Aquolina Pink Sugar Sensual EDT 

Jeśli ktoś zechciałby podnieść sobie poziom cukru do niebezpiecznej granicy to Pink Sugar Sensual jest do tego idealny. Wściekle różowy, przesłodzony i trudny do zniesienia w większych ilościach, a w ciepłe dni to już zupełnie nieakceptowalny. Mandarynki polane roztopionym białym cukrem do przesady i posypane cukrem waniliowym z tym, że owoców jest zdecydowanie mniej aniżeli słodyczy. Moim zdaniem jest tu zdecydydowanie za ulepnie, bo aż bolą zęby, a sama kompozycja oryginalnością ani parametrami nie grzeszy, choć wierzę, że znajdzie swoje fanki. Ja jestem przekonana, że tak pachniała Fergie w swoim klipie Fergalicious, bo jest on taki sam jak ta kompozycja niby chce być seksowna, zmysłowa, a jest infantylnia i tandetnia. Myślę, że to signature scent Katie Price aka Jordan, a z dzisiejszych celebrytek to pewnie sięgnęłaby po niego Ariana Grande.Mocno, cukrowo i mdląco, ale co kto lubi

Kupiłam ten zapach z ciekawości, gdy tylko pojawił się na rynku i przystąpiłam do testów. Niestety utwierdziłam się w przekonaniu, że mam pewien próg słodkości, którego przekroczenie źle się dla mnie kończy. Testowałam go zimą a więc powinno być dobrze. Szkoda, że na mojej skórze po prostu brzydko pachniał, jak przypalony cukier. Mdlił i sprawiał wrażenie, że wszyscy ten brzydki smrodek ode mnie czują. Oczywiście to było tylko moje złudzenie, bo mąż zapytany czy ten zapach mu nie przeszkadza, wręcz go pochwalił.

Tester tej wody otrzymałam w prezencie. Pierwsze psiknięcia, ale słodziak, ale nie taki pospolity. Z przyjemnością go używam i wącham. Mieszanina cukru, wanilii, hm........ cynamonu z kwaskowatymi owocami pewnie to kwiat pomarańczy i gdy przeminie ta słodko kwaskowa nuta nieśmiało przebijają się nuty drzewne. Przyznam, żapach jest słodki, otulający. Opakowanie proste ale urocze. Zapach nie nadaje się na letnie miesiace, jest za słodki, za to na zimowe miesiace jest wprost idealny. Dla wielbicielek słodziaków polecam. Zapach noszę z przyjemnością. A co ważne nie jest szczególnie popularny.

Uwielbiam wariacje na temat Pink Sugar :) kiedyś byłam wielką fanką klasycznego Pink Sugar i po kolejnej butelce po prostu lekko mi się przejadł, dlatego sięgnęłam po wersję Sensual. Jest delikatniejsza, bardziej zmysłowa, mimo iż dalej mega słodka. Bardziej kobieca, bardziej dorosła. Można porównać, że Pink Sugar jest dziewczynką, a Pink Sugar Sensual jest kobietą. Czuć lekki palony cukier, ale nie jest to tak oczywiste jak w klasyku. Czuć kwiaty, ale są słodkie, nie duszą, ciepło otulają. Bardzo charakterystyczny zapach i fajnie, że Aquolina trzyma się w tym samym klimacie. Dla fanek słodkich, jadalnych zapachów w sam raz. Ode mnie 4*. Buteleczka praktycznie taka sama jak w klasycznym Pink Sugar ale niewątpliwie uroku dodaje koronka. Używam tego produktu od: dawna Ilość zużytych opakowań: 2x 100ml

Byłam strasznie ciekawa tego zapachu, więc gdy w promocji za 39,99 zł udało mi sie go kupić, to miałam przyjemną okazję by go wypróbować. Troszkę mnie zawiódł bo spodziewałam się czegoś głębszego mniej pospolitego. Myślałam, że będzie bardziej pasował na zimę ale jednak zostawię go na cieplejsze dni. Jednak koniec końców mi sie podoba. Troszeczkę przypomina mi wodę toaletową od C-thru Ruby, ale tylko na początku, potem rozwija sie ciekawiej, a najbardziej podoba mi sie faza końcowa. Na mojej skórze baza pachnie jak pachnąca chińska gumka do ścierania ;) Ślicznie Używam tego produktu od: 2 tygodnie Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Dla fanów słodkości. Mniej oryginalna od PINK SUGAR. Bardziej jednak kobieca. Dosyć trwały w przystępnej cenie. Jednak jak dla mnie szału nie ma, głów nie urywa.

wodę zakupiłam pod wpływem komentarzy na wizażu oraz faktem że jest podobna do B. Spears Fantasy! Ktorej zapach uwielbiam. Dziś dotarła do mnie moja 100;). Po zaaplikowaniu potwierdzam zapach preawie taki jak B.S Fantasy! słodki te same nuty zapachowe. a cena o połowę niższa! zakupiłam w perfumeri internetowej tester!. Zapach słodki cukierkowo-jadalny. Jak najbardziej na jesienno zimową pluchę! Ociepla i sprawia że chce się żyć nawet w najgorszy deszcz. Trwałość jak na edt bardzo dobra!. Zaaplikowałam około 10 4 psiki i cały czas czuję bardzo intensywnie! POLECAM 100% zadowolenia Używam tego produktu od: 1 dnia Ilość zużytych opakowań: 1- 100 ml

jak w tytule zapach słodki, aż ślinka cieknie, jednak wg. mojego chłopaka "aż zęby zgrzytają" :P słodkość przełamana owocową nutą, dla mnie dość wyczuwalną, mimo to jest to najsłodszy zapach jaki miałam przyjemność używać :) takie zapachy trzeba lubić, inaczej nie polecam. dla mnie na jesień doskonałe, w zimę też będę z chęcią używać. Zapach najtrwalszy jaki używałam, sama czuję go wokół siebie 4h, później wyraźnie czuć go przykładając nos do skóry do samego wieczora. Dla mnie to dobry wynik bo na mnie większość pefum jest nietrwała... \\\\n\\\\nDo tego cena na naprawdę wielki plus, za 30ml zapłaciłam 30zł :)\\\\n\\\\n

-zapach po jakimś czasie zaczął mnie lekko drażnić, chociaż wszyscy mówili, że ładnie pachnę ;) -ciągle się zastanawiałam, czy nie za mocno on pachnie (może dlatego, że nie jestem przyzwyczajona do perfum? +mimo wszystko na początku zapach bardzo mi się podobał +ładne opakowanie +dobra cena Na pewno do niego wrócę. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Wersje klasyczna mam, choc aktualnie nie uzywam, stoi gdzies w szafce, za innymi buteleczkami ;) Nawet nie bardzo pamietam, jak pachnie, choc z pewnoscia don wroce. wersje sensual postanowiłam przetestowac, choc o zakupie nie myslałam - 100 ml jakiejkolwiek wody - to brzmi przerazajaco :D Ale probki po prostu MUSIAŁAM miec ;) Na szczescie - nie wpadłam w zachwyt i nie kliknełam na ktorejs z aukcji. Nie twierdze, ze zapach jest brzydki, aktualnie nie porownam go z pierwowzorem - po prostu nie jest do konca mój. owszem, słodki, dosc intensywny, raczej popołudniowy. całkiem oryginalny, nie mozna go zaszufladkowac, jako kolejnego klona kompotowo-oranzadowego, jakich w perfumerii na kopy. Jak dla mnie nie jest jadalny - kwiat pomaranczy zmienia jego charakter, dodaje pazura... ale ja nie lubie kwiatu pomaranczy... Przetestowałam bez bolu, lecz nie czuje sie zobligowana do zakupu. jak miło...:) Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: próbki

Jeden z tych zapachow, ktore mi sie nie podobaja za bardzo - a jednak tak frapuja, ze nie wiem, czy sie nie skonczy flakonikiem ;-))). Pink Sugar Sensual to slodziak, ale nie tak silnie i jednostajnie ulepny jak klasyk (ktorego, swoja droga, wielbie nieodmiennie ;-)) ) - tutaj slodycz zostala przelamana kwiatami i owocami. Na pierwszy plan nie wysuwa sie zaden konkretny skladnik - ale sa one polaczone w sposob zadziwiajacy, drazniacy i fascynujacy jednoczesnie, niemal nie mozna od tego zapachu oderwac nosa ;-)). W Pink Sugar Sensual drazni mnie tylko jedna owocowa nuta, taka zbyt wodnista i rzeska na takiego slodziaka - nie wiem, co to jest, kojarzy mi sie z melonem, ale nie ma go w skladzie, hmm. Calosc na pewno warta poznania, tak :-). Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: probki

Zapach o niebo ładniejszy od zwykłego Pink Sugar. Wersja podstawowa jest mdła, waniliowa, jak choinka do samochodu. PSS jest bardziej owocowe, intensywne, zalotne i bardziej trwałe. Kojarzy się ze szczęściem w najlżejszym wydaniu. Zaczepne i zalotne. Myślę, że ładniejsze od każdego wydania Pink od Lacoste. Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: próbka