Lirene Dermoprogram Antycellulitowa endermologia, Zestaw do masażu: olejek antycellulitowy i bańka chińska 

O MNIE Mam wrażliwą skórę ze skłonnością do naczynek i tendencją do przesuszania. Na udach mam widoczny cellulit mimo ćwiczeń. WARUNKI TESTU Olejek stosuję 1-3 razy w tygodniu w zależności od wolnego czasu. O KOSMETYKU Produkt zakupiłam w drogerii Rossmann w promocji za 21,99 zł. Jest to mój pierwszy produkt. Opakowanie: W opakowaniu jest 100 ml produktu. Opakowanie to zielony kartonik z prostą grafiką, ale sugerującą czego mamy się spodziewać. W opakowaniu znajduje się przeźroczysta, plastikowa buteleczka z zielonym koreczkiem, w której znajduje się olejek. W opakowaniu również znajduje się zielona bańka chińska z otworem o średnicy 4,1 cm. Produkt jest poręczny. Na opakowaniu znajduje się czytelny i przystępny opis w języku polskim i angielskim. Na opakowaniu znajdziemy numer serii produktu, datę ważności produktu oraz informację, że produkt zachowa swoje właściwości przez 6 miesięcy od otwarcia. Produkt: Produkt jest w formie olejku. Łatwo wydostać go z opakowania, bez znaczenie czy jest to początek czy koniec produktu. Olejek przyjemnie się nakłada i szybko rozprowadza. Nie wchłania się on zbyt szybko dzięki czemu nie trzeba się spieszyć z aplikacją i masażem. Jednak podczas masażu praktycznie cały olejek zostaje wpracowany w skórę, więc nie pozostawiając śladów na ubraniach. Produkt wystarcza na ok 6-7 miesięcy. Zapach kosmetyku jest bardzo przyjemny, delikatny, cytrusowy. Nie pachnie irytująco, a zapach utrzymuje się na skórze przez dłuższy czas. Kolor kosmetyku jest wodnisto-żółty. JAK STOSUJE Wieczorem: Olejek nanoszę na umyte i osuszone ciało. Staram się bańkę zassać na tyle mocno, aby wykonać masaż, ale nie na tyle mocno aby pozostawały siniaki. (Niestety trzeba się tego nauczyć metodą prób i błędów). DZIAŁANIE I EFEKTY Produkt zakupiłam ponieważ nie mogłam sobie poradzić z cellulitem. Miałam już kilka balsamów rozgrzewających i innych tego typu na cellulit, ale nie dały one większych skutków. Mimo tego, iż mam problemy z naczynkami zdecydowałam się na zakup olejki wraz z bańką chińską. Pierwsze użycia nie były zbyt przyjemne, bo po pierwsze musiałam się nauczyć jak zassać bańkę, a po drugie masaż strasznie bolał. Niestety im więcej cellulitu tym większy ból, ale z czasem jest lepiej. Już po kilku użyciach zaczęłam zauważać, że moja skóra staje się coraz ładniejsza. Cellulit zaczął znikać, a skóra stała się delikatna i miękka w dotyku. Pod koniec stosowania olejku masaże nie były już tak bolesne mimo, iż zasysałam bańkę mocniej niż na początku, a cellulit stał się niewidoczny lub nieznacznie widoczny. Jest to najlepszy i najskuteczniejszy sposób na walkę z cellulitem. Będę wracać do tego produktu ponieważ obietnice producenta zostały spełnione w 100% i znacznie przerosły moje oczekiwania. PORÓWNANIE DO INNYCH KOSMETYKÓW Najskuteczniejszy preparat antycellulitowy jaki miałam

