałam ją przed każdym myciem włosów czyli 3 razy w tygodniu. Po lecie, co roku moje włosy są słabsze i więcej ich wypada, dlatego zdecydowałam się sprawdzić działanie tej wcierki. Wcierałam ją w skórę głowy, a następnie masowałam 5-10 minut, potem myłam włosy. Ma ona ziołowy, naturalny zapach i jest oleista, w żółtym kolorze. Starczyła mi ona na około 2 miesiące. Po kilku tygodniach zauważyłam, że mam mocniejsze włosy, które wypadają już tylko w naturalny sposób, szybciej rosną. Po prostu są w lepszej kondycji. Pewnie to dlatego, że wcierka zawiera oleje rycynowy, laurowy, z kozieradki, musztardowy i z nasion czarnuszki, a także odświeżające olejki eteryczne - pichtowy, miętowy, rozmarynowy. Dodatkowo kosmetyk ma działanie przeciwłupieżowe czego ja nie zauważyłam bo nie mam tego problemu i działanie ograniczające przetłuszczanie się czego nie zauważyłam, ale może trzeba dłużej ją stosować, aby to zauważyć. Można ja stosować przy każdy typie porowatości włosów i jako kosmetyk do zabiegu olejowania włosów. Jestem zadowolona z tej wcierki i na pewno będę ją stosowała dla wzmocnienia moich delikatnych włosów. Tym bardziej, że skład ma bardzo dobry.

Bardzo dobra wcierka stosowałam ją zarówno jako wcierkę do skóry głowy, jak i jako olej do olejowania włosów. Mnie osobiście bardziej pasowała jako olej do włosów. Zamknięta jest w wygodnym opakowaniu z dozownikiem, sam olej jest dość gęsty i pachnie ziołowo. Olej znakomicie odżywiał włosy i sprawiał, że się nie plątały. Były błyszczące, ale nie obciążone. Był też bardzo wydajny. Kupiłam już kolejną butelkę.

Jak ktoś stosuje wcierki tego typu to na pewno ją polubi. fajna wcierka z naturalnymi składnikami idealna do pielęgnacji suchych włosów i skóry głowy. Stosuję ją na kilka godzin przed myciem włosów na noc wcieram we włosy rano myje. Dzięki niej włosy mam mocne, błyszczące i łatwo się rozczesują

Wcierka olejowa Sylveco to produkt, który z pewnością zasługuje na pochwałę. Zaczynając od łatwej aplikacji, olej świetnie się rozprowadza i można go nałożyć zarówno na skalp, jak i na włosy. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie skład - oleje, takie jak olej rycynowy, laurowy, z kozieradki, musztardowy czy z nasion czarnuszki, a także olejki eteryczne, takie jak pichtowy, miętowy i rozmarynowy, to idealne połączenie, które zapewnia skuteczność produktu. Duża pojemność butelki pozwala na długotrwałe stosowanie, a ziołowy zapach dodaje mu dodatkowego uroku. Największą zaletą wcierki olejowej Sylveco jest jednak jej działanie. Skóra głowy i włosy po jej użyciu stają się gładkie i wygładzone, a składniki zawarte w produkcie mają pozytywny wpływ na kondycję włosów. Ponadto, produkt działa również na skórę głowy i nie powodował zwiększonego przetłuszczania o co najbardziej się bałam. Nie mogę natomiast ocenić działania wcierki osobno, bo nie wcierałam jej za każdym razem tylko mniej więcej raz na tydzień albo na 2 tygodnie (więc moją drugą wcierką jest sprawdzona z OnlyBio) Butelka z pompką niesamowicie ułatwia aplikację, a zamknięcie w ciemnej butelce zapewnia mnie o dbałości producenta o to aby produkt był chroniony przed promieniowaniem słonecznym (nigdy nie wiadomo jak niektórzy przechowują produkty) Edit: wcierki olejowej zaczęła stosować moja mama - nakłada zarówno na skórę głowy jak i na długość i jej fryzjerka nawet była w szoku jak szybko teraz jej włosy rosną!

Olejowa wcierka trafiła do mnie w boxie kosmetycznym, takie produkty stosuje systematycznie, tej wcierki jeszcze nie miałam - od razu była zadowolona. Opakowanie jest wygodne i dobrze dostosowane do konsystencji kosmetyku Butelka jest plastikowa w brązowym transparentnym kolorze z wygodną pompką dozującą zabezpieczoną zatyczką. Grafika przyjemna dla oka w zielonych odcieniach z nadrukiem krzaka ziołowego i opisem kosmetyku. Pojemność 195 ml w cenie około 40 zł. Jak na gęsty produkt do olejowania włosów który jest bardzo wydajny nie wychodzi to zbyt drogo. Konsystencja treściwego gęstego olejku w herbacianym kolorze. Zapach to jedno wielkie zioło. Bardzo intensywny z dominacją olejku rycynowego i czarnuszki. Mi takie aromaty nie przeszkadzają bo jak wiem że jest naturalnie to jest super. Skład to mieszanina olejowa z zawartością oleju z nasion białej gorczycy, oleju z słodkich migdałów, oleju rycynowego, oliwy z oliwek, olej z z nasion kozieradki , olej z czarnuszki, olej laurowy, betulina pochodząca z brzozy która pobudza mieszki włosowe do pracy, łagodzi zmiany w obrębie skóry głowy, reguluje łojotok i jest zalecana w przypadku łysienia plackowatego, olej z kiełków brokułów, olejek z jodły syberyjskiej, olejek rozmarynowy, olejek z mięty pieprzowej, substancje zapachowe. Skład świetny bez konserwantów i zbędnych dodatków. Mycie włosów po olejku zależy od ilości jaką nałożymy, ja nie żałuję sobie tego specyfiku i muszę umyć włosy dwukrotnie by pozbyć się z nich tłustej warstwy. Samo to że włosy po użyciu wcierki są ładne to jedna sprawa , ale przy systematycznym stosowaniu 2 - 3 razy w tygodniu widać wpływ na ich wzmocnienie. Ja wcierkę najczęściej nakładałam przed myciem włosów i to parę godzin wcześniej, ale tez zdarzało mi się aplikować ją noc przed porannym myciem włosów. Wiadomo ze po jednym zastosowaniu o widocznych efektach można pomarzyć choć te włosy są sypkie zmiękczone i bardzo przyjemne w dotyku. Nie są obciążone i nie zauważyłam by szybciej się przetłuszczały. Mają ładny połysk i objętość. Z czasem stosowania staja się mocniejsze, mniej ich wypada podczas czesania i stylizacji. Blask, nawilżenie, regeneracja i odżywienie to wszystko co można osiągnąć przy dłuższym stosowaniu wcierki. Ja ogólnie lubuje się w olejowaniu i wcierkach i taka forma kosmetyku bardzo mi odpowiada. Tutaj skład jest super, wydajność ogromna a działanie w pełni pokrywa się z obietnicami producenta. Bardzo udany kosmetyk mający widoczny wpływ na wzmocnienie włosów. Polecam.

