John Masters Organics Conditioner For Fine Hair with Rosemary & Peppermint Odżywka do włosów cienkich `Rozmaryn i mięta`

Odżywka do włosów cienkich od John Masters Organics. Produkt jest zamknięty w białej minimalistycznej tubce z nakrętką. Po otwarciu czuć przepiękny zapach rozmarynu i mięty. Opakowanie na zdjęciu ma 60 ml i wykorzystałam je na 3 razy :) Po zmyciu włosy są bardzo delikatne, gładkie w dotyku i nawilżone. Wyglądają na zdrowe i mocne. Bardzo łatwo się rozczesują i efekt trwa naprawdę długo. Jedna z lepszych odzywek jakie miałam okazję używać. Minusem jest oczywiście cena za pełnowymiarowy produkt, ponieważ jest to 212 zł za 473 ml (na promocji kosztuje 179 zł).

Pokochałam ją od pierwszego użycia, a z czasem zaczęłam ją doceniać coraz bardziej :) Przede wszystkim uwielbiam jej skład - jest niezwykle bogaty, zawiera masę substancji odżywczych, które pięknie dbają o skórę głowy. Poza tym uwielbiam tą kompozycję zapachową, w której przoduje olejek rozmarynowy - genialnie odświeża i wręcz czuję lekkie, przyjemne odczucie chłodu charakterystyczne dla tego olejku. To jedna z naprawdę niewielu odżywek, które stosuję również na skórę głowy - nie podrażnia mnie, nie powoduje swędzenia, ani innych nieprzyjemności charakterystycznych dla mojej skóry głowy po kontakcie z drogeryjnymi produktami. Jest naprawdę fantastyczna i warta swojej ceny.

Jak dla mnie odżywka ma 4 zalety, ułatwia rozczesywanie, a zawartość mięty daje uczucie chłodu skórze głowy, co może być fajnym doznaniem, gdy przyjdą upaly. Poza tym jest wydajna i nie obciąża wlosów, nie pozostawia na nich żadnej wyczuwalnej oblepiającej włos warstwy. Niestety, za takie pieniądze oczekujemy efektu, jak z reklamy, w dodatku po produkcie, którego producent specjalizuje się w profesjonalnych kosmetykach do włosów, a otrzymujemy efekt gorszy od Alterry za 8 zł. Odżywka nie odżywia, powoduje puszenie i matowienie włosów i po kilkukrotnym użyciu koszmarne wysuszenie końcówek, a raczej całej połowy dlugości włosów. Generalnie nie polecam. Dzięki uprzejmości jednej wizażanki nie musiałam wydawać na nią tyle pieniędzy, ale niesmak pozostał. Odżywka GPB od Aubrey Organics jest o niebo lepsza, naprawde pielęgnuje, a jest równie leciutka. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: Odlewka ok. 30 ml

Moim zdaniem jest to dobra odżywka. Przeczytałam negatywne opinie poniżej i specjalnie odstawiłam inne preparaty do włosów aby zobaczyć jakie są po samej odżywce mięta& rozmaryn. I są wg mnie fajne! Również miałam wątpliwości po 1- 2 użyciu czy to daje jakiekolwiek efekty. Ale po ok 5 myciach stwierdziłam, że efekt jest. Mam farbowane końcówki, więc włosy mam przesuszone i sianowate jeżeli nie nałożę nic po myciu. Ta odżywka (nakładam ją na końcówki) je ładnie nawilża, wygładza, ułatwia rozczesywanie (tak jak producent obiecuje). Co muszę zaznaczyć - nie zmywam jej po nałożeniu - i nie daje żadnego efektu lepkich włosów jak np. miałam przy produktach Tigi Dodatkowo pięknie pachnie miętą, bardzo orzeźwiająco. Zapach nie wytrzymuje długo, ale po samym wysuszeniu jest intensywny i bardzo przyjemny. Muszę ją też wypróbować na moją problemową skórę głowy, jestem ciekawa Jednakże co muszę napisać - jest faktycznie dobra, ale nie rewelacyjna. Podobne efekty można uzyskać innymi, dobrymi odżywkami, znacznie tańszymi. Morał z tego zatem taki, że raczej do niej nie wrócę (nie w najbliższym czasie), bo to finansowo się nie opłaca. Odżywka niczym się nie wyróżnia a jej koszt jest znaczny.

Jestem zdziwona aż tak negatywnymi recenzjami,bo dla moich włosów ta odżywka jest tak samo rewelacyjna jak jej cytrusowo-pomarańczowa siostra. Skład mają prawie identyczny,więc w działaniu różnić się znacznie nie mogą.Odżywki JMO są dla mnie bezkonkurencjne. Robi z moimi włosami dokładnie to co powinna robić dobra odżywka:nawilża włosy,z roczesywaniem problemu nie mam,więc nie wiem czy jak działa na to.Blask,nawilżenie i kondycje moich włosów zawdzięczam tej właśnie odżywce jak i również cytrusowej. Wydajna strasznie,ciężko jest mi ją zużyć w ciągu zalecach 6 miesięcy-1/3 oddałam siostrze i jest równie zadowolona jak i ja. Zapach piękny-miętowy,lecz nie utrzymujący się na włosach,a szkoda. No i co ważne!moich przetłuszczającego się skalpu nie obciąża.Używam jej zawsze d/s. Cena nie wygórowana jak za taki produkt. Szczerze polecam,bo warto! Używam tego produktu od: od pół roku Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

W trakcie "wymiany" kosmetyków na te bliższe natury kupiłam w/w odzywkę. Mam kilka produktów JMO i sa bdb. Odzywka okazała sie jednak klap. Przez pierwsze 2-3 użycia wszystko było ok, problem pojawił sie jak zaczęłam używać tylko tej odzywki. Mam lekko kręcone włosy, zauważyłam ze nie sa dostatecznie nawilżone - po prostu sianowate, wygładzenie nie zauważyłam, zapach tez mnie nie przekonał, fakt odżywka nie obciążyła ale tez nic poza tym nie dała. Bubel za wygórowaną cenę. Używam tego produktu od: 1 m-c Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Cieszyłąm sie strasznie, że w końcu znalazłam odżywkę idealną - nie obciąża moich delikatnych włosów, włosy ładnie się po niej rozczesują i świetnie działa. Niestety - o ile pierwsze 2 stwierdzenia podtrzymuje to niestety co do działania odżywki mam duże zastrzeżenia. Dopóki stosowałam ją zamiennie z innymi odżywkami włosy były w dobrej kondycji. Ale przez ostatnie 3 tygodnie stosowałam wyłącznie tą odżywkę - i ten czas wystarczył, żeby moje włosy zrobiły się widocznie wysuszone i bardzo źle odżywione. Odżywka nie nawilża, nie odżywia, nie zapewnia włosom odpowiednio dobrej kondycji - co mi zatem po tym, że nie obciąża? Samo ułatwienie rozczesywania to za mało na jakąkolwiek odżywkę.... Bardzo się zawiodłam na tym produkcie. Stosowana zamiennie z innymi odżywkami może być, ale przeciez to bez sensu! Kupiłam odzywkę za 80 zł i mam jej używac na zmiane z innymi produktami, bo to one zapewniają moim włosom nawilżenie i odżywienie? Więcej napewno jej nie kupię. Dałam jej 1,5 gwiazdki (za ten brak obciążenia :-) i ułatwienie rozczesywania ) i zastanawiam się, czy to nie za dużo..... Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego (i ostatniego)