Yope Mama Cica, Maść ujędrniająca skórę piersi 

Maść ma konsystencję kremu, ani gęste, ani lekkie, po prostu krem jakby odżywczy. Dobrze pielęgnuje i ładnie pachnie pomarańczami, co uprzyjemnia stosowanie i zachęca do regularności. Po użyciu skóra jest nawilżona i zadbana, jakby otulona przyjemną poszewką bez uczucia lepkości i tłustości, lekko napięta i wygładzona, niestety, z naciskiem na LEKKO, co w moim odczuciu czyni z tego produktu jedynie trochę lepsiejszy balsam do ciała, którymi najczęściej smaruję także biust. Produkt można wypróbować, świetnie sprawdzi przy drobnych wymaganiach, jednak dla bardziej wymagającego biustu poprawi niewiele.

Maść kupiłam w Rossmanie na promocji za 99 groszy. Za tą cenę żal było nie wziąć. Nie jestem w ciąży, ale produkt mnie zaciekawił. Produkt sam w sobie jest fajny. Na plus opakowanie. Starczył na dość długo. Ogólnie nawilżał, odżywiał. Miał kremową konsystencję, która szybko wnikała w skórę. Miał bardzo ładny zapach.

Yope Mama Cica - Maść ujędrniający skórę piersi jest to produkt z przyjaznym, naturalnym składem. Idealny dla kobiet w ciąży jak i po porodzie ze względu na delikatne działanie względem skóry piersi. Przyjemnie nawilża i odzywia skórę. Nie wyróżnia się szczególnie jakoś od kremów innych marek. Lubię go używać, bo szybko się wchłania w skórę. Nie pozostawia lepkiej warstwy. Ma przyjemna , kremowa i pachnącą konsystencje.

Maść ujędrniającą do biustu kupiłam z myślą o pielęgnacji w czasie ciąży. Stosowałam na początku i teraz pod koniec. Zdecydowałam się na ten produkt bo zawiera wąkrotkę azjatycką znaną ze swoich właściwości. Dodam, że z natury mam mały biust jednak w ciąży urósł znacznie dlatego chciałam zapewnić mu odpowiednią pielęgnację. Maść zapakowana jest w wygodną tubkę na zatrzask. Szata graficzna jest estetyczna, ale Yope ma ładniejsze opakowania. Tuba jest wygodna, pozwala zużyć kosmetyk do końca. Zapach, jest specyficzny, wpada w nuty cytrusowe. I o ile teraz jest okey, nawet mi się podoba, tak w 1 trymestrze, gdy wszytko mi śmierdziało był trudny do zniesienia. Jednak kosmetyki dla ciężarnych powinny być bardzo neutralne albo bezzapachowe. Konsystencja jest typowo biała, dość gęsta, ale po rozsmarowaniu nie zostawia smug i śladów, szybko się wchłania. Używałam codziennie, po 2 razy, rano i wieczorem, w 1 i 3 trymestrze, na zmianę z innym kosmetykiem do biustu dla mam. I muszę przyznać, że skóra jest w naprawdę w dobrej kondycji, nie zauważyłam póki co żadnych rozstępów, skóra jest jędrna, nawilżona, elastyczna, a dodam, że urósł spokojnie o 2 rozmiary. Zobaczymy po ciąży, ale narazie jest całkiem dobrze. Jestem mile zaskoczona, być może to działanie też tego drugiego kremu, ale bądź co bądź biust wygląda dobrze. Plus za fajny skład. Kosmetyk mnie nie uczulił, nie spowodował żadnych reakcji alergicznych. Jedyny minus za dość mocny zapach, który w 1 trymestrze mi przeszkadzał, teraz nie jest to problemem. Wydajność jest niezła, spokojnie wystarczy na kilka miesięcy stosowania. Obecnie używam 2 opakowanie. Cena jest atrakcyjna, ostatnio udało mi się złapać go w promocji żółtych metek za 10 złotych.