Darphin Intral, Redness Relief Soothing Serum Serum kojące

Serum o wodnistej konsystencji i jasno różowym zabarwieniu jest zamknięte w buteleczce z pompką. Zapach jest delikatny, słodki, lekko kwiatowy i nie nachalny. Kosmetyk nakłada się łatwo, oczywiście przy takiej konsystencji zawsze trzeba uważać żeby nie zmarnować produktu. Faktycznie szybko się wchłania, ale po nałożeniu zostawia tak jakby lepką warstwę jak dotyka się skóry (czego normalnie nie robimy, ale musiałam to sprawdzić). Serum nie natłuszcza skóry, jest ona fajnie zmatowiona. Serum daje fajną bazę pod kolejne kosmetyki. Cera po zastosowaniu jest ukojona. Cera jest też nawilżona, ale nie spektakularnie. Co do zaczerwienień to po prostu kosmetyk pomaga utrzymać cerę w dobrym stanie, ale ich nie redukuje. Za taką cenę spodziewałam się lepszych efektów. Serum na pewno nadaje się do cer wrażliwych, cera po nim nie jest zaczerwieniona, ani nie piecze. Nie uczula i nie podrażnia. Wycisza. Nie zapycha ono porów. Polecam!

Serum Intral miałam okazje stosować gdy moja skóra była w gorszej kondycji po kuracji retinolem. Zamawiałam je przez internet, cena to ok 220 zł w promocji. Według producenta serum ma za zadanie pomagać zmniejszyć zaczerwienienia i natychmiast wyciszyć dolegliwości związane z podrażnioną skórą. W jego składzie znajdziemy aż 83% składników naturalnych , między innymi ekstrakt z rumianku który działa łagodząco, gojąco i przeciwutleniająco na skórę. Ekstrakt z korzenia piwonii ma właściwości rozjaśniające skórę. Ekstrakt z kwiatów głogu -przeciwutleniacz, który chroni skórę przed uszkodzeniem przez promieniowanie UVA i zapobiega stanom zapalnym wywołanym promieniowaniem. Ekstrakt fermentu alteromonas pozyskiwany z alg głębinowych ma właściwości kojące skórę oraz pantenol utrzymujący wilgoć. Ekstrakt z drożdży saccharomyces doskonałe źródło beta-glukanu (przeciwutleniacza), który pomaga nawilżyć i zmiękczyć skórę. Produkt zapakowany jest w kartonowe pudełeczko w turkusowym kolorze, na opakowaniu znajdziemy niezbędne informacje na jego temat. Serum znajduje się w przezroczystej, pękatej buteleczce, na górze którego znajduje się biała pompka w srebrnej oprawce. Pompka nie działała sprawnie, często się zacinała. Produkt posiada dwie pojemności 30 ml i 50 ml, ja miałam 30 ml. Jego konsystencja jest bardzo lekka i wodnista w ładnym różowym kolorze. Zapach cudowny, słodki i lekko kwiatowy. Serum stosowałam dwa razy dziennie, pomogło utrzymać moją skórę nawilżoną, ukojoną i mniej podatną na zaczerwienienia. Bardzo szybko się wchłania nie pozostawiając żadnej tłustej czy lepkie warstwy, przynosząc natychmiastową ulgę, skóra była gotowa do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Produkt dobrze współgrał u mnie z każdym kremem i filtrem spf, nic się nie rolowało. Okazało się być też całkiem wydajne, niestety cena jest dość wysoka.

pieknie rozporowadza sie to serum, ktore ma postac prawie wody, lekko perfumowanej. Latwo sie wchlania i bardzo ladnie niweluje wszelkie zaczerwienienie twarzy. Jestem zachwycona! Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: jedno