Joanna Ultra Color System, Płukanka do włosów różowa 

Podczas farbowania włosów blond na ciemny, chłodny brąz, pojawiają się zielone odcienie podczas wypłukiwania się farby, nawet po uprzednim napigmentowaniu rozjaśnionych włosów. Ta płukanka świetnie niweluje zielonkawe odcienie. Włosy zyskują ciepły brązowy odcień, polecam

Płukankę po raz pierwszy mam okazje używać i się nie zawiodłam jest super. Przeważnie używana jest przeze mnie na całe włosy. Efekt wyszedł bardzo piękny na włosach, pare dni utrzymywał się. Bardzo mi się podobało chociaż nie było widać żółtych odcieni. Produkt nie brudzi rąk czy ubrań. Płukanka mi nie wysuszyła włosów, bardzo pozytywnie zadowolona jestem. Polecam tą płukankę, bardzo ciekawy efekt zauważyłam.

Na jasnych włosach efekt różu jest super. Przeważnie używam na końcówki włosów. Wystarczą 2 nakrętki w 1 litrze wody. Polecam użyć już na wysuszonych włosach. Zamaczam końcówki w miseczce na ponad 1 minute i już efekt jest taki jak chce. Nie ma przykrego zapachu za co daje duży plus. Całkowicie zmywa się po 2 myciu włosów. Nie brudzi rąk.

Więc mam już 1 opakownie za sobą biorę się za drugie. Moim zdaniem to najlepszy jak na razie produkt do włosów różowych z serii Joanny ( próbowałam już szampon i odżywkę koloryzującą włosy na różowo). Mam włosy rudo -różowe i jak na razie płukanka nadaje im najlepszy kolor ( zdjęcie ). Sposób użycia płukanki bardzo łatwy ale nie super komfortowy . Według producenta do miski wlewamy wodę i 2 nakrętki plukanki, ja płukanki wlewam na oko , moczę włosy przez pare minut , krecąc głową to w jedną to w drugą stronę, żeby jak najwięcej włosów chyciło kolor, na koniec wylewam resztę płynu z miski na włosy. Suszę i efekt gotowy :). Podczas mycia płukanka się wypłukuje , ale nie do samego końca, kolor jeszcze pozostaje, więc ja ją robię tak 2 razy w tygodniu. Płukanka farbi ręcznik ( ale po praniu plamy znikają), nie farbi skóry ani paznokci ( jak np. szampon do włosów różowych tej samej firmy). Co do kondycji włosów po używaniu płukanki , nie zauważyłam żeby np.wysuszała włosy , ( ja mam z reguły suche końcówki i po użyciu płukanki nadal są takie same jak po użyciu szamponu, zawsze po tym zabiegu ,po wysuszeniu daję odrobinę jedawbiu na końcówki)czy żeby je osłabiła ( ale mam ją dopiero 3 tyg ). Zapach płukanki chemiczny niezbyt przyjemny, ale ja go czuje tylko w butelce bo już rozrobiona z wodą ten zapach traci. Cena płukanki 7,90 więc niewielka za bardzo fajny efekt. Wiem że jak pozostanę przy tym kolorze włosów to na pewno będę ją zakuywać :).

Płukankę kupiłam za ok 6 zł w drogerii Laboo. Wcześniej używałam tylko niebieskich płukanek, dlatego chciałam zobaczyć jak sprawdzi się różowa. Efekt bardzo mi się podoba, żółty odcień znikną a włosy nabrały bardzo fajnego odcienia blondu. W zależność ile płynu dodamy do wody kolor będzie mniej lub bardziej intensywny.  Warto podkreślić, że produkt nie brudzi rąk, paznokci czy ubrań. U mnie kolor utrzymuje się w zależności od intensywności 1-2 mycia. Podobno takie płukanki wysuszaja włosy, ale ja u siebie tego nie zauważyłam. Polecam, ponieważ płukanka daje naprawdę ciekawy efekt i można szybko zmienić kolor włosów nie farbujac ich.

Plukanki firmy Joanna zakupiłam rozpoczynając moja historie z blondem. Pierwsze farbowanie było bardzo nie udane. Włosy wyszły rudo żółte. Koleżanka poleciła mi plukanki z firmy Joanna. Powiem szczerze, że używam je od kilku lat. Mimo tego, że polecano mi plukanki profesjonalne, używane w salon fryzjerskich to ja wiernie trwam przy tych. Sa bardzo tanie i wydajne. Jedyne co mi się nie podoba to to, że nie ma dokładnej instrukcji. Zastanawiałam się zawsze czy po użyciu plukanki należy jeszcze raz umyć włosy czy też wystarczy je tylko spłukać woda lub czy należy tego wgl nie robić. Mój sposób na plukanke jest taki: Myje włosy, nakładam maskę na włosy, następnie ja spukuje. Po czym nalewam do miski wody. Wlewam do niej ze 2 lub 3 korki plukanki różowej, która często mieszam z plukanka fioletowa. W zależności od tego jaki chce uzyskać efekt. Mocze włosy w tej miksturze z 5 minut. Następnie ja splukuje i myje włosy jeszcze raz. Gdy użyłam plukanki i nie umylam po niej włosów to na drugi dzień włosy barwilyy się jeszcze bardziej na różowo. Czyli plukanka dalej pracowała i bawiła mi włosy. Włosy nabierają ładnego koloru. Intensywność sami sobie wybieramy po przez częstość używania produktu i długość procesu plukania. Nie zauważyłam aby produkt wpływa negatywnie na włosy.

