so!flow Emolientowy olej do włosów średnioporowatych z tendencją do puszenia 

Lubię markę i ich kosmetyki, które naprawdę świetnie sprawdzają się w pielęgnacji włosów. Olej otrzymałam boxie kosmetycznym jest to produkt który od razu mnie zachwycił zapachem, a i do działania nie mam żadnych zastrzeżeń. Olek otrzymujemy plastikowej pomarańczowej buteleczce o pojemności 15 0 ml z białą zakrętką pod którą znajduje się niewielki otwór dozujący, dzięki czemu swobodnie można dozować produkt, nic chlapie i nie ucieka nam z opakowania. Butelka posiada etykietę w holograficznym odcieniu i która zawiera szczegółowy opis produktu. Biorąc pod uwagę że jest to produkt olejowy wiadomo że po pewnym czasie stosowania ta etykieta zaczyna się odklejać co nie wygląda zbyt estetycznie. Konsystencja jest olejowa o lekko słomkowym zabarwieniu. Zapach jest bardzo przyjemny i świeży, z mocno wyczuwalny nutą mango. Jest apetycznie i jest mocno owocowo. Skład to mieszanina oleju w tym oleju słonecznikowego, oliwy z oliwek oleju makadamia, oleju arganowego, oleju z pestek śliwek, skwaranu, ekstraktu z lipy, ekstraktu z macy. Jest fajnie i naturalnie Olejek stosowałam do olejowania włosów, dobrze się nakłada przy czym umila czas noszenia tym pięknym zapachem mango. Używałam go tak jak zaleca producent, czyli najpierw nałożenie olejku, następnie emulgowanie go delikatną odżywką bez silikonów, potem mycie włosów szamponem i na koniec nałożenie maski. Bezproblemowo zmywa się z włosów, nie powoduje ich obciążenia, nie ma wpływu na szybsze ich przetłuszczanie. Po jego użyciu moje włosy świeżość zachowywały tyle co zwykle. Olejek bardzo pozytywnie wpływa na kondycję włosów, zauważalne jest to po kilku użyciach, choć już po jednym widać zmiany w ich wyglądzie. Włosy po użyciu produktu pięknie błyszczą, są ujarzmione, wygładzone, łatwo się rozczesują i nie puszą. Produkt ma wpływ na wzmocnienie włosów, zwiększenie ich poziom nawilżenia i odżywienia. Podsumowując bardzo przyjemny olejek do ślicznym zapachu mango, który świetnie sprawdza się jako dodatek pielęgnacyjny i wykazuje działanie regenerujące włosy. Wydajny z dobrym składem, zużyłam z przyjemnością i zakupię ponownie.

Kosmetyk zamknięty jest w małą i poręczną butelkę w brzoskwiniowym kolorze. U góry mamy białą zakrętkę na 'klik', która ułatwia wydobycie produktu w odpowiedniej ilości. Jednak podczas dłuższego użytkowania trochę trudno jest utrzymać butelkę czystą, a nie tłustą przez skapujące z niej krople. Sama grafika jest ładna, minimalistyczna i charakterystyczna dla marki. Konsystencja olejku jest typowa dla tego typu produktów - gęsta, lekko tłusta. Co zasługuje tutaj na duży plus to przepiękny zapach, który od razu unosi się w łazience po wydobyciu chociaż kropli olejku. Jest to bardzo słodki zapach mango, który osobiście uwielbiam. Produkt dobrze rozprowadza się na włosach oraz dobrze się go zmywa odżywką czy maską. Co do samego działania: moje włosy są średnioporowate, a od 2-3 lat robię olejowanie włosów systematycznie (raz na 1-2 tygodnie). Po tym olejku mogę stwierdzić 3 rzeczy: większy blask, większą sypkość oraz bardziej miękkie włosy. Nie oczekiwałam niczego więcej po olejku i dostałam wszystko co chciałam. Jest to jeden z moich ulubionych olejków i na pewno sięgnę po niego ponownie.

Olej od so!flow jest moim pierwszym olejem jaki posiadam i okazał się być całkiem dobrym produktem. Moje średnioporki po umyciu trochę bardziej wygładzone i lśniące, jednak ten efekt mnie nie zadowala. Raczej nie kupię kolejnego opakowania tego produktu, ponieważ chcę testować inne oleje. Mimo to uważam, że warto jest go przetestować, gdyż może on działać różnie na każde włosy.

Emolientowy olej do włosów średnioporowatych z tendencją do puszenia od So!Flow. Szczerze, to nie widzę, żeby moje włosy jakoś inaczej wyglądały po stosowaniu tego oleju. Miałam dwa opakowania. W sumie to używam, bo dobrze to ma wpływać na kondycję włosów, ale naprawdę u siebie nic nie widzę. Planuję nadal olejować włosy, ale sięgnę po inne kosmetyki. Zapach oleju So!Flow jest ładny, przyjemny, trochę pachnie owocem mango. Po odkręceniu butelki jest widoczna mała dziurka, przez którą wypływa produkt, więc wygodnie się go dozuje.

