Bobbi Brown Illuminating Bronzer Powder Rozświetlający puder brązujący

Kolejny raz zawiodłam się na produkcie tej marki. Zachęcil mnie ładny odcień - wybralam odcień Aruba bo wydawał się piękny i opalizujący oraz uniwersalny do różnych cer. Mocne rozczarowanie. Produkt jest zbity i suchy co uniemożliwia poprawną aplikację na skórę. Trzeba nałożyć conajmniej 8-9 aplikacji żeby cokolwiek było widać. Ma bardzo słabą pigmentację. Mam bardzo dużo kosmetyków tej marki i ten to totalny niewypał, powoli zaczynam rezygnować ze wszelkich suchych kosmetyków od Bobbi Brown,bo każdy kolejny okazuje się totalnym suszem, którego nie da się nałożyć ani na pędzel ani nawet na palec. Produkt totalnie niewart swojej ceny, przeciętne kosmetyki za "parę groszy" od Wibo czy Catrice biją ten bronzer na kolana. Nie spełnia on totalnie swojej funkcji.

Edit: Tym razem krotko nie nie i jeszcze raz nie, znudzil mnie ten produkt i zmeczyl niesamowicie. Tepa aplikacja, twardego jak kamien poroduktu, zero rozswietlenia . Jedyny plus -super kolor-szkoda ze tylko w opakowaniu bo nijak nie da sie go sensownie nalozyc! Zegnam BB bezpowrotnie-szajc! ................ To juz szczesliwie ostatnia rzecz jaka posiadam z Bobbi Brown-i z racji niezadowolenia nie wroce juz do tej marki :( Jest to tez jedyna rzecz ktora mi sie podoba i jedyna ktora sama kupilam :) Jak zwyle bywa napalilam sie po obejrzeniu setki filmow,blogow itd no i udalam sie do sklepu! Po pierwsze nie jest to puder brazujacy ale raczej roz do twarzy, tyle ze taki roz na wieksza okolice twarzy ;) Posiadam kolor Santa Barbara-sliczny z delikatnymi drobinkami , ktory w opakowaniu jest ciemniejszy niz na twarzy. Czy sa minusy? Tak sa ! Po pierwsze aplikuje sie go troche tepawo. Ciezko sie nim slizga po tej puderniczce-moze trzeba to pokruszyc tak jak jest na obrazku :P Pedzel jakos dziwnie malo tego produktu nabiera hmm. Kolejna i ostatnia sprawa to cena! 38€ za roz do policzkow to zdecydowanie za duzo. Cena jest nieadekwatna do jakosci. Produkt jest dobry ale nie powala na kolana! Szczerze mowiac taki sam albo nawet lepszy efekt osiagniemy rozem z EverydayMinerals w kolorze Lady Bird lub w kolorze Sprung razem z rozswietlaczem obojetnie jakiej marki. Tym ktorzy chca zainwestowac w piekny wyglad ,wydajnosc oraz wielozadaniowosc kosmetykow proponuje zakup dobrego rozswietlacza (the Balm) +3 rozy EM Bedzie to zakup na lata z super efektem. Ten produkt Bobbi Brown mozna sobie naprawde odpuscic-to nie jest ideal! Używam tego produktu od: 3 miesiecy-b.wydajny Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1go

Właściwie swojej oceny powinnam dokonać w kategorii \\\\\\\'różu", gdyż kolor kosmetyku z całej palety, a co za tym idzie jego zastosowanie jak dla mnie nie bardzo wskazuje ani na puder nabłyszczający, ani tym bardziej brązujący. Posiadam kolor nr 13 o nazwie Santa Barbara. Bez żadnych kombinacji i doszukiwania się jest to kolor różowy więc jak tylko zobaczyłam go w palecie od razu pomyślałam sobie "jaki piękny kolor różu!" Zdziwiłam się bardzo, kiedy konsultantka BB oznajmiła mi, że to bronzer. No cóż, nijak nie wyobrażam sobie takiego zastosowania w jego przypadku bo jak tu brązowić kolorem różowym??? Tak czy inaczej kupiłam go. 8 gram produktu w przepięknym kolorze, zamkniętego w typowej jak dla BB puderniczce (czarny plastik z dość sporym lusterkiem w środku) daje wrażenie solidności i estetyczności kosmetyku. Podczas stosowania nie pyli, nie wysypuje się z puderniczki, pomimo, że dojechałam z nim już prawie do końca nie popękał. Wracając do zastosowania ... ja wykorzystuję go do konturowania twarzy, ale bardziej w kierunku różu. Jakoś nie wyobrażam sobie stosowania go na większe partie twarzy ze względu na jego kolor. Mnie to w żaden sposób nie przeszkadza i nie uznaję tego za wadę. Być może są osoby, które będą potrafiły nałożyć go jako typowy bronzer, nie robiąc z siebie Indianina i z chęcią bym zobaczyła efekt:) \\nKosmetyk ma również w nazwie "illuminating". Na czym polega ta właściwość w jego przypadku? Nie jest to ani przaśna perła ani też wersja z tysiącem bazarowych drobinek. W kamieniu wprawdzie zauważymy owe drobinki, ale są one tak mikroskopijne i tak świetnie zmielone, że w efekcie po aplikacji kosmetyku na twarzy pojawia się delikatna satynowa poświata. Kolor jest dość mocno napigmentowany więc trzeba uważać z aplikacją, gdyż łatwo przesadzić z ilością. Bardzo łatwo rozprowadza się na twarzy, dając przy tym spore możliwości kontrolowania ilości nakładanego produktu. Nie znika w ciągu dnia, nie zmienia swojego położenia, trzyma się nawet w 40 stopniowych upałach. Jest niezwykle wydajny. Stosuję go codziennie od marca i wprawdzie zbliżam się do końca, ale w dalszym ciągu jeszcze jest.