NaturalME Płukanka do włosów jasnych 

Jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Posiadam włosy w naturalnym kolorze mysiego blondu. Latem często używałam naparu z rumianku aby włosy lekko rozświetlić i nadać im cieplejszego odcienia. Ta płukanka to idealny produkt w zastępstwie. Na koniec, po umyciu. Bez spłukiwania. Do tego od razu gotowy do użytku. W połączeniu z letnimi promieniani słoneczka moje włosy wyglądają na 2 tony jaśniejsze, mają złote naturalne refleksy. Płukanka dobrze współpracuje z moją skórą głowy, ustabilizowało się przetłuszczanie, włosy wyglądają lepiej. Uwielbiam takie odkrycia. Świetny produkt.

Kupiłam te płukankę w Biedronce, ale jakoś taniej, więc nie wiem, czy to nie była promocja. Kosmetyk do stosowania po umyciu włosów. Zakłada się, że ma działać na włosy blond. Taki kolor właśnie mam. Płukanka nie spowodowała przyciemnienia moich włosów, co już jest plusem, ale w dodatku delikatnie je rozświetla. Stosuje po umyciu włosów i po odżywce, już czyste włosy spryskuję tą płukanką i później pozostawiam do wysuszenia i oczywiście nie spłukuję. Kosmetyk ten nie puszył mi włosów, ładnie pachnie, nie utrudnia rozczesywania, nie plącze. Jestem zadowolona i może jeszcze kupię ten kosmetyk.

Pierwszy raz z NaturalMe miałam do czynienia dzięki płukance ryżowej (którą notabene nadal uważam, za najlepszą propozycję tej marki), później przyszedł czas na Mango i… mimo posiadania ciemnych włosów padło na płukankę do włosów jasnych. Kupiłam ją całkiem przez przypadek w Biedronce za ok. 17 zł o ile dobrze pamiętam. Była też oczywiście wersja dla włosów ciemnych i tą właśnie miałam wziąć z półki. Przez przypadek wzięłam tę. Szata graficzna bardzo typowa dla marki, minimalistyczna. Taka jak lubię. Całkiem porządny skład (szkoda, że jest „Parfum”), fajne działanie. Zapach… taki sobie. Dosyć sztuczny. Płukanka jest bardzo jasna, niemal przezroczysta (a wiem, że to dosyć istotne dla blondynek). Nie jest to oczywiście kosmetyk naturalny, jak mogłaby sugerować nazwa produktu, w składzie również na drugim miejscu znajdziemy glicerynę, która lubi puszyć włosy. Moje głowa bardzo polubiła się z tym produktem, mam nadzieję, że jak skończę tą buteleczkę (a są naprawdę dosyć wydajne jeśli używamy ich np. z butelką z atomizerem) to uda mi się jeszcze kupić wersję dla ciemnych włosów. Ja nie wyobrażam sobie rytuału mycia włosów, bez zwieńczenia go płukanką (nawet jeśli docelowo jest ona do blond włosów :D) Podsumowując: Jestem bardzo zadowolona z działania płukanki. Nie puszy moich włosów, posiada ekstrakty łagodzące co jest ważne dla wrażliwej skóry głowy (w tym mojej). Zapach mógłby być odrobinę lżejszy i może… mniej sztuczny.