Opakowanie to plastikowa, brązowa butelka z pompką przez, którą widzimy ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Prosta szata graficzna nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jak sama nazwa wskazuje wcierka ma oleistą konsystencję o żółtym kolorze. Posiada mocny, intensywny ziołowy zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu. Mi osobiście bardzo przeszkadza i jest wyczuwalny nawet, gdy nałożymy ją na włosy. Kosmetyk jest naturalny i bazuje na olejach takich jak rycynowy, laurowy, musztardowy, z kozieradki, ze słodkich migdałów, z czarnuszki, z nasion brokułu, rozmarynowy, miętowy i jodłowy. Znajdziemy tu także betulinę. Te składniki mają za zadanie wygładzić, odżywić, zmiękczyć włosy, zapobiec ich wypadaniu i pobudzać do wzrostu jak i wiele bardzo ciekawych obietnic, które dotyczą nie tylko włosów, ale i skóry głowy. Tak więc działanie według opisu powinno być bardzo zadowalające. Kosmetyk można stosować jako wcierkę nakładając na 5-10 minut przed myciem wykonując masaż głowy jak i produkt do olejowania nakładając na godzinę lub na całą noc, a następnie umyć włosy. Prawdę mówiąc wcześniejsze wcierki, których używałam producent zalecał nakładać po myciu, a tutaj nakładamy przed myciem. Jako, że mam dwójkę małych dzieci i mało czasu na wszystko wcierkę stosuję nakładając ją przed myciem włosów na chwilę, a następnie myję włosy szamponem i odżywką. Wcierkę łatwo się aplikuje, ale trzeba ją dosyć szybko rozsmarować, aby nie spłynęła z włosów oraz nie przesadzić z ilością - zbyt duża po prostu przetłuści włosy - przynajmniej u mnie to miało miejsce. Po prostu należy wyczuć ile kosmetyku potrzebujemy i w tym przypadku im mniej tym zdecydowanie lepiej. Po umyciu włosy są przyjemnie miękkie i sypkie. Skóra jak i włosy są oczyszczone i odżywione. Dodatkowo zmniejsza wypadanie włosów, a jak wiemy mało, który kosmetyk na ten problem faktycznie działa. Nie zauważyłam wzrostu włosów, ale myślę, że to zbyt krótki czas stosowania kosmetyku, aby zauważyć taką różnicę. Poza tym włosy wyglądają na zdrowsze i mają więcej połysku. Sam produkt jest bardzo wydajny i przystępny cenowo. Nie wysusza oraz nie podrażnia skóry głowy. Moim zdaniem działanie tej wcierki jest bardzo zadowalające i nie wymaga zbyt wiele czasu. Jedyne do czego muszę się przyczepić to zapach, który dosyć ciężko mi znieść, ale działanie kosmetyku zdecydowanie mi to wynagradza. Po prostu genialne dobro dla włosów i skóry głowy zamknięte w niepozornym opakowaniu.

Jedna z nowości firmy Sylveco. Produkt przeznaczony jest jako wcierka do skóry głowy, ale sprawdzi się również przy olejowaniu włosów. Skład jest naturalny, zaś główne składniki to: kozieradka, gorczyca biała i betulina. WCIERKA: Wcierka zgodnie ze sposobem użycia powinna pozostać na skórze głowy przez 5-10 minut przed myciem. W moim przypadku bałam się przyklapu, ponieważ mam niskoporowate włosy. Co ciekawe, pozytywnie się zaskoczyłam, widząc odbite włosy od nasady po umyciu. Przy regularnym używaniu, włosy mniej wypadają i pojawiają się baby hair. Wcierka na plus. OLEJ: Produkt świetnie się emulguje, włosy są wygładzone i lśniące. Przy zbyt dużym użyciu oleju, włosy mogą być przeciążone, więc wystarczy niewielka ilość. Ogólnie wcierkę oceniam bardzo dobrze, charakterystyczny jest intensywny, ziołowy zapach, aczkolwiek nie jest nieprzyjemny. Opakowanie jest dość duże (200 ml), przy aplikowaniu polecam rozsądnie używać, ponieważ dozownik "wyrzuca" z siebie duże ilości produktu :)