Emolium Intensive Pro, Ultra nawilżający balsam 

Co tu dużo mówić balsam jest rewelacyjny. Używam na skórę syna,który ma AZS. Generalnie kto miał styczność z tą przypadłością ten wie,że są lepsze i gorsze momenty. I my właśnie kupiliśmy ten balsam w momencie kiedy skóra dawała się we znaki,była swędząca i baaardzo przesuszona ,a na łokciach syn miał rany. Wypróbowaliśmy naprawdę sporo innych balsamów : Bioderma, Ziaja,Avene, Pharmaceris i naprawdę żaden nie dał tak zauważalnych i trwałych efektów jak ten balsam. Najważniejsza jest oczywiście systematyczność stosowania. Tutaj po kilkunastu dniach skóra była już ukojona,a rany zaczynały się goić. Do tego balsam ma rewelacyjne opakowanie- pompka wydobywa produkt w całości,ścianki są czyste wewnątrz,więc nie ma strat. Bardzo polecam jeśli nadal szukacie kosmetyku ,który poradzi sobie z AZS.

Mam skórę, która mocno się przesusza, odwadnia i dużą wagę przykładam do dobory odpowiedniego kosmetyku by w ciągu dnia nie odczuwać swędzenia i ściągnięcia. - OPAKOWANIE: balsam możemy kupić w mniejszej tubce o pojemności 100g lub butli z pompką 500 g i właśnie tą drugą opcję wybieram dla siebie ze względu na opłacalność i wygodę. Tu należą się brawa, gratulacje i ukłony w stronę pomysłodawcy opakowania, w którym pompka zasysa kosmetyk do ostatniej kropli, a ma on taką konsystencję, że spokojnie mógłby osiadać na ściankach i pozostawać na dnie. Rurka pompki jest osadzona na dnie do gwintu i końcówka jest tak pomyślana, że pobiera resztki kosmetyku. Samą butlę można otworzyć bo górna część z pompką osadzona jest jak nakręcana pokrywka (prezentuję to na zdjęciu). Robi wrażenie!!!!! Ponadto, gdy już pobrało cały balsam z butli i był jeszcze w pompce od rurki, to pompka bez problemu go podawała, więc bez problemu produkt zużywa się dosłownie w całości. A opakowanie można wykorzystać na inny kosmetyk/balsam/krem. Szata graficzna typowo apteczna, czyli moja ulubiona, prosta i czytelna. - KONSYSTENCJA: typowo balsamowa, kosmetyk jest zwarty, ale nie gęsty. Łatwo się rozprowadza i wchłania w skórę. Pozostawia na niej film, bardzo delikatny i nieco śliski w odczuciu (przypomina efekt silikonowy), ale nie tłusty czy lepki i nie jest to niekomfortowe wykończenie, w ogóle mnie nie drażni. - ZAPACH: brak - DZIAŁANIE: balsam bardzo dobrze nawilża i zmiękcza naskórek, wygładza i powoduje, że wilgoć nie ucieka. Nie pojawia się u mnie uczucie ściągnięcia w ciągu dnia, nie mam potrzeby dokładania kosmetyku i nie występuje swędzenie i łuszczenie się naskórka. Kierując się podpowiedzią Wizażanki poniżej, za co jestem wdzięczna, od czasu do czasu nakładam też preparat na skórę twarzy jako remedium po retinolu czy kwasach. I sprawdza się bardzo dobrze na mojej odwodnionej cerze. Regeneruje, nawilża i koi, skóra odzyskuje miękkość. Mocno się wyświeca, ale niweluje to chusteczkami, poza tym stosuję na noc więc nie ma to większego znaczenia. Balsam spisuje się na mojej wymagające skórze bardzo dobrze, nigdy mnie nie zawiódł dlatego kupiłam kolejne opakowanie i będę kupować następne.

Od dłuższego czasu mam problem ze swędzącą skórą głównie na nogach, testowałam kilka balsamów innych firm które miały pomóc złagodzić objawy ale niestety na marne. Odkąd w moje ręce wpadł balsam Emolium nie używam niczego innego. Już po pierwszej aplikacji odczułam gigantyczną ulgę, skóra przestała swędzieć i stała się niesamowicie przyjemna w dotyku. Balsam ten szybko się wchłania ale pozostawia na skórze delikatnie śliski ale nie tłusty film. Balsam też jest bardzo wydajny, ma leciutko wyczuwalny apteczny zapach który w żadnym wypadku nie przeszkadza. Polecam z czystym sercem.

Kupiłam ten balsam (100ml) przez pomyłkę bo myślałam, że kupuję mega tłustą emulsję specjalną tej firmy. Tłustą emulsję używam na swoją twarz - koszmarne AZS, alergie, wiecznie podrażnienia, naskórek odchodzi ze skórą płatami, koszmar. I trafił mi się ten balsam, nie wiem czy mogę go używać na twarz czy tylko na ciało ale smaruję twarz kiedy mam taką potrzebę (czyli często). Omijam tylko oczy bo raz wpadł mi tam balsam i oczy mi mega łzawiły. Ten balsam jest nawilżający a nie natłuszczający i się bałam, że będzie się wchłaniał jak zwykły kremik, czyli po 5 minutach efektów będzie brak. A tu niespodzianka, bo balsam ładnie otulił moją skórę tworząc mega barierę hydrolipidową, może skóra jest po nim lekko śliska ale nie jest tłusta. Dobrze się rozmarowywuje, nie jest jakiś mega toporny, nie ma zapachu (super!), wchłania się jako tako, ale zastrzeżeń nie mam. Nie zauważyłam, żeby skóra przestała mnie swędzieć ale to dlatego, że w moim przypadku powinnam smarować conajmniej 2 razy dziennie całe ciało. Balsamu używam wieczorem jako wykończenie pielęgnacji na inne kosmetyki o lżejszej konsystencji. I rano wyglądam naprawdę ładnie, skóra jest gładka. Przy większych podrażnieniach smaruję się nim także w ciągu dnia. I ten balsam daje radę! Z czystym sumieniem go polecam. Po 2 miesiącach stosowania na twarz utrzymuję balans między skórą mega chorą a taką z efektem wow. A w moim przypadku to naprawdę rzadki widok.