Murad Oil - Control Mattifier SPF 15 Matująca emulsja do twarzy

Powiem tak - gdyby nie recenzja poniżej, nie kupiłabym go. Również uważam Biodermę za najlepiej matujący (chociaż bez szału) kosmetyk tuż obok L\'occitane red rice, który został wycofany i również mam 3 szafki i 2 kartony kosmetyków... Krem ma chemiczny zapach i jest dosyć tępy (ale nie roluje się przy nakładaniu makijażu) i wszystko byłoby OK, gdyby mat się utrzymywał dłużej niż 2 godziny. W moim przypadku to max... Lepiej było tylko po LaMer, który kosztuje 900 zł, więc odpada... Ogólnie produkt OK, tylko po recenzji poniżej miałam wygórowane wymagania ;) Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

porównuję ten preparat z Bioderma Sebium Pore Refiner , który uważałam za najlepszy produkt matujący na rynku aczkolwiek tak potwornie zapchał mi cerę , iż nie mogłam włączyć go do repertuaru kosmetyków prężących się na mojej półce , 4 szufladach i szafie w łazience + Murad w porównaiu do Bioderma ma tę przewagę że nie testuje na zwierzętach tylko na ludziach co jest na każdym produkcie wybite i zawsze mnie szczerze wzrusza :) + Minimalizuje świecenie skóry - absolutnie żadnego świecenia + Usuwa nadmiar tłuszczu w 78% w ciagu 8 godzin - powiem więcej , przetrzymałam ten krem na twarzy 10 godzin dla testów i nie zauważyłam żadnego błyszczenia + Zatrzymuje nawilżenie i daje trwałe matowe wykończenie - na twarzy powstaje jedwabista tafla oddzielająca skórę od reszty świata, nie wiem jak to nazwać , coś na kształt warstwy ochronnego lakieru przez co żadne sebum nie ma prawa się przebić + esktrakt z kory wierzby usuwa wypryski i zanieczyszczenia a wyciąg z aragnii czyni twarz bardzo delikatną , zazwyczaj kremy matujące wytwarzają bardzo tępą warstwę na skórze a ten wręcz przeciwnie + Chroni przed promieniami UVA/UVB , SPF 15 czyli to co zabrakło w Bioderma Pore , nakładam ten krem na mnóstwo kosmetyków przeciwzmarszkowych , które jak wiadomo są tłuste i mam ochronę SPF a na dodatek mat przez 10 godzin , walkę z bakteriami i sebum , jeśli z jakiegoś powodu pojawia się u mnie trądzik to jest to pojedynczy wykwit spowodowany właśnie używaniem bardzo tłustych kosmetyków anti wrinkles więc dla mnie walka z sebum to priorytet + zawiera aż 50 ml + idealna baza pod makijaż + posiada leczniczy aptekarski zapach , do zniesienia , na pewno jest to produkt z pogranicza tych leczniczych czyli niezjadliwy ( potrzeba konsultacji lekarskiej przy połknięciu i przy podrażnieniach więc alergicy i leczący trądzik powinni skonsultować skład z dermatologiem czy kosmetologiem ) + czuć jego bardzo intensywne , lecznicze działanie - KREM NAPRAWDĘ LECZY CERĘ + nie zauważyłam zaskórników w wyniku zapchania + fantastycznie się go nosi , zwłaszcza jak dotknie się linii szczęki i porówna z szyją , efekt przypomina mi włosy pokryte lakierem i zdziwienie że mimo to się nie kleją i nie są usztywnione - NIESTETY MA BARDZO CHEMICZNY SKŁAD KTÓRY NAPRAWDĘ MOŻE ODSTRASZAĆ podsumowując - jeśli zredukuję chemię w innych preparatach , zdecyduję się na ten na pewno Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 30ml / 50 ml