Mexmo Olej z nasion kozieradki z witaminą E 

Do kozieradki zbierałam się bardzo długo, ze względu na jej zapach. Jednak przyznam, że z każdym użyciem mój węch jest obojętny na jej zapach, w im dłużej na głowie, tym mniej go czuję. O wiele gorsze dla mnie były zapachy olejów Sesa czy Amla. Olej z kozieradki od Mexmo można używać zarówno do włosów jak i do ciała (chyba jak wszystkie oleje od nich), jednak ja stosuję tylko na włosy, nie wyobrażam sobie zapachu rosołu (kozieradki) na ciele. :D Jeśli chodzi o skórę głowy, to tutaj - tak jak oczekiwałam - ruszył porost nowych włosów. Już po 2 tygodniach wcierania 2x czasem 3x w tygodniu zauważyłam wysyp babyhairów szczególnie na linii czoła i skroni (mam długie włosy, więc w głąb skalpu nie wyłapuję ich tak bardzo, ponieważ tam wiecznie coś odstaje z racji regularnie stosowanych preparatów na porost). Ogólnie cały skalp jest super nawilżony i odżywiony dzięki temu olejowi. Niestety nie wpłynął on u mnie na zmniejszenie łupieżu, jak był tak jest. Świąd skóry głowy troszkę się zmniejszył, ale nie zlikwidował całkowicie. Jednak i tak jestem zadowolona z działania na skalp. Włosy są z niego również zadowolone. Olej robi to, czego można sobie życzyć od olejowania - nabłyszcza, zmiękcza, nawilża, uelastycznia, zabezpiecza przed łamaniem czy urazami mechanicznymi. Włosy są sypkie i lekkie, ale odpowiednio dociążone. Końcówki są dobrze chronione przed rozdwajaniem, mam o wiele mniej końców z uszkodzeniem. Co też można się domyślić po takich efektach - rozczesywanie włosów to sama przyjemność. Nakładanie oleju na głowę jest łatwe i przyjemnie. Produkt ma dość lekką konsystencję, więc bez problemu sunie po całej głowie, nic nie ciągnąc. Sam proces aplikacji na włosy również jest szybki, konsystencja tak wygładza włosy, że bez żadnego plątania daje się rozczesać naolejowane włosy (a to ważne, olej wtedy lepiej dociera na wszystkie zakamarki i podczas spłukiwania nie kołtunimy sobie włosów). Ja emulguję go maską emolientową lub odżywką humektantową, po czym zmywam szamponem łagodnym lub bardziej oczyszczającym i zawsze spłukany jest cały olej, jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się niedomycie tego specyfiku. Moje średnioporowate, naturalne włosy bardzo go polubiły. Olej jest tani i wydajny, polecam wypróbować, ale lepiej mieć świadomość, ze to nie jest kosmetyk pachnący kwiatkami czy perfumami, a kostką rosołową. :D Czy jeszcze po niego sięgnę? Nie wiem, ponieważ ciągle wychodzą nowe oleje i nowe wcierki na porost czy do pielęgnacji włosów. Jednak jako wieloletnia włosomaniaczka nie mogłam sobie darować przetestowania kozieradki, która jest jednym z najlepszych i najszybciej działających preparatów służących zagęszczeniu włosów.