Christian Breton Lip Priority, Sweet and Delicious Lip Balm Pielęgnacyjny błyszczyk do ust regenerujący

Kiedy pewna firma dawała mi ten pseudo balsam do testowania, myślałam że będzie to cudo, ponieważ przy takim opisie produktu i takiej cenie musiało być to co najmniej odkrycie kosmetyczne na skalę nagrody Nobla. Zgodna z prawdą recenzja (a tak się składa, że 90% otrzymanych do testowania produktów od "dobroczyńcy" okazało się bublami!) zabolała ich tak bardzo, że była to moja pierwsza i zarazem ostatnia "przesyłka promocyjna"... A dokładniej chodzi o całokształt! Konsystencja jest tak zbita, że balsamu nie mogłam nałożyć palcem. W pierwszej chwili myślałam, że produkt jest dodatkowo zabezpieczony jakąś śliską folią, bowiem palec się ślizgał jak opony samochodu na oblodzonej drodze, a produkt nie nabierał się w ogóle. Po delikatnym podgrzaniu zapalniczką udało się "wygrzebać" pewną ilość i nałożyć na usta. Jakie efekty? Uczucie jakbym natarła usta pumeksem! Sama aplikacja bardziej przypominała tarcie niż pielęgnację. Nie uwydatnia, nie nawilża, nie powiększa... NIE WARTO!

Wpadł mi w ręce na fali przedślubnego rozpieszczania / gromadzenia zapasów :) Zalety: - zapach - malina / truskawka, ale w żadnym razie nie chemiczna - konsystencja - masełkowata, lekko twarda, topi się pod ciepłem palca - działanie - bardzo miły, kojąco-nawilżający, a przy tym działający jak błyszczyk, nawet dosyć długo po nałożeniu (kilka godzin) - jednak kilkanaście razy tańsza pomadka Alterry robi TO SAMO, tylko że LEPIEJ Zaletowady: - opakowanie: bardzo estetyczne, minimalistycznie przezroczyste, z porządnego plastiku, małe i poręczne, do tego z lusterkiem; jest oczywiste, że trzeba tu posłużyć się pędzelkiem / palcem, więc to dla mnie nie wada, ALE zamknięcie jest straszne - trzeba się nauczyć, gdzie nacisnąć, żeby się otworzyło, ale zanim się do tego dojdzie, łamie się paznokieć lub dwa Wady: - cena - kpina, chyba komuś ręka mocno drgnęła przy przeliczaniu euro na złotówki - smak - wazelina z jakąś chemiczną domieszką Podsumowując: gadżet, który nieźle działa, ale daje poczucie, że się przepłaciło, i szybko się nudzi. Używam tego produktu od: sierpień 2012 r. Ilość zużytych opakowań: jedno opakowanie

produkt ma ładne opakowanie z praktycznym lusterkiem, świetnie natłuszcza i chroni usta, przyspiesza też proces gojenia spierzchniętych ust produkt wydajny, dostałam we wrześniu i w połowie grudnia dopiero się skończył przyciągłym codziennym smarowaniu ust zapach i smak neutralne małe minusy to to że trzeba nakłądać balsam palcem i cena, która jak na mój gust nie do końca jest uzasadniona, można upolowac w promocji po 79 zł jak najbardziej chroni przed zimnem i wiatrem Używam tego produktu od: ponad 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno