Montale Paris Dark Purple EDP 

Roza, geranium, wedzona sliwka - w tej wlasnie kolejności. Roza jest trochę zgnieciona, podwiedla, ale ciagle pachnie pięknie. Geranium daje po nosie mocno i stara się przeslonic roze. Sliwka nie ma szczególnej sily przebicia, po prostu tam sobie jest. Oprocz sliwki snuja się tam jeszcze cytrusy, ale te już sa calkiem mikre. Ktos kiedyś napisał, ze Montale tworzy te swoje niszowce, wrzucając składniki bez ladu i składu, dość przypadkowo - i na to wlasnie wygląda mi w Dark Purple EDP. Nosi się ten zapach znośnie, chociaż glownie dlatego, ze nie jest szczególnie ekspansywny i niespecjalnie się go w ciągu dnia na sobie czuje. Potestowalam, więcej nie wroce.

Re perfumy to mój nowy signature scent… Nie wyobrażam sobie bez nich życia- mają piękny ogon, są mega trwałe i bardzo charakterne… Róża- ciemna i krwista w romansie z granatową śliwką- niesamowite… Nie radzę kupować w ciemno- bo mogą przytłoczyć mocą… Jedyny minus to montalowy flakon- mało elegancki i szybko się zafrapuje noszony w torebce

Zapach jest niezwykle trwały, mocny, intensywny, czujemy śliwkę, porzeczkę, ciężkie pięknie pachnące kwiaty. Flakonik jest bardzo luksusowy, elegancki, piękny, urzekający i pasjonujący. Psiknięte rano - czujemy go do wieczora.

Śliwka w tym zapachu jest z początku jakby gorzka, drapiąca, odurzająca. Z czasem wszystko się wygładza ale nie traci swojej zadziorności. Dochodzi nuta różana lekko osłodzona owocami, całość podbija ambra, piżmo i drewno tekowe. Śliwka tak szybko się nie ulatnia, czuję ją cały czas najpierw jako zapach dominujący a później gdzieś w tle. Moim zdaniem jest to zapach wyrafinowany daleki od banalnej "spożywki". Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: próbki

Nie wiem co sie stalo z Montale ale zauwalam ze wiekszosc ich ostatnich zapachow zaczyna byc do siebie dziwacznie podobne. Otwarcie jest typowe - owocowo-wulgarne, dla nalogowcow Montale zjawisko dosc normalne; syntetyczne drzewo i wymiotna pudrowa roza. Gdzies tam w nucie serca kwili przytloczone syropowata i sztuczna sliwka geranium, ktore wydaje sie do kompozycji w ogole nie pasowac. Wyschniecie tendencyjne; ambra-drzewo-roza, czyli historia, ktora juz nie raz slyszelismy od Montale. Jak dla mnie powtorka z powtorki. Szkoda ze sliwke sprowadzono do zakonserwowanego produktu. Moglo byc calkiem soczyscie. Używam tego produktu od: ... Ilość zużytych opakowań: sample