Cztery Pory Roku Ecodermine, Wyszczuplający balsam do ciała z eco kawą 

po pierwsze - ten balsam z całą pewnością nie wyszczupla, nie działa antycellulitowo, nie rozgrzewa (jak napisano na etykiecie) - po prostu jest to zwykły balsam. mimo tego z całą pewnością nie szkodzi skórze, a dodatkowo jest tani jak barszcz. zapach jak wiadomo jest kwestia gustu, mnie odpowiada, poza tym nie jest zbyt intensywny. balsam nie zapycha skóry, szybko się wchłania, ale ciężko rozsmarowywuje (smuży na biało). efekt jest średni - skóra jest nawilżona, ale po kilku godzinach nie ma już po tym sladu. mam wrażenie, że na zimę byłby za słaby. na obecną pogode może być. jeszcze kupię, ale głównie ze wzgledu na cenę i skład. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: prawie 1 całe

Zdecydowanie uwielbiam! Balsam wyróżnia się cudownym składem, równomiernie, szybko się rozsmarowuje, uroczo pachnie. Wchłania się stuprocentowo pozostawiając miłe wrażenie nawilżonej od środka skóry. Właściwości wyszczupalających nie oceniam, bo nie mam takich potrzeb, ale jako balsam nawilżający, ten i cała seria, są idealne. Pół gwiazdki mniej za glikol propylenowy. Używam tego produktu od: 1 mc Ilość zużytych opakowań: 1 i więcej

Konsystencja nie jest tak tępa, jak w wersji ujędrniającej, ale też dość gęsta, a balsam długo się wchłania. Jednak rozsmarowuje się całkiem ok, więc w sumie konsystencja na plus. Niestety działanie żadne. Nie oczekiwałam cudów, bo w wyszczuplenie przez smarowanie nie wierze, jednak on z moja skórą nie robi nic. Mam nawet wrażenie, ze jej stan jest coraz gorszy. Na pewno nie ujędrnia, nie napina, skóra nie jest po nic w lepszym stanie. Na plus jedynie cena i brak parafiny w składzie. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno

Seria tych balsamów wzbudziła moją ciekawośc od dawna. Jako, że się odchudzam i ćwiczę, uznałam, że dodatkowa pielęgnacja ujędrniająca nie zawadzi. Działania wyszczuplającego od balsamu nie wymagam, gdyż nie wierzę w bajki. ;) Balsam jest słabszą wersją swego żurawinowego brata. Trochę lepiej się wchłania, ma jakieś tam działanie, jednak dużo słabsze. Po żurawinowym skóra była dużo bardziej napięta, efekty były bardziej widoczne. Tymczasem kawowy balsam to takie tam smarowidło, które szybko wypada z pamięci. Poza ujędrnianiem, balsam trochę nawilża. Balsam jest gęsty, trzeba go dobrze rozsmarować. Nie podrażnia skóry, nie powoduje alergii. Jest niedrogi, wydajny i tani, ma fajne opakowanie. Można wypróbować, jednak bardziej polecam żurawinę. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

To mój drugi nabytek z tej serii :) Pierwszy -ujędrniający spisał się lepiej niż myślałam, ten natomiast jest o kilka kroków za nim. W momencie gdy poszukiwałam obydwu nie było po nich śladu, teraz są praktycznie wszędzie... i fantastycznie! :) Ja swoje kupiłam w Rossmannie jak tylko tam się pokazały i nawet moja mama kupiła sobie dwa swoje opakowania (od razu dwa wyszczuplające) Ale od samego początku chcę zaznaczyć że nie wierzę w takie głupoty w stylu "smaruj a Twoje ciało się wyszczupli". Balsamy czy chcę czy nie używać muszę. Mam taką wymagającą skórę że codzienne smarowanie to często nie relaksujący rytuał a zwykła konieczność, ale powoli staram się przestawić w swojej główce, że to wychodzi mi przecież tylko na dobre a że testować różności lubię więc mam przynajmniej frajdę szukać fajnych cen, fajnych produktów, otaczać się przyjemnymi zapachami balsamu i oczywiście zadbana skóra w dotyku jest absolutnie cudowna :) Z tym balsamem (i ujędrniającym) było ciut inaczej. Kupiłam go właśnie...dla przyjemności :) Pierwszy raz od... hm... bardzo dawna... Z racji tego że mam skórę bardzo suchą, wysuszoną wręcz, wiadomym jest że nie mogę stosować balsamów ujędrniających czy wyszczuplających na całe ciało bo to się dla mnie źle skończy....ale brzusiu, boczki, pośladki to już co innego :) Tzn zimą nie pozwoliłabym sobie na ten luksus, ale latem? :) nie mogłam nie skorzystać z okazji :) Tak więc szybko przejdę do właściwej recenzji :) Opakowanie poręczne, stabilne, wygodnie się trzyma w dłoni, jak również bezproblemowo stawia do góry dnem. Wygląda...zwyczajnie, dla mnie estetycznie, podoba mi się. Jedyne co, to nie lubiłam jak pod wpływem codziennego używania ścierały się srebrne literki. Na składach się nie znam kompletnie (chyba czas to w końcu zacząć nadrabiać...), ale fajnie jest czytać, tu na wizażu, że to co podaje nam producent nie mija się z prawdą. Tym bardziej jestem troszkę zdziwiona bo wszystkie testowane przeze mnie "eco kosmetyki" zawsze mnie uczulały, więc nawet nie zaczynałam pisać recenzji, a tu nic takiego nie miało miejsca :) Zapach. Dla mnie średnio ładny. Ani to świeże, ani delikatne. Szybko zaczął mnie męczyć. Aczkolwiek zdecydowanie krócej się utrzymuje niż ujędrniający brat :) Ale nie chcę narzekać... Po prostu mi nie podszedł i tyle. Konsystencja gęsta, treściwa. Może nie tak jak te ciężkie zimowe nawilżacze, ale jak na balsam wyszczuplający to nieźle się zdziwiłam. Co też nie jest na minus, po prostu stwierdzam fakt :) Rozsmarowanie jest przyjemniejsze (szybsze) w tej wersji niż w ujędrniającej ponieważ mniej bieli i troszkę szybciej się wchłania. Nie trzeba go wiele by dokładnie pokryć wybraną część ciała, więc jeśli mnie tak tyci balsam starcza na prawie 3 miesiące przy codziennym stosowaniu (wybranych miejsc, ale jednak) to wydajność musi być naprawdę dobra. A najważniejsze: działanie? Tu troszkę gorzej. Nie będę ukrywać że porównując wersję ujędrniającą a recenzowaną to ta pierwsza sprawiła że skóra była w lepszej kondycji. Bardziej zbita, gęsta, jędrna, elastyczna. Ja wiem, wiem że każdy z nich ma inne zadanie... ale mimo wszystko po poprzedniku skóra była jakby...zdrowsza? To nie tak że tu działanie było złe. Po prostu lepsze efekty widziałam po balsamie ujędrniającym, aczkolwiek ten też jest całkiem w porządku. Lekko ujędrnił, wygładził. Coś na co zawsze zwracam uwagę to oczywiście nawilżenie. Muszę przyznać że jak na produkt "wyszczuplający" nawilża całkiem przyzwoicie. Wiadomo że zimą czy jesienią odstawiłabym go w ciemny kąt, ale latem jest dobrze! Nic na brzuchu czy pośladkach się nie ciągnęło czyli skóra na brak nawilżenia nie narzekała :) Jak na balsam kupiony dla przyjemności - po prostu - to jestem usatysfakcjonowana :) W pasie centymetrów nie odjął, ale dodał chęci do dbania o własne ciało od tak, też dla frajdy a nie tylko z obowiązku :) Nie kupię tylko dlatego że poprzednik bardziej - może nie skradł serca, ale przypasował mi, a właściwie spodobał mi się efekt jaki zostawił na moim ciele :) Tego jednak nikomu absolutnie odradzać nie mam zamiaru. Jeśli tylko masz cierpliwość i czas poczekać rano 2 minutki dłużej (nooo może 3-4 ;) ) aż balsam się wchłonie to spróbuj jak sprawdzi się u Ciebie :) Krzywdy nie zrobi. Obiecuję :) A ja zaczęłam używać już jabłuszkowy (na całe ciało) i szczerze... nie mogę się doczekać aż będę mogła wystawić mu recenzję :) Używam tego produktu od: ok 2,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 całe - 250 ml

Ktoś kto ma bzika na punkcie kosmetyków "eco" chyba będzie zadowolony- naturalne składniki, polska marka, cena-marzenie, wydajność dobra. Wcześniej stosowałam kosmetyki typu "żel", wchłaniające się natychmiast (np. Elancyl)..i tu niemiła niespodzianka- kosmetyk wydaje mi się ciężki, za gęsty.Słabo się wchłania, nic nie rozgrzewa (ma papryczki w składzie), działanie może ma nawilżające. Używam tego produktu od: klika tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 opakowania

+niska cena +konsystencja - dość gęsta, treściwa +smarowalność bardzo dobra jak na taką konsystencję +zapach przyjemny owocowy nie nachalny +dobry skład +dobrze nawilża, dobrze się wchłania, nie podraznia, nie zostawia tłustej powłoki, lekko napina i ujędrnia skórę Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 3/4 jednego opakowania

Balsam kupiłam pod wpływem opinii na wizażu a trafiłam na niego całkiem przypadkiem w Carrefour. Wybrałam wersję wyszczuplającą tylko ze względu na zapach - nie liczyłam na utratę centymetrów w biodrach :) Balsam jest gęsty, lubię masła i bardziej treściwe smarowidła więc mi to odpowiada, niestety powoduje też pewien minus: otóż kosmetyk ciężko wydostaje się z butelki, od jej ściskania starły mi się już napisy (po 2 miesiącach nieregularnego stosowania). Mam wrażenie, że skóra jest bardziej napięta pomimo tego, że smaruję się nim jakieś 3 razy w tygodniu tylko - chłopakowi nie odpowiada ten zapach więc stosuję naprzemiennie z masłem Clinique. Niewątpliwe plusy to według mnie skład, całkiem niezłe działanie i polska marka. Jeśli gdzieś go jeszcze spotkam być może kupię ponownie. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Balsamy i kremy do rak Czterech Por Roku znam od dawna. Byly to jedne z pierwszych produktów do pielegnacji , które stosowałam. Na długo o nich zapomniałam do czasu pojawienia sie serii Ecodermine. A poniewaz obecnie preferuję naturalne kosmetyki nie omieszkałam przetestować całej serii. Jestem zaskoczona i zachwycona! Czym? + jakościa! + krotkim i naturalnym składem! + estetyka opakowania + oznaczeniem skladu + cena!! + wchłanianie + nawilżenie + wydajnosc + bez parabenów + bez silikonów + bez PEG-ów + bez sztucznych barwników + ujedrnienie + wygładzenie + przyjemnosc aplikacji +/- wchlanianie i aplikacja +/- zapach Przyznam szczerze ze balsamy Ecodermine mocno mnie zaskoczyły. Nawilżajacy przede wszystkim ujął pięknym i soczystym zapachem jabłka, lekką konsystencją oraz doskonałym nawilzeniem Firme znam od dawna a ich kremy do rak jak i balsamy nalezaly do jednych z moich ulubionych nie tylko z racji dostepnosci i ceny. Co obiecuje producent: Wystarczy już omiatania tęsknym wzrokiem szczupłych nóg, pup, talii, czy innych smukłych części ciała naszych koleżanek. Dość rozpaczliwym westchnieniom przed lustrem i skrywania się pod obszernymi ubraniami. Wyszczuplający balsam do ciała z serii Ecodermine pozwoli Ci odzyskać pewność siebie i to w wymarzonym rozmiarze… Jak to działa? Przede wszystkim naturalnie. Czyli opierając się na dobrotliwym działaniu darów natury. Wyszczuplający balsam do ciała Eco Kawa nie tylko pomoże skutecznie pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej, ale i zredukuje efekt pomarańczowej skórki. Naturalne składniki aktywne pozwolą także głęboko nawilżyć i odżywić Twoją skórę. Balsam zawiera: • eco kawę - z upraw organicznych, certyfikowaną przez ECOCERT, która aktywuje lipazę, enzym redukujący tkankę tłuszczową. Działa antycellulitowo i ujędrniająco. • guaranę – która zawiera kofeinę i niacynę o działaniu wyszczuplającym i modelującym. Redukuje cellulit oraz usuwa z organizmu nadmiar wody i toksyn. • papryczkę cayenne – jej głównym składnikiem jest rozgrzewająca i pobudzająca kapsaicyna, która przyspiesza przemianę materii. • olej awocado – źródło witamin, aminokwasów nienasyconych kwasów tłuszczowych. Przywraca skórze gładkość i elastyczność. Wyszczuplający balsam do ciała Eco Kawa jest kosmetykiem w 95 procentach naturalnym, w 100 procentach bezpiecznym. Cechuje go • 0% parabenów • 0% Silikonów • 0% PEG-ów • 0% Sztucznych barwników http://www.czteryporyroku-pcf.pl/produkt,20120827163116cpr_ecodermine_wyszczuplajapng,40.html Balsam wyszczuplajacy stosowalam naprzemiennie z ujedrniajacym i zdecydowanie preferuję ujedrniajacy pod wzgledem zapachowym. Wyszczuplajacy jest mily, niemniej chetniej siegałam po ten drugi. Balsam zamkniety w typowe dla serii przyjemne dla oka opakowanie o ergonomicznym kształcie, dobrze lezące w dłoni. Zamknięcie łatwe do otwarcia kciukiem. Posiada konsystencję balsamu choc jest lekki i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze.Balsam nie jest barwiony, posiada typową dla emulsji białą barwę. Zapach nalezy do gatunku zielonych , nieco cierpki, nie jest odpychajacy ale nie jest tez przyciagajacy, okreslilabym jako ambiwalentny. Zapach trwa jeszcze co najmniej kilka godzn po aplikacji tuż przy skórze.Nie wyczuwam silnej sztucznosci. Z uwagi na konsystencję balsamu aplikacja jest dość przyjemna, choc wchłanianie nieco trwa. Po aplikacji następuje moment tworzenia się smug i "wysychania" balsamu oraz wnikania w skóre co sprawia ze mamy wrazenie ze balsam sie klei lub ze skora jest nieco tepa w dotyku. Po okolo 5 min pozostaje nawilzona i gładka. Nawilzenie okreslilabym jako dobre, nie wiem natomiast jak się spisze w przypadku osob z suchą skorą. Pozostawia skórę jakby suchą, co jest wynikiem nie tylko szybkiej wchlanialnosci ale przede wszystkim braku silikonów, które to tworzą tę iluzje gladkiej skóry. Mozna miec wrazenie slabego nawilzenia z racji braku gladkosci, niemniej nie zaobserwowalam silnej potzreby ponownego nawilzenia. Powyzsza cecha jest dosc typowa i charakterystyczna dla tych balsamow. Nawilzenie jest dlugotrwałe a skóra nie tylko apetycznie pachnąca ale i gładka. Po dłuzszym stosowaniu skora nabiera wiekszej gestosci, odczuwalne jest ujedrnienie i wygladzenieskory. Najbardziej widoczne efekty widac na udach, brzuchu,posladkach, czyli w miejscach, ktore jako kobiety posiadamy (mimo to pozadana) tlanke tłuszczową. Balsam sprawia ze skora w tych kobiecych newralgicznych miejscach nabiera apetycznej struktury. Balsam polecam szczegolnie kobietom swiezo po porodzie i podczas kuracji odchudzajacych. Niemniej efektu odchudzajacego ani nie oczeliwałam ani nie odnotowałam. Zauwazylam natomiast ze podczas aplikacji balsamu wyszczuplajacego cialo nabiera pewnej lekkosci. Trudno powiedziec czy przyczyna lezy w eco kawie czy procesie aplikacji (masaz). Niemniej odnosi sie wrazenie lekkosci, podobne do likwidowanej opuchlizny. Balsam wyszczyplajacy stosowalam naprzemiennie z ujedrniajacym i musze przyznac, ze choc wyszczuplajacy jest miły to ujedrniajacy jest wrecz doskonaly, zarówno pod wzgledem nawilzenia, ujedrnienia, konsystencji jak i zapachu. Sklad tez jest nieco lepszy. Niemniej wyszczuplajacy stosuje sie przyjemnie. Balsam jest na bazie formuły Ecodermine , którą stanowią Lactitol i Xylitol, cukry mające dzialanie nawilzajace. Formula ta stanowi podstawę calej serii Ecodermine. Brak jest wszelkic zbędnych wypełniaczym zageszczaczy, silikonów, PEG, parabenów i barwników. Balsamy z tej serii sa dosć wydajne, konsystencja tresciwa. Jakośc w stosunku do ceny i wydajnosci jest zaskakujaco dobra. Jak na polski, drogeryjny produkt z ecoskladnikami warty uwagi i godny podziwu. Na uwagę i wzor nasladowania zasługuje prezentacja składu, w którym to nie tylko gwiazdką oznaczone sa skladniki pochodzenia roslinnego, ale poza oznaczeniem ich na zielono, oznaczono innym kolorem skladniki syntetyczne. Dzieki temu osoby nie znajace sie mocno na skladach maja obrazową "mape". I tak skladnikow pochodzenia syntetycznego mamy cztery. Dla osób ceniących naturalne kosmetyki, dostępnosć, jakosc, przystepną cenę i nie majacych czasu na "kręcenie" wlasnych balsamów, Cztery Pory Roku stanowią doskonałą alternatywę i zachętę do eko pielegnacji, która jak widac nie musi byc droga, by byc skuteczna i przyjemna. Balsam ujedrniajacy w porownaniu z wyszczuplajacym jest nieco przyjemniejszy pod wgledem kondycjonowania i ujedrnienia skóry, ma tez moim zdaniem nieco lepszy sklad. Nie polecam balsamu wyszczuplajacego, osobom ktore oczekuja ujedrnienia a maja delikatne powonienie. Bardzo dobry produkt, doskonałej serii. Gorąco polecam! Analiza: Aqua - woda, rozpuszczalnik. Cetearyl Alcohol - emulgator Glycerin - humektant poch roslinnego, ma zdolnosc przenikania warstwy rogowej naskórka Glyceryl Stearate SE – emolient poch roslinnego, nadaje skorze gładkość i miękkość, łatwo się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Caprylic/Capric Triglyceride - Substancja natłuszczająca, wygładzająca, zapewniająca prawidłową ochronę. Persea gratissima oil (olej z awokado) isononyl isononate - lekki, nietłusty, syntetyczny emolient, Butyrospermum Parkii Butter - masło shea (karite, masłosz), ma działanie łagodzące (zawiera alantoinę), przyspiesza procesy gojenia, zmiękcza i natłuszcza skórę, działa ochronnie, posiada naturalny filtr ochronny (SPF 3-4). Polecane dla skóry suchej, atopowej, nadwrażliwej. Xanthan Gum - guma ksantanowa – stabilizuje emulsje, zagęszcza kosmetyk ginko biloba leaf extract - ekstrakt z milorzebu japonskiego Ecodermine (Lactitol, Xylitol) - syntetyczne alkohole cukrowe.Wykazują dziłanie bakteriostatyczne, regulują pracę gruczołów łojowych, posiadaja dzialanie nawilzajace Propanediol - naturalna substancja nawilżająca, emulgująca, poprawiająca konsystencję, doskonały nośnik substancji aktywnych oraz naturalny konserwant coffea arabica seed extract - ekstrakt z ziaren kawy propylene glycol - humektant paullinia cupana fruit extract - ekstrakt z guarany Phenoxyethanol - konserwant Potassium Sorbate - sól kwasu karboksylowego. Substancja konserwująca uniemożliwiająca rozwój mikroorganizmów w czasie używania produktu. Sodium Benzoate - konserwant. Uniemożliwia on rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu. Chroni również kosmetyk przed nadkażeniem bakteryjnym Parfum - komp zapachowa tocopheryl acetate (antyoksydant), Capsicium frutescens friut extract - ekstrakt z papryki Cayenne Benzyl salicylate - składnik kompozycji zapachowych Coumarin - składnik kompozycji zapachowych hydroxyisohexyl 3-cyclohexene carboxaldehyde - składnik kompozycji zapachowej, może wywoływać alergię citronellol - składnik kompozycji zapachowych - potencjalny alergen buthylpenthyl methylpropional- składnik kompozycji zapachowych - potencjalny alergen limonene - składnik kompozycji zapachowych - potencjalny alergen linalool (składnik kompozycji zapachowych - potencjalny alergen). _____________________________________________________________ Wszystkie zdjęcia i artykuły zamieszczone na tych stronach są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie i używanie do innych celów bez pisemnej zgody redakcji zabronione. Używam tego produktu od: miesiac Ilość zużytych opakowań: 1x250ml

Balsam oceniam pod kątem nawilżenia i przyjemności użytkowania. Balsam ma bardzo zgrabne opakowanie, zajmuje mało miejsca na łazienkowej półce i dodatkowo wygląda estetycznie. Balsam stosowałam dwa razy dziennie od brzucha w dół :) Konsystencja balsamu jest gęsta, jednak bardzo dobrze się rozsmarowuje. Szybko się wchłania, pozostawiając skórę napiętą, bardzo dobrze nawilżoną, nawet rano czuć że skóra nie jest sucha, jednak mimo wszystko sumiennie ponawiam aplikację, taki nawyk. Nie wałkuje się. Nie brudzi ubrań. Balsam moim zdaniem bardzo przyjemnie pachnie, jest przyjemny w używaniu, nie staje się męczący, a to mimo wszystko bardzo ważne. Nie powoduje podrażnień ani alergii. Jeśli chodzi o minusy to moim zdaniem jest mało wydajny, chociaż to zależy tez od osoby, ja nigdy nie oszczędzam na kosmetykach, ciało się należy to co najlepsze. Dlaczego dałam tylko 4*? Niestety efektu wyszczuplenia nie zauważyłam, zresztą żaden kosmetyk cudów nie zdziała, jednak skóra jest bardziej wygładzona. Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno całe.

Balsam jest naturalny, składniki zostały dobrane tak, aby kosmetyk służył nam jak najlepiej. Przy czym wyciągi z roślin z ekoupraw są składnikami naturalnymi, a to mnie interesuje. Trudno o sukcesy, jeśli się nie ćwiczy, ja uprawiam sport regularnie, więc tego typu balsamy są w miarę skuteczne, razem ze sporą dawką codziennego ruchu:) Balsam ma zapach zielonej łąki, nie jest to zapach kwiatowy ani owocowy, więc budzi spore kontrowersje, mnie raczej jest to obojętne- zapach szybko się ulatnia. Wygładzenie skóry jest duże, nawilżenie również. Zauważyłam też, że balsam pomaga likwidować opuchliznę, która w pewnym etapie cyklu u mnie się pojawia. Balsam mógłby mieć trochę bardziej żelową konsystencję. Jednakże to, że nie powoduje wysuszenia skóry, jest spowodowane dobrze skomponowanym składem tego balsamu:) Opakowanie jest ładne, estetyczne. Cena bardzo korzystna:) Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno standard

Wyszczuplający balsam do ciała z eco kawą z serii Ecodermine przyjęłam z niekłamaną radością. Po miesiącu kuracji mam mieszane uczucia. Plusy : - estetyczne i wygodne opakowanie - konsystencja ( wymaga masażu, ale w przypadku takiego kosmetyku to plus ) - ujędrnia i lekko napina skórę - dobrze nawilża, zapewniając komfort Minusy : - oczywiscie nie wyszczupla, no ale nie oszukujmy się ;-) - dla mnie ma bardzo przykry i intensywny zapach, jakby zielono - ziołowy Reasumując : Dla rezultatów ( ujędrnienie ) warto stosować, ale osobom z wrażliwym powonieniem polecam rewelacyjny ujędrniający balsam z tej serii, który daje bardzo zbliżone rezultaty i pachnie wprost obłędnie :) Używam tego produktu od: od miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

W działanie antycelulitowe balsamów, żeli, maseł itp przestałam wierzyć już bardzo dawno temu. Pogodziłam się w tym, że cellulit to coś co zwalczyć (zupełnie i do końca) można tylko operacyjnie. Nie zmienia to jednak faktu, że w porze chłodnej moja skóra, jakkolwiek czuję się dobrze w zimie, robi się...sucha do granic możliwości i lekko...zmęczona. Ponieważ ostatnimi czasy mocno zajeżdżam rower stacjonarny, postanowiłam wspomóc skórę takim oto specyfikiem. Sceptycznie podchodzę do takich kosmetyków. Miałam sporo różnych: i te rozgrzewające, i te chłodzące, i takie co to w ogóle och i ach. Firmy? Chyba wszystkie. I co? Ano wielkie, okrągłe, mało jędrne nico:] Ale przypomniało mi się jedno zdarzenie sprzed lat...chyba 14....Jak moja koleżanka zachwycała się balsamem "Czterech pór..." wyszczuplającym z wyciągiem z głogu, zdaje się. I pamiętam, że tez go miałam, był dobry, ale potem nie mogłam go znaleźć no i o nim zapomniałam. Cieszę się, że polskie firmy idą z duchem czasu (a nie z duchem mody) i rozwijają się:) Balsam jest nie tylko eko, ale tez posiada wszystkie cechy wzorowego balsamu do dolnych partii ciała. No może z wyjątkiem jednej :] O tem potem... Spodobał mi się od razu: bardzo fajna, zgrabna butelka. Dobrze leży w dłoni i się nie wyślizguje. Piękny zapach! A tak:) Choć ja na to większej uwagi nie zwracam, to przyznam się, że cała linia balsamów EcoDermin bardzo ładnie pachnie i to nie są zapachy obrzydliwie sztuczne. Skład: w zasadzie nie ma się do czego przyczepić. Jest prosty, zawiera tylko co co potrzeba ... i już:) Działanie: Balsam nie rozgrzewa i nie chłodzi. Hip hip hurra! Już miałam po dziurki w nosie siedzenia gołym tyłkiem na lodzie/piecu hutniczym (właściwe podkreślić). Mimo, ze w składzie jest papryczka, to jednak jej działanie bardziej poprawia krążenie niż odczuwalnie rozgrzewa. Fakt, balsam pomaga usuwać obrzęki. To czuć. Zwłaszcza, jak wspomniała Cora, w pewnej fazie cyklu:P No i najważniejsze: wchłanialność. Dobra! Może nie każdemu na tym zależy, ale dla mnie nałożenie balsamu na ciało tylko po to, żeby go radośnie wsmarować w kanapę kilka chwil później mija się z celem. Żaden z balsamów "Czterech pór" nie odstaje pod tym względem. Wchłania się błyskawicznie i robi nam taką...silikonową skórę. Jest napięta, wygładzona i jakby gęstsza. Bardzo miła w dotyku. To za co minus? Nie zauważyłam działania wyszczuplającego:] Ale szczerze mówiąc wcale się tego nie spodziewałam:) Tak jak balsam dla mnie to ostatni kosmetyk na liście koniecznych zakupów, tak wiem, że balsamy "Czterech pór" kupować będę. Są bardzo dobre, działają jak trzeba, są przy tym tanie i moim zdaniem biją na głowę te górnopółkowe, które nie dość,że niewiele robią, to jeszcze są napakowane chemią. Jeśli za 9zł mogę mieć balsam wspomagający moją skórę, dobrze na nią działający, szybko się wchłaniający, pachnący, obrzęki usuwający i -ący, to czego chcieć więcej?:) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zapach: Balsam pachnie... hmm.. trawą? Nie jest to brzydki zapach ale też nie zachwyca. Jak dla mnie ujdzie. Ogromnym plusem zapachu jest to, iż jest taki... naturalny. Opakowanie: Buteleczka 250 ml. Bardzo wygodna - łatwo się otwiera, dobrze trzyma się w dłoni i bez problemów może być do góry dnem. Używanie bezproblemowe. Konsystencja: Balsam nie jest gęsty, ma lekka odrobinkę lejącą konsystencję. Wystarczy, a wręcz trzeba, używać go w niewielkich ilościach. Przy aplikacji zbyt dużej ilości balsam strasznie się mazia. Wchłanianie też jest takie sobie - małej ilości super, ale już przy grubszej warstwie ciałko przez dłuższą chwilę się klei, po ok 15-20 minutach przestaje. Działanie: Naiwna nie jestem. WIem, że balsam mnie nie wyszczupli, choćby miał kawę z najbardziej ekologicznych upraw i jeszcze moc innych składników. ALE!... Wspominałam, że jestem na etapie odzyskiwania sylwetki, staram się trzymać dietę i ćwiczę. Waga powolutku leci w dół i balsam pomaga utrzymać kondycję skóry. Balsam nie wyszczupli, ale bardzo poprawia jędrność skóry, która wydaje się być mocniejsza, bardziej napięta i wygładzona. Nawilżenie też jest w porządku, ale bardzo sucha skóra może potrzebować dodatkowego nawilżenia. Ogólnie jestem z tego balsamu zadowolona. Skład ma całkiem fajny, działanie też, ale szału nie ma. Zalety: poprawia elastyczność skóry, nawilża Wady: przy aplikacji zbyt dużej ilości "mazia" się po skórze i pozostawia uczucie lepkości Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 całe