Używam wielu środków antycellulitowych w połączeniu z ćwiczeniami ( nie oczekujmy cudów bez odrobiny zaangażowania) Antycellulitowa endermologia była dla mnie nowością i nie miałam doświadczenia z bańką chińską, poczytałam i byłam zaskoczona ilością pozytywnych komentarzy. Zestaw Lirene pozwala na wykonanie profesjonalnego zabiegu w domowym zaciszu, w skład zestawu wchodzi olejek antycellulitowy plus bańka chińska która jest prosta w obsłudze, wystarczy naoliwić skórę, chwycić bańkę u nasady by wytworzyć podciśnienie i przyłożyć do skóry UWAGA: musimy dostosować ilość powietrza w bańce by nie dopuścić do wytworzenia siniaków. Masujemy na udzie od dołu ku górze , na pośladkach od środka na zewnątrz. Efekty zauważyłam już po paru zabiegach, skóra jest naprężona i nawilżona powoduje pobudzenie krążenia krwi (jeżeli zabieg wykonany jest poprawnie) na internecie znajdziemy masę filmików instrułujących jak poprawnie wykonać masaż. ZMNIEJSZA WIDOCZNOŚĆ CELLULITU (fakt) POZWALA MODELOWAĆ SYLWETKĘ (trudno określić akurat w tym przypadku nie wynaleziono magicznych kremów rozpuszczających tkankę tłuszczową ) OCZYSZCZA ORGANIZM Z TOKSYN ( fakt) Dla kogo bańka chińska jest nieodpowiednia? - dla osób ze skórą naczyniową, ze skłonnością do siniaków. - cierpiących na niewydolność krążeniowa , nadciśnienie tętnicze , wady serca. - nie stosujemy podczas miesiączki oraz ciąży.

Od jakiegos czasu zainterowałam się efektami działania baniek chińskich, jednak zbyt duży popyt na te produktu spowodował, że stały się one bardzo popularne i dość drogie, Dlatego zastanawiałam się czy kilka stówek to nie zbyt dużo . Jednak podczas szuknia ciekawych ofert natrafiłam na ten produkt, który zakupiłam na pormocji za ok. 30zł. Produkt ma w zestwie bańkę oraz olejek. Regularne stosowanie przynosi nieoczekwane i super widoczne rezulaty. Skóra jest jędra oraz gładka. Masaże należy wykonywać regulanie zgodnie z opisem w kierunku serca, ruchem kolistym. Należy go wykonywac kilka minut a efekt jaki uzyskacie jest powalający. Dla mnie idealny produkt za niższą cenę. Jeżeli ktoś chce rozpocząć przychodę z bańskami chińskimi - to ten produkt jest idelany.

Zrobienie takiego zestawu (olejek +bańka) uważam za bardzo dobry pomysł, chociażby z tego powodu, że rozmiar bańki jest od razu przystosowany do masażu ciała. Na rynku są różne rozmiary baniek, więc tu odpada zastanawianie się czy kupujemy dobry. Przyjemna i ładnie pachnąca oliwka, ergonomia bańki też ok. wygodna w używaniu, nie za twarda, nie za miękka. Przy regularnym stosowaniu na prawdę widać efekty. Kiedy ta oliwka się kończy, można używać każdej innej.

Wiele czytałam o bankach chińskich ale nie mogłam się zdecydować jaką wielkość kupić, jaki oleje do tego wybrać... Gdy nagle trafiłam w sklepie na to cudo! Opakowanie: w pudełku mamy w poręcznej buteleczce olejek, który jest bardzo wydajny! Do zestawu jest dołączona mała bańka chińska. Według mnie jej wielkość jest w sam raz. Dobrze się ją trzyma w ręku i dobrze się z nią pracuje. Działanie: kosmetyk bardzo ładnie pachnie. Niewielka ilość olejku wystarcza by uzyskać poślizg! Na początku miałam trochę problem z techniką. Bardzo duży plus dla producenta, że w bardzo fajny sposób na opakowaniu jest opisane w jaki sposób wykonywać masaż! Regularne masaże zmniejszyły mi cellulit. Skóra jest trwadsza, wygładzona... Po prostu ładniejsza! Na pewno kupię następne opakowanie!

Pierwszy raz używałam kosmetyku tego typu i byłam bardzo zachwycona samym procesem. Masaż wykonywany za pomocą bańki i olejku był bardzo przyjemny i rzeczywiście w momencie jego wykonywania czułam, że ciało jakoś reaguje na ten zabieg. Przy tego typu masażu trzeba jednak uważać, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Zbyt mocne ruchy bądź ruchy w złym kierunku mogą być dla nas niekorzystne. Warto więc postępować zgodnie z instrukcją. Olejek ma dość małą pojemność, ale jest dość wydajny. Nie trzeba jakiejś wielkiej ilości, aby wykonać masaż całego ciała. Warto wykonywać go przed kąpielą, bo tego typu produkt nie wchłonie się w 100% w ciało. Robi się trochę przy tym bałaganu, dlatego nie było to dla mnie odpowiednie na co dzień. Zapach jest przyjemny, a bańka łatwa w użyciu. Po kilku użyciach można się tego nauczyć.

Przy cellulicie bańka chińska jest niezbędna. Rozmasowuje ona grudki cellulitu, przez co skóra jest bardziej wygładzona, napięta i ujędrniona. Nie wyobrażam sobie życia bez tego zestawu. Świetnie się sprawdza w moich problematycznych miejscach, takich jak uda i pośladki. Olejek jest bardzo przyjemny, delikatnie pachnie. Sprawdza się bardzo dobrze przy masażu. Nie podrażnia skóry, a dodatkowo ją nawilża. Stosuję kilka razy w tygodniu, efekt rewelacyjny. Co prawda cellulit nie znika w 100%., ale tak 60%... To już coś!

Generalnie zestaw jest ok. Ale uważam ze w zasadzie każdy olejek nadaje się do tej banki, skończyło mi się opakowanie tego olejku i z powodzeniem używałam tej banki ze zwykłym olejkiem. Sama bańka jest ok widać po niej efekty ale nie po tygodniu tylko trzeba używać jej dłuższy czas aby były widoczne efekty

Ta bańka to mój niezbędnik na lato. Mam wiele cellulitu, a masaż tą bańką sprawia, że skóra jest bardziej wygładzona, napięta, a grudki tłuszczu są rozmasowane. Nie wyobrażam sobie swoich ud bez tego zestawu, olejek i bańka to mój częsty rytuał. Wykonuję tak co 2 dni. Olejek z zestawu jest bardzo fajny i ułatwia masaż. Nawilża skórę i sprawia, że jest wygładzona i odżywiona. Idealny duet. Niestety przy moim częstym używaniu, szybko się skończył. Więc do bańki dokupiłam szybko inny olejek do masażu. Zabieg bańką wykonuję w wannie, żeby nic nie potłuścić i nie poplamić. Polecam gorąco w swoim domowym zakątku wykonywać taki zabieg bańką. Daje rewelacyjne efekty przy regularnym stosowaniu.

Lato zbliża się wielkimi krokami i postanowiłam trochę wspomóc się w walce z cellulitem i ujędrnieniem skóry. Tak natrafiłam na masaż bańką chińską i ten produkt. Był praktycznie wszędzie polecany i musiałam się nieźle naszukać za zestawem od Lirene. Kupiłam go bez promocji chyba za 31 zł, ale z tego co się orientuję to na promce wychodzi około 20 zł, więc warto. Masaż wykonuję co 2 dni, najczęściej wieczorem. Nie żałuję sobie olejku i zdążyłam już zauważyć, że jest on mało wydajny, po około 2 tygodniach została mi połowa, więc dokupiłam inny olejek. Na początku pojawiły się siniaki, ale szybko zniknęły, nie przeszkadzały mi. Pierwsze rezultaty zobaczyłam po 2 tygodniach masowania. Skóra stała się bardziej ujędrniona, zbita a podskórne nierówności zostały delikatnie wygładzone. Dodam, że najważniejsza są regularności, cierpliwość i odpowiednia technika masażu. Masowanie bańką weszło na stałe do mojej rutyny pielęgnacyjnej. Polecam zaopatrzyć się w zestaw od Lirene, nie pożałujecie :) Uważam, że nie warto przepłacać za taki zestaw olejek+ bańka. Wiem, że w intrenecie, szczególnie na Instagramie, jest reklamowany inny zestaw, ale jest bardzo drogi a zapewne efekty przynosi takie same jak tańszy odpowiednik.

Zamówiłam zestaw do masażu Lirene, gdyż bardzo chciałam wypróbować masaż bańkami chińskimi. Zainspirowałam się influencerkami reklamującymi zestawy antycellulitowe pewnej firmy. Niestety ich cena była strasznie wygórowana. Zaczęłam więc poszukiwać tańszych zamienników. Natrafiłam na zestaw od Lirene i od razu zamówiłam. Masaż wykonuje już od kilku tygodni i muszę powiedzieć, że efekty są. Myślę, że nie ma co płacić fortunę jak taki sam efekt można osiągnąć przy używaniu chociażby zestawu Lirene. Także podsumowując polecam z całego serca :) Napewno kupię kolejne opakowania :)

Szczerze mówiąc nie wierzyłam że ten olejek w połączeniu z bańka chińska może dać takie fajne efekty. Należy zwrócić uwagę na systematyczność i faktycznie skóra po uzyciu jest bardziej jędrna i wygładzona. Tylko osoby ze skórą naczynkowa powinny uważać ponieważ naczynka moga pękać w trakcie używania banki chińskiej.

Olejek ładnie pachnie, masaż bańką jest dość łatwy dla mnie trochę bolesny. Delikatne efekty ujędrnienia skóry widać po 3 masażach. Widzę szansę na poprawę więc stosuję nadal. Polecam spróbować, ciekawy produkt.

Ten produkt to było moje pierwsze spotkanie z bańką chińską i jestem absolutnie zachwycona. Efekty widać w zasadzie po pierwszym użyciu - skóra jest napięta, gładsza i przyjemna w dotyku. Olejek ładnie pachnie, nie rozlewa się, łatwo dozuje się go z opakowania. Bańka dobrze trzyma się w ręce, jest poręczna i wygodna w użytkowaniu. Nie używałam tych produktów osobno, ale razem naprawdę dają fajne efekty.

Jestem osobą szczupłą, jednak odkąd pamiętam cellulit stanowił u mnie problem (zwłaszcza cellulit głęboki, który pojawia się po ściśnięciu skóry palcami). Zdecydowałam się za niego porządnie zabrać i jestem po dziesięciu zabiegach, czyli minimum zalecanym przez producenta. Masaż wykonywałam co 3 dni i trwał zawsze ok. 20 minut. Na początku czułam ból i musiałam się do niego przyzwyczaić, gorszym problemem jednak były siniaki - po czterech - pięciu zabiegach miałam ich po kilkadziesiąt na każdym udzie, najwięcej od wewnętrznej strony (dlatego polecam na wszelki wypadek zabrać się za masaże, kiedy jest zimno :) ). Po 10 zabiegach wychodzą już tylko pojedyncze, malutkie siniaki. Efekty widziałam już po ok. 4 masażach - skóra stawała się bardziej napięta i jednolita, a nierówności stopniowo się zmniejszały. Cały czas mam nad czym pracować i z pewnością nie zaprzestanę zabiegów, choć nie wiem czy bańka jest w stanie usunąć cellulit w pełni. Ciężko stwierdzić na ile zadziałała bańka, a na ile to wpływ olejku - mimo to, bardzo go polubiłam. Pięknie, świeżo, cytrusowo pachnie i pozostaje na skórze przez cały czas trwania masażu. Uważam że to bardzo wygodny zestaw na początek - od razu mamy olejek, bańkę i instrukcję, do tego cena jest w porządku. Dodam jeszcze, że w trakcie masaży bańką nie ograniczałam się do niej - codziennie wykonywałam masaż szczotką na sucho, raz w tygodniu robiłam porządny peeling skóry, stosowałam serum antycellulitowe po kąpieli i ćwiczyłam (chociaż w małym natężeniu, ok. 20 minut 3-4 razy w tygodniu).

