Nuxe Sun, Huile Solaire Bronzante SPF 50 Olejek do opalania SPF 50

Całe lato spędziłam w egzotycznym kraju i w tej podróży towarzyszył mi właśnie olejek Nuxe SPF 50 - we wstępnym podsumowaniu mogę stwierdzić, że spełnia swoje zadanie, choć nie jest pozbawiony minusów (o których będzie niżej). Zacznę od opakowania, które w mojej ocenie jest bardzo wygodne i praktyczne w użytkowaniu. Smukła buteleczka o pojemności 150ml z pompką z systemem on/off, dzięki któremu bez wieczka można zamknąć produkt. Konsystencja oleista, treściwa, dość powoli się wchłania co może być irytujące, jeśli ktoś oczekuje natychmiastowego wchłaniania. Dodatkowo olejek trochę się lepi i mimo obietnic producenta o satynowym wykończeniu, pozostawia po sobie cienką, lepką warstwę - kiedy leżymy w stroju kąpielowym nie jest to uciążliwe, jednak nie polecam do stosowania w innych okolicznościach, pod ubranie. Mimo lepkości, czy miernego wchłaniania, pozytywnie wpływa na kondycję skóry - przy regularnym stosowaniu skóra stała się nawilżona, odżywiona i bardzo miękka w dotyku. Olejek zapewnia bardzo dobrą ochronę przeciwsłoneczną - dał sobie świetnie radę z palącym afrykańskim słońcem w promieniach którego dane mi było go przetestować :) mam jasną karnację, opalam się na czerwono - ten olejek bardzo dobrze ochronił moją skórę przed poparzeniem słonecznym - spełnił swoje podstawowe zadanie znakomicie. Nie wiem jak sprawuje się na twarzy, stosowałam go jedynie do ciała. Bonusowym plusem jest jego przepiękny zapach! Orientalna nuta, która dodatkowo umili letnie chwile :)