Przyjemny,choć bardzo delikatny.
Nigdy wcześniej nie miałam styczności z kosmetykami pielęgnacyjnymi z Bourjois,tak więc skuszona promocją w Rossmannie nabyłam ten peeling w zawrotnej cenie bodajże 15 zł.
Mam skórę suchą, wrażliwą, do tego z AZS.
Kosmetyk zamknięty jest w małej(75 ml),matowej,miękkiej tubce zamykanej klapką-design minimalistyczny,ale jest ładnie i elegancko,jak przystało na Bourjois.
Sam peeling ma postać delikatnego,lekkiego kremu z zatopionymi w nim drobinkami,pachnącym brzoskwiniami i w tymże kolorze.
Drobinki są niezwykle delikatne,ale wbrew pozorom nie jest ich pięć na krzyż-jest ich dosyć sporo,ale są na tyle delikatne,by nie podrażniać nawet wrażliwej i suchej skóry.
Nakładam go na zwilżoną skórę,po demakijażu oczywiście,masuję przez około 3-4 minuty,po czym spłukuję ciepłą wodą-po takim zabiegu cera jest delikatnie rozjaśniona,wygładzona,podrażnienia są złagodzone,a skóra wygląda naprawdę dobrze-młodo,świeżo,jest taka świetlista i nawilżona,nie ma mowy o uczuciu ściągnięcia-doceniłam ten efekt właśnie wtedy,gdy przeżywała kryzys,gdy doszło do tego,że wszelakie stosowane dotąd zdzieraki podrażniały mnie niemiłosiernie i sprawiły,że skóra paliła mnie żywym ogniem,wtedy,gdy podrażniły mnie nawet dwa ulubione peelingi enzymatyczne-a on ukoił skórę,pozwolił mi na dokładne oczyszczenie bez nieprzyjemnych przeżyć.
Obecnie używam go na co dzień,jako delikatnego żelu do mycia twarzy-nie zapycha porów,nie powoduje uczucia ściągnięcia,usuwa resztki sebum i makijażu.
Kupiłam go wiosną tego roku,regularnie używam od niecałego miesiąca,a mam jeszcze 1/5 tubki,tak więc jest niesamowicie wydajny.
Choć zazwyczaj używam mocniejszych zdzieraków (chociażby peelingi Perfecty),to ten polubiłam i myślę,że jeśli znów przytrafi mi się Sahara na skórze,to na pewno go kupię.
Polecam dla cer suchych/normalnych oraz dla tych kobiet,które nie lubią mocno ścierających peelingów
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie