Lioele Carry Me, Blusher Róż sypki

Produkt zakupiłam miesiąc temu w sklepie Asian Store. Kosztował około 75 zł z wysyłką. Na ebay wyszłoby 20 zł taniej, ale trochę się boję sprowadzania produktu aż z Korei. Mój kolor to 01 cutie pink. Plusy: Śliczny kolor. Dość chłodny, świeży róż bez domieszek brzoskwini. Nadaje śliczne, zdrowe, o dziwo bardzo naturalne rumieńce. Kolor nie jest do końca matem, jest to satyna bez drobinek. Super się wtapia w skórę. Opakowanie. PRZESŁODKIE! Gąbeczka jako aplikator sprawdza się nie najgorzej, choć mam wrażenie, że trzeba naprawdę mocno "obtłuc" policzek, aby wydobyć produkt. Dobrze sprawdzi się w podróży. Trwałość. Jeden z największych plusów. Szukałam mega trwałego różu, który nie znikałby po 3 godzinach bez śladu. Zdecydowanie jeden z najlepszych jakie miałam pod tym względem! Spora ilość produktu, aż 5 gram. Minusy: Jeśli nie chcemy użyć do aplikacji gąbeczki trzeba być bardzo ostrożnym. Odkręciwszy górę opakowania bardzo łatwo wysypać produkt. Dostępność - jak większość azjatyckich kosmetyków. Moim zdaniem, jeśli używamy pędzelka, należy ostrożnie dozować produkt. Róż jest drobniutko zmielony i łatwo przesadzić. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1