Przyjemny gadżeciarski musik.
Używałam Revlona ColorStay do cery mieszanej
i tłustej w odcieniu 150 Buff, latem do opalonej skóry (jestem bladziochem) 180 Sand Beige, Revlona PhotoReady Shell, Whipped kupiłam w odcieniu 150 Buff i faktycznie kolor jest taki jak 150 Buff Revlona ColorStay.
Najsłabsze krycie z nich wszystkich mojej cerze daje PhotoReady, potem jest Whipped, a najsilniejsze jednak nadal ColorStay.
Jednak lubię Revlon ColorStay Whipped, bo:
-ma fajną konsystencję kremowego musu, taką przyjemną, puszkowo- kremowy -musik
-przyjemnie się rozprowadza i jest bardzo wydajny ,gdy nakładamy go palacami, bo wystarcza niewielka ilość (gąbeczka pochłania go więcej jak zresztą kazdy podkład, ale wtedy niestety ma słaba wydajność, bo nie ma go w opakowaniu standardowe 30 ml)
-podkład wygląda naturanie na twarzy, nie daje pudrowego tępego wykończenia, a własnie takie półmatowe jak zapewnia producent jesli dodamy puder jest ok nawet przy mieszanej cerze
-trwałość równiez jest dobra, ale nierewelacyjna w ciągu dnia musze przypudrowywać, ale mam tak z każdym podkładem (nawet tymi dobrymi, bo złe dla mnie od razu odkładam, czyli takie, po kórych świece się jak latarka), z nim błysk jest po pewnym czasie, ale nie ma tragedii
Minus za:
-słabiej kryje od Revlona ColorStay, daje krycie, ale nawet gdy go wystopniujemy to nie zakryje dużego zaczerwienienia, a nawet stanie się zbyt kremowy na twarzy, przez to lepiący (jak nałozymy za dużo)
Ogólnie fajny podkład, na pewno będą zadowolone posiadaczki cer mieszanych (myślę, że suchym będzie podkreślac skórki, do tłustych chyba za słabo matowi) i normalnych, które nie mają zaczerwienień, śladów po trądziku, a ich jedynymi defektami są niewielkie rozrzerzone pory, taką cerę wygładzi, sprawi, że będzie wyglądac bardzo ładnie, jeśli chodzi o normalną nieskazitelną cerę to też polecam, bo nie tworzy tapety, dobrze się trzyma, a każda twarz lepiej wygląda z odrobiną make-up\'u.
Ja teraz potrzebuję wiekszego krycia i stosuje zwykły ColorStay z odrobiną Dermacolu i dają radę, Revlon Whipped będzie czekał na lepsze dni kiedy wylecze dość duże zaczerwienienia potrądzikowe.
Już nie moge się doczekac kiedy nałoże ten przyjemny kremowy mus na ładną buzię, bo wtedy to naprawde może być hit, niestety z problemami daje sobie rade średnio.
Dowiedziałam się od kosmetyczki, ze musy to podkłady "do chodzenia po domu" moim zdaniem ten może nie jest tylko do chodzenia po domu, ale na wesele bądź sylwester użyłabym na pewno cięższego typu Revlon ColorStay czy wspaniały MAP, które dadzą większa pewność, że makijaż będzie trzymal sie caly dzien i twarz bedzie z takimi lepiej wyglądać na zdj, bo nie uwidocznia się niedoskonał0ści gdyz daja mocniejsze krycie.
Używam tego produktu od: Mies
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego