Chemiczna bomba cynamonowa....
Perfumy kolekcjonuję, a w moim zbiorze brakowało mi czegoś od Diesla. Generalnie lubię zapachy oryginalne, niespotykane, mało popularne, dlatego też padło na ten. Przyznam, że kupowałem zupełnie w ciemno, co spowodowane było marnym dostępem do informacji na temat owej wody, i jeszcze gorszą możnością spotkania jakiegokolwiek testera. Do zakupu skusiło mnie kilka czynników: skład kompozycji wody, cena oraz fajny design butelki (chociaż tym praktycznie nigdy się nie kieruję).
Po pierwszym psiknięciu, od razu poczułem zapach cynamonu, bardzo duszący, chemiczny, wręcz odpychający, syntetyczny do granic możliwości, przytłaczający, drażniący, i powiem szczerze, że użycie tego specyfiku, letnim wieczorem, to samobójstwo. Zimą (gdy używałem) ciężko było oddychać czując „to” na sobie, w tym przypadku minusem jest bardzo dobra trwałość. W końcowej fazie, dopiero zapach gdy już wywietrzeje, staje się znośny i co mnie zaskoczyło, miły- tak powinien pachnieć od początku. O nutach kolejno po sobie postępujących nawet nie będę się rozpisywać, bo ich nie ma, o bergamotce czy pomarańczy (które bagatela są w składzie) można co najwyżej pomarzyć, chyba że mamy na myśli zgniłe, wtedy można podpiąć jakoś na upartego. W skrócie czujemy cynamon, cynamon, i jeszcze raz cynamon, plus zgniłą resztę, wątpię że ktoś wytrzyma do momentu gdy zgnilizna nie będzie już wyczuwalna.
Ktoś napisał, że Zero Plus to nie jest zapach na co dzień . Podejrzewam, że jeślibym użył tego zapachu raz na rok, to moja ocena byłaby znacznie wyższa od tej którą mam zamiar wystawić. Perfum jednak nie kupuję po to aby nanieść je na skórę raz na jakiś czas, tylko mam zamiar stosować w miarę często, a tych naprawdę się nie da.
Dla kogo zatem są? Szczerze to nie wiem, nie potrafię określić wiekowo, więc chyba dla każdego kto jest „hardcorem”. Jeśli już się zdecyduje ktoś na zakup to tylko i wyłącznie na zimę, stosować podczas największych mrozów i nie radzę liczyć na pytania kobiet typu: co to za ładny zapach? Bo do ładności mu daleko.
Właśnie podczas pisania tej recenzji leży obok mnie butelka owego specyfiku, wraz z opakowaniem, wewnątrz którego rozpylona została parę dni temu niewielka ilość. Przyznam szczerze, że kręci mnie w nosie czując Dieslowy cynamon w pobliżu, boli mnie głowa i generalnie jest mi niedobrze. Także pozwólcie, że odstawię na półkę, szczelnie zamknę, po czym wystawię ocenę .Radzę trzymać się od Plusa (który ma ogromną ilość minusów) z daleka, i niech nie kusi niska cena i ładna buteleczka, chyba że chcecie ją sobie powiesić na choince (w końcu wygląda jak matowa bombka), wtedy macie pewność że powieszonych cukierków nikt nie zje, wątpię, że znajdzie się osoba, która gdy wyczuje ten zapach, będzie miała zamiar przebrnąć przez niego. Ja wystawiam pół gwiazdki, tylko dlatego że „wszystko co śmierdzi jakiś zapach ma”.