Kolastyna Brązujący balsam do ciała 

Balsam jest super wydajny, Balsam ma przyjemną konsystencję, łatwo rozprowadza się go na skórze, w miarę szybko się wchłania, nie pozostawia na skórze lepkiego filmu a do tego całkiem ładnie pachnie, cena jest ok

Kupiłam go w biedronce , skusiła mnie oczywiście jego niska cena , bo kosztował niecałe 10 zł. W okresie letnim często zaopatrzam się w takie kosmetyki choć zwykle staram sie opalać na słońcu to zanim taki sezon zacznie się na dobre , czasem smaruję ciało takimi brązującymi kosmetykami . Nadają ładny naturalny kolor skórze i dodatkowo ją nawilżają. Ten ma bardzo fajną konsystencję i dobrze się wchłania.

Używałam go w okresie wiosennym by nabrać lekkiej opalenizny na lato, niestety mimo regularnego stosowania nie zauważyłam żadnych zmian. Skóra nie nabrała ładnego efektu opalenizny. Balsam ma fajną konsystencje ładnie rozprowadza się na skórze.

Testowałam sporo balsamów brązujących i samoopalaczy ale nie udało mi się jeszcze znaleźć idealnego. Ten balsam wspominam jednak bardzo milo. Opakowanie całkiem ładne , pojemność ok, a cena- śmiesznie mała. Zapach balsamu bardzo przyjemny, a do tego konsystencja aksamitnego mleczka , która sprawia, że aplikacja jest bardzo przyjemna. Balsam bardzo dobrze się rozprowadza, a po aplikacji nie powstają brzydkie smugi (trzeba pamiętać o dokładnym umyciu rąk jak w przypadku każdego produktu brązującego). Niestety po aplikacji zapach samoopalacza jest dość intensywny, ale skora wygląda zdrowo, jest nawilżona, gładka i lekko opalona. Kolor opalenizny jest bardzo naturalny.

Bardzo lubie sie opalać i zachować na skórze efekty z tego iż zajecia. Dlatego zdecydowalam sie na kolastyne. Mam średni odcień karnacji ani nie za jasny ani nie za ciemny dlatego po opalaniu zalezy mi wyciagnac j 200 % efektu z opalania . Wybralam balsam przeznaczony do ciemnej karnacji. Na początku balam sie ze nie bedzie dlamne i wyjda żółte plamy lub smugi ale nic takiego nie zauwazylam. Balsam bardzo fajnie sie rozprowadzal i wchlanial w cialo jego zapach jest trochę podobny do samoopalacza no ale to w końcu brązer ale nie przeszkadza mi to w uzytkowaniu go. Po regularnym stosowaniu cieszylam sie dlugo swoim brązowym odcieniem skory od lata az po poczatek zimy.

Uważam, ze balsam jest bardzo dobry, fajnie nawilża skórę, ładnie ją 'opala', nie zostawia smug, plam, zacieków, nie wyciera się w poszczególnych miejscach. Efekt trzeba podtrzymywać, bo inaczej po 5-6 myciach już nic nie widać. Ja stosowałam go 2x w tygodniu i jestem zadowolona, opalenizna wygląda naturalnie. Kosztuje niewiele a starcza na spory czas i dodatkowo ładnie pachnie.

Mogę uznać, że balsam jest dobry. Począwszy od fajnej konsystencji, poprzez zapewnienie nawilżenia, skończywszy na widocznych efektach już po kilku użyciach. Mimo, że jakoś specjalnie nie starałam się go rozprowadzać jak najbardziej równomiernie, to nie pozostawił żadnych smug (może nie było widać smug dlatego, że byłam dość opalona po sezonie letnim). Wydaje mi się, że balsam nadaje się do wzmocnienia efektu opalenizny po letnim sezonie, nie polecałabym dla bladziochów, mógłby dawać zbyt sztuczny efekt. Widzę to po mniej opalonych partiach ciała, jak np. wewnętrzna strona ramion, gdzie po balsamie odcień skóry niebezpiecznie zbliżał się do żółto - pomarańczowego.

Jestem osobą o bardzo jasnej karnacji. Nigdy nie używałam tego typu specyfików, bałam się również samoopalaczy wiedząc jaką krzywdę można sobie nimi zrobić (nienaturalny wygląd opalenizny czy też plamy). Skusiłam się na ten balsam ze względu na jego niską cenę . Zapach na początku bardzo zachęcający, jednak po po paru godzinach przepiękny zapach znika i jest lekki zapach typowych produktów do przyciemniania swojej karnacji. Jest dość wydajny i ma przyjemną konsystencję oraz wygodne opakowanie. U mnie trochę słabe efekty po tym balsamie , nie zauważyłam znacznej różnicy po jego stosowaniu..

Czy ja wiem... Jakoś mnie nie przekonał, wchłania się tak sobie, skóra lepi się po nałożeniu, zdarza się że zostawił zacieki także trzeba uważać z tym balsamem. Zapach da się znieść, wydajny też jest ale chyba juz nie skuszę się zakupić ponownie.

