Sylveco, Lekki krem brzozowy

Sylveco, Lekki krem brzozowy

Średnia ocena użytkowników: 4 /5

Zobacz oferty

makeup.pl
zamknij×
Szczegółowa ocena
Średnia ocena: 3.60/5
  • Szybkość realizacji zamówienia

  • Poziom obsługi klienta

  • Jakość zapakowania przesyłki

  • Polecił(a) bym ten sklep znajomym

Więcej szczegółów i opinii
zobacz na Opineo.pl

REKLAMA
Pojemność 50 ml
Cena PLN 25.00

Opis produktu

Zgłoś treść

Hypoalergiczny lekki krem brzozowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery wymagającej regeneracji. Zawiera ekstrakt z kory brzozy, który dzięki właściwości pobudzania syntezy kolagenu i elastyny, zwiększa sprężystość skóry i skutecznie opóźnia procesy starzenia.W kremie zastosowano połączenie ekstraktu z aloesu oraz ksylitol o działaniu wybitnie nawilżającym i zmiękczającym. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie. Dodatek witaminy E zabezpiecza ją przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawierający saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.

Cechy produktu

Właściwości
przeciwzmarszczkowe, łagodzące, regenerujące, nawilżające
Formuła
hipoalergiczna, bez parabenów, bez silikonów
Opakowanie
z pompką
Struktura
lekkie
Konsystencja
krem
Pojemność
50 – 100ml
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 365

Średnia ocena użytkowników: 4 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Więcej ocen Schowaj

3 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Dziwny...

Jak w tytule... Spodziewałam się świetnego kremu.
Plusy:
- Cena
- Higieniczne i estetyczne opakowanie
- Bardzo ładny skład, bez zbędnej chemii

Minusy:
- Tępa konsystencja
- Mało nawilża, ale nie jest źle
- I największy minus dla mnie - moja twarz się pod tym kremem momentalnie poci, mimo, że mam wrażenie, że krem się wchłania.

Jednym słowem: dziwny!

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Znalazłam swój ideał!

Mam cerę mieszaną, tłustą w strefie T, suchą na policzkach. Pomimo łojotoku na nosie często jesienią i zimą jest przesuszony, pojawiają się suche skórki a policzków czasem dotknąć się nie da, tak boleśnie są wysuszone. Latem czy wiosną jest to mniejszy problem, praktycznie każdy krem radzi sobie z nawilżeniem. Tylko, że moja skóra ma jeszcze jedną okropną cechę: okropną skłonność do zaskórników i wysypu grudek i pryszczy przy 90% kremów, które stosowałam. Okropnie się tego bałam, że ten kremik może i tym razem okazać się dla mnie porażką, szczególnie, że sięgnęłam po niego w tym trudniejszym okresie roku. Nic bardziej mylnego, jestem bardzo zadowolona!

Plusy:
+ idealny w podróży, bo może służyć zarówno na dzień jak i na noc
+ bardzo dobrze nawilża
+ zostawia na twarzy delikatną powłoczkę, która zastąpić może bazę, bo podkład świetnie się na nim rozsmarowuje
+ naturalny skład
+ uspokoił i zrównoważył moją mieszaną cerę, że zaczyna się przy nim zachowywać jak normalna
+ nie zapycha
+ przyspiesza gojenie się niespodzianek i nie wywołuje nowych
+ wygładza
+ błyskawicznie wchłania się do matu
+ przy regularnym stosowaniu zmniejsza przetłuszczanie się cery
+ cera jest po nim zdrowa i promienna
+ higieniczne, proste i estetyczne opakowanie z pompką (w dodatku plastikowe, lekkie)

+/- zapach, naturalny, brzozowy, może być szokiem dla przyzwyczajonych do drogeryjnych pachnideł dziewczyn

Minusów nie odnotowałam, ale mam zwyczaj uzupełniać recenzję.

Nie zniechęcajcie się, jeśli stosujecie kremy matujące i próbujecie zmienić na ten nawilżający od Sylveco, cera na początku bardzo mi się błyszczała, w końcu (po ok. 1,5 tygodnia stosowania) przywykła, że nie musi już wydzielać tyle tłuszczu a krem porządnie ją nawilżył.
Przy większych mrozach zmierzam wzbogacić go wieczorną dawką brzozowo-nagietkowego, jak radziła mi pani z Sylveco, mam nadzieję, że będzie jeszcze większym hitem :)
P.S. Dziewczyny, które piszą o liszajowatej, chropowatej twarzy po tym kremie - jak nic macie uczulenie na brzozę. Jeśli nigdy nie stosowałyście produktów naturalnych z brzozą wypróbujcie najpierw przez kilka dni na wrażliwej skórze nadgarstka np. wodę brzozową czy nie wystąpi u was reakcja alergiczna. Woda kosztuje grosze, lepsze to niż wydanie pieniędzy w błoto na krem, który nas uczuli.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno w trakcie

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Świetny krem na dzień

Krem zakupiłam po przejrzeniu KWC. Mam cerę mieszaną, wcześniej moim problemem był oczywiście wysyp na twarzy (co jakiś czas oczywiście), rozszerzone pory oraz świecenie się na twarzy.

Plusy:
- świetnie nawilża - akurat tyle, ile potrzebuję w ciągu dnia. Skóra jest po nim miękka.
- Cera nabiera takiego zdrowego blasku, od razu milej się na siebie spogląda w lustro,
- Skład - brak tutaj syfu, zapychaczy - wobec tego nie zaszkodzi, a nawet wrażliwcom nie powinien zrobić krzywdy,
- Cena - 25 złotych - nie jest ceną wygórowaną za taki produkt,
- Świetne opakowanie z pompką - pierwszy raz spotkałam się z taką formą w kremie - i świetnie się sprawdza,
- Po miesiącu używania razem z innym kremem (na noc) widzę poprawę cery (znaczną!) - wyprysków brak, pory ogarnięte, cera wypoczęta, zdrowo wyglądająca.

Minusy:
- dostępność - czasami w zielarskim można znaleźć, poza tym należy szukać w aptekach - info na stronie producenta które sprzedają

Używam tego produktu od: Od miesiąca
Ilość zużytych opakowań: W trakcie 1

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nie powaliłmnie

Miły nawilżacz o miłym składzie, ale cudów u mnie nie spowodował.Mam cerę zadbaną,ok 30 bez widocznych oznak starzenia.Ten krem okazał się jednak za mało nawilżający i odżywczy.Myślę że gdybym sięgnęła po niego ok 20 stki byłabym bardziej zadowolona.Podoba mi się higieniczne opakowanie i skład bez parabenów.Ja jednak potrzebuję czegoś cięższego kalibru.

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

bez szaleństw

Zachęcona pozytywnymi opiniami kupiłam ten krem. Niestety na mojej skórze nie zrobił żadnej pozytywnej rewolucji - mam cerę mieszaną. Liczyłam, że ją ujednolici i uspokoi, zwęży pory. Może delikatnie ją nawilżył, ale zawsze używałam go z serum. Plusem jest wygodna buteleczka z pompką.

Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Wizażanki najczęściej polecają:

* ceny przekreślone to najniższe ceny w okresie 30 dni przed obniżką

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bajka o Księciu Sylveco

Dawno, dawno temu, na jednym z wrocławskich osiedli żyła sobie Królewna Martyna, która miała obsesję na punkcie kosmetyków pielęgnacyjnych. Przepuściła niezły majątek na wszelkiego rodzaju testy, na kupowanie coraz to nowych produktów, szukając wciąż tych idealnych. Dnia pewnego, odwiedzając jak co dzień jej ulubioną stronę, nijaki wizaz.pl :D dowiedziała się, że istnieje nijaki Książe Sylveco, który wspomógł już niejedną niewiastę w kwestii pielęgnacji skóry. Jej próżność i niecierpliwość nie pozwalały jej długo czekać i parę dni później sprowadziła owego Księcia na swą kosmetyczną toaletkę.
Przede wszystkim ujął ją swoim zapachem. Jest to zapach jej dzieciństwa, coś pomiędzy cukierkami a modeliną :D w każdym razie Królewna była nim zachwycona i nawet często podchodziła i wąchała go bez powodu :D Sylveco posiadał gęstą, śmietankową konsystencję, która świetnie działała na jej kapryśnej skórze. Po użyciu cera Królewny wyglądała na jaśniejszą, rozświetloną i matową (ale jak na Królewnę przystało, był to mat satynowy, lekko błyszczący rzecz jasna :D ) Sylveco był jej przyjacielem. Rewelacyjnie koił jej skórę i duszę, rozumiał jej potrzeby. Wyrównywał koloryt, rozjaśniał, łagodził. Przede wszystkim jednak okazał się mistrzem w dziedzinie nawilżenia. Królewna była pod olbrzymim wrażeniem, jak dogłębnie i trwale potrafi nawilżyć on jej odwodnioną skórę. Nigdy jeszcze nie spotkała mistrza w tej dziedzinie, a Sylveco zasługiwał na złoty medal.
Królewna rzadko oceniała po wyglądzie, lecz wygląd Sylveco należał do naprawdę cudownych - smukły, estetyczny, z higieniczną pompką. Swoją szlachetną aparycją rewelacyjnie reprezentował ród, z którego się wywodził. Wnętrze jego okazało się równie zacne. Był w całości naturalny; nigdy nie skąpany w parafinie, parabenach, silikonach i innych szkodliwych miksturach. Królewna czuła się bezpieczna i żywiła do Sylveco pełne zaufanie, że nigdy jej nie zawiedzie.
Tak też się stało.
Dni mijały, a przyjaźń Królewny i Sylveco z każdą chwilą się umacniała. Razem udało im się pokonać największego wroga, którym był Lord Żel Do MyciaTwarzy z Szałwią ze złowrogiego rodu Green Pharmacy; razem doprowadzili jej skórę do ładnego, zdrowego wyglądu. Królewna nie zawiodła się na nim, bowiem zdawała sobie sprawę, że nie jest to panicz, po którym następuje efekt ,,wow!" - nie, ponieważ nie zawiera silikonów, który taki efekt wywołują. Sylveco po prostu rewelacyjnie nawilżał, dobrze odżywiał, lecz nie wywoływał nagłego entuzjazmu.

Koniec tej bajki jest taki: Królewna Sylveco żyli sobie nadal, on dbał o nią i opiekował się troskliwie jej cerą. Królewna planuje poznać bliżej cały ród i wypróbować innych specyfików.
Żyli sobie długo i było im....brzozowo? :D


Używam tego produktu od: paru tygodni
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

fajny, fajny!

krem kupiłam oczywiście za sprawą wizażu i ciężko jest mi go obiektywnie ocenić - jest jak najbardziej w porządku, ale brakuje mi takiego efektu woooow, jakiego się spodziewałam, ale jest to na pewno produkt godny polecenia.

+ skład! brak tutaj typowych zapychaczy, typowych \'chamskich składników\',prafiny, parabenów i innych brzydkich konserwantów, dominują składniki aktywne nawilżające i regenerujące
+ cena - 25zł za 50ml kremu
+ opakowanie - brawo dla producenta, jest higienicznie, również miłe dla oka
+ działanie - czyli to, co najważniejsze, obecnie jestem na silnej kuracji p/trądzikowej, więc szukałam kremu nawilżającego, ale nie zapychającego, po którym nie bd się świecić, takiego któremu uda się zregenerować podsuszoną skórę - ten krem te obietnice spełnia, wchłania się do matu (ale nie takiego tępego), b.szybko; nie wypowiem się o regeneracji, zauważam głównie działanie nawilżające

+/- podejrzewam, że dostępność, ale w moim zielarskim zawsze go widzę

- nie widzać ile kremu mi zostało
- brak filtra p/słonecznego

podsumowując: dobre bo polskie!


Używam tego produktu od: 3 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: pierwsze w trakcie

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Kto go wynalazł - anioł, nie człowiek

Do końca życia będę wdzięczna osobie, która opracowała lekki krem brzozowy Sylveco i do końca życia będę chwalić jej dzieło, bo po prostu nie da się inaczej!

Mam cerę mieszaną w kierunku tłustej z OGROMNĄ skłonnością do zapychania, dosłownie każdy krem, drogi nie drogi, apteczny nie apteczny, każdy powoduje pryszcze, ropne gule, gule podskórne albo kaszkę na policzkach. Nauczyłam się unikać kremów z parafiną w składzie (głównym zapychaczem), ale ciągle było źle. Twarz miałam wiecznie czerwoną, pełną śladów po pryszczach (które nałogowo wyciskam, a zwłaszcza zaskórniki - no nie dam rady nie wyciskać tych gulek, strasznie mnie wkurzają) i PRZESUSZONĄ. Tłustą, ale przesuszoną, wrażliwą.

Po każdym myciu twarzy buzia mnie szczypała, piekła i była czerwona. Zmieniałam żele do twarzy, od tych do skóry trądzikowej przeszłam do skóry atopowej i nic, dalej miałam przesuszoną twarz. Tłuste kremy wskazane w takiej sytuacji nie robiły nic prócz dodatkowego zapchania - moja twarz po prostu ich nie wchłaniała, tłusta powłoka zostawała cały dzień, a poprawy nie było. Jakby mi twarz zatkało, nie potrafiła przyjąć żadnych składników.

Pełna żalu, goryczy i złości napisałam o swoim problemie na Wizażu i polecono mi właśnie krem Sylveco - bo lekki, nie ma prawa zapchać, hipoalergiczny, nie podrażni, nawilża bez natłuszczania. W moim mieście produkty tej firmy są tylko w jednej aptece - pojechałam tam, jeżeli ten krem miał mi wreszcie pomóc to dlaczego nie.

Zachwyciłam się już od pierwszego użycia, bo był to pierwszy od nie wiem kiedy krem, który wchłonił się do matu, żadnej tłustej powłoki! Pod makijaż nadał się idealnie, żadnego rolowania i warzenia się.

