Avon Little Red Dress EDT 

Od jakiegoś czasu używam ten perfum. Bardzo odpowiedna mi jego słodki zapach. Wyczuwalny owoc i orient. Nie uczula mnie co jest bardzo ważne . Często stosuję go na wieczór ponieważ uważam że jest bardzo zmysłowy i elegancki. Zapach na mojej skórze utrzymuje się dość długo dlatego jest ze mną już od dłuższego czasu. Cena perfum nie jest wygórowana. Z czystym sumieniem mogę polecić kobietom które uwielbiają słodkie zapachy.

To już któreś perfumy Avon, które udało mi się przetestować. Używałam już Little Black Dress, ale stawiam na czerwień- ta wersja bardziej mi odpowiada. Flakonik jest bardzo elegancki i poręczny. Dominuje oczywiście kolor z nazwy. Zapach jest orientalno-kwiatowo-owocowy, ciekawy, zmysłowy, co ważne nie przytłacza. Trwałość średnia ( ok. 2h). Bardziej polecam je na wieczór, chłodniejsze dni. Ogólnie są ok.

To chyba dosyć niedocenione perfumy, obok kultowych Little Black Dress. Bardzo lubię oba te zapachy. Flakonik co prawda nie powala, ale liczy się zawartość :) Perfumy są bardzo kobiece, eleganckie, a przede wszystkim - trwałe. Idealne na wieczór.

Zapach perfum jest słodki, lekko różany, kobiecy i dość trwały. Utrzymują się długo. Idealne zarówno na dzień jak i na wieczór. Jest to zapach orientalno kwiatowo owocowy, który przypadł mi do gustu. Flakonik wygodny w użytkowaniu. Na pewno kupię ponownie. Polecam!

Od wielu lat jestem konsultantką Avon, ale od kilku lat robię zamówienia tylko dla siebie i to nie regularnie. Zawsze lubiłam perfumy avonowskie bo zawsze znajdowałam zapachy dla siebie... Niestety wszystkie dobre perfumy zniknęły z katalogu, dlatego też ucieszyłam się, jak ukazał się zapach Red Drees. W prawdzie w nowej odsłonie jako Little Black Drees red edition, ale nuty zapachowe "niby" zachowane.... I kupiłam. I tu straszny zawód, bo niby to samo, a całkiem co innego:( Nuta głowy to alkohol plus specyficzny avonowski "dodatek", nuta serca - mydło plus cukier, a podstawy brak,bo po godzinie nic nie czuć.... Myślałam, że to tylko moje odczucie, "wypsikałam" się cała i po pół godziny zapytałam męża czy podobają mu się moje nowe perfumy, a on na to, że czuje mydło :( Nikt nie wyczuwa ode mnie perfum, a w ciągu kilku dni wylałam na siebie 1/3 butelki, tak więc jeśli ktoś liczy na "stary" red drees, który na prawdę był elegancki i z klasą, to na pewno nie znajdzie tego w Red Edition:/ Zapach jednowymiarowy, nie rozwija się, a jego trwałość oceniam poniżej przeciętnej. Oczywiście cena wygórowana porównując jakość produktu.

Mnóstwo cukru na mniejszą ilość owoców, gdzie najbardziej wyczuwalne jest coś na kształt chemicznej maliny. Całość jest porządnie zblendowana na puree. to nie jest zapach łatwy i przyjemny z racji tego, że jest zdecydowanie za słodki, za ulepkowaty i czuć tu słabą ilość składników. Wszystko jednak kręci się wokół zacukrzonej papki z owoców, bo kwiatów jest tu jak na lekarstwo. Bazy nie ma w ogóle. Nie wiem co więcej miała bym dodać. To bardzo słaby, źle zrobiony zapach drażniący przede wszystkim swoją nieznośną słodyczą.

Przede wszystkim nie jestem zadowolna ze zmiany nazwy i flakonu perfum. Uważam, że czerwona sukienka bardziej odzwierciedlała nazwe tego zapachu. Jest w nim wyczuwalna słodycz , ale nie typowa dla klimatu szalonej imprezy tylko figlarność dorosłej kobiety. Konstrukcja flakonu jest identyczna ,ale szata graficzna bardziej pstrokata. Little Red dress była minimalistycznie elegancka. Sam skład na szczęście nie uległ zmianie. Perfumy są lekkie,kobiece,utrzymują się stosunkowo długo, ja wyczuwam je do 5 godzin. Mi tak podpasowały , że lubię je bez względu na porę dnia i roku. Dość szybko się nudzę perfumami ,mam momenty,że w ogóle ich nie używam, ale do tych chętnie wracam. Poza tym ich cena jest bardzo atrakcyjna. Ostatnio w katalogu widziałam promocje 50ml za 30zł.

Little Red Dress to mój ulubiony zapach, któremu jestem wierna już od wielu lat. ;) Jest zmysłowy, kobiecy, a jednocześnie nie jest w ogóle ciężki czy duszący. Sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i na wieczorne wyjście. Zapach długo utrzymuje się na skórze i ubraniach, dzięki temu, że jest to woda perfumowana, a nie toaletowa. Obecnie ten zapach występuje już w innym opakowaniu i pod inną nazwą - Little Black Dress Party.

Swego czasu używałam go bardzo długo i zużyłam kilka opakowań. Zapach jest śliczny, słodki, lekko różany, kobiecy i dość trwały. Utrzymuje się na prawdę długo, jest wydajny, tani, w ładnym opakowaniu, mieści się nawet do torebki. Przecudowny zapach, inspirujący, seksowny, idealny zarówno na dzień jak i na wieczór.

Kolejne perfumy z Avonu do ktorych lubie powracac. Jest to zapach orientalno kwiatowo owocowy. Ja wyczuwam slodycz wocow czyli maliny i slodkuej wisni. Cytrusow jakos nie wyczuwam..i dobrze :D Gdzies tam w tle tanczy zapach kwiatow jasminu. A wszystko to miesza sie z drzewem sandalowym i puzmem co sprawia ze perfumy staja sie bardziej zmyslowe..zadziorne. Bardzo lubie te perfumy uwazam ze sa dosc eleganckie i spokojnie uzywam na wieczor. Sa to perfumy raczej bezpieczne a napewno nie sa tandetne.

Perfumy kupiłam na fali Little Black Dress, które uwielbiam. Są idealne dla osób lubiących słodkie nuty zapachowe - dla mnie jednak za słodkie. LRD to kompozycja słodkich malin oraz świeżej, wyrafinowanej róży. doprawiony wyrazistym drzewem sandałowym. Słodkie, dojrzałe w ładnym flakonie jak cała seria Little Dress. Zdecydowanie bardziej na jesień i zimę, w lato może być za ciężki i duszący. Wydajność umiarkowana, ale za tę cenę nie spodziewajmy się cudów. Trwałość do kilku godzin.

Jak do tej pory ze wszystkich zapachów od Avon ten polubiłam najbardziej. Zapach jest wyrazisty i słodki, ale nie przydusza. Utrzymuje się długo na ubraniach. To dobra opcja dla osób, które poszukują czegoś pośredniego, odpowiedniego za równo w dzień jak i na wieczór, zarówno na co dzień jak i na specjalne okazje. Dla mnie jest wręcz idealny.

Mam dosyć dużo rocznych flakoników perfum- nie potrafię używać jednych i tych samych, dziele je na pory roku, dzienne, wieczorowe ... Używanie jednego zapachu szybko mi się nudzi. Do tej wody toaletowej wracam raz na jakiś czas- wieczorowa pora, gdy chce się poczuć mega kobieco, seksownie, dodać sobie odrobine pewności siebie. Zapach jest bardzo wyrazisty, odurzający i charakterystyczny , to nie jest ot takie, „bezpieczne” psikadlo, które można dać w ciemno na prezent, nie obawiając się ze osoba obdarowana przyjmie podarek z dezaprobata. Z pewnością nie dla „szarych myszek”. Nie rozwija się szczególnie i nie ewouuluje, ale trzeba przyznać ze trwałość i projekcja jest fantastyczna. Aż dziw bierze, ze jest to tylko EDT. Gdyby nie wiedzieć ze to Avon można by było je zakwalifikować jako wysokopolkowe perfumy. Polecałabym z pewnością na chłodniejsze, zimowo- jesienne wieczory.

Uwielbiam słodkie perfumy, dlatego ten bardzo przypadł mi do gustu :) Jest lepszy niż LBD i inne z tej serii. Nie uzywam go zawsze - robię sobie przerwy także na inne perfumy, ale to jedyny, do którego po jakimś czasie zawsze wracam<3 Uważam, że dobrze trzyma się na skórze oraz na ubraniach.

Cudowny owocowo-kwiatowy zapach, kobiecy, słodki ale nie duszący. Zapach jest długotrwały zamknięty w klasycznym opakowaniu. Nadaje się zarówno na dzień jak i na wieczorne wyjście.

Perfum, który dostałam w prezencie. Co do zapachu - intensywna nuta zapachowa, która jest wyczuwalna przez dłuższy okres czasu. Perfum nie jest słodki. Nuty orientalne ale bardzo kuszące wręcz ekstrawaganckie. Polecam zwłaszcza jesienią.

Ciężko jest obiektywnie ocenić perfumy, ponieważ każdy ma inny gust i coś, co jednej osobie się podoba drugiej już niekoniecznie. Bardzo często widuję te perfumy na półce mojej siostry i ich zapach jest dla mnie zbyt słodki... myślę że o ile ktoś używa ich z głową to jest ok, ale w przypadku tych perfum łatwo o przesadę. Dla mnie ich dużą wadą poza zapachem jest ich "popularność" - często trafiam na koleżanki czy znajome które używają akurat tych perfum. I to jest powód, który ostatecznie mnie do nich zniechęca - są przereklamowane :/

Perfum Little Red Dress jest moją nowością, którą miałam okazje dostać kilka tygodni temu. Jest to perfum, który kusi swoim zapachem. Dość intensywne nuty zapachowe - zdecydowanie nie polecam na upalne dni, gdyż mogą mdlić nie tylko nas ale osoby w około. Jednakże na zimniejsze pory roku wydaje mi się być on strzałem w 10! Intensywny zapach, który pasuje zarówno dla tych młodszych jak i starszych pań. Opakowanie standardowe - ładne! Polecam.