Paese Specjalistyczny podkład pielęgnujący matujący 

Jako, że jestem fanką marki PAESE testuję wszystko co wpadnie mi w oko. Podkład ten jest genialny. Ma konsystencję bezwodną i gęstą. Bardzo wydajny produkt. Zamknięty w czarnej buteleczce, z aplikatorem szpatułą, typowym dla PAESE. Niekoniecznie lubię taką aplikację, no ale tak mają. Podkład ma wykończenie musu, wygładza. Doskonale kryje. Matuje!!! Matuje na bardzo długo. Przepiękny odcień skóry z naturalnym efektem. Jak każdy podkład utrwalam go pudrem sypkim. Podkład posiada przyjemny zapach. Jest trwały. Cena bardzo przystępna, produkt polski.

Zacznę od tego, że wzięłam ten podkład od swojej mamy, która stwierdziła, że jest tak beznadziejny, że chce go wyrzucić! Ja mam raczej inne wymagania, więc zużyłam cały, ale też uważam, że ma więcej wad niż zalet. Krycie jest bardzo delikatne, tak na co dzień do wyrównania kolorytu przy cerze bez wielu niedoskonalośći może być ok. Problemem jest natomiast trwałość. Podkład bardzo szybko schodzi z twarzy: ja po całym dniu nie czułam, żebym go miała jeszcze na sobie. Poza tym ciężko się rozprowadza i trudno uzyskać jednolite krycie. Gdy zaschnie widać, że w niektórych miejschach jest go więcej niż gdzie indziej. Ze względu na tę właściwość lepiej się sprawdza jako taki delikatny korektor na mniejszej powierzchni. Co do plusów: ma ładny zapach.

Jestem w szoku co ten podkład robi z moją cerą! Mam skórę mieszano/tłustą z mocno wyświecającą się strefą T, dodatkowo na brodzie ważył mi się każdy podkład. Przetestowałam miliony podkładów i żaden nie równa się temu - żaden! Przed Paese stwierdziłam, że kupię w końcu Estee Laudera i jeśli on mi nie wytrzyma, to stracę wiarę, że cokolwiek na mojej twarzy może się długo utrzymać. No i stało się - przyszedł Estee i klops... Broda zważona, świeciłam się, ścierał się przy każdym dotknięciu. Draaamaaat. Na yt wpadł mi w oko filmik z tym podkładzikiem Paese, nie dawałam mu żadnych szans, tym bardziej, że czytałam oceny tutaj, że się wyświeca, ściera przy każdym dotknięciu etc. Jednak 27 zł to żaden majątek :D Kupiłam, przyszedł, nałożyłam i coo widzę - IDEALNIE GŁADKĄ SKÓRĘ, wszystkie pory zakryte (mam rozszerzone i podkreślał to każdy podkład), piękny mat, cudoowne krycie! Nigdy moja buzia nie wyglądała tak zdrowo i idealnie :) Dzisiaj mam go drugi raz na twarzy, mija już 7 godzina i nic się nie dzieje, wygląda pięknie i zdrowo. Delikatnie, naturalnie sie wyświecił, wyglądam jakbym użyła rozświetlacza. Dodam tylko że przypudrowałam go rano delikatnie fixerem ryżowym również z paese. To co widzę teraz na buzi po prostu napawa mnie taką radością, że mogłabym go wychwalać każdemu pod niebiosa :D Normalnie po 3-4 godzinach od nałożenia jakiegokolwiek innego podkładu mogłabym służyć innej osobie za lusterko, tak się świeciłam. Teraz zostało to totalnie opanowane. Także dziewczyny z tłustą i mieszaną cerą z niedoskonałościami - kupujcie to cudo, mówię to z ręką na sercu. Ja przed nałożeniem nakładam krem matujący z barwy siarkowej + baze matującą z Golden rosa no i tak jak pisałam - na koniec idzie fixer z paese (po nałożeniu tego cudneego podkładu). Na noc bardzo mocno trzeba nawilżyć skórę, ponieważ jestem tego w 100% przekonana, że będzie mocno podkreślał skórki, jeśli takowa się zdarzy. Podsumowując - jestem nim zachwycona :):)

Mam cerę mieszaną ze zmianami tradzikowymi. To jak ten podkład kryje to jest jakiś hit. Nigdy w życiu nie trafiłam na lepsze krycie moim zdaniem Double Wear to jest nic przy tym podkladzie. Faktem jest to że podkład rzeczywiście wygląda po paru godzinach dosyć ciężko i wymaga poprawek, ale dla takiego krycia i wykończenia nie jestem w stanie z niego zrezygnować

Nie pamiętam już przy jakiej okazji go odkryłam, ale to jest miłość od pierwszego użycia. Z biegiem czasu okazało się, że to nie jest łatwa miłość, więc rozstajemy się i wracamy...i tak od wielu lat :) Dopóki nie odkryłam podkładu Flormar Perfect Coverage, to Paese był niekwestionowanym numerem 1. Jest to dla mnie definitywnie podkład do zadań specjalnych. Jest co prawda ciężki, ale ma świetne krycie i perfekcyjne wykończenie. Z uwagi na tę jego ciężkość nie używam go stale, a raczej cyklicznie, okolicznościowo, ale na swojej półce mam go zawsze. Formuła podkładu jest dosyć odmienna od tych, które używam codziennie - jest to produkt bezwodny, a więc mega gęsty. Zamknięty w ładnej buteleczce, nakrętka jest zakończona specjalną szpatułką, która ułatwia nabieranie produktu (ale i tak zawsze kończy się grzebaniem palcem po dnie i ściankach, bo może coś tam jednak jest :)). Produkt jest mega wydajny, w bardzo dobrej cenie. Przy tym jest bardzo trwały. Myślę, że zawsze będę do niego wracać - mój hit!

Najlepszy podkład jaki kiedykolwiek miałam. Mimo iż na około rok zrobiłam sobie od niego przerwę (chcąc wypróbować innych podkładów) to z wielką radością wróciłam do niego. Można go zakupić w szklanej buteleczce ze szpatułką do nakładania. Konsystencję ma bardzo gęstą, ale nakłada się go idealnie. Jest bezwodny, co dla osób z cerą tłustą będzie super rozwiązaniem. Mimo to nawilża skórę twarzy, nie jest ona spięta i nie ma uczucia ściągania. Doskonale matuje i kryje niedoskonałości. U mnie sprawdza się golden beige.

Podkład Paese Matujący ma wady i zalety, ale w ogólnej ocenie nie jestem nim zachwycona. Zalety: - wydajność - kolor - udało mi się dobrać idealny - krycie Wady: - dość widoczny na twarzy, tworzy efekt maski, wygląda "ciężko" - potwornie brudzi wszystko co ma kontakt z twarzą - ubrania, dłonie Podkład ma dość zbitą konsystencję, ale nie jest trudny w równomiernym rozprowadzeniu. Pomimo tego, że rozprowadza się nienajgorzej jest bardzo widoczny na twarzy. Tworzy efekt maski , twarz wygląda płasko, więc po jego nałożeniu trzeba się pogimnastykować z konturowaniem, żeby jakoś to wyglądało. Kryje przyzwoicie, aplikacja szpatułką do ogarnięcia. Trwałość nie powala, wymaga poprawek w ciągu dnia. Ale jednak wady przeważają, dlatego nie kupię go ponownie.

Używam tego podkładu od kilku lat. Miałam dwukrotnie wersję w słoiczku, bardzo żałuję, że nie jest to standard, bo przy konsystencji tego podkładu słoiczek jest lepszy, niż buteleczka ze szpatułką. Niemniej jednak, jestem bardzo zadowolona z tego produktu! PLUSY: +Opakowanie: szklana buteleczka, ze szpatułką, którą nabieramy produkt. Całość jest estetyczna i przyjemna dla oka, ale trzeba się namachać, by wydostać resztki produktu. Przy słoiczku nie było tego problemu. +Delikatny zapach (choć produkt z założenia jest bezwonny, ja wyczuwam tutaj delikatny aromat...lilii!). +Konsystencja:delikatny mus, który jest dość zbity, ale rozprowadza się jak marzenie! Beztłuszczowy, będzie ideałem przy mieszanej/tłustej skórze. +Niezwykle lekki, ja nakładam go na bazę, zawsze palcami i mam efekt ujednoliconej cery, bez efektu maski. +Nie wymaga pudrowania (mam skórę suchą), nawet nałożony na tłusty krem. Daje efekt satynowego matu, nie wygląda sztucznie, tylko jak druga skóra. +Krycie można budować, w zależności od potrzeb, ale jest ono średnie w kierunku dużego. Kryje cienie pod oczami (bo i tam go nakładałam, nie obciąża delikatnej skóry w tych obszarach), drobne krostki czy też pajączki (Mama miała i obywało się bez korektora). +Matuje i absorbuje sebum-ja raczej nie mam z tym kłopotów, ale testowałam go na Mamie, która miała cerę mieszaną i pierwsze zmarszczki i efekty były mega zadowalające-długotrwale matowa, świeżo wyglądająca cera, niezwykle wygładzona. +Kolory, od porcelany, przez beże aż po opalony, który osobiście posiadam. Nie jest pomarańczowy ani różowy, to piękny, złocisty kolor, który dostosowuje się do mojej ciemnej karnacji. +Makijaż wykonany tym podkładem jest fantastyczny - zdrowa, promienna cera, wygląda jakby była taka z natury! Matowa przez wiele godzin! +Dobrze współpracuje z pozostałymi kosmetykami kolorowymi, tj.róż, bronzer, rozświetlacz. +Nie warzy się, nawet w największe upały. +Nie ściera się. +Nie zapycha porów. +Nie wysusza, dzięki zawartości kwasu hialuronowego oraz wit.E +Nie wchodzi w załamania skóry i nie podkreśla porów. +Nie uczula. +Jest niezwykle wydajny, wystarczy bowiem odrobina, by pokryć całą twarz - jedno opakowanie mam zwykle na 3/4 miesiące. +Niedrogi - 36 zł/30 ml to przyzwoita cena. Za 50 ml (słoiczek) płaciłam 45 zł. +Polska firma. MINUSY: -Brak! Ten podkład to fenomen, choć testuję sporo podkładów, ze wszystkich półek cenowych, ten jest w czołówce najlepszych. Polecam serdecznie!

Jeden z lepszych podkładów jakie stosowałam. Ma fajną konsystencję musu, przez co jest wydajny (rozprowadzam go za pomocą pędzelka i nie ma żadnych smug). Pięknie pachnie! Ma bardzo dobre krycie - często mam na twarzy niechcianych intruzów i świetnie sobie z nimi radzi. Co prawda przy mojej mega tłustej cerze muszę w ramach wykończenia nanieść niewielką ilość pudru ryżowego Paese, ale to nie umniejsza samemu podkładowi - moja cera jest wymagająca i trudna w obyciu. Podkład co prawda potrafi uwydatnić suche skórki, ale jest to jedyny minus tego produktu. Przy całej palecie zalet i mega długiej trwałości makijażu, ten jeden defekt nie stanowi dla mnie problemu.

Na początku stosowania byłam zachwycona tym, jak podkład wyglądał na skórze. Jednak po dłuższym czasie stosowania i większej ilości godzin spędzonej z podkładem przestałam być z niego zadowolona. Podkład bardzo widocznie różowiał na twarzy, nie matowił zbyt długo, a po przejechaniu delikatnie szymś po twarzy zostawały nieładne, widoczne smugi. Myślałam, że będzie to mój hit, niestety bardzo się zawiodłam.

podkładu jest naprawdę dużo co idzie za tym że jest wydajnym produktem oraz produktem matującym o co mi przede wszystkim chodzi . i tan produkt spełnia te oczekiwania , chociaż nadaje twarzy maskę , nie ściera się szybko i długo pozostaje na swoim miejscu .

Świetny produkt. Używam go w numerze 501 (ciepły beż). Cena jest jak najbardziej odpowiednia. Podkład jest bardzo wydajny, dobrze matuje i nie wysusza. Ostatnio zakupiłam już piąty taki podkład. Jestem z niego bardzo zadowolona, nie zamieniłabym go na żaden inny. Mam cerę tłustą/mieszaną i sprawdza się do niej bardzo dobrze. Polecam :-)

Jak dla mnie rewelacja! Dobrze się sprawdza na mojej skórze. Długo szukałam zamiennika i znalazłam ten- strzał w dziesiątkę! Konsystencja musu bardzo mi odpowiada. Jest dość gęsty, ale tylko takie podkłady kupuję więc dla mnie super. Latem kupuje odcień 503 ( mam ciemną karnację) zimą 502. Kiedyś kupiłam 501 i był naprawdę mega blady dla mojej karnacji

+baardzo wydajny (mam jedno opakowanie drugi rok- z tym że pomiędzy używałam również innych ale mimo to nie mogę go skończyć) +bardzo mocno kryje, w przypadku okolic potrzebujących większego krycia można je stopniować +mocno matuje (płaski mat) ale nie na długo (ok 3-4 h) +skóra jest gładka wydaje mi się, że podkład byłby idealny dla skóry mieszanej w kierunku tłustej ale nie mocno tłustej. Minusy: -trwałość- po paru godzinach gdy skóra zaczyna się świecić po próbie użycia bibułki podkład się ściera wymagając poprawki -mógłby matowić na dłużej -potrafi przesuszyć skórę (najlepiej pod makijaż użyc krem nawilżający) Myślę, że jest to całkiem dobry podkład dla osób które potrzebują mocnego krycia i matu na parę godzin :)

Jest to zdecydowanie mój faworyt spośród podkładów. Świetne krycie, piękne pudrowe wykończenie i zachwycająca wydajność. Są jedynie dwie małe wady: -skóra w strefie T po 3/4h staje się błyszcząca -najjasniejszy odcień jest trochę ciemny

Podkładu używam o lata ubiegłego roku.Jest to moje pierwsze opakowanie. oceniam go następująco: + za krycie, naprawdę bardzo dobre + za wydajność, nie widać dna ;) + za cenę Natomiast... - za kiepską trwałość, szybko stapia się z twarzy - "ciężki", tworzy efekt maski - twarz po niedługim czasie błyszczy się - niewygodna, zbyt krótka szpatułka do wybierania zawartości ze słoiczka - zbiera się w załamaniach, co postarza. Nie zużyłam jeszcze całego opakowania,a już mi się znudził. Szukam czegoś może droższego , ale ciekawszego.

Wiele się spodziewałam po tym podkładzie, wiele otrzymałam, ale nie jest to produkt pozbawiony wad + Ładnie kryje + Ładny, beżowy kolor + Matowy + Wydajny + Ładne opakowanie - Nie matuje na długo i bardzo źle wygląda na przetłuszczonej już skórze. Nadmiar sebum nie daje się odcisnąć bez zebrania większości podkładu - Wysusza skórę, co mocno czuć pod koniec dnia, przez co absolutnie nie nadaje się do używania np. podczas terapii antybiotykowej przy trądziku - Trzeba umieć z nim pracować, ja zazwyczaj mieszam go z kremem, by nie uzyskać efektu maski i by rozprowadzał się gładko i bez smug - Trochę wysoka cena, nie jest jej wart Chociaż nie jest to najlepszy produkt, możliwe, że do niego wrócę, bo ma choć część cech, których wymagam przy mojej problematycznej cerze