Rammstein Sex EDP 

I serio, dalej czytać nie ma potrzeby, bo jak zwykle coś tam pobleblam, a wszystko i tak już jest w tytule recenzji. Stanowiący inspirację dla perfum utwór "Sex" Metalowców z niemieckiej grupy Rammstein, pochodzący z siódmego studyjnego LP "Rammstein" (tzw. "Zapałeczki" według okładki) z 2019 r., sądząc po tytule wydawał się być nie wiadomo jak prowokacyjny, a tymczasem to bardzo dobry, nośny kawałek z wręcz taneczną melodią na mocnym, zgranym rytmie, z których Zespół słynie, i librettem, które równie dobrze mogłoby spłynąć spod pióra Pana Jana Kochanowskiego... albo nie! Herr Friedricha Schillera chociażby, bo to poeta niemiecki, więc lepiej pasuje, tym bardziej, że do Jego romantycznej twórczości troszeczkę czasem Wokalista i Autor tekstów Rammstein Till Lindemann sięga (utwór "Rosenrot"). Herr Till domyty z okropnego służbowego makijażu okazuje się być naprawdę fajnym Facetem, i choć ma już 61 lat (!!!) wśród niektórych zafascynowanych Nim bezzwrotnie niewiast, wciąż uchodzi za kogoś w rodzaju, hm... ujmę to "seksualnego psotnika", natomiast rzeczywistość tego nie potwierdza, a sam zresztą z powszechnego posądzania Go o erotomanię się szczerze śmieje i zaprzecza, określając seksualne konotacje w twórczości Grupy jako li tylko dodającą pikanterii "łyżkę pieprzu w garze bigosu". Taki to ten Rammsteinowski "Sex" – wcale nie kontrowersyjny, i nieszkodliwy, i taka też okazała się być bardzo ładna woda perfumowana o tożsamej nazwie, wydana w 2023 r. w zestawie z małą (15 ml) perfumetką "Sex Elixir" (osobno przez skromną moi zrecenzowaną) – służącą do layeringu łagodnych perfum "Sex", mocniejszymi, piżmowymi nutami - na szczególne okazje. Rozpisałam się (rozbleblałam :-) ) o genezie pozornie prowokacyjnych perfum, tymczasem to w ogóle nie szokujące (od tego są wspomniane Sex Elixir), a bardzo ładne, drzewno-korzennie-słodko-kwiatowe perfumy w typie aromatycznego, żywicznego gourmand, które dzięki nutom ziemistej wetywerii, tytoniu i oudu w bazie, nabierają leciutko skórzanego akordu, pozwalając na używanie ich przez zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Zaczęłam opis kompozycji trochę od końca, a tymczasem prym w głowie i sercu zapachu wiodą typowe "słodziakowe" popularne, cieplutkie nuty: wanilia, tonka, paczula, trochę kawy, szałwia i drzewo sandałowe z dodatkiem zawsze równie sensualnych, co... eleganckich jaśminu i irysa. Jest zmysłowo, jest elegancko, jest pięknie i z klasą – zupełnie jak w olfaktorycznych pracowniach wielkich Domów Mody, i możliwe, że wiele z grona nadaktywnych kobiet-kocic, które najchętniej rozszarpałyby w łóżkach, lub z użyciem innych mebli, Tilla na kawałeczki, nawet nie posądzałoby Rammstein o wydanie perfum o tak śmiałej nazwie, a tak w rzeczywistości... słodko-romantycznych.