David Beckham Homme EDT 

Perfumy od Davida Beckhama mają uniwersalny zapach, idealny dla każdego mężczyzny. Na pewno sprawdzą się na codzień. Opakowanie jest stylowe i klasyczne. Dobry pomysł na prezent. Zapach nie utrzymuje się bardzo długo, ale za tą cenę jest ok. ZALETY Klasyczny zapach Dla każdego Ładny flakon Cena Dostępność Dobry na prezent WADY Trwałość

Homme jest zapachem bardzo chwalonym, dla mnie jednak to jedna z tych woni, które po czasie zaczynają mocno irytować. Pierwsze nuty są całkiem ciekawe, drzewo, owoce i lekki pieprz tworzą ze sobą zgrabne trio. Na blotterze zapach jest naprawdę bardzo ciekawy, jego preludium na skórze również wypada bardzo dobrze...ale polecam ponosić go trochę dłużej, by zobaczyć jego prwadziwą naturę. Ciekawa z początku kompozycja robi się z czasem mdła i mydlana. Czas nie działa bynajmniej na korzyść tego zapachu, bo wychodzi z niego jakaś odpychająca paskuda, słodycz, która mnie osobiście doprowadza do mdłości. Zdecydowanie nie nazwałabym tej kompozycji świeżą i rześką, to raczej woń stricte-wieczorowa, zawiesista, z ukrytą słodką kurtyną, która ujawnia się dopiero po jakimś czasie. Te słodkie końcowe nuty w połączeniu z mydlanymi naleciałościami przypominają mi jakieś niewyszukane wody kolońskie zaprawione sfermentowaną słodyczą. Myślę, że facet, który pachniałby tą mieszanką w mojej obecności przez dłuższy czas, mógłby się liczyć z ciosem w ciemię. Polecam ponosić trochę Homme'a przed zakupem pełnej flaszki, bo można przyliczyć ostry strzał w rzepkę. Ogólna ocena 2,5

Świetny, jednoznacznie męski zapach, bardzo uniwersalny i bezpieczny. Niekiedy określenie bezpieczny nabiera wydźwięku pejoratywnego, ale nie tutaj. Nie znam osoby, której by się nie podobał, jest bardzo przyjemny, ale wcale nie nudny. . Dla młodszych i starszych. Na pewno nie można nazwać go unisexem, to męskość w czystej postaci, ale bez "dziadkowatych" nut. Dobry pomysł na prezent dla brata/ kuzyna/ wuja. Cena bardzo przystępna. Projekcja na długość ramion. Trwałość nie powala, ale za taką cenę nie spodziewajmy się "killera".

To zapach , który często używa mój mąż, a ja jestem z tego wyboru bardzo zadowolona . Początkowo nie spodziewałam się za wiele, bo jest z średniej półki, ale okazało się ,że cena jest bardzo korzystna w stosunku do jakości. Przede wszystkim zapach- przyprawy i drzewo, ale nuty głowy to cytrusy, które sprawiają , że jest lekki , rześki i bardzo przyjemny, pieprz dodaję tej męskości, nuty serca- czyli skóra, drzewo kaszmirowe i rozmaryn nadają mu charakter romantyzmu i zdecydowania, a baza- piżmo , paczula i mahoń sprawia, że zapach zniewala płeć piękną. Beckham Homme to zapach, który będzie pasował każdemu mężczyznie. Ja oceniam go celująco. Co do trwałości- mój mąż nawet po całym dniu ciężkiej pracy jeszcze nim pachnie.

Niezmiernie rzadko zdarza mi się nawet testować produkty celebrytów, ale jako, że wraz z zakupem innego zapachu dostałem w prezencie próbkę, po paru dniach, z ciekawości psiknąłem i byłem wniebowzięty. Na wszelki wypadek, będąc w perfumerii powtórzyłem "zabieg" i... kupiłem pięćdziesiątkę. Od tego czasu, to chyba najczęściej używany przeze mnie ostatnio zapach. Z czystym sumieniem mogę napisać, że jest... świetny. Czasem usiłuję go nie użyć, bo mam dużo "słynniejsze" wody, ale ręka jakby sama sięga właśnie po DB Homme. Jest męski i aromatyczny. Ma w sobie coś z Terre Hermesa, z tym, że... uwaga! Mój nos twierdzi, że jest od niego lepszy. Brzmi absurdalnie, ale tak jest. Nowe zapachy zazwyczaj nudzą mnie po paru dniach, tygodniach, a DB Homme mógłbym nosić codziennie i z przyjemnością. Nie ma w nim niczego drażniącego, aura jaką wytwarza to dla mnie czysta rozkosz. Zdecydowanie męski, męski, męski, męski... Wręcz męsko szorstki. A przy tym elegancki, ale zdecydowanie współczesny i świetnie skrojony. Szczerze powiedziawszy, jestem pewny, że gdyby nie nazywał się Beckham, a np. Dolce & Gabbana, byłby hitem, niestety nazywa się Beckham, ale dzięki temu za nieduże pieniądze mam coś, co jakościowo bije na pysk większość współczesnych wód bardziej dystyngowanych marek. Trwałość nadspodziewanie dobra. Około 7-8 godzin. Z projekcją już troszkę gorzej, ale ja akurat tak lubię. Oceniłem go bardzo wysoko i zrobiłem to z czystym sumieniem. We mnie po prostu trafił prosto w serce. Udowodnił, że tanie może być piękne, milusie w noszeniu, a do tego mieć jaja. Przy okazji wykastrował mi chromosom snobizmu, za co jestem mu wdzięczny. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 0,3 opakowania 50ml