Na produkt trafiłam chyba już z rok temu. Olejek się skończył, tymczasem bańka jest ze mną do dziś. Olejek umieszczono w zakręcanej buteleczce z niewielkim otworem dozującym, który pozwala na wylanie odpowiedniej ilości kosmetyku, jednak na dłuższą metę rozwiązanie to jest nieco nieporęczne, gdy buteleczka tłuści się i ślizga w dłoniach, a zakręcanie go staje się trudne. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie pompki. Olejek w tym przypadku ma dawać poślizg dla bańki i natłuszczać skórę. Stosując w duecie z bańką ciężko ocenić czy sam z siebie ma jakieś walory ujędrniające. Bańka jest niewielka w porównaniu z rozmiarami jakie można dostać w aptece, jak najbardziej jest to jednak pomocne, gdyż dzięki małej wielkości przysysa się nawet na łydkach i w okolicy kolan. Jest wykonana z gumy o optymalnej według mnie twardości - daje się ścisnąć by zassać skórę, ale nie sprawia przy tym problemów. Użytkuję ją mniej lub bardziej regularnie już od roku i nic złego się z nią nie stało; nie pęka, nie odbarwiła się. Regularny masaż daje oczywiście świetne efekty, skóra się ujędrnia cellulit przestaje być widoczny itd. nie mniej wszystko wynika bardziej z .. mechaniki całego procesu, jeśli mogę to tak nazwać, a nie z samego produktu. Uważam jednak, że zestaw od Lirene to świetna baza aby rozpocząć przygodę z bańką. W jednym pudle dostajemy komplet niezbędnych do masażu elementów + wskazówki od producenta co i jak. Bańka oferowana w zestawie jest dobrej jakości, buteleczka olejku wystarczy na dość długo, a sam pakiet jest stosunkowo dobrze dostępny. Nie ma potrzeby kupowania produktu wielokrotnie - bańka jest trwała, a olejek po wykończeniu można zastąpić innym. Na start, by "zdobyć" bańkę, jak najbardziej polecam :)

Dział z balsamami w Rossmannie znam na pamięć więc jak pojawi się coś nowego - kupuję i testuje ???? Ten zestaw jednak zakupiłam bardziej ze względu na bańkę. Olejek w zestawie ? Pomyślałam - super, na pewno się przyda do zabiegów ???? Ciężko jest mi coś tutaj napisać o działaniu tego olejku bo jestem przekonana, że efekty jakie uzyskałam to zasługa bańki chińskiej. Na pewno jest on przydatny do masażu, nie wchłania się za szybko co jest w tym wypadku plusem. Ładnie pachnie i jest go całkiem sporo. Jednak przy regularnym wykonywaniu masażu dołączoną bańką naprawdę zredukowałam cellulit o jakieś 50 %. Bańka jest łatwa w użyciu, mała i poręczna. Nie robi siniaków! Co jest jej dużym plusem bo wcześniej testowałam bańki z apteki i to był dramat, uwierzcie ???? Dlatego też kontynuuję tą nierówną walkę i nadal będę używać tego zestawu :)

Zestaw do masażu, czyli olejek antycellulitowy z bańką chińską marki Lirene kupiłam w drogerii Rossmann. W opakowaniu jest olejek w żółtym kolorze w przezroczystej plastikowej buteleczce o pojemności 100 ml oraz zielona bańka chińska prosta w użyciu. Olejek bardzo fajnie i łatwo się aplikuje. Nie wchłania się bardzo szybko co akurat jest na plus, ponieważ łatwiej wtedy operować bańką. Po masażu natomiast kosmetyk wchłania się w całości więc nie ma mowy o zatłuszczonych ubraniach. Jest on także bardzo wydajny, używając co 2 dni wystarczy na ok 6 miesięcy. Zapach jest przepiękny, cytrusowy, odświeżający i to jest jego bardzo duża zaleta. Bańkę trzeba wyczuć, ale gdy już nauczymy się jej używać to masaż jest łatwy i bezproblemowy. Co do działania to stanowczo stwierdzam, ze ten zestaw działa. Po kilku tygodniach stosowania widzę znaczącą różnicę w redukcji cellulitu na udach i pośladkach. Skóra stała się bardziej gładka, miękka i nawilżona. Na pewno sięgnę po kolejne opakowanie tyle, że już z samym olejkem. Polecam