Uriage Xémose, Crème Émolliente Universelle Krem do skóry bardzo suchej

Ten produkt bardzo pomógł mojej suchej skórze i często do niego wracam, a nawet wracamy, bo lubimy stosować go całą rodziną. Zaczynając od początku, krem zamknięty jest w bardzo dużym opakowaniu z pompką. Bardzo dobrze się go używa. Konsystencja jest gęsta, ale nie jakoś bardzo. Produkt jest bezzapachowy. Naprawdę bardzo dobrze nawilża skórę całego ciała. Sprawia, że dzień po dniu skóra jest wygładzona, objawy suchości znikają. Fajnie się wchłania, bo dość szybko, ale jednocześnie zostawia delikatną, przyjemną warstewkę. Idealny produkt dla całej rodziny, także jeśli chodzi o pojemność. Polecam!

Krem kupiłam przypadkowo podczas dni LifeStyle w drogerii Super-Pharm i bardzo polecam. Świetny produkt do codziennej pielęgnacji skóry. Ma wygodny, higieniczny dozownik. Dobrze nawilża, koi i pozostawia skórę gładką w dotyku. Ma delikatną, kremową konsystencję, jest bezzapachowy, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Nie zapycha. Jest bardzo wydajny

Jeśli ktoś ma problemy z przesuszeniami i podrażnieniami to jest to super krem do ciała. Podważenia po goleniu koi w mgnieniu oka. Pozostawia lekką warstwę na skórze. Nawet przy nieregularnym stosowaniu uczucie nawilżenia jest natychmiastowe. Moja skóra pije ten krem jak gąbka. Duże opakowanie i pompka na plus. Produkt bardzo wydajny i często można dorwać w super cenie w drogerii Superpharm. Polecam! Ma bardzo delikatny zapach.

Krem dobrze nawilża. Wchłania się całkiem nieźle, ale w moim przypadku nie nadaje się do twarzy - cała się po nim świecę. Natomiast na ciało jest jak najbardziej OK. Opakowanie jest bardzo duże i choć krem nie jest tani, to za tak duże opakowanie jest to zrozumiałe. Starcza go na bardzo długo. Opakowanie jest wygodne z pompką. Zapach jak dla mnie jest neutralny i nie utrzymuje się zbyt długo.

Ten hipoalergiczny i bezzapachowy krem ​​ma za zadanie przywrócić, ukoić i głęboko nawilżyć skórę. Dlatego dobrze nadaje się do suchej i nietypowej skóry. Crème Émolliente Universelle znajduje się w poręcznej, smukłej plastikowej buteleczce, zakończonej wygodnym w użyciu dozownikiem z pompką z funkcją "stop-open". Opakowanie 400ml wykonane jest z białego plastiku. Całość utrzymana jest w przyjemnej dla oka, niebieskiej kolorystyce, nawiązującej do pozostałych kosmetyków z serii, Xémose, natomiast szata graficzna jest charakterystyczna dla produktów marki Uriage. Z tylu mozemy sa umieszczone informacje o produkcie, jak i opis uzycia i sklad. Produkt jest dostepny w dwuch wariantach 200ml (tubka z miekkiego plastiku, wygodna w użyciu) i familiny 400m, powinismy go zuzyc do 6 miesiecy po otwarciu. Wyprodukowano we Francji Produkt jest hypoalergiczny, bezzapachowy (co dla wielu potencjalnych odbiorców, zwłaszcza wraźliwców będzie zapewne atutem), niekomedogenny, testowany u osób z łuszczycą i atopowym zapaleniem skóry. Mleczko nie zawiera parabenów a substancjami konserwującymi są tu chlorofenezyna, o-cymen-5 ol oraz pirokton olaminy.

Walczę z zaskórnikami, więc kupiłam go ,bo ponoć nie zatyka porów. I to się zgadza, ładnie nawilża, ale pozostawia cienki tłusty film. Stosuję go na noc, do twarzy szyi, dekoltu. Absolutnie zero wyprysków, zapchanych porów etc.

Krem został mi polecony przez dermatologa, skorzystałam z próbki i pobiegłam na drugi dzień do sklepu

Biały, dość gęsty krem o przyjaznym dla skóry składzie - bez substancji zapachowych czy parabenów. Kremik aplikuje się dobrze - mimo swojej gęstej konsystencji. P nałożeniu pozostaje jednak na twarzy i ciele tłustawa warstewka, która trwa i trwa mimo upływu godzin. Mimo to kosmetyk nie zatyka porów ani nie robi krzywdy nawet mieszanej cerze. Moim zdaniem dobrze nawilża, odżywia i koi skórę, ale do efektu WOW jeszcze trochę mu brakuje. Chociażby dlatego, że po prostu czuje się ten kosmetyk na skórze i uczucie to do super przyjemnych raczej nie należy.

Nie jest to zły krem, ale mojej skórze nie pomógł. Używałam go na przesuszone partie ciała, jak łydki, stopy, ręce, ale kompletnie nic nie zdziałał. Po posmarowaniu skóra była ładna, gładka, nie lepiła się, ale gdy się wchłonął dalej była sucha. Krem jest "bez zapachu", czyli pachnie tak sobie ;) Ogólnie u mnie się nie sprawdził, ale nie oceniam go bardzo źle.

DZIAŁANIE: - likwiduje świąd od razu po posmarowaniu!!! - porządnie nawilża skórę, dając uczucie komfortu, - zmiękcza skórę, - wygaja rany na skórze, pęknięcia (powstałe w wyniku atopowego zapalenia skóry), - łagodzi wszelkie stany zapalne, - nie podrażnia (nawet na twarzy – a tego się bałam). KONSYSTENCJA i OPAKOWANIE: - konsystencja jest gęsta, ale nie tłusta, - łatwo się rozsmarowuje, - szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze lepkiej warstwy, - wygodna pompka i butelka, uniemożliwiająca odkręcenie i wydostanie się produktu, - tłok, dzięki któremu możemy zużyć krem do samego końca, bez konieczności przecinania butelki, - wysoka wydajność. + Kilka słów ode mnie: Krem jest naprawdę godny polecenia dla osób z atopią. Daje wszystko to, co krem dla nas powinien mieć. Nie podrażniać, dogłębnie nawilżać i zmiękczać. Nie wierzyłam w to, że zlikwiduje moją podrażnioną skórę na twarzy – zrobił to! Skóra przestała piec i szczypać. Nie do końca wierzyłam, że spowoduje, że skóra przestanie mnie swędzieć, (bo żaden inny kosmetyk nie potrafił tego dokonać) – ten to zrobił! I czy nawet to, że wygoił mi ranę pod stopą – krem zaleczył skórę i wygładził ją (nie ma już zadziorków). Jestem w szoku i jednocześnie pod wrażeniem, że krem tak łatwo dostępny w aptekach i bez recepty potrafi zdziałać takie cuda, jakich nie potrafi czasem zdziałać maść przepisana na receptę. Ja, gdy tylko wykończę opakowanie bez żadnego zastanowienia kupię kolejne, bo to moje WYBAWIENIE. W końcu! Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Moje nowe odkrycie w pielęgnacji skóry synka, który zmaga się z AZS. Przeszliśmy już mnóstwo balsamów aptecznych (drogeryjne absolutnie się nie sprawdzają), w tym całkiem niezły Lipikar, Mustela czy Latopic. Ale ten krem sprawdza się najlepiej. Najdłużej utrzymuje nawilżenie skóry, przy tym w miarę szybko się wchłania, łagodzi podrażnienia, nie piecze (syn ma często podrażnioną, rozdrapaną skórę), ale przy smarowaniu tym balsamem najmniej narzeka. Dobrze sprawdza się w połączeniu kuracji maściami sterydowymi, które mocno wysuszają - ten krem nałożony przed sterydem chroni przed nadmiernym wysuszeniem. Wydaje mi się, że łagodzi świąd - syn mniej się drapie, czasem nawet sam prosi o posmarowanie. Opakowanie najlepsze ze wszystkich, z pompką, ale i tłokiem od spodu, więc cały krem zostaje wykorzystany do końca i nie trzeba bawić się w rozcinanie opakowania. Cena nie jest specjalnie przystępna, ale zdrowie i dobre samopoczucie dziecka są dla mnie najważniejsze, więc skoro działa, będę stosować nadal. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1,5 dużego opakowania

Nie mogę dobrze ocenić tego kremu, bo nie spełnia on swojej podstawowej funkcji - nie przynosi żadnego ukojenia suchej skórze. Dodam, że moim problemem są naprawdę suche, łuszczące się dłonie i ręce, czasem też łydki. Wcześniej używałam kosmetyków z serii Lipikar LP, które mi pomagały. Xemose w mojej ocenie absolutnie nie jest wart swojej ceny - przy atopowym zapaleniu skóry bardzo słabo się sprawdza. Używam tego produktu od: ok. pół roku Ilość zużytych opakowań: 3/4 jednego