Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Artykuły
Produkty podobne
KWC LogobyWIZAŻ logo
Perfumy w olejku i absoluty

Christian Dior J'adore L'Or Essence de Parfum 2023 

4 na 51 opinię

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: % osób
  • 16 września 2024 o 0:40
    Zupełnie inny od klasycznego J'adore
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedna próbka
    Próbkę perfum otrzymałam przy okazji zakupów w perfumerii Douglas. W pierwszej chwili mnie rozczarowała, ponieważ pierwotna wersja zawsze wydawała mi się zbyt mocna i dusząca, a z orientalnymi zapachami, do których należy wariant "L'Or" z 2017 roku, nie jest mi po drodze. Wkrótce uświadomiłam sobie jednak, że "J'adore L'Or Essence de Parfum" to jeszcze jedna, nowsza odsłona klasyka Diora, z którą nie miałam dotąd do czynienia. Rozczarowanie w mig zastąpiła więc ciekawość. Początek to istna eksplozja jaśminu: świeżego, czystego, naturalnego, z głębią. Przed oczami staje przestronny biały pokój w stylistyce ultranowoczesnego minimalizmu. W centrum szklany stół, a na nim bukiet białych kwiatów. Królowa może być tylko jedna i w tej chwili jest to jaśmin. Na kolejnym etapie do jaśminu dołączają fiołek, konwalia i róża, choć ta ostatnia jest tu zdecydowanie najbardziej dyskretna. Całość subtelnie przełamuje delikatna owocowa nuta, która ożywia kompozycję i nie pozwala jej pozostać tak jednostajną. Wciąż dominuje jaśmin, jednak już bez presji, bez dominacji, na spokojnie. Ostatni etap wydaje mi się najbardziej dojrzały. Chłodne dotąd białe kwiaty stają się ciepłe i pudrowe, a biały pokój zyskuje wymiar przytulnej elegancji. Na kanapie pojawiają się kaszmirowe narzuty, na toaletce szereg kremów przeciwzmarszczkowych, a na półkach książki i albumy rodzinne. Chłodny minimalizm ustępuje sędziwej pudrowości, która zamyka tę olfaktoryczną podróż. "J'adore L'Or Essence de Parfum" to zapach klasycznie piękny, aczkolwiek zbyt konwencjonalny, by mógł wstrząsnąć światem perfum. W odbiorze, szczególnie na początku, dość oficjalny, a pod koniec wręcz nobliwy. Ze względu na kwiatowe nuty najłatwiej przyporządkować go do wiosny, lecz według mnie dzięki chłodnej świeżości równie dobrze wpisze się w zimową porę. Według mnie zdecydowanie do stosowania na dzień. Najbardziej doceniam w nim głębię jaśminu, a także fakt, że w przeciwieństwie do oryginalnego "J'adore" nie terroryzuje mojego nosa i zamiast bólu głowy dostarcza naprawdę miłych wrażeń. Gdyby nie ten ostatni etap, mogłabym potraktować go jako bezpieczny i uniwersalny. Ze względu na przyjemne doznania postawiłabym nawet maksymalną ocenę, ale jednak od zapachu wycenianego na 1150 złotych za 80 ml wymagam znacznie więcej niż bycie po prostu "przyjemnym". Na koniec o nazwie: "L'Or" to już z nazwy złoto, bogactwo i przepych, natomiast "L'Or Essence de Parfum 2023" jest wręcz chłodny i myślę, że powinien był otrzymać zupełnie inną nazwę (a nawet inny flakon). Złoto to nie jest kolor tego zapachu. Biel, beż, srebro - tak, w porywach nawet fiołkowy lub pudrowy róż, ale złoto do tego zapachu kompletnie nie pasuje.
    Zalety:
    • zapach zdecydowanie przyjemniejszy dla wrażliwych nosów niż klasyczny "J'adore"
    • wysokojakościowy jaśmin w bardzo przyjemnej dla nosa odsłonie
    • dodatkowe kwiatowe akcenty, które faktycznie uzupełniają, a nie osaczają kompozycję, jak niekiedy się zdarza
    Wady:
    • wydawanie kolejnych zapachów pod szyldem "J'adore" w łudząco podobnych flakonach i pod podobnymi nazwami. Już sam fakt istnienia wariacji, która jest wariacją innej wariacji, to przesada, a w połączeniu z reformulacjami powstaje absolutny misz-masz i najprostsza droga do pomyłek. Tę politykę prowadzi więcej wielkich domów mody, co nie zmienia faktu, że potrafi to mocno zdezorientować.
    • konwencjonalność zapachu - nie jest to żadna nowatorska lub zaznaczająca indywidualność pozycja. Ani tą, ani żadną inną wersją J'Adore nie wyróżnimy się z tłumu (choć to akurat przypadłość często kopiowanego mainstreamu)
    • końcowe nuty perfum, które dodają zapachowi (a przy okazji właścicielkom) kilkadziesiąt lat
    • stanowczo zbyt wysoka cena - rozumiem, że to nowość i rozumiem argumenty o jakości surowców, jednak ten końcowy zapach pamiętam sprzed lat np. u pań w podeszłym wieku, a ponieważ był on swego czasu dość popularny, nie sądzę, by każda zaopatrywała się w ekstrawagancko drogie perfumy. Okazuje się, że jednak można osiągnąć ten sam "luksusowy efekt" kwotą nieprzekraczającą tysiąca złotych za flakon.
    Szczegóły:
    • Trwałość
    • Zapach
    • Flakon
    Produkt kupił/a w
    Inne
    7 osób  uznało tę opinię za pomocną

Artykuły


Produkty podobne

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.