Moja karnacja to temat rzeka, tonacja ciepła, na twarzy piment żółty a góra(dekolt, plecy, ręce) opalona na odcień czerwieni taki "indiański", za to dół blady jakby nigdy słońca nie widział. I choć uwielbiam słońce, to moja skóra nie zawsze współpracuje, zwłaszcza jeśli chodzi o nogi, które wiecznie pozostają o kilka tonów jaśniejsze od reszty ciała. Kiedy trafiam na kosmetyk, który pomaga wyrównać ten kontrast, to od razu zapaliła mi się lampka nadziei. CC Body Perfector od Bielendy okazał się właśnie takim cudem! Ale to nie jest produkt dla wszystkich :)
Produkt zamknięty jest w klasycznej tubie, co dla mnie osobiście jest plusem, nic się nie rozlewa, łatwo go dozować i można go zabrać ze sobą w podróż bez obawy, że coś się rozleje w kosmetyczce. Sama konsystencja jest bardzo przyjemna, nietłusta, o aksamitnym i jakby pudrowym wykończeniu, które sprawia, że aplikacja to czysta przyjemność. A do tego miły i akceptowalny zapach, tu Bielenda zaskoczyła, bo pachnie naprawdę ładnie, a nie jak typowe samoopalacze. Nie jest duszący, nie męczy i nie kłóci się z perfumami, co dla mnie jest ogromnym plusem.
Rozprowadzanie tego produktu to czysta przyjemność. Wystarczy nałożyć odrobinę na skórę i wmasować, efekt jest widoczny od razu. Nie ma tu mowy o plamach, smugach czy zaciekach, a produkt idealnie stapia się ze skórą, dając zadowalający efekt. Można go nakładać zarówno na nogi, jak i na inne partie ciała, które wymagają delikatnego wyrównania kolorytu. Nie wymaga specjalnych umiejętności ani dodatkowych akcesoriów, co dla mnie jest ogromnym plusem. To, co mnie najbardziej zachwyciło, to efekt końcowy. Skóra wygląda jak po lekkim retuszu w photoshopie ,wygładzona, subtelnie muśnięta światłem, a wszelkie niedoskonałości czy to pajączki, drobne siniaki czy przebarwienia stają się mniej widoczne. To coś w rodzaju filtrującego kremu do ciała, który daje efekt „lepszej wersji siebie”, ale w bardzo ładny sposób. Produkt nie daje typowego efektu samoopalacza, ale delikatnie podbija kolor skóry i sprawia, że wygląda ona zdrowo i promiennie.
Jak na drogeryjny produkt, skład jest naprawdę w porządku! Kwas hialuronowy, koenzym Q10, masło kakaowe, witamina E to wszystko sprawia, że skóra nie tylko wygląda lepiej, ale też jest dobrze nawilżona i zadbana. Lubię kosmetyki, które oprócz poprawy wyglądu skóry mają też właściwości pielęgnacyjne, a tutaj Bielenda naprawdę się postarała. Dzięki zawartości mikropigmentów skóra nabiera blasku, ale nie jest to nachalne ani przesadzone po prostu wygląda na zdrową
CC Body Perfector to kosmetyk idealny na letnie wyjścia, kiedy chcemy szybko poprawić wygląd skóry, ale też na co dzień, żeby dodać sobie trochę pewności siebie. Dół mojego ciała wreszcie nie wygląda jakby nie znał słońca, a ja nie muszę już kombinować z wystawianiem samych nóg do opalania. Bielenda zrobiła kawał dobrej roboty i zdecydowanie polecam ten produkt każdemu, kto szuka szybkiego efektu wow bez zbędnego wysiłku.
Zalety:
- działanie, spełnione obietnice producenta, wyrównuje koloryt skóry nadając jej opalony wygląd
- piękny design
- polska marka
- konsystencja, nie maże się, nie roluje, ani nie rozwarstwia, nie jest lepki ani tłusty , nie pozostawia farfocli
- wydajność
- komfort używania, nie robi plam i zacieków
- cena
- nie podrażnił, nie uczulił, nie uwrażliwił, nie pogorszył kondycji skóry
- zapach
- dodatkowy flitr spf 15
Wady:
- dostępność
- nie nadaje się do każdej karnacji, kolor nie jest zdecydowanie dla bladziochów ,najbardziej sprawdzi się przy tonacji czerwonawej takiej "indiańskiej"
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie