Joanna Ultra Color System, Płukanka do włosów niebieska 

Plukanka do wlosow jest bardzo praktyczne w użyciu włosy są po niej rozjasnione bez złotych czy żółtych odcieni. Jakość produktu jest ok. Cena jest niska wiec to plus jes5 duzy. Ogolnie fajna jest.

Dobra płukanka, jak wszystkie inne w zasadzie. Oceniam akurat tą, ponieważ nazwa sugeruje inny produkt. Płukanka zawiera barwnik fioletowy acid violet 43, brak barwnika niebieskiego. Jeśli ktoś szuka niebieskiej płukanki do niwelowania rudych tonów, to nie jest to odpowiedni produkt. Nadaje się do usuwania żółtych tonów, jak już podaje producent na odwrocie butelki. I tu spełnia swoją funkcję jak każda tego typu płukanka. Ja lubię te produktu bardziej niż szampony. Efekt jest natychmiastowy, oczywiście trzeba uważać aby nie zrobić zbyt dużego stężenia bo wtedy efekt glona lub fioletu murowany. Jak każda Płukanka lekko wysusza, więc przed płukaniem nakładam odżywkę, spłukuje, potem płukankę i na końcu jeszcze odżywkę i ponownie spłukuje. To zapobiega przesuszeniu a efekt tonowania jest widoczny. Utrzymuje się przez kilka dni, w zależności od częstotliwości mycia włosów. W zasadzie sprawdza się tak samo dobrze jak płukanki delii czy cameleo, nie widzę różnicy. Na plus lepsze opakowanie, z małym otworem, z którego łatwiej wylać produkt, nie brudząc wszystkiego dookoła.

Plukankę postanowilam wypróbować z polecenia i nie zawiodłam się. Muszę dodać że jestem naturalną blondynka ale mialam jakieś przygody z farbowaniem więc moje włosy maja refleksy i odcienie ktore mi się nie podobają. Za pierwszym razem efekt bie był zbyt widoczny ale wlalam za mają ilość płynu w stosunku do ilości wody. Kolejnym razem użylam już 2 pełne korki i widzę efekt. Szczególnie na tych partiach gdzie był żółtawy ton. Są rozjasnione i w takim odcieniu jak chce - bez żadnych żółtych refleksow, bardziej platynowe. Polecam produkt bo naprawdę działa trzeba tylko zastosować i wyczuć odpowiednia dla siebie ilosc. W dodatku cena jest spokoo! Uważam że każda blondynka czy to naturalna czy farbowania chcąca pozbyć się żółtych tonów powinna spróbować.

To moje drugie opakowanie i chyba nie ostatnie. Kazdy kto rozjaśnia włosy na jasny blond wie, że żółty efekt po kilku myciach to zmora. Szukamy wtedy produktów, które przywrócą kolor , który "zdejmie" nam jajecznicę. Ta płukanka nie jest produktem idealnym. Jest z nią trochę zachodu, co często zniechęca mnie do używania. Czytając opinię dziewczyn widzę, że każdy ma na nią inny patent. Podzielę się więc moim. Ja do całej operacji używam zwykłej, 1,5 l butelki pet. Wlewam na dno w zależności od potrzeby 1-3 korków płukanki. Resztę uzupełniam wodą do samej góry. W korku zrobiłam sobie 3 spore dziury /jak? gwóźdź i zapalniczka/. Zakręcam butelkę , wstrząsam. Nachylam się nad brodzik i polewam włosy. Cały proces trwa ok 3-5 minut. Odczekuję chwilę aż płyn spłynie z włosów, odciskam, zakładam ręcznik , suszę. Efekt jaki uzyskuję jest zależny zarówno od częstotliwości używania, ale również od ilości użytego produktu. Ten sam patent stosuję przy różowej płukance. Płukanka jest wydajna i spokojnie wystarczy nam na kilka miesięcy. Dobra rada: Jeśli używasz płukanki pierwszy raz lepiej użyj jej mniej. Wyczujesz działanie. Zacznij od korka. Chyba , że efekt sinych włosów ci nie przeszkadza ;)

Mam rozbielony platynowy blond i to już moje drugie opakowanie tej płukanki. Tylko że ja płukanki nie stosuję standardowo.. dodaję dwie nakrętki do odżywczej maski , nakładam ją pędzlem jak farbę na suche włosy trzymam 5 minut i zmywam. No efekt bajka, najlepsze jest to że najlepiej sprawdziła mi się właśnie płukanka niebieska a nie srebrna czy różowa, bo tamtych też próbowałam. Do bardzo jasnej platyny jak znalazł.

Płukankę zaczęłam stosować stosunkowo niedawno. A to z uwagi na fakt iż rozjaśniłam włosy. Mogę stwierdzić, iz płukanka fajnie niweluje żółć na włosach. Jest prosta w użyciu i nie potrzeba długo płukać włosów aby zauważyć efekt szarości. Płukanka jest bardzo wydajna a jej cena niska. Jedyne zastrzeżenia jakie mam to nierówność złapania ,,koloru". Polecam każdej która chce pozbyć się niechcianej żółci na włosach.

Stosowałam dość dawno temu przy niwelowaniu rudości na rozjaśnionych włosach. Produkt jest wydajny, nie podrażnia i w mojej ocenie nie niszczy włosów. Rudości zostały faktycznie zneutralizowane, może nawet aż za bardzo, bo na włosach miałam wtedy niebiesko- zielone prześwity. Na szczęście dały się one bez problemu zmyć szamponem. Wniosek jest taki, że na jasnych włosach ten produkt działa, ale należy go stosować z umiarem

Płukankę zakupiłam w celu zneutralizowania rudo-pomarańczowego odcienia na brązowych włosach. A teraz do rzeczy + Bardzo tania, + Łatwo dostępna, + Bardzo wydajna, przy stosowaniu według zaleceń starcza na długo, + Wygładza i lekko nabłyszcza włosy + Ładny, niedrażniący zapach + Łatwe i wygodne stosowanie (ja używałam do jej rozrabiania i polewania włosów zwykłej butelki po wodzie mineralnej) +/- Płukanka lekko stonowała pomarańczowe tony we włosach, jednak nie była to jakaś bardzo wyraźna zmiana, mogła by zadziałać lepiej. Jenak brunetka nie ma co oczekiwać cudów od produktu dedykowanego dla blondynek, ponieważ tylko wtedy efekt jest dobrze widoczny. (Zdecydowanie lepiej w gaszeniu rudości sprawdził się u mnie błękit metylowy kupiony w aptece.) Używam tego produktu od: 2-3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Przede wszystkim pierwsze wrażenie po odkręceniu nakrętki...ZAPACH. Jako że dla mnie dość istotny jest zapach kosmetyku, a nawet kluczowy, to właśnie zapach spowodował, że obawiałam się, iż podczas używania tego produktu on cały czas będzie obecny. A nie należy do przyjemnych, ponieważ bardzo czuć alkohol. Plusem tego kosmetyku jest to, że nie farbuje, ani skóry, ani plastikowych naczyń. W przypadku moich włosów, musiałam zastosować większą liczbę nakrętek ( na opakowaniu jest oczywiście zaznaczone, że wskazana ilość to 2 nakrętki na około 1l wody, z dopiskiem, że w zależności od potrzeb, można tą proporcję modyfikować). Mam długie i cienkie blond włosy i musiałam stosować około 3 nakrętek na 1l wody. Efekty płukanki zauważyłam po drugim zastosowaniu i przyznam, że były one zadowalające. Mam włosy, które strasznie się plączą, bo są cienkie a po płukance dużo łatwiej mi się je rozczesywało. Używam tego produktu od: luty2013 Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Płukanki używałam po kąpieli rozjaśniającej (schodziłam z czarnego do jasnego brązu, kolor wyszeł ok bez farbowania, tylko trochę za ciepły) do schłodzenia koloru. Efekty były minimalne, dlatego uważam że nadaje się tylko do b. jasnych włosów. Włosy po użyciu były miękkie, łatwo się rozczesywały - za to duży plus. Efektów ubocznych brak. Niestety jest mało wydajna. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno