Lirene Dermoprogram Make Me Slim Anticellulite, Nocny koncentrat borowinowy 

Fajny kosmetyk do zadań specjalnych. Skład nie obfituje w wysokoskoncentrowane substancje aktywne, raczej wygładza i ujednolica skórę. Wyrównuje koloryt (trochę jak podkład do ciała - ale nie brudzi piżamy). Puszka z wygodną pompką i estetyczną szatą graficzna, konsystencją produktu dość zwarta, beżowa. Aplikacja jest przyjemna-na dzień i na noc, zapach cudowny, nic nie mrowi nie piecze ani się nie lepi. Pojemność cenowo wypada skromnie, nie jest to najbardziej wydajny kosmetyk w mojej łazience, ale efekty mi się podobają. Razem ze zbilansowanym odżywianiem i ruchem, uda stały się bardziej sprężyste i wygładzone, choć wiadomo że zmniejszanie obwodu brzucha czy pośladków to mity. Po miesiącu przyznaje że cellulit jest mniej widoczny, choć zakładam że jest to raczej efekt optyczny. Dodatkowo skóra jest jedwabista, aplikacja komfortowa wiec z pewnością kupię kiedyś w promocji... linia Lirene dostaje solidną czwórkę.

Produkt kupiłam niezwłocznie, gdy zobaczyłam kampanię na wizażu :) byłam ogromnie ciekawa, bo sprawiał wrażenie bardzo ciekawego. Wygodne opakowanie airless bardzo mnie kupuje. Lekkie, atomizer działa bez zarzutu. Kolor koncentratu to brudny róż, który mnie na początku przeraził, ale okazało się że nie brudzi ubrań i nie barwi skóry. Używałam codziennie na noc, ale oprócz tego rolowałam skórę dłońmi lub rollerem. Uważam, że po miesiącu jest widoczna poprawa - jędrności, tekstury skóry. Ogólnie produkt uważam za udany. Na pewno roller samodzielnie do takich efektów bo wcześniej stosowałam go z innymi produktami płynnymi i wyglądało to inaczej. Myślę że kupię ponownie żeby potrzymać efekt.

Seria borowinowa mocno mnie zainteresowała dlatego też w momencie gdy te kosmetyki miały swoją premierę w Ross kupiłam sobie zarówno nocny koncentrat jak i żelowy balsam. Jeśli chodzi o takie drogeryjnę ujędrniacze, to te z Lirene zawsze w miarę fajnie się u mnie sprawdzały stąd też miałam już jakieś swoje wyobrażenie o produkcie zanim zaczęłam go stosować. No i się praktycznie nie zawiodłam bo bardzo fajnie się u mnie sprawdza. Bardzo odpowiada mi opakowanie tego produktu- to wygodna plastikowa butla ze świetnie działającą pompką. Bardzo wygodnie za jej pomocą dozuje się produkt. Graficznie też jest elegancko- stylistyka opakowania jest moim zdaniem bardzo kobieca. W składzie znajdziemy borowinę, masło shea oraz olej z Babassu. Faktycznie śmiało można nazwać ten produkt koncentratem- ma jedwabistą ale kremową konsystencję- taką odpowiednie gęstą dzięki której wmasowanie tego preparatu w ciało jest prawdziwą przyjemnością. Barwa to coś na pograniczu brudnego rożu i brązu a zapach...Jak dla mnie bardzo przyjemny i mi osobiście mocno kojarzy się z cynamonem. Jest to jeden z tych aromatów, który zdecydowanie umila wieczorną pielęgnację. Koncentrat stosuje oczywiście wieczorem ( o poranku wybieram delikatniej ujędrniające formuły ). Aplikuje na biodra, brzuch, uda i pośladki. Jak już wspomniałam wcześniej bardzo dobrze się ten produkt wmasowuje w ciało. Nie jest oblepiający, nie roluje się ani nie grudkuje i bardzo szybko się wchłania. Dodatkowo nie barwi ubrań. Fajnie, że daje efekt delikatnie wygładzający już w chwilę po aplikacji - skóra jest po nim zmiękczona i delikatnie nawilżona. Potwierdzam to co napisało kilka dziewczyn które stosowało ten produkt w ramach wizażowych testów- to delikatne wygładzenie faktycznie utrzymuje się przez całą noc a nawet i jeszcze o poranku :D. Regularne stosowanie ( u mnie już ponad 7 tygodni ) faktycznie ma pozytywny wpływ na wygląd skóry : wygładza, delikatnie napina a co za tym idzie ujędrnia ponieważ powierzchnia skóry jest równiejsza i wydaje się być bardziej zbita. W efekt wyszczuplenia to chyba nikt nie wierzy bo to kosmetyk a nie operacja plastyczna, ale jeśli producent chciał pod to wyszczuplenie podciągnąć to wyrównanie powierzchni skóry to tam mogę się z tym oczywiście zgodzić. Zastanawiałam się nad minusami, ale tak naprawdę żadnego nie znajduję. Bo i efekty mi odpowiadają, i zapach no i cena regularna jest jak dla mnie do przyjęcia. Jestem zadowolona. Przyłączam się do pozytywnych opinii i z pewnością sięgnę po kolejne opakowanie tego produktu- bo warto.

bardzo się ciesze ze mogłam przetestować ten zestaw, jeśli chodzi o serum ma lekka konsystencje , dobrze wchłania się ,ma delikatny apteczny zapach, i co ważne przy systematycznym używaniu widzę efekt wygładzenia skory, jednak same kosmetyki nie zrobią cudów, łącze to z ruchem, piciem wody, i zdrowa dieta. aktualnie jestem w trakcie zrzucania kg z 76 na 64 kg przy wzroście 174 cm, mam cellulit wodny, dlatego działam ale łącze to wszystko razem

nocny koncentrat borowinowy - który uwiódł mnie swoją miękką konsystencją , łatwością z jaką rozprowadzałam go na ciele . Bardzo szybko się wchłania przez co nie pozostają po nim żadne ślady ! ???? Zawiera borowinę która działa antycellulitowo i wygładza nierówności . Do tego zawartość masła shea która powoduje że skóra jest nawilżona ???????? a także posiada olej z baobabu który ujędrnia skórę

Koncentrat borowinowy od Lirene, to idealny krem dla kobiet, które w szybki i prosty sposób chcą zredukować cellulit i rozstępy. Krem jest w postaci delikatnego musu, który szybko się wchłania. Pozostawiając skórę idealnie napięta i nawilżona. Sprawdza się do użycia na każdą część ciała.

Koncentrat borowinowy na noc: •działanie nawilżające •działanie antycellulitowe •wygładza nierówności W duecie z maską siarczkową są mega ???? Zapach przypomina mi coca-colę, córce też bardzo się podoba ???? Po zmyciu maski stosowałam ten koncentrat, który również ma walczyć z niechcianą pomarańczową skórką zwłaszcza na udach i pośladkach. Z uwagi na to że stosowałam oba preparaty jednocześnie, wiem jedno pomagają, spróbuję jeszcze dołączyć do tego regularne picie wody i lekkie ćwiczenia to w ogóle efekt będzie wyśmienity ???????? Koncentrat borowinowy stosowałam tak jak napisałam wcześniej po użyciu maski, świetnie nawilżał po tym zabiegu. Skóra staje się bardziej elastyczna, ale odczuwałam też uczucie takiej jędrności, wiadomo nie po pierwszym użyciu ale po tygodniu stosowania i wmasowywania widziałam już małą różnicę. Koncentrat ma fajną konsystencję, nie jest za gęsty i dość szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Nie podrażnił mnie, wręcz przeciwnie miałam efekt nawilżający. Ogólnie polecam :)

Opakowanie to tuba z aplikatorem- co uważam za spory plus ze względu na higieniczne pozostawienie produktu. Jednak zapach ma tu wiele do życzenia… a mianowicie jest intensywny , goździkowy trochę przypomina święta. I może nie przeszkadzałoby mi go gdyby nie ten okres letni gdzie skóra nie tylko nagrzewa się od produktu ale i od gorącą panującego za oknem. Stosuje go codziennie od 2 tygodni i widzę mocną poprawę w napięciu skóry ale i w zanikaniu cellulitu. Ma on swoje zalety i tego odebrać mu nie można. Chętnie wrócę do niego zimową porą roku kiedy to będę przygotowywać się na kolejne lato. Jednak teraz dzięki temu produktowi mogę się cieszyć lepszym wyglądem skóry.

Ostatnimi czasy cellulit zaczął dawać mi się we znaki. Stan mojej skóry po prostu mi się nie podobał. Sięgnęłam, więc po nocny koncentrat borowinowy Make Me Slim Lirene. Produkt ma wygodne opakowanie z tłokiem, więc można zużyć go absolutnie do końca. Nieco dziwny zapach, przypominający mi słodycze o smaku coca coli, jest całkiem przyjemny i utrzymuje się długo. Konsystencja lekka, ułatwiająca masaż. Już po kilku dniach stosowania zauważyłam duży wzrost nawilżenia skóry na udach i pośladkach. Po około 2 tygodniach skóra stała się bardziej elastyczna, ujędrniona, mocno nawilżona, wygląda zdecydowanie lepiej. Zostaję przy tym produkcie i z pewnością kupię kolejne opakowanie.

Niestety muszę przyznać, że kosmetyk nie do końca spełnił moje oczekiwania. Mimo regularnego stosowania przez kilka tygodni, nie zauważyłam znaczącej poprawy w wyglądzie mojej skóry. Konsystencja produktu jest przyjemna, a zapach całkiem miły, jednak efekty antycellulitowe pozostawiają wiele do życzenia. Może sprawdzi się lepiej u kogoś innego, ale w moim przypadku nie zdziałał cudów. Szkoda, bo miałam duże nadzieje na pozytywne rezultaty.

Koncentrat zamknięty jest w wygodnym opakowaniu z aplikatorem umożliwiającym dozowanie go. Ma gęsta, ale nie obciążającą konsystencję. Jego zapach nie każdemu przypadnie do gustu, jest jakby korzenny (piernikowy). Łatwo rozprowadza się po skórze. Efekty zmiękczenia i ujędrnienia skóry zauważyłam już po niedługim stosowaniu co bardzo mnie zdziwiło, choć dużo dobrego słyszałam o działaniu borowiny na skórze. Fajny produkt, który zostanie ze mną na dłużej.

Opakowanie jest bardzo kompaktowe, wygodnie leży w dłoni. Pompka nie zacina się, a dozownik pozwala nam wydobyć tyle produktu ile tylko potrzebujemy. Zapach jest po prosty boski, pachnie trochę jak ekskluzywne męskie perfumy. Otula, ale absolutnie nie przesadza. Jestem kobiet, mamą, która za chwilę będzie miała 35 lat. Koncentrat sprawił, ze moja skóra stała się widocznie bardziej jędrna oraz nawilżona.

Nocny koncentrat borowinowy okazał się bardzo lekki, przyjemny w użyciu kosmetykiem. Pachnie cynamonem, apetycznie i bardzo szybko się wchłania pozostawiając skórę przyjemną w dotyku, gładką, nawilżoną i ujędrnioną. Skóra po jego użyciu czuć, że jest napięta, pełna jędrności. Dzięki przyjemnemu zapachowi i niezwykłej lekkości z przyjemnością go używam, nie lubię ciężkich kremów, ani tym bardziej tlustych. Tu mamy bardzo lekkie serum, a naprawdę super nawilża i wspomaga nas w pozbyciu cellulitu i uzyskaniu jędrnej skóry.

Nocny koncentrat borowinowy zawiera 10% borowiny która działa antycellulitowo, 5 % masła shea- nawilża i uelastycznia oraz Olej z babassu który ujędrnia skórę. Ten koncentrat bardziej mi pasuje niż maska Ma delikatny zapach i przez to jego stosowanie jest dużo bardziej przyjemniejsze ???? Widocznie ujędrnia, wygładza i myślę, że cellulit staje się mniej widoczny, ale wiadomo na większy efekt potrzeba dłuższego czasu. Myślę, że ten produkt kupię ponownie aby kontynuować walkę z cellulitem.

Produkt ma za zadanie działać antycellulitowo i wygładzać nierówności skóry i rzeczywiście stosowanie kosmetyku jest przyjemne – ma miłą konsystencję i delikatny zapach. Po kilku tygodniach regularnego stosowania zauważyłam, że skóra stała się gładsza i bardziej jędrna. Produkt dobrze się wchłania, nie pozostawiając tłustych śladów. Mimo że efekty antycellulitowe są subtelne, to zauważalne. To dobry produkt do pielęgnacji skóry, pomógł mi wygładzić nierówności i poprawić kondycję skóry.

Ten skoncentrowany produkt antycellulitowy od marki Lirene, jest godny uwagi osób z pozbawioną jędrności i problemami z cellulitem skórą. Opakowanie koncentratu jest zgrabne, pompka dostarcza stosunkowo niewielką ilość produktu, aby pokryć jedną nogę trzeba kilka tych pompek wycisnąć. Dobrze się rozprowadza, jest dość gęsty. Uwielbiam zapach tego produktu - mocno pachnie cynamonem i goździkami, jednak nie w świąteczny sposób, a świeży i korzenny. Skóra po nim jest nawilżona, miękka i widocznie ujędrniona. Wchłania się dość szybko, jednak nie do końca, pozostawia lekki film, co dla niektórych będzie wadą, a dla innych zaletą. Powiedziałabym, że jest to taki mocno podrasowany balsam. Cena jego jest dość atrakcyjna, więc warto. W połączeniu z innymi produktami tej serii oraz ze zdrowym trybem życia może przynieść zaskakująco dobre rezultaty.

Jestem bardzo zadowolona z produktu Lirene Dermoprogram Make Me Slim Anticellulite – nocnego koncentratu borowinowego. Po kilku tygodniach regularnego stosowania zauważyłam wyraźną poprawę w wyglądzie mojej skóry. Produkt skutecznie redukuje widoczność cellulitu, wygładza skórę i sprawia, że staje się bardziej jędrna i elastyczna. Jego konsystencja jest przyjemna, łatwo się wchłania, a aplikacja przed snem to prawdziwa przyjemność. Dodatkowym atutem jest relaksujący zapach, który pomaga odprężyć się przed snem. To doskonałe rozwiązanie dla osób pragnących skutecznie zadbać o kondycję swojej skóry nocą.

Nocny koncentrat BOROWINOWY świetnie radzi sobie z cellulitem, ciało po jego zastosowaniu jest odmienione, przyjemnie gładkie oraz bardzo jędrne. Opakowanie z dozownikiem sprawia, że aplikacja serum jest higieniczna. Zapach serum działa na mnie relaksująco .Konsystencja bardzo przyjemna, po naniesieniu na skórę ładnie się wchłania. Wysokie stężenia składników aktywnych oraz świetny skład sprawiają, że jest niezwykle skuteczny, jak zabiegi w salonie SPA.