Bobbi Brown Extra Repair Foundation Odżywczy podkład nawilżająco - ochronny

Podkład ciężki, okropnie pachnie, ciężko rozprowadza się na twarzy. Po pewnym czasie ciemnieje, zużyłam go jako bronzer - ale za nic w świecie nikt nie namówiłby mnie żeby go kupić ponownie. Poza tym zapycha, zapycha, zapycha - skóra się klei, świeci. Paskudny.

Znowu Bobbi , znowu zachwyt..:D Podklad jest chyba wycofywany..albo już został, ALE jako wyjątkowa maruda zwłaszcza jeśli chodzi o sytuacje w której mam wizje posiadania nowego mazidła do twarzy, wymusiłam( inaczej się twgo nazwać nie da) na Pani Próbencję niedostępnego już ( chyba) podkladu. Poszłam oczywiście ze swoim pudełeczkiem, jednak jako osoba regularnie okupująca salon BB, mogłam liczyć na pewne względy i Pani " nawaliła mi zbitej mazi do pojemniczka firmowego. Pierwsze wrażenia....tfu, pomieszanie dermacolu z kamuflaźem kryolanu. Zbito , maziowata( nie wiem czy jest takie słowo) konsystencja która nie zachęca i to jest największy zarzut co do tegopodkładu. Na twarz nakładam macową baze z filtrem i jade. Jest wieczór , wiem że nie będę miała makijażu za długo więc ma ułatwione zadania, z drugiej strony idę tańczyć i ściskać się z Tżem więc powiedzmy że po prostu ma uczciwą pozycje startową. Wykończenie dewy. Lekko lepkie, przypomina ma F&B. Krycie ..średnie, lekko poniżej Trwałość... Suprajjjs od 22 ej do 4 rano . Miejsce klub salsy Dusseldorf.. Niestety... Podkład lekko migruje i oberwało sie narynarce TŻa.. Życie ciężkie jest, ale o 4-5 rano nadal wyglądałam ładnie a buzia tryskała zdrowiem. Kupie z chęcia.... Chociaż miałam nie kupować juz podkladów. Dla kogo? Dla posiadaczek suchych i normalnych cer oczekujących naturalnego wykończenia i zbitej bogatej konsystencji. Używam tego produktu od: 3 tyg Ilość zużytych opakowań: Próbka.. Chyba z1/5 normalnego opakowania

Najgorszy podkład,jaki kiedykolwiek miałam na twarzy! Jedynym plusem jest opakowanie,które pozwala zużyć to mazidło do końca ( o ile komuś starczy cierpliwości ). A co do minusów : -krycie żadne -trudno go rozprowadzić -okropny,duszący zapach -klei się na buzi -wykończenie świecące i klejące trudno mi ocenić jego właściwości odżywcze,bo nie byłam w stanie go używać.Skończyło się na 4 próbach,więcej podejść nie miało sensu. Nie polecam go nikomu! Używam tego produktu od: 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 1 w użyciu

Podkład jest bardzo przyjemny w użyciu. Takie masełko ale na buzi wcale nie tworzy blyszczacej warstwy. Dobrze się rozprowadza i nie osadza w brwiach, włosach i zmarszczkach. Wg mnie taki powinien być prawdziwy krem bb a nie ten shit który nam wciskają. Twarz jest ujednolicona i ma zdrowy wygląd. Nie jest to podkład dla osób szukających matu. Ja stosuje jeszcze puder dla zmatowienia i jest super. No i jest baaardzo wydajny. Trzeba nakładać małą ilość. Używam tego produktu od: ok. miesiac Ilość zużytych opakowań: 1 niecale

Kupilam ten podklad, bo: -marzyl mi sie duzy filtr i dodatek nawilzajacego i odzywczego komponentu - jest i super, -potrzebowalam czegos na zime - ok, -mialam ochote na wieksze krycie i dodatkowa ochrone przed wiatrem - ok, -chcialam uniknac sciagniecia i takiego suchego spiekania skory, jakie nawiedza moja twarz przy typowych podkladach kryjacych - bingo! Ale: -nie podoba mi sie zapach szyszek czy jakiegos jalowca - jestem zasadniczo fanka bezzapachowych kosmetykow, wyjatek to La Prairie, -jakas woskowa powloka na twarzy - nie lubie, -dziwnie sie naklada z tlustymi zaciekami, zbyt duzo tlustego dodatku, -niby kryje, ale co z tego, jesli trzeba tego naklasc sporo i jeszcze udawac, ze sie nie widzi woskowych smug. Wracam do nawilzajacego podkladu BB, niby nie kryje mocno, ale jest niewidoczny, malo tlusty a odzywia, nie daje woskowej maski i nie trzeba go duzo uzywac. Coz, moze sie jedynie przydac warstwa beztluszczowego nawilzajacego serum czy delikatnego nawilzajacego lotionu pod ten podklad. Nie kupi ponownie, zmecze ten. Ogolnie niewypal, a mialo byc ladnie. No i mam skore sucha, wrazliwa i po trzydziestce. Tytulowy podklad nie kryje specjalnie nawet drobnych pajaczkow czy tymczasowych przebarwien po np. wyprysku. Szkoda kasy. Używam tego produktu od: 2 miesiace Ilość zużytych opakowań: pierwsze w obrocie

Podkład ma bardzo ładną gamę kolorystyczną :ehem: Dodatkowo bardzo dobrą, gęstą konsystencję :ehem: Dla mnie również plusem jest opakowanie w słoiczku, dzięki któremu można odpowiednio dozować produkt i zużyć go do końca :) Podkład nadaje się do cer suchych, tylko i wyłącznie, gdyż jest bardzo tłusty :ehem: Niestety bardzo ciężko było mi go zmatowić, a jak się już udało to na bardzo krótko :rolleyes: Szkoda, że nie wymyślili podkłądu o takiej konsystencji dla pozostałych rodzjaów skóry :) Używam tego produktu od: kilku m-cy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Cera wymagająca odżywienia, z niedoskonałościami i przebarwieniami do ukrycia..potrzebująca nawilżenia i wiosennego kopa do życia..pokocha kremowy podkłąd Bobby Browna..Ten podkład ma fenomenalne zaplecze:składniki: peptyd pobudzający produkcję kolagenu, hialuronian sodu, gliceryna, wierzbownica, olej z wiesiołka, masła shea oraz muru muru, dzięgiel, rumianek, witamina E..To czuc po nałozeniu..Jak kremowy mus,po chwili wpija sie w buzię i pozostawia taką poświatę,jak na okładce magazynu z modelkami gdy te przerobione są photoshopem:)Taki glam..Twarz żyje,promienieje..Mam odcien 3,5 warm beige..Śliczny,dodający mi ciepła ,tego letniego,wymuskanego przez słońce...Moja cera ma tendencję do łuszczenia ostatnio,z mieszanej przemienia sie w suchą..I tu konsystencja akurat koi ,nawilża,odżywia..Kryje i pielęgnuje..Upieksza..Idealnie dopasowywuje sie do tych moich wariaci urodowych..Warto spróbować...Polecam..

Na początek zaznaczę, że mam cerę mieszaną ze skłonnością do mocnego przetłuszczania w strefie T. A mimo to zdecydowałam się kupić ten podkład, który z założenia jest dla skór suchych. Uznałam, że przyda mi się na sezonowe przesuszenia, które ostatnio zdarzają się częściej ze względu na kuracje kwasami i mikrodermabrazje. Postanowiłam, że będę stosować go zamiast kremów, zwłaszcza, że ma wysoki SPF, mnóstwo deklarowanych czynników nawilżających i natłuszczających a do tego miał dobrze kryć. Cały ten plan sprawdził się w 100% :) + gigantyczna rozpiętość kolorów, jak to u Bobbi Brown. Konsultantka BB dobrała mi odcień tak perfekcyjnie, że zgodnie z filozofią marki w ogóle nie widać, że mam cokolwiek na twarzy! Po prostu piękniejsza cera :) + SPF 25, rewelacja + doskonałe nawilżenie i natłuszczenie, ale w takim stopniu, że nawet mieszane cery mogą go zastosować bez uprzedniego nałożenia kremu + piękny, cytrusowo-ziołowy zapach Po nałożeniu go moja twarz wygląda tak, jakbym na doskonałą, gładką, zdrową cerę nałożyła po prostu krem nawilżający :) (a mam sporo do ukrycia...). Jestem skądinąd przekonana, że przy takiej ilości składników aktywnych cera momentalnie zacznie się świecić. Ja zapobiegam temu pudrując się jeszcze Kryolanem, i do końca dnia mam piękną, naturalną, zdrową, nawilżoną cerę. Jestem podkładomaniaczką, używałam już chyba wszystkiego, a żaden podkład mnie jeszcze tak nie zadowolił! Na policzki nakładam blady róż BB i wyglądam dokładnie tak, jak te wszystkie dziewczyny w filmikach Bobbi Brown, serio :) Jest też minus: - tępo się nakłada, trzeba nad nim popracować. Słabiutko się wchłania i zostawia smugi - trzeba cierpliwie, delikatnie go wcierać a potem wklepywać. Zajmuje to troszkę więcej czasu niż przy innych podkładach, napakowanych silikonami, ale warto poświęcić na to każdą sekundę - efekt jest fantastyczny :) Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: pierwsze

- cena detaliczna to jedyne $56 - posiadam kolor Alabaster ( najjaśniejszy ) - 20 odcieni do wyboru - zalecany do cer dry and very dry - podkład nie ma zbyt przemyślanego pojemnika - odkręcany słoik nie gwarantujący higienicznego użytkowania - bardzo gęsta , kremowa formuła , która zwyczajnie nie przeszłaby przez pompkę - trudny w rozprowadzaniu przy użytkowaniu gąbki , przy nakładaniu pędzlem idzie sprawniej i szybciej - smugi po nałożeniu - pokrywa średnio do pełnego pokrycia ( wygląda naturalnie ) - bardzo wydajny - trwałość około 6 godzin - nie zapycha - cytrynowy zapach - SPF 25 - składniki czyli peptyd pobudzający produkcję kolagenu, hialuronian sodu, gliceryna, wierzbownica, olej z wiesiołka, masła shea oraz muru muru, dzięgiel, rumianek, witamina E pokazują iż jest to produkt natłuszczający i anti-age - nie ma potrzeby używania kremu pod podkład - Bobbi Brown to świetna marka , NIE TESTUJE NA ZWIERZĘTACH PODSUMOWUJĄC : produkt jest nie dla mnie , powiedziałabym , że przeznaczono go do cer suchych i z niedoskonałościami w postaci popękanych naczynek i plam pigmentacyjnych inne cery pomiędzy 30 - 40 mogą go używać w zimie , zwłaszcza przy - 20 - 30 Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1/3 z 30 ml