Lierac Body - Slim Wyszczuplający koncentrat antycellulitowy

Używałam jakiś czas temu ale mam zdecydowanie pozytywne wspomnienia. Był to jeden z tych kosmetyków, które faktycznie oddziaływały pozytywnie na skóre, idealnie nawilżając, wygładzając i pomagając pozbyć się niechcianej skórki pomarańczowej. Jedyny minus to fakt,że preparat dość szybko się kończył gdyż miał dość lejącą się konsystencję, więc zaczęłam szukać alternatyw.

Stosuje już 3 butelkę, więc mogę polecić kosmetyk każdej kobiecie mającej cellulit. Przy lekkiej nadwadze nie usuwa go całkiem (cudów nie ma), ale bardzo dużo zdziałał. Skóra jest ładniejsza, równa, cellulit jest o wiele mniejszy - prawie nie widoczny. Polecam zwłaszcza na wiosnę i lato kiedy odsłaniamy ciało trochę bardziej.

Kosmetyk dostałam na Baby Shower, już w 8. miesiącu ciąży będąc. Choć koleżanki nie mogły wiedzieć, że borykam się z cellulitem 10-ego stopnia, bo skutecznie go ukrywam ;) Spray starczył na, uwaga, 10 dni. Tylko tyle. Pokrywałam nim moje tłuste, ciężarne, opuchnięte uda oraz łydki, czasem pośladki. Raz dziennie. Ogólnie jestem przeciwna olejkom, gdyż udowodnione jest, że na dłuższą metę wysuszają skórę. Ten przy tak krótkim czasie używania nie zrobił mi krzywdy, jest lekki, przyjemny, łatwo się rozsmarowuje. Natomiast z tym wchłanianiem się i natychmiastowym ubieraniem, to przesaaasada. Trzeba porządnie odczekać przed nałożeniem na siebie odzienia... Efekty? Są. Ładnie napina skórę, wygładza, ZMNIEJSZA CELLULIT. Oczywiście mojego nie usunął, to kwestia hormonów i mój syn musi najpierw przeprowadzić się na ten świat, żebym mogła wypowiedzieć prawdziwą walkę pomarańczowej skórce. Ale ze względu na skład idealnie nadaje się właśnie dla kobiet w ciąży, których organizm lubi gromadzić wodę. A może gdybym zakupiła drugie opakowanie i używała przez kolejne 10 dni, efekty byłyby 2 x lepsze? Producent twierdzi, że trzeba smarować minimum przez dwa tygodnie. Chyba się skuszę.. Czytałam pozostałe recenzje koleżanek-wizażanek i zaznaczam, że mnie ten kosmetyk (dzięki Bogu) zupełnie NIE chłodził. Zaznaczam również, że według mnie NIE jest wydajny. Zaznaczam, żem ciężarna, więc nie do końca reaguję normalnie. Używam tego produktu od: starczył na 10 dni używania! Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Stosowalam go w okresie letnim i wydaje mi sie,ze na taka pore jest wrecz idealny:-) -produkt o bardzo delikatnej,wrecz lejacej konsystencji -pieknie pachnie,delikatnie kwiatowo -rewelacyjnie sie wchlania -dobrze nawilza-jednak jestem pewna,ze zima zdecydowanie nie wystarczy-z tego wzgledu,zeby nie bawic sie w nakladanie 2 balsamow polecam na sezon wiosna-lato;-) -delikatnie chlodzi,powodujac cudowne uczucie lekkosci i swiezosci!!-swietny po porannym prysznicu! Na swietny poczatek upalnego dnia:-) -bardzo ladnie wygladza skore,sprawia,ze jest dobrze napieta i bardzo jedrna-dzieki lekkiej konsystencji jest BARDZO wydajny. Uzywalam przewaznie 2 razy dziennie i starczyl na ponad miesiac! -goraco polecam,jest to jeden z lepszych produktow tego typu,ktory cudow nie dokona,ale jednak spisuje sie bardzo dobrze i sprawia.ze nasze cialo jest zadbane i w bardzo dobrej kondycji! -latem kupie ponownie,teraz uzywam ELANCYLA Cellu Slim,ktory jest moim obecnym faworytem -minusik za cene,ktora nie straszy,a jednak troche wyzsza od Elancyla Używam tego produktu od: uzywalam latem Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie i testery

Stosuję go od tygodnia, ale nie mogłam czekać dłużej z recenzją, ponieważ ten kosmetyk to prawdziwa magia. Posiadam cellulit opisywany w internecie jako wodny( na tabletkach anty, mimo tego puchnę na kilka dni przed wielkim dniem), coś pomiędzy 1 a 2 stopniem zaawansowania ( gładko gdy siedzę, chyba, że zakładam nogę na nogę; jak wstaję to tył ud zaraz pod pośladkami, gładkie pośladki). Myślę, że z cellulitem tłuszczowym 3-4 stopień by sobie ten kosmetyk nie poradził, ale jak na tą dwójkę to działa rewelacyjnie. Może to tylko moje wrażenie, ale nakładając większą ilość kosmetyku dwa razy dziennie, jakoś częściej siusiam mimo, że piję tyle samo co przed stosowaniem specyfiku. Muszę nawet w nocy wstawać...Czy to ten efekt odwodnienia...? Not sure, w każdym razie skóra się napięła, a cellulit podczas stania zmniejszył swoją widoczność w mojej ocenie o jakieś 40 procent. Jako minus zaliczę to, że wysusza skórę jeśli nie posmarować się po nim czymś tłustszym i roluje się w jakieś białoróżowe farfocle jak posmaruję się po nim jeszcze jakimś kremem nawilżającym, więc najlepiej między jedną, a drugą aplikacją zachować półgodzinny odstęp czasu. Ponadto cenowo straszy...do najwydajniejszych też nie należy-myślę, że 200ml na 2 tygodnie najwyżej starczy.

Zaznaczę, że wypróbowałam jakieś 80 % kosmetyków typu „anty cellulit” dostępnych na polskim rynku. Jedne działają lepiej, drugie gorzej, inne wcale. Lierac w moim odczuciu działa najskuteczniej. Oczywiście nie usunął mi zupełnie mojego wroga nr 1 (pomarańczowej skórki- stopień 2) ale przepięknie wygładził uda, wysmuklił je, zrobiły się młodsze o co najmniej 5 lat Przy czym; używałam go raz dziennie oraz nie stosowałam regularnych ćwiczeń (myślę, że z takim połączeniem efekt byłby genialny). Plusy ma takie: - idealnie i szybko się wchłania - ma ładny, bardzo delikatny zapach - opakowanie praktyczne - wygładza i ujędrnia - daje uczucie lekkie chłodu, dzięki czemu nogi nie puchną (co zdarza mi się) Po stronie minusów dodałabym cenę, która mała nie jest, nie jest również bardzo wydajny (1 opakowanie- 3-4 tygodnie stosowania), jednak wart jest swojej ceny w 100%. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania