Paris Corner December Rose EDP 

To moje pierwsze spotkanie z ogromnie popularnymi w ostatnim czasie perfumami arabskimi. Sama nie mogłam się zdecydować co do marki i konkretnego zapachu dlatego też bardzo się ucieszyłam gdy otrzymałam te perfumy w prezencie urodzinowym. W przeciągu ostatniego miesiąca nosiłam go dość często i zdążyłam polubić. Nie jestem fanką kwiatowych kompozycji- ja wolę takie słodkie ulepki ale ten nosi mi się świetnie i naprawdę bardzo się cieszę, że go dostałam. Flakon to takie małe dzieło sztuki. W ogóle te perfumy były tak pięknie opakowane, że można by pomyśleć iż kosztują z dobry tysiąc złotych. Powaga. Ale wracając do flakonu- jest masywny i ciężki co bardzo mi odpowiada. Świetne połączenie czerwieni ze złotymi elementami, z tyłu mamy taką złotą blaszkę na której wygrawerowane są nuty zapachowe i super to wygląda. Atomizer uwalnia perfumy bardzo delikatną mgiełką i ogólnie flakon zdecydowanie wyróżnia się na witrynie z perfumami. Moje pH zawsze wysładza zapachy dlatego też byłam odrobinę zaskoczona, że początek jest u mnie aż tak rześki. To blend borówki z mandarynką z jednej strony świeży, z drugiej lekko kwaskowaty. Fajna ta początkowa faza i muszę przyznać, że bardzo miła dla oka. Bardzo szybko wybija się u mnie róża. Początkowo czuję taką świeżo zerwaną ale bardzo szybko się wysładza do takiej kulinarnej róży- coś w stylu nadzienia do pączka. Ogromnie mi przypada do gustu taka odsłona ponieważ dla mnie im słodsze perfumy tym lepiej. Mimo iż róża ma dość dużą siłę rażenia to zapach nie jest toporny- po pewnym czasie wybija się u mnie dość kremowa odsłona magnolii co czyni zapach takim przejrzystym i leciutkim w odbiorze. Z tego względu myślę, że świetnie będzie się nosił wiosną ale i teraz zimą potrafi tak delikatnie otulić. Baza bardzo ładna- dość ciepła, piżmowa ale taka na zasadzie delikatnych igiełek które całemu zapachowi dodają głębi. Całość naprawdę spoko- słodycz kwiatów ale i delikatne rześkie owocowe niuanse. Wybieram go zazwyczaj na dzień bo na wieczorne wyjścia jest dla mnie odrobinkę zbyt delikatny ale na dzień pasuję tak naprawdę do każdej stylizacji. Projekcja jak najbardziej ok - do 7h ale też ja nie mam problemu z trwałością perfum na ciele. Jeśli chcecie sobie sprawić jakiś arabski zapach a jeszcze żadnego nie macie, to fajnie będzie zacząć od tego- na pewno nie przytłoczy. A jeśli jesteście wielbicielkami kompozycji kwiatowych to już w ogóle się zakochacie. Bardzo udana kompozycja którą jak najbardziej polecam.