Kupiłam, ponieważ jedna z yutuberek zachwalała różowe plukanki, szampony, maski a i kolor wlosow miała ładny więc postanowiłam spróbować. Dotychczas uzywalam fioletowego szamponu i raczej przy nim pozostanę bo efekt mi bardziej odpowiada. Plukanka jest ok. Najpierw myje włosy szamponem potem nakładam maskę i ta maskę s plukuje roztworem z plukanka. Do butelki plastikowej wlewam koło 1l wody daje 2,5 nakrętki plukanki wstrzasam i pole wam nią glowe. Efekt jest subtelny, blond dosc swietlisty, "czysciejszy" niż po stosowaniu fioletu ale wydaje mi sie , ze nie do końca ochladza odcien blond przynajmniej tak jest w przypadku moich wlosow. Na włosach mocno rozjasnionych np poziom 11 efekt jest ładny ale przy poziomie np 9 już nie bardzo mi odpowiada. Zużyte do końca i powrócę do fioletu.

Kupiłam z ciekawości , ponieważ jakaś dziewczyna na yt pokazywała efekt, który mi się spodobał . Nie spodobała mi się aplikacja. Moczenie łba w misce ??? No sorki, to nie dla mnie . Nie byłabym sobą, gdybym nie znalazla lepszej aplikacji :D Do butelki po wodzie mineralnej 1,5 l wlewam w zależności od intensywności koloru 2-3 koreczki. Z czasem robię to na oko ;) Resztę napełniam wodą. Mieszam. Następnie schylając się nad brodzikiem powoli polewam włosy. Cały proces trwa ok 2-3 minut. Odciskam włosy zawijam w ręcznik i gotowe. Potem już tylko suszenie. Czasem polewam je stojąc pod prysznicem odchylając głowę do tyłu i efekt ten sam. Efekt utrzymuje się w zależności od intensywności 1-2 mycia. Można kolejnego dnia powtórzyć czynność dla mocniejszego efektu . Tutaj wiadomo , ci kto lubi ;) Nie zauważyłam negatywnego wpływu na włosy. Fajny ciekawy efekt, na szybką zmianę koloru . Dobra rada: jeśli obawiasz się , że otwór w butelce jest zbyt duży, zrób dziurę w korku, lub stosuj mocząc głowę w misce :D Czy kupię ponownie ? No jasne , mam tez niebieską dla ładnego blondu, ale o tym już niebawem :p

Z początku byłam niezadowolona z zakupu, bowiem efekt był żaden, zależało mi na cotygodniowym odświeżaniu fryzjerskiej koloryzacji blondu w lekkich różowych tonach. Po zużyciu niemal pół opakowania, bowiem instrukcja producenta jest niejednoznaczna (może wprowadzać w błąd) postanowiłam użyć płukankę po swojemu. Mianowicie szampon z włosów spłukiwałam właśnie Joanną, co okazało się być raczej należytą opcją użytkowania, bowiem efekt różowych tonów jest zauważalny na moich włosach. Dodatkowo warto nadmienić że produkt jest ok w stosowaniu, bowiem nie brudzi rąk i paznokci. Nie zauważyłam także żadnych śladów na ubraniach ani innych rzeczach, które mają styczność z moimi włosami. W kwestii opakowania, natomiast uważam, że powinno zostać jakoś lepiej zaprojektowane, bowiem odmierzanie zakrętki poprzez wlanie do niej zawartości buteleczki, zawsze sprawia, że produkt się przelewa, a tym samym marnuje.

-nie mogłam jej nigdzie kupić, był na nią szał w internecie, w końcu zdecydowałam się na zakup online, bo bardzo chciałam ją wypróbować, ale doszedł jeszcze koszt przesyłki, -nie zrobiła na mnie wrażenia, efekt jaki uzyskałam był zwyczajnie brzydki i tylko czekałam, aż to się zmyje, mam włosy w odcieniu jasnego blondu, naturalne, kilka kropek dodałam do maski, trzymałam około 20 minut, po wyschnięciu na mojej głowie pojawiły się brzydkie różowe placki, nieregularne skupiska koloru, -nie był to kolor pastelowego różu, raczej taki sam, jaki widoczny jest w opakowaniu, -wcale się to szybko nie spłukało, dopiero po kilku myciach, -podjęłam kilka prób, raz nawet zaangażowałam koleżankę, chciałam zmoczyć tylko końcówki, i inne takie kombinacje, ale za każdym razem wychodziło źle, -konsystencja wody, łatwo przesadzić, wylać, itd. -farbuje wszystko dookoła, więc trzeba uważać na dłonie, wannę, itd. +produkt polski, +niedrogi, +wystarczy na bardzo długo, bo minimalna ilość daje spory efekt, +opakowanie wygląda ok, nawet mi się podoba, jest poręczne Jedyne co przychodzi mi do głowy: może ona lepiej działa na włosach farbowanych, a zwłaszcza rozjaśnianych? Może na naturalnych sobie nie radzi? Dla mnie porażka i na pewno nie kupię jej ponownie.

Bardzo fajna płukanka do włosów, która zastępuje mi różowy toner, którym nadawałam odcieniowi blond lekko różowych refleksów. Płyn ma intensywnie różowy odcień (trzeba uważać, bo może barwić). Płukanki nie używam do nadania całkiem różowego odcienia, równego na całych włosach, ale raczej tylko lekkiej perłowej poświaty. Do tego celu sprawