Kupiłam go skuszona obietnicami producenta, ale ostatecznie skusiła mnie niska cena - 9,5zł. Zakupiłam go w sklepie internetowym, gdyż choć w Rossmannie wprowadzono niektóre kosmetyki WZ, tych korektorów do tej pory nie możemy tam nabyć...
Wszystko pięknie, ale szkoda, że producent naściemniał w każdy możliwy sposób.
Zacznę od plusów, bo tych jest tak "dużo", że ogarniecie ich wzrokiem zajmie kilka sekund ;)
<b>PLUSY:</b>
- estetyczne opakowanie - paletę tworzy białe pudełko z niewielkim podłużnym "okienkiem", przez które widać każdy z korektorów,
- wbudowane lusterko, które nawet po zrzuceniu korektorów na płytki w łazience, nie odkleiło się ani nie popękało :D chwała mu za to, i bez tego jestem pechowcem ;)
<b>MINUSY:</b>
- syf, kiła i mogiła - wszystko się tymi korektorami brudzi! co prawda W& dodał nam plastikową folię zabezpieczającą, ale ta zawsze "wyskakuje" mi z opakowania w najmniej oczekiwanym momencie (np. brudząc założone przed chwilą jeansy ;)), korektory są lekko zatopione, a i tak zawsze lusterko mam nimi wymazane - do dziś nie wiem jakim cudem?! :yyyy:
- źle dobrana paleta kolorów; moim zdaniem jeśli ktoś proponuje nam 5 różnych odcieni, to przynajmniej 1 powinien odpowiadać kolorystycznie naszej cerze... w tej palecie nie znalazłam dla siebie absolutnie nic!
1 - lekka brzoskwinia z akcentami różu wpadającymi w pomarańcz (moim zdaniem zarezerwowany dla dziewczyn nadużywających solarium)
2 - typowy beż, sporo w nim żółtych tonów
3 - niewiele jaśniejszy od nr 1, jeszcze bardziej różowy
4 - praktycznie to samo, co nr 2
5 - nadaje się dla osób o średniej i ciemnej karnacji...
by móc ich w ogóle użyć, muszę mieszać kilka odcieni ze sobą, starając się za każdym razem o to, by np. nie dodać zbyt dużo nr 3 w stosunku do nr 2...
- do zestawu dołączono dwustronny pędzelek (obie strony pędzelka są tej samej szerokości), producent zaznacza, że korektory można nanosić na nasza skórę wykorzystując ten "włochaty wynalazek", ale... za każdym razem, mimo wcześniejszego ogrzania korektorów, po nałożeniu ich pędzelkiem (nie tylko tym z zestawu), muszę dodatkowo rozcierać granicę palcem... szkoda więc zabawy i lepiej od razu zanurzyć w nim swoje paluszki ;)
- miał ukrywać wszelkie niedoskonałości? nie radzi sobie z cieniami pod oczami, nie zakrywa niewielkich blizn po trądziku, rozszerzonych naczynek (choć mieszam go z mineralnym korektorem zielonym) ani niewielkich wyprysków, które biją swoją czerwienią po oczach... by zapewnić sobie jakiekolwiek krycie, należy nanieść minimum dwie warstwy czekając każdorazowo, by pierwsza warstwa choć trochę "zastygła",
- szybko ściera się z twarzy, a ponoć miał zaskakiwać trwałością... utrwalam go zawsze pudrem sypkim, na policzki dodatkowo nakładam róż lub bronzer, a po kilku godzinach wszystko co było choć minimalne ukryte pod jego warstwą, znika :D
Jak dla mnie: za dużo zabawy, za słaby efekt. Szkoda marnować nawet te kilka złotych.
Dorzucam zdjęcia:
1 - widok całej paletki
2 - trzy pierwsze odcienie + pędzelek
3 - skład
4 - odcienie korektorów w świetle sztucznym, zdjęcie wykonane wieczorem (nr: dół od strony lewej - 1, 2, 3, góra od strony lewej - 4, 5)
5 - odcienie korektorów w świetle dziennym, zdjęcie wykonane wczesnym rankiem (nr jak wyżej :)).
Używam tego produktu od: kilku tygodni
Ilość zużytych opakowań: ojj, nie wiem czy zużyję pierwsze