Olej do włosów o bardzo ładnym, przyjemnym zapachu. Uwielbiam <3. Dobrze się go używa, nie tylko na włosy. Minusem jest dla mnie opakowanie, olej trochę się rozlewa i brudzi opakowanie. Ciężko go dozować.

Mam bzika na punkcie włosów, dlatego olejowanie jest również ważnym punktem w pielęgnacji. Moje włosy to średnipory+, które są długie (do pasa), lubią się puszyć i plątać, dlatego aby je zabezpieczyć olejowanie to must-have. Tym razem zdecydowałam się na olej z so!flow ze względu na dobre opinie i się nie rozczarowałam. Pomarańczowa butelka z charakterystyczną zakrętką kryje w sobie 150 ml złocistego eliksiru. Choć opakowanie na pierwszy rzut oka wydaje się niepozorne, otwór jest idealnie dopasowany, by nie zmarnować ani kropli tego cennego płynu. Gdy otwierasz zakrętkę, unosi się zapach – soczyste mango, słodkie i egzotyczne, jakbyś w jednej chwili przeniosła się do ciepłego kraju pełnego słońca i owocowych sadów. To nie jest tylko olej, to mała podróż w świat zmysłów, chwila relaksu i wytchnienia. Wydajność jest naprawdę dobra. 13 zł za taką jakość to prawdziwa okazja, choć ostatnio coraz trudniej go dostać w stacjonarnych drogeriach. Na szczęście zawsze pozostają zakupy online. Skład jest bogaty – oleje z oliwek, migdałów, makadamii, awokado, ryżu i arganu tworzą prawdziwą bombę odżywczą, wspomaganą wyciągami z macy i lipy oraz witaminą E. Olejek jest lekki, ale jednocześnie odczuwalnie otulający włosy delikatną warstwą ochronną. Choć to olej (wiadomo pozostawia na dłoniach tłusty film) to łatwo się rozprowadza, jak jedwabna woalka. Nakładanie go na włosy to prawdziwa przyjemność – rozcierasz produkt w dłoniach, a potem suniesz dłońmi po kosmykach. Włosy chłoną go jak spragniona ziemia letni deszcz. Używałam go zarówno na sucho, jak i na podkład – w obu przypadkach efekty były równie zadowalające. Nadaje się również na skórę głowy wg producenta - wypróbowałam to kilka razy i krzywda się nie stała (aczkolwiek tutaj moim ulubieńcem jest wcierka olejowa z Sylveco). Jakie zauważyłam efekty? Bardziej błyszczące, miękkie, sypkie włosy. Jakby nagle przestały się buntować, a ich niesforność została ujarzmiona delikatnym, ale stanowczym dotykiem oleju. Przestały się puszyć, mniej się plączą, a każda z nich zdaje się być bardziej sprężysta, jakby odnalazły swoją wewnętrzną siłę. A najpiękniejsze jest to, że nie odczuwam obciążenia. Bo wiadomo, że niekiedy da się przesadzić. Olej od so!flow stał się moim sojusznikiem w codziennej walce z puszeniem i niesfornością średnioporowatych włosów. Ma w sobie coś więcej niż tylko obietnicę – on naprawdę działa.

Nigdy nie używałam olejów do włosów. Nie widziałam takiej potrzeby, chociaż słyszałam o tej metodzie. Dlatego i do tego kosmetyku podeszłam trochę sceptycznie. Znalazłam go w pudełku od Pure Beauty i od razu miałam takie założenie, że na pewno nie będzie dla mnie. Po jakimś czasie jednak stwierdziłam, że dlaczego nie? Może by w końcu spróbować czegoś nowego? Tym bardziej, że olej jest zalecany do włosów średnioparowatych z tendencją do puszenia się czyli moich. Jak się sprawdził? Kosmetyk mieści się w 150ml plastikowej buteleczce. Pachnie delikatnie mango co jest dużym plusem. Ja nakładam go na włosy około 40 minut przed myciem. Na początku bałam się trochę, że włosy mogą być po nim tłuste, ale nic z tych rzeczy. Bardzo dobrze się zmywa i nie pozostawia tłustej warstwy. Muszę przyznać, że efekt mnie zachwycił. Włosy są dobrze odżywione, dużo lepiej się układają i znacznie mniej puszą. Gładki efekt utrzymuje się na dłużej. Jestem z tego oleju bardzo zadowolona i cieszę się, że jednak go wypróbowałam i dałam mu szansę:)

Oceniany tutaj olej znalazłam w boxie kosmetycznym Pure Beauty. Mam włosy długie, rozjaśniane i suche. Olejów dla nich nigdy nie za wiele, zatem ochoczo przystąpiłam do testowania tego cuda. Opakowanie to całkiem zgrabna buteleczka w kolorze pomarańczowym. Pojemność 150 ml starcza na długo. Wydajność jest więc ok, nawet bardzo ok. Olej posiada przyjemny, świeży zapach mango, co uprzyjemnia jego stosowanie. Trzymam to cudo na włosach - w zależności od czasu , jakim dysponuję, czasem pół godziny, czasem godzinę, a czasem całą noc. I niezależnie jak długo trzymam go na włosach, widzę, że olej działa. Wyraźnie poprawia wygląd i kondycję włosów, to po prostu widać gołym okiem. Nadaje im cudownej miękkości, cudownie je też wygładza. Na moich rozjaśnianych, kręconych z natury włosach, trudno o efekt tafli. Jednak z tym cudem wygląd moich włosów bardzo zbliża się do tafli. Jest więc bardzo, bardzo dobrze. Działanie jest długotrwałe, nie jest tak, że efekt utrzymuje się przez dzień, a potem włosy znów przypominają siano. Nic z tych rzeczy. To cudo działa aż do kolejnego mycia włosów. Jestem zatem mega , mega zadowolona i polecam serdecznie każdej wlosomaniaczce.

Regularne jego stosowanie zmniejsza wypadanie włosów, ogranicza wydzielanie sebum oraz przywraca blask i miękkość włosów. W swoim składzie zawiera oliwę z oliwek, która twarzy na nich warstwę ochronna oraz olej ze słodkich migdałów, który nadaje im blask. Ja trzymam go na włosach ok.40 minut następnie myję szamponem oczyszczającym i nakładam maskę lub odżywkę

Jest to moje kolejne spotkanie z marką so!flow i jestem bardzo zadowolona i na pewno kupię inną serie tych kosmetyków. Zakupiłam chyba wszystkie dostępne kosmetyki z tej pomarańczowej serii i póki co moje włosy wyglądają bardzo dobrze. Oleju używam raz w tygodniu, jak mam czas, żeby pochodzić z nim na głowie te 40 minut. Efekt jest bardzo zadowalający, warto nadmienić, że nakładam go tylko do połowy włosów. -piękny, owocowy zapach -przyjemne dla oka opakowanie -dostępny w wielu drogeriach -atrakcyjna cena -wydajny -włosy po jego użyciu są gładkie, śliskie i nabłyszczone

Emolientowy olej do włosów otrzymałam w boxie z kosmetykami. Powiem szczerze, że bardzo się z tego cieszę, ponieważ sama raczej po niego bym nie sięgnęła. Olej przeznaczony jest do włosów średnioporowatych z tendencją do puszenia. Moje włosy były ostatnio rozjaśniane, dlatego stały się przesuszone, szorstkie i matowe. Ten olej sprawił, że moje włosy odzyskały blask i siłę. Przestały się szybko przetłuszczać. Stały się mocne i piękne. Olej zamknięty jest w plastikowej butelce, pojemność to 150ml. Korek odkręcany. Olej ma rzadką konsystencję o pięknym zapachu mango. Jest bardzo wydajny. Należy nanieść na włosy i skórę głowy, odczekać 40 minut i umyć szamponem. Bardzo łatwo zmywa się produkt, a włosy już po pierwszym użyciu są zdecydowanie w lepszej kondycji. Ten produkt zostanie ze mną na dłużej.

Tym razem efekt przeszedł moje oczekiwania, drugie podejście do olejowania włosów i totalne zaskoczenie. Za pierwszym razem nałożyłam zdecydowanie za dużo produktu na moje włosy,co skończyło się przetluszczeniem włosów i zniechęceniem. Odpuściłam sobie, odłożyłam olejek do szafki. Dziś za namową fryzjerki, to córka nałożyła mi olejek na włosy. Doskonale wie jak go nałożyć i w jakiej ilości - 12 latka:) wiele razy widziałam u niej rezultaty olejowania - włosy sa niezwykle sypkie, błyszczące i miękkie! Do tego świetny skład. Potwierdzam, naprawdę warto!

Moje włosy od zawsze były moją tajemnicą - ze skłonnością do puszenia i trudnością w znalezieniu odpowiednich produktów do pielęgnacji. Próbowałam wielu olejków, ale większość z nich nadmiernie obciążała moje delikatne włosy. Wszystko zmieniło się, gdy natknęłam się na ten wyjątkowy olejek! Po pierwszym użyciu byłam zachwycona! Moje włosy stały się miękkie i sypkie, a efekt wygładzenia utrzymywał się przez kilka dni, nie dając przyklapu. Co więcej, skład tego olejku to prawdziwa petarda - olej słonecznikowy, olej z oliwek, olej ze słodkich migdałów, olej z nasion orzecha makadamia, olej arganowy, olej awokado, olej ryżowy i wiele innych cennych ekstraktów. Ale to nie wszystko! Zapach tego olejku jest słodki i śliczny, ale nie przytłaczający. Dla mnie to absolutny hit w dziedzinie pielęgnacji włosów. Jeśli szukasz czegoś, co zmieni Twoje podejście do olejowania włosów, ten olejek jest właśnie dla Ciebie. Nasze włosy zasługują na to luksusowe doświadczenie!

nie byłam pewna czy ten hype który jest wokół tego oleju jest warty zamieszania więc stwierdzałam że też sama przetestuje na swoich włosach które mają właśnie tendencje do puszenia, kręcą się i lubią się przesuszać. wypróbowałam raz, drugi, trzeci, piąty i jestem kolejną osobą zachwyconą tym olejkiem z so!flow. będę mu wierna, bo włosy po nim są miekkie, lejące, takie delikatne i świetliste. tego właśnie im brakowało. wydajność, działanie, cena - wszystko przemawia na jego korzyść.

Olejek kupiłam z polecenia włosomaniczek na IG i skuszona zapachem mango - pokochałam dzieki niemu olejowanie wlosow!! Olejek szybko, gladko i przyjemnie rozprowadzam na zwilzone wlosy, trzymam ok. 2 godziny, potem myje taka technika, ze myje skore glowy (nie wlosy) szamponem, a na wlosy pokryte olejem nakladam maske lub odzywke zawierajaca oleje (tu maska mango so!flow genialnie daje rade!), dzieki czemu caly proces splukiwania oleju trwa 3 minutki, a efekt jest WOW! Olejek ma genialny, 100% naturalny sklad - same olejki i dodatek zapachu mango, ktory umila stosowanie i zacheca do czestego stosowania (a mialam z tym duzy problem) <3 Włosy po tym oleju są: - gładziutkie, jak po prostownicy - nie pusza sie przez kilka dni - lśniące - lejące się - sypkie - sprezyste - dlugo pachna mango <3 - nawilzone - takie "miesiste" ze nie moge przestac ich dotykac - koncowki przestaly sie rozdwajac - wlosy przestaly sie lamac Moja perelka z drogerii, polecam wyprobowac ja kazdemu, bo olejowanie wlosow to genialna sprawa dla wydobycia pieknych, zdrowych i gladziutkich jak u dziecka wlosow, polecam!!

Nadmierne puszenie się i suchość włosów na całej długości od nasad po końcówki są moim zbyt widocznym problemem. Nawet najdroższy olej arganowy znanej firmy nie radził sobie z nimi. Dopiero ten cudownie pachnący olej zadziałał. Stosuję go zgodnie z zaleceniem producenta: nakładam na skórę głowy i rozprowadzam na całej długości , trzymam około 40 min , później myję włosy. Już po pierwszym myciu byłam zaskoczona JAK ten olejek ( w sumie nie drogi) zmienił stan moich suchych włosów: są łatwiejsze w stylizacji, już nie ma tego puszenia się , które jest szczególnie uciążliwe latem . Opakowanie nie jest duże , jedynie 150 ml . Cieszyłabym się gdyby było większe. Olejek został moim must have i nauczył mnie pielęgnować włosy jeszcze przed myciem.

Na moich włosach olej nie sprawdził się. Mam zniszczone rozjaśnianiem włosy o które intensywnie dbam od ponad roku. Albo spowodował przyklap, gdy za dużo go nałożyłam albo zrobił totalne nic. Nie nawilżył, nie wygładził puchu. Plusem jest zapach słodkiego mango i wygodny aplikator, z gumowym zabezpieczeniem, które ułatwia dozowanie oleju.

- świetna etykieta, zabawna i prosta grafika, na której jest rozpisane: co, jak, kiedy i w jakiej kolejności stosować - produkt ma niesamowity zapach mango (jak dla mnie trochę tez brzoskwinia) - duża pojemność– w tej cenie to bardzo dobra oferta - zaskakująco wydajna - zawiera adaptogen w postaci korzenia maca To jest już MÓJ HIT. Ostatnio wróciłam do regularnego olejowania włosów i ta mieszanka do włosów średnioporowatych bardzo dobrze się wpisała w potrzeby moich pasm. Zawsze mam po nim good hair day. Włosy są lśniące, połyskujące, sypkie i dociążone. Nigdy nie miałam problemu ze zmyciem go.