Kolekcjoner komplementów – ścisła czołówka perfum "celebryckich" i jedna z najładniejszych kompozycji zapachowych typu "nude"
Perfum "Nude" sygnowanych logo Pani Rihanny używałam dopiero niedawno – już jako teoretycznie poważna pani w lidze 40+, natomiast naprawdę – rzadko które perfumy z mojej całkiem sporej kolekcji przysporzyły mi aż tyle komplementów, i naprawdę – rzadko w których aż tak dobrze się czułam, jak w tych, choć to z założenia "celebrycki" produkt, skierowany raczej do młodszych Odbiorczyń.
Wydaje się na to wskazywać już ciekawy, nie całkiem klasycznej urody flakonik w jasnej tonacji kolorystycznej. Trochę totem, a po części, widziany przeze mnie w telewizji, antyczny obiekt użytkowy, pierwotnie – ileś tam tysięcy lat wstecz, służący westalkom w celach... może nie stricte religijnych, co... zapewne... hm... duchowych. Nie ma co brnąc dalej, grunt, że zawiera urzekająco bliskoskórną, natomiast kokieteryjnie słodką, ultrazmysłową zawartość – nadającą się nawet do codziennego użytku, dzięki lekkości, a jednocześnie na tyle kuszącą, że pięknie oprawiającą okazje wieczorowe.
Na tak sensualne, ogromnie odmładzające perfumy składają się w głównej mierze akordy owocowe (gujawa, gruszka, mandarynka w nutach głowy), białych kwiatów (gardenia, kwiat pomarańczy, jaśmin wielkolistny w sercu), słodkie i pudrowe – reprezentowane przez waniliową orchideę, drzewo sandałowe i piżmo w bazie perfum, i muszę przyznać, że jak na perfumy "celebryckie", prezentują całkiem porządną, "wysokopółkową" projekcję, a i nie należą do niedrogich.
Perfumy przepiękne, kokieteryjne, udane, natomiast całkiem też – przemyślane – z kremowo, deserowo brzmiącymi owocami, na waniliowo-sandałowo-pudrowym tle, którym wiele szyku dodają białe kwiaty. Ubiorą w zmysłową elegancję każdą młodą Dziewczynę, a nawet bardzo dojrzałej Pani ujmą lat, i dodadzą wdzięku – zwłaszcza w weekendy i na urlopie.
Polecam tego dziewczęcego, kuśliwego "słodziaczka" gorąco – mnie skutecznie mentalnie odmładzał i dodawał może nie tyle, że deficytowej urody, co uroku z pewnością, skoro zbierałam w tych perfumach sporo komplementów.
Zalety:
- kompozycja – bardzo kokieteryjna, słodka, choć nie nużąca, o akordach owocowych, białych kwiatów, słodkich i pudrowych – dodająca dużo wdzięku, ale i szyku,
- trwałość – bardzo dobra – zarówno na skórze, jak i na ubraniach,
- projekcja – świetna – "wysokopółkowa" – pięknie rezonujące kremowo-pudrowe tony gourmand, delikatnie owocowe i kwiatowe,
- flakonik – bardziej fajny, niż piękny – choć wiele Osób krytykuje go za infantylność, na mojej szafce w łazience, ładnie zgrał się z jasną, "wysokich lotów" buteleczką drogiego Domu Mody,
- cena – wcale nie aż tak niska – choć jak na kompozycję o tak dobrej projekcji, trwałą, i tak – ładną, wydaje się być w miarę korzystna w porównaniu z drogimi klasykami