Collistar Speciale Corpo Perfetto, Crio-Gel Anticellulite 

Kończę pierwsze opakowanie i już zamówiłam kolejne. Nakładam od trzech tygodni codziennie rano i wieczorem na łydki, uda i pośladki. Skóra w dotyku jest bardzo gładka. Trzeba wiedzieć że efekt chłodzący jest bardzo intensywny. Produkt wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia filmu.

Lubię Collistar. Bez wahania kupiłam w promocji 2 ogromne flakony głównie z nadzieją na mocne właściwości chłodzące - likwidujące efekt roztopionego toffee podczas upałów.. Nie lubię się tak czuć - liczyłam na ten produkt. Miał przy okazji ujędrnić i oczywiście zapobiegać, i zwalczać ewentualne pomarańczki w niedozwolonych miejscach. Chłodzić - chłodzi bardzo przyjemnie. Ale z czasem skóra się przyzwyczaja, lub efekt maleje, trwa około 30 minut w szczytowej fazie. Niestety, mam wrażenie, że wywołał cellulit na moich o.k nogach. Jakby 'remedium' wywoływało problem, który ma zadanie zwalczać. Tkanka podskórna jakby rozmiękła i pojawiły się nierówności. Okresowo miewam ten problem - pamiętam tylko jeden produkt, który posłusznie pomagał w likwidacji tegoż świństwa. Z przykrością uznaję Crio-Gel za moją porażkę.

Drogi. Bardzo. Dysponowałam preparatem wyłącznie dlatego, że miałam okazję wydać na coś kupon rabatowy w drogerii, w przeciwnym wypadku utraciłby ważność, i do tego trafiłam na promocję tego żelu. W ten sposób za kosmetyk zapłaciłam ok. 60 zł (tyle od wielkiego dzwonu dźwignę za mazię do ciała w dużym opakowaniu) – czyli jakieś... niecałe 30% pierwotnej ceny (!!!). Drogi zatem wręcz nieetycznie, ale – doskonały. Ładna, seledynowa butla (ponoć to ma być bardzo modny kolor w 2021 roku), o dużej pojemności (400 ml), z umiejętnie wyprofilowaną pompką, bardzo ułatwiającą aplikację, i zharmonizowaną z kształtem butelki (brawo za projekt!) zawiera luksusowo orzeźwiający, aż wibrujący cudnym aromatem ożywczej, mocnej mięty, żel o delikatnej, półpłynnej konsystencji, natychmiast wmasowującej się i wchłaniającej w skórę. Aplikacja jest obłędna. I działa – dając poczucie przyjemnego zmrożenia. Nie przepadam za tego typu pseudotermicznymi doznaniami wywoływanymi przez niektóre specyfiki antycellulitowe, ale ten w odbiorze bardziej orzeźwia i koi, niż drażni skórę. I jest fenomenalny na upalne dni. Zimą – jeśli Ktoś lubi, bo mnie chwytały autentyczne dreszcze, więc odstawiłam go na lato. A wreszcie – działa, bo – odnotowałam u siebie zauważalny efekt wygładzenia, i ujędrnienia, a przy tym luksusowej, odświeżającej pielęgnacji skóry w newralgicznych partiach ciała. Brzuch, uda i pupa stały się też przyjemnie, zmysłowo napięte, cofając mnie w czasie o ładnych kilka lat, do czasów, gdy po pierwsze - regularnie ćwiczyłam, po drugie – nie musiałam przekręcać licznika metryki. Bardzo skuteczny, i luksusowy w aplikacji kosmetyk, który szczerze polecam – zwłaszcza, jeśli tak jak w moim przypadku, nadarzy się ku temu okazja w postaci obniżki ceny.

Skusilam sie na zakup balsam ponieważ otrzymałam kartę podarunkową i dzieki temu miałam zniżkę. Kosmetyk ma żelową konsystencję, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej, klejącej formuły. Po kilku minutach od zastosowania pojawia się uczucie chłodzenia, które znika po ok 15-20 min. Efekt chłodzenia sprawdza się w upalne dni oraz po wykonaniu treningu. Nie polecam stosowania balsamu zimą, jak dla mnie silne uczucie mrożenia. Używając żelu regularnie zauważyłam wygładzenie i ujędrnienie skóry. Cellulit nie zmniejszył się.Jestem świadoma tego, że sam balsam całkowicie nie usunie pomarańczowej skórki, jednak spodziewałam się czegoś więcej. Uważam, że efekty wygładzenia i uelastycznienia skóry można osiągnąć stosując tańsze tego typu kosmetyki.

Stosuje crio gel przed ćwiczeniami, bardzo mocno wygładza skórę, już po 2 tygodniach używania, zauważyłam poprawę napięcia skóry i jej wyglądu. Jak dla mnie efekt mrożenia jest bardzo mocny, samego bez ćwiczeń już nie odważę się nałożyć, ponieważ było mi BARDZO zimno. Myślę, że jest to bardzo dobry produkt wspomagający

Jak dla mnie-totalna porażka. Nie widać żadnych rezultatów - skończyłam całą butelkę 400ml (stosując rano+wieczór) i nic- uporczywa pomarańczowa skórka nie wygładziła się nawet w najmniejszym stopniu. Efekt konkretnego "chłodzenia" tylko przy pierwszym użyciu, potem skóra już się przyzwyczaja i nie robi to już żadnego wrażenia. Zero rezultatów za kosmiczną cenę.

Opakowanie ma bardzo wygodna pompke, ulatwiajaca aplikacje. Balsam ma zapach orzezwiajacego melona. Produkt ma konsystencje lekkiego zelu, ktory bardzo szybko wchlania sie w skore, nie pozostawiajac lepkiej warstwy. Po nalozeniu przyjemnie chlodzi skore, przynoszac ukojenie w goracy dzien. Dzialania antycelulitowego nie stwierdzilam

Lubię ten produkt. Użyłam już 3 opakowania. Kupuję co roku na okres letni i sprawdza się świetnie. Kiedy zaczynam od wiosny walczyć z poprawą wyglądu nóg, ten produkt zdecydowanie mi pomaga. Wygładza skórę, chłodzi i niweluje opuchliznę. Używam masażera ze szczotką, czasem też dodaję rozgrzewający kremu do nóg Bingospa z papryką, który zmywam. Potem kiedy skóra jest już rozgrzana i zaczerwieniona nakładam żel chłodzący Collistar, który szybko chłodzi skórę i daje ukojenie. Jednak zabieg nie dla każdego. Odpada skóra naczynkowa.

Mój ulubiony produkt na cellulit! Niestety muszę tutaj napisać, że żaden produkt antycellulitowy lub likwidujący cellulit nie działa bez ćwiczeń i diety! Stosując go po siłowni pięknie napina skórę pośladków i ud. Bardzo mi pomógł latem na popuchnięte kostki po wielogodzinnym staniu w pracy, przynosi miłą ulgę. Niestety ma tyle mentolu w sobie, że nie jestem w stanie używać go w zimne miesiące w roku ;) Ma przyjemny miętowy zapach.

Naczytałam się pozytywnych opinii o tym produkcie, że niby tak bardzo mrozi i że świetnie działa po rozgrzewaniu Guam. Natychmiast więc chciałam go kupić, na szczęście znalazłam saszetki na all, co wyniosło mnie chyba 70 zł zamiast 130 czy ileś tam. I dobrze, bo kosmetyk ten nie podziałał u mnie w ogóle, do tego stopnia, że nawet nie zużyłam go do końca. A używałam bardzo sumiennie, więc jest to wynik albo tego, że jest bublem, albo po prostu moja skóra go nie polubiła.

Niesamowite uczucie zimna na skórze po jej posmarowaniu tym kremem. Jeszcze nigdy nie było mi tak zimno. Niesamowite uczucie. Poza tym krem/żel bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Bardzo lubiłam go stosować. Przyjemnie pachnie. Nie pozostawia tłustej/lepkiej warstwy. Moja skóra zareagowała na niego i stała się bardziej napięta i ujędrniona.

Mega mrożący żel do walki z cellulitem. Bardzo dobrze nawilża, napina i niweluje cellulit. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej/lepkiej warstwy. Pierwsze efekty po 3 dniach regularnego stosowania. Wiadomo, że nie zwalczy całkowicie cellulitu i trzeba połączyć to z ruchem i zdrową dietą. Idealne dla osób ze skłonnością do pękających naczynek - w przeciwieństwie do podobnych kosmetyków rozgrzewających. Zalety: szybko się wchłania wspomaga walkę z cellulitem napina i wyrównuje skórę Wady: cena

Niestety mimo diety, regularnych ćwiczeń i tabletek żel nie poradził sobie z cellulitem. Niestety nie zauważyłam nawet małej zmiany in plus. Żel stosowałam codziennie wieczorem na uda i pośladki. Produkt starczył na ok 4/5 tygodni. Fajnie mrozi po kąpieli i nic więcej. Za ten sam efekt można kupić tańsze balsamy

To chyba pierwszy kosmetyk tego typu, który naprawdę mrozi, tak - mrozi a nie tylko chłodzi. Nigdy nie byłam podatna na odczucia po tego typu balsamach, nieważne czy chłodzących czy grzejących - a tutaj zaskoczenie ;) Chwilami było mi bardzo zimno, ale tylko wtedy kiedy nałożyłam ten żel bezpośrednio po kąpieli, jeśli nakładałam go parę godzin później - efekt chłodzenia był znikomy lub w ogóle go nie czułam. Ale do sedna - żel ma świetną konsystencję, która z łatwością rozprowadza się po naszym ciele, niewielka ilość wystarcza aby pokryć dużą część ciała, dzięki czemu jest on wydajny, po nałożeniu szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Zapach dla mnie na plus, przyjemny i świeży, miętowo-owocowy - mnie osobiście od razu skojarzył się z fioletową gumą do żucia AIRWAVES! ;-)) Opakowanie ładne - estetyczne i wygodne, pompka działała bez zarzutu i dozowała taką ilość produktu, jaką chcieliśmy uzyskać. Żel stosowałam dwa razy dziennie na strefę - pupa(głownie pośladki), uda, kolana oraz czasem na brzuch. Starczył na ok 5 tyg. Po tym czasie mogę stwierdzić, że działanie tego żelu jest satysfakcjonujące - ładnie napina i wygładza skórę, jest milsza w dotyku i lepiej się prezentuje, cellulit jest mniej widoczny i chyba o to chodzi. Cudów się nie spodziewałam. Dodatkowo zaznaczam że ćwiczę regularnie 4-5 w tyg i zdrowo się odżywiam, piję dużo wody itd. Bez tych rzeczy zapewne żaden kosmetyk nie pomoże. Jednak w połączeniu ze zdrowym trybem życia ten żel oceniam na 5. Gwiazdkę odejmuję za cenę, która jest już mniej satysfakcjonująca niż sam produkt... Cena regularna w Douglasie to 225zł. Ja kupiłam go w promocji za 149zł w zestawie z fajnymi miniaturami(jeszcze można kupić taki zestaw promocyjny w Douglasie) i takie coś mogę jeszcze ścierpieć choć i tak dalej jest to droga inwestycja. Dodam jeszcze że działanie żelu wg mnie następuje po czasie, czyli po jakiś 2-3 tyg i później jest już tylko lepiej. Żałuję że moje opakowanie już się skończyło, bo mam przeczucie że po zużyciu większej ilości opakowań albo stałej pielęgnacji tym żelem, byłoby jeszcze lepiej :) Jednak na razie sięgnę po sprawdzone produkty z niższej półki cenowej, ale nie wykluczam że wrócę do tego krio-żelu :)

Jak w tytule - w mojej opinii żel Collistara nie ma bezpośredniej konkurencji i jest moim absolutnym numerem uno :) PLUSY Przy regularnym stosowaniu (miń. 1 raz dziennie i codziennie, w połączeniu z mocnym masażem szczotką z wypustkami lub bańką chińską): - wyraźnie i dość szybko wygładza i wyrównuje skórę - zarówno naskórek (dzięki kwasom AHA), jak i podskórne bruzdy i nierówności (efekt już po 1 opakowaniu) - ujednolica koloryt skóry - mocno ujędrnia i wręcz liftinguje skórę - wspaniale chłodzi, a wręcz MROZI skórę (idealny na lato) - ma genialną konsystencję i błyskawicznie się wchłania - jest bardzo wydajny MINUSY - cena (ale bezdyskusyjnie WARTO wydać na niego pieniądze) Pełna recenzja tego kosmetyku na moim blogu, polecam! http://niedoskonalaskora.pl/odslon-uda-pupe-latem-czyli-3-sprawdzone-kosmetyki-na-cellulit/

produkt jest idealny na cellulit wodny jest bardzo wydajny i jak dla mnie idealny na lato bo bardzo mocno chłodzi wręcz mrozi! doskonale drenuje i zmniejsza opuchliznę na nogach np po wielu godzinach stania czy siedzenia często w promocji wvsezonie wiosna/lato i wtedy też się w niego zaopatruję :-) mój ulubieniec i faworyt bo naprawdę skutecznie zwalcza cellulit :-) Używam tego produktu od: Dłużej niż kilka lat Ilość zużytych opakowań: Więcej niż 2

To chyba najlepszy reduktor cellulitu jaki używałam ! Cudów nie ma - bez diety i aktywności fizycznej nie zadziała...ale inne nie pomagały w ogóle. Pół gwiazdki odejmuję za zapach. Jest to dla mnie BARDZO istotna cecha kosmetyku a crio-gel mnie akurat nie zachwyca. Lubię miętę ale nie w balsamach do ciała. A tu akurat mięta jest dość intensywna. Ale działanie rekompensuje ten drażniący zapach. Używam tego balsamu od roku - dziś zaczęłam trzecie opakowanie. Efekt chłodzienia jest mocny ale dla mnie jest to ogromna zaleta. A tego lata jest to dodatkowy plus tego produktu :-). Bardzo wygodne i ekonomiczna butelka z pompką. Lubię takie opakowania bo są higieniczne. Żel jest bardzo wydajny. Pierwsze opakowanie zużyłam stosując go 2 razy dziennie, drugie tylko raz i efekt cały czas się utrzymuje. Skóra jest ujędrniona i nawilżona. Warto kupować go w promocji - obecnie w Douglasie kosztuje 139 zł. Ale nawet wyjściowa cena 219 zł nie jest wysika biorąc pod uwagę efekty i wydajność. Mam nadzieję, że nie zostanie wycofany ze sprzedaży tak, jak większość kosmetyków, które polubiłam :-) Używam tego produktu od: Roku Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Bardzo lubie go stosowac, glownie w lecie :-), ze wzgledu na jego chlodzace dzialanie. Szybko sie wchlania i fajnie napreza skore. Po zastosowaniu lekko szczypie, oczywiscie chlodzi, no i dzieki temu mam wrazenie, ze dziala:-) Zapach bardzo intensywny, alkoholowy. Efekty: cellulit troche mniejszy, ale tylko przy dlugim regularnym stosowaniu 2 razy dziennie wraz z cwiczeniami. W przeciwnym razie mozemy go porownac do zwyklego balsamu do ciala. Daje mu 4 * za duze opakowanie w porownaniu do ceny, wydajnosc, no i dosc dobre efekty: lekko wygladzona skora. Tak jak w tytule napisalam, jest to jeden z lepszych produktow tego typu, ale nadal szukam czegos bardziej zaawansowanego. Moim faworytem jest nadal EL. Ale i tak od czasu do czasu do niego wracam:-) Używam tego produktu od: kilku lat Ilość zużytych opakowań: 5 duzych (400ml)