Givenchy Very Irresistible EDT 

Dominującą nutą zapachową jest tu róża i ten kwiat przedstawiony jest w "Very irresistible" EDP bardzo interesująco - nie realistycznie i cierpkawo, jak w "Rosabotanica" czy "Tea Rose", nie mydlanie jak w "Esentially Elixir" Escady lecz słodko, miodowo i balsamicznie. Główna nuta została tu przetworzona w taki sposób, że zapach ten ma tylko pewne właściwe królowej kwiatów zarysy, zamiast tego kompozycja róży, wanilii, piwonii, anyżu i paczuli splata się ze sobą, tworząc nieznany, upająjący słodką wonią purpurowy nektar. To perfumy bardzo kobiece, ale nie dziewczęce. Odpowiednie bardziej dla Moniki Belluci niż eterycznych nastolatek w stylu Lily Rose Depp. "Very irresistible" EDP poleciłabym przede wszystkim na wieczorne wyjścia towarzyskie. Ciemna, gęsta woń róży zanurzonej w waniliowym syropie ma magiczną moc oddziaływania na męskie emocje. Ten zapach nie bierze jeńców ; to nie początkująca praktykatnka w świecie flirtu, lecz mistrzyni - otacza rzeczywistość romantycznym oparem i kunsztownie uwodzi. Odpowiedni w zasadzie na wszystkie pory roku - świetnie stopi się zarówno z ciepłym, letnim wieczorem, jak i zimowym powiewem lodowatego wiatru. Nie ma też obaw, że po krótkiej chwili ulotni się jego magnetyczna moc - "Very Irresistible" EDP ma dużą projekcję i należy do zapachów trwałych.

Ostatnio przeglądałam wiele perfum inspirowanych bardziej męsko damskim zapachem, takich jak Covet, chciałam znaleźć perfumy na wakacje, które pasowałyby donos obojga. Kobiecy, kwiatowy, błyszczący: Very Irresistible Givenchy jest bez wątpienia dziewczęcy, a zarazem kobiecy. Na mnie Very Irresistible pachnie jak bukiet róż z nutą świeżych, musujących zielonych łodyg. Nuty zapachowe obejmują: różę centrifolia, różę piwonii, różę Fantasia, różę Passion, liść werbeny i anyż gwiazdkowaty. Oprócz tego, że jest niezwykle kobiecym zapachem, jest również wszechstronny i idealny zarówno na dzień pracy, jak i na randkę. Zgrabna różowa butelka prezentuje się równie kobieco i niczym diament będzie trwać długo na skórze. Jestem zadowolona z wyboru bukietów róż które dodają kobiecości, napewno sięgnę po nią jeszcze kiedyś w przyszłości.

Givenchy Very Irresistible woda perfumowana. Przepiękny zapach. Bardzo trwały, jeden z moich ulubionych. Zapacg i cena powalają :) buteleczka zgrabna i elegancka. Twarze perfum jest Liv Taylor. ????glowa: anyż gwiaździsty❤serce: róża, piwonia, magnolia????baza: wanilia, paczul

Zapach który dla mnie będzie na wieki wieków cudem. Jest on mocny, charakterny ale elegancki i nie przesadzony. Mężczyźni którzy mieli mnie okazję wąchać w tych perfumach byli zakochani od razu.. jest cudowny. Ale koleżanki też mówiły, że jest świetny. To taki rodzaj perfum który pozostaje w pamięci na długi czas. Określany jest mianem zapachu pociągającego i tak jest rzeczywiście. Nie używam go na co dzień gdyż jednak to taki zapach nocny, wieczorny, randkowy bądź imprezowy ale gwarantuję, że robi wrażenie. Na samą myśl o tym zapachu mam wiele fajnych wspomnień z różnych wydarzeń. Gdzie ludzi podchodzili i chwalili, wywołuje zawsze poruszenie na mnie więc zawsze wracam do niego.

Dostałam ją od znajomych z Francji. Zapach ten jest przyjemny owocowo-kwiatowy ale dość mocny-przykuwa uwagę. Idealny na wieczór , sensualny i romantyczny. Jest niesamowicie trwały, to chyba jedna z trwalszych perfum jakie posiadam. Flakonik również przykuwa uwagę , ma ciekawy kształt i kolorystykę. Z tego co wiem perfumy są bardzo drogie . Całość była pięknie zapakowana więc prezent naprawdę cudowny !

Pamietam jak wiele lat temu poczułam ten zapach na mojej siostrze. Już wtedy byłam nimi oczarowana. Nie przepadam za zapachem róż, ale połączenie jej z werbeną, piwonią, magnolią, anyżem i czarną porzeczką daje niesamowity efekt. Zapach zmysłowy, pociągający, któremu nie da się oprzeć. Flakon elegancki a sam zapach jest mega trwały. Czuć go na ubraniach jeszcze przez pare dni. Do tego wystarczy jego mała ilość, by zapach był już bardzo wyczuwalny. Jestem zakochana w tym zapachu i nie wiem czy kiedykolwiek mi się znudzi.