Czasami sięgam po balsamy brązujące , ten jakoś specjalnie mnie nie urzekł. Zapach o dziwo znośny, zapach balsamów brązujących czy też samoopalaczy mnie drażni, nie lubię bardzo,ale gdy chcę troszkę się "opalić" lub przyciemnić letnią opaleniznę , jakoś to znoszę. Balsam szybko się wchłania, nie pozostawia smug, konsystencja lekka, wydajny, lekko przyciemnia skórę.

Pomimo posiadania ciemnej karnacji, jestem fanką wszelakiej maści produktów brązujących oraz samoopalających. Mam swoich faworytów w tej kategorii, jednak gdy w sklepie do wyboru był tylko ten (autentycznie!), postanowiłam się skusić, zwłaszcza za tak niską cenę (12 zł). Produkt zamknięty jest w brązowej, estetycznej, poręcznej butelce z klapką. Konsystencja kremowa, dość rzadka, ale nie wodnista. Zapach bardzo przyjemny, kakaowy, choć samoopalacz tej marki pachnie o wiele lepiej. Tutaj w zasadzie kończą się plusy-im dalej, tym gorzej. Po pierwsze-efekt jest słaby, a jednocześnie produkt smuży i robi plamy. Ja mam doświadczenie z tego typu produktami, regularnie się peelinguję, nawilżam, wiem, jak należy aplikować preparaty zawierające DHA, a jednak wyglądałam jak łaciata krówka-plama plamę plamą poganiała! Gdy próbowałam się tego pozbyć, to on jak na złość nie chciał się zmyć, trwałe to to, jak samoopalacz - a przecież to tylko balsam.Nie to było jednak najgorsze-najgorsze dopiero nadeszło! On tak bardzo podrażnił moją wrażliwą skórę, zapchał pory i koszmarnie ją wysuszył - że aż zaczęła się łuszczyć, szczypać, pojawiła się egzema, a ja myślałam, że oszaleję. To ostatecznie zdyskwalifikowało ten kosmetyk w moich oczach-wyrzuciłam go bez chwili namysłu, najgorszemu wrogowi bym tego nie podarowała. Absolutnie nie polecam, w tej cenie zdecydowanie lepszy jest balsam firmy Ziaja, z serii Sopot.

Jako posiadaczka jasnej karnacji trudno znaleźć mi samoopalacz ,który nie zrobi mi krzywdy.Nie rozumiem skąd ma tyle negatywnych opinii.Szybko się wchłania.Daje piękny odcień brązu na skórze.Dość często jest w promocji w biedronce dzięki czemu jego cena jest naprawdę niska.

Skusiłam się na ten produkt choć zazwyczaj takich balsamów brązujących nie używam. Efekty po jego zastosowaniu są dobre. Nie przyciemnia nienaturalnie skóry, a nadaje jej delikatną ciemniejszą barwę. Zapach jest w miarę dobry. Ma wygodne opakowanie i jest wydajny. Jego konsystencja jest zbyt rzadka.

Jest strasznie dziwny. Na pewno nie kupię go ponownie. Zuzywam wiele tego typów produktów przez okres kiedy jest ciepło z racji tego, że nie opalam się ani na solarium ani naturalnie i ten wypada nieciekawie.. kupiłam za jakieś 6 złotych w Biedronce i ciesze się że nie kosztował więcej. Pierwszy raz spotkałam się żeby po jakimś brazujacym kosmetyku powstały mi dziury w opaleniźnie - np w miejscu szwów dżinsów, przez całą nogę miałam biały pasek - opalenizna została na spodniach a ja z paskudnymi plamami. Ani nie mam problemów z poceniem ani spodnie nie były jakieś obcisłe. Tragedia!

Ten produkt to bubel ! O ile pamięć mnie nie myli kupiłam w Biedronce na jakiejś promocji i całe szczęście (choć pojęcia nie mam jaka jest jego cena regularna), ale to jakaś tragedia. Wolno się wchłania, brudzi wszystko do okoła, nie daję brązowego odcienia a żółto-pomarańczowe, strasznie nie równomiernie się wchłania, w szczególności plami łokcie, kolana i kostki. Chyba najgorszy brązujący balsam z jakim miałam styczność.

PLUSY: + piękny kolor opalenizny zadowalający już po jednym użyciu + kolor bardziej brązowy niż pomarańczowy + nie ma tego specyficznego, brzydkiego zapachu, charakterystycznego dla samoopalaczy + wydajność i cena (w Rossmannie około 11 zł) MINUSY: szczerze nie zauważyłam

Zalety: + wygodne opakowanie, nie ma problemów z wydobyciem resztek kosmetyku + działa dosyć intensywnie + efekt jest dosyć mocny Wady: - nie przyjemny, chemiczny zapach - pomarańczowe dłonie

Kupiłam ten żel, ponieważ naszła mnie ochota żeby trochę przyciemnić swoją skórę. a cena nie była jakaś wysoka więc podczas zakupów włożyłam balsam do koszyka, ale nie mogę powiedzieć, że był to zakup życia.. + cena + opakowanie - zapach, ładny ale tylko na początku, później pojawia się "smród" typowy dla samoopalacza - schodzi nierównomiernie - "opalenizna" jest raczej pomarańczowa, co go dyskwalifikuje