Po dłuższym czasie cera uspokoiła się - przestały wyskakiwać mi podskórne gule, mam znacznie mniej pryszczy i zaskórników. Buzia się wygładziła, jest gładka, promienna, jasna, no ciągle mogłabym jej dotykać. Ale co najlepsze - mam wrażenie, że dzięki temu kremowi twarz mi się "odetkała" i zaczęła wchłaniać inne kremy. Niedawno lekko przesuszyłam sobie twarz i sięgnęłam po tłustszy krem którego dawno nie używałam bo uznałam, że Sylveco jest w tej sytuacji za słaby. I oniemiałam - krem, ten tłusty krem, który nigdy nie chciał się wchłonąć, w błyskawicznym tempie stapiał się z moją twarzą zostawiając tylko delikatnie świecącą się buzię.

Nie potrafię inaczej tego wyjaśnić i ująć - w moim przypadku lekki krem brzozowy po prostu wyleczył mi twarz. Nie tyle z pryszczy, ile z nadmiernej wrażliwości i tej przedziwnej właściwości "nieprzyjmowania kremów". Kocham ten krem i kocham osobę, która go wymyśliła. Pluton dermatologów nie pomógłby mi w tak szybkim czasie i za tak niskie pieniądze jak ten produkt. Szczerze polecam lekki krem brzozowy wszystkim osobom, które mają problemy ze skórą twarzy - to jest po prostu wybawienie, reset dla twarzy która spokojnie może się sama zregenerować. To jest mój Kosmetyk Wszech Czasów na wieki wieków i jeszcze dłużej!

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: jedno

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

to jest to :)

Wreszcie dobry krem dla suchej skóry. Ostatnio nie mogłam znaleźć kremu króry nawilża, lekko natłuszcza i nie zapych porów. Wszystkie parafinowe buble wyrządzały koszmar mojej skórze.
Krem super sprawdził się na twarzy jak i pod oczami, gdzie mało który krem sobie radzi.
Niska cena, super jakość, bije na głowę kremy po 100 zł i więcej.

Gorąco polecam !!!



Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

po prostu doskonały!!!

Znalazłam tę firmę przez przypadek w małej zielarni, ale przed kupnem postanowiłam zasięgnąć opinii na Wizażu. I nie pomyliłam się! Krem jest doskonały! Idealny na lato, lekki, ale pozostawia na skórze ochronny film, hypoalergiczny, dobry skład i nie zawiera zapychających parafin, pieknie nawilża, idelne opakowanie również w podróż, niska cena w stosunku do składu. I co więcej, jest to jeden z niewielu kremów, którym mogę posmarować całą twarz wraz z moimi wrażliwymi oczyma i nic, dosłownie NIC złego się nie dzieje, a skóra jest po nim nawilżona, matowa, jednym słowem wspaniała! :)
Zakupiłam już wersję nagietkową na jesień i już widzę, że jest równie dobra, potem rokitnik i sięgnę po wersje cięższe na zimę.
Intrygują mnie też pozostałe preparaty tej firmy, balsam, krem pod oczy, pomadki do ust, które zużywam w ilościach churtowych, oraz preparaty do zmywania twarzy.

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

krzywdy nie robi

Kupiłam ten krem, gdy skończył mi się rozjaśniający z BU. Niestety nie rozjaśnia blizn potrądzikowych, jak robi to BU, ale nie zaszkodził mojej cerze, czego się obawiałam. Ma sporo plusów:
- jest bardzo wydajny,
- posiada bardzo praktyczne opakowanie,
- jest lekki i nie zapycha. Śmiało można go używać latem. Ma bardzo fajną konsystencję. Nie jest ciężki i tłusty.
Myślę, że jest bardzo przyjemnym kremem nawet do tłustej cery.


Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: jedno

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Gorszy od brzozowo-nagietkowego

Kupiłam go razem z Sylveco, Krem brzozowo-nagietkowy z betuliną i o ile tym drugim jestem zachwycona lekkim kremem brzozowym znacznie mniej. Krem ma więcej składników niż jego brzozowo-nagietkowa wersja.

Przede wszystkim miałam wrażenie, że mnie trochę zapchał. Nie wiem dlaczego, może przez Cetearyl Alcohol w składzie, chociaż jest gdzieś na końcowym miejscu.

Poza tym zwyczajnie nie zauważyłam pozytywnego działania na skórę. Pewnie trochę nawilża, ale daleko mu do brzozowo-nagietkowego czy choćby Cetaphilu. Nie zmniejsza zaczerwienień tak jak brzozowo-nagietkowy. Ogólnie lepiej kupić brzoz.-nagietkowy, chociaż ma gorszą, bardziej tłustą konsystencję. Ja w końcu wyrzuciłam, bo nie nawilżał, więc nie widziałam sensu się nim smarować.

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1/3

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    15
    produktów

    10
    recenzji

    162
    pochwał

    10,00

  2. 2

    0
    produktów

    5
    recenzji

    1222
    pochwał

    9,14

  3. 3

    16
    produktów

    37
    recenzji

    172
    pochwał

    9,06

Zobacz cały ranking