Niby kwiatowo-owocowy, ale jednak zaczepny i nieoczywisty. Dopiero po chwili czuc go w całości, więc warto dać mu szansę, gdyby nie spodobał się od razu. Świeży, pozytywny. Nie kojarzy mi sie niczym materialnym do czego mogłabym go porównać, jednak mam jakies uczucie "przestarzałości" tego zapachu. jakbym o kiedy juz uzywała/ wąchała, chociaż tak nie było. Warto spróbować jako raczej bezpieczny zapach. Nikomu nie bedzie przeszkadzal,ale tez nie da mocno o sobie znac.

Piękny kwiatowy zapach dominującej róży. Ma bardzo różowy odcień, czasem przypomina mi Barbie z jakiegoś powodu. Ale taki ładny kobiecy zapach. Jest to kwiatowa róża, ale ma też rodzaj ziołowego zapachu, który sprawia, że jest aromatyczny i raczej długotrwały.

Tak mi się ten zapach kojarzy- i z filmem i z moimi własnymi doświadczeniami z perfumami z okresu mojego życia, w którym wszystko było jasne i proste a książę z bajki był tym jedynym, wymarzonym. To zapach pierwszych miłości, daleka reminiscencja mojego nastoletniego signature scent. Po raz pierwszy te perfumy zainteresowały mnie na szyi mojej przyjaciółki. Później było kilka testów a obecnie, dzięki uprzejmości jednej z Wizażanek, posiadam swój własny flakon. Pierwsze akordy rzeczywiście dają po nosie różą, podbitą pieprzem i anyżem. Ale perfumy dość szybko "układają się" na skórze, róża schodzi na plan drugi a do głosu dochodzi anyż, piwonia i wetiwer. Ta nuta, serce perfum, trwa najdłużej. Zamknięcie nadal piękne, odrobinę aldehydowe (mydlane ale z gatunku tych łagodnych). Zapach bardzo ciepły, nie blisko skórny ale i nie porażający otoczenia swoją siłą. Może i klasyk ale z pewnością nietuzinkowy i wyróżniający się urokiem prostoty (żadnych karkołomnych miszkulancji zblazowanych perfumiarzy!). Nadają się więc zarówno do pracy jak i na wyjście, choć okresliłabym ten zapach jako kategorię dzienną. Flakon prosty, geometryczny ale interesujący. Mimo, że to EDT te perfumy są dość trwałe i nadal wyczuwalne po kilku godzinach noszenia. Nadają się dla kobiet w każdym wieku. Dostepne chyba raczej internetowo bo Very Irresistible nie są dostepne ani w Sephorze ani w Douglasie. Z pewnością jest to jeden z moich ulubionych zapachów.

Słodki zapach z gatunku mocniejszych. Nie jest bardzo ciężki, ale nie jest lekki. Kolajrzy mi się z zapachem lakieru do paznocki z filmu American Hustle. Piękne opakowanie, bardzo wygodne. Intrygujący, ale bardziej fermentujący niż ciężki. Lubie takie zapachy!

Zapach należy do słodko - kwiatowych. Bardzo elegancki flakon, trwałość na najwyższym poziomie. Wydajny. Na początku wydaje się mocno ziołowy, potem jednak została piękna i klasyczna słodycz, Ja osobiście czuję w nim kwiat róży.

Bardzo podoba mi sie ten zapach. Mimo ze to wersja edt utrzymuje sie niezwykle długo . Wyczuwalny cały dzień . Kolejny bardzo ładny zapach . Lubię nim pachnieć .

Nie wiem wydaje mi się, że mamy dwa różne zapachy jak czytam te opinie... Przyjemny owocowo-kwiatowy zapach ani śladu anyżu czy coś takiego. Nie jest za mocno słodki ale ja za słodki uważam Midnight Rose od LAncome więc jeżeli kogoś Lancome nie mdli to ten tym bardziej nie będzie powodował migreny. Ja Lancome używam na wieczór i to na długi wieczór żeby nie poprawiać już potem zapachu bo i tak daje mocno po nosie. Lancome Midnight Rose czuję aż w ustach. Natomiast Givenchy Very Irresistible na skórze szybko zgrywa się z naszym zapachem i oddaje już tylko lekki kwiatowy, zwiewny zapach. Kojarzy mi się z ciepłym letnim popołudniem lub wczesnym wieczorem na łące gdzie pachną rośliny, zioła ,ciepła ziemia ale kompletnie nie do opisania- raczej jako zapach wiatru, kto latem szedł po łące ten wie o czym mowa a do tego gdzieś w pobliżu rosną kwiaty, róże ale i inne lekkie, trochę słodkie a trochę polne... i może jakiś owoc ale nie wiadomo jaki... Może kwitnące drzewa... Coś niezwykłego. Zapach dodaje energii na samą myśl o takim pięknym otoczeniu. Poza tym ma się uczucie, że jest się w drodze, ten zapach pachnie podróżą, czymś nieznanym, ciekawością, relaksem, spokojem, przyjemnością... uśmiechem :) i to jest to. Bardzo przyjemnie mi jest go czuć. Taki wesoły zapach. Aż dziwię się, że to powiem ale czuję się po prostu fajnie :) Tego mi brakowało, mam już kilka w kolekcji a to na wieczór, a to świeży do fitness klubu i brakowało mi czegoś na co dzień żeby w pracy nikt się nie męczył w moim otoczeniu- żeby nie roznosił się po całym biurze a tylko żebym ja go czuła i taki jest ten zapach. Mój i tylko dla mnie :)

