Oriflame Love Nature, Fragranced Talc Cooling Delight Perfumowy talk do ciała

Talku do ciała nie stosowałam od dawna, ale tegoroczne upały skłoniły mnie do poszukiwania czegoś extra, co przyniosłoby ulgę mi i mojej skórze. Przypomniałam sobie cudowne uczucie po aplikacji preparatu dla niemowląt, którego moja mama używała na letnie otarcia stóp albo ud, a który ja jej czasem podbieralam. Szukając odpowiedniego talku trafiłam na opis tego z Oriflame. Wydawał się idealny: pochłaniający wilgoć, pachnący ziołami, a do tego jeszcze chłodzący! Nie zastanawiałam się długo i natychmiast go kupiłam. Gdy tylko dotarł, wzięłam prysznic i z entuzjazmem zaaplikowalam go sobie cienką warstwą niemal na całe ciało od szyji w dół. Następnego dnia obudziłam się totalnie zmasakrowana. Cała moja skóra (a szczególnie szyja, obszar pod biustem i między piersiami, zgiecia łokci) pokryta jest czerwonymi, szorstkimi plamami. Wygląda to jak poparzenia. W innych miejscach są czerwone, piekace krostki. Talk niesamowicie mnie uczulil i podraznil. Gdy przeczytałam, że Dziewczyny są w stanie używać go jako suchego szamponu, aż przeszły mnie ciarki. Dobrze, że ja nie wpadłam na taki pomysł. Mam skórę mocno wrażliwą, ale nigdy nie spotkała mnie aż tak drastyczna reakcja alergiczna, dlatego przestrzegam i radzę uważać: ten preparat może przynieść więcej szkody niż pożytku. Mnie skutecznie wyleczyl z chęci testowania talkow do ciała, natomiast efekty jego działania będę leczyć jeszcze przez jakiś czas.

Perfumowany talk od Oriflame okazał się niezwykle przydatny produktem w mojej łazience. Kupiłam go za kilka złotych, opakowanie zawiera 100 g produktu - jest bardzo wydajny. Wystarczył mi na około rok czasu. Teraz myślę , że chetnie kupiłabym ponownie, aż szkoda, że nie jest łatwo dostępny. Ja używałam go na partie skóry narażone na otarcia (na stopy ale tez nie tylko). I muszę epwoiedzieć, że talk ten spelniał swoje zadanieidealnie. Chronił skórę przed otarciami i podrażnieniami, absorbował wilgoć, niezwykle odświeżał. Poza tym czasem zdarzyło mi się użyć go jako suchy szampon i na moich blond włosach spisywał się doskonale. Włosy po jego użyciu były odświeżone, uniesione u nasady i sypkie. Co prawda były nieco wypłowiałe i lekko matowe, ale to normalne przy tego typu produktach. Tak, czy inaczej bardzo lubiłam po niego sięgać zarówno do ciała jak i do włosów. Nie powodował u mnie żadnych nieporządanych reakcji, uczulenia, czy wysuszenia skóry. Jego świeży, delikatny zapach dodatkowo umilal każdą aplikację. Co najważniesze nie był mdły czy babciny, a świeży , delikatny i przyjemny. Co do otwarcia - przed pierwszym użyciem wystarczy przekrecić wieko i przebić w miejscach dziurek - jest ich tylko sześć więc to żaden problem. Potem można już tylko uzywać przekręcając nakrętkę. Opakowanie dozuje idealn ą ilośc produktu , w celu większej ilości wystarczy delikatnie nacisnąć opakowanie. Podsumowuąc talk choć niepozorny okazał się bardzo przydatnym produktem, nei pozostaje mi więc nic innego jak zostawić mu 5 gwiazdek.

puder do pielęgnacji ciała jest bardzo przyjemną aplikacją, ładnie pachnie kwiatami, świetnie wchłania wilgoć skóry, matuje ją, chroni przed podrażnieniami.

Zacznę może od początku, czyli opakowania. Standardowe dla talków. Motywy mięty i lawendy na tle nieba z chmurkami - przyjemne dla oka. Ale to otwarcie... Trzeba się namęczyć. Lubię talki, które są fabrycznie przedziurawione i zabezpieczone naklejką, którą wystarczy zerwać, by móc użytkować produkt. Jak tutaj trzeba się nadziobać.... Nie ma możliwość zdjęcia górnej części, by przedziurawić plastik w miejscach, przez które będzie się wysypywał produkt. Przy każdym opakowaniu muszę się namordować, nim przedziurawię ten dość twardy plastik i to jeszcze przez sitko, którego nie można zdjąć. A próbowałam. Nie rozumiem kto wpadł na taki pomysł. I za to odbieram gwiazdkę. Jeśli chodzi o sam talk. Zapach ma cudowny! I pewnie dlatego zgadzam się na męki związane ze sprawieniem, że produkt będzie gotowy do użytku. Odświeżający mix mięty i lawendy. Zapach ten jest dość intensywny, ale z uwagi na to, że tak mi się podoba, zupełnie mi to nie przeszkadza. Do tego po aplikacji daje wspaniałe uczucie chłodzenia. Jest to co prawda talk wielozadaniowy (do ciała, przeciw otarciom i odparzeniom, może też służyć jako suchy szampon), ja używam go jednak jedynie do stóp. I sprawdza się rewelacyjnie.