Ten zapach wrócił do mnie po latach-kiedyś dostałam go w prezencie, niedawno powąchałam w perfumerii,i wiedziałam- muszę go znowu mieć.Cudowny, bardzo elegancki, dość mocny-przykuwa uwagę(szczególnie mężczyzn ;).Czuć zdecydowanie kwiaty,róże(ale nie taką słodką, mdłą jak np. w wodzie różanej).Posiadam pojemność 50ml, i 15ml, do torebki,jednak perfumując się rano, po 8 godz.wciąż czuje na siebie ten zapach.Polecam kobietom pewnym siebie, lubiącym mocne akcenty na sobie. Używam tego produktu od: kilku tyg Ilość zużytych opakowań: 1X 100ml. w trakcie 1x50ml.

Jestem tak mocno zawiedziona, tak bezgranicznie smutna, że muszę wystawić tak przeciętną opinię, tak banalnie zwykłą recenzję perfum, które zapowiadały się na mój mały must have forever. Pierwsze wrażenie? Dorosła róża, tak właśnie, jak autor sugeruje! Dojrzały, mocny, elegancki kwiat w całej swojej pięknej sile. Klasa, szyk, ponadczasowość piękna i zapachu kobiety przez duże K. A z biegiem dni, tygodni... kobieta przez duże K, zapach przez duże Z stał się ledwie zwyczajnym. Zwykłymi perfumami, zapachem na co dzień, niewymagającym niczego, żadnej oprawy, niepasującym w zasadzie do niczego konkretnego, a jednocześnie będący stuprocentowym towarzyszem na dowolną okazję. Coś na zasadzie, że jeśli nie wiesz czego użyć, nie wiesz, który zapach wybrać - bierz Very Irresistible - ani nie oszołomi, ani nie przytłoczy. A ja wymagam od perfum przytłoczenia, oszołomienia, zachwytu, trwałości! A nawet z tym ostatnim jest tu bardzo kiepsko. Nie lubimy się. I nie sugerujcie się nazwą, ani ten zapach przemożny, ani nieodparty... Używam tego produktu od: kilku miesięcy. Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno.

Poczułam je na koleżance i...wydały mi się wyjątkowe. Dostałam od niej próbkę. Chciałam sprawdzić jak będą pachnieć na mojej skórze. Dziewczyny zakochałam się! Uwielbiam ten zapach. Niby słodki, a świeży. Cięzki, a delikatny. Używam okrągły rok. Polecam jednak zakup w drogerii. Chcąc zaoszczędzić szukałam promocji po stronkach internetowych. Trafiłam,niby oryginalne opakowanie, cena niższa i to sporo, ale niestety...zapach już nie ten... Używam tego produktu od: 2006 Ilość zużytych opakowań: Oj! Zużyłam wiele i nie przestanę:-D

Tak jak moje poprzedniczki twierdzę,że wąchając te perfumy mam wrazenie,że już gdzieś kiedyś ten zapch poznałam. Co świadczy,że jest jednym z wielu. Lecz... Ma to coś w sobie. Na początku mocne pudrowe wejście owiane ogonem z anyżku. Oplata wszystko dookoła. Każdy ruch ręki przypomina,że ów zapach tam jest i ma sie dobrze ;) z każdą chwilą stają się delikatniejsze w odbiorze, lecz siła rażenia sie zwiększa. Stają się bardziej zadziorne ziołowe. Efekt świetny! Idealne na letnie wieczory :) Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: faza testów 1X50ml

Bardzo przyjemny zapach, kojarzy mi się z kobiecością. Bardzo trwały-jak wszystkie jakich miałam okazję używać perfumy Givenchy. Opakowanie wygodne i eleganckie. Nie mam nic im do zarzucenia, no może to, że wersja L’Intense jest o wiele bardziej intrygująca i zadziorna. Używam tego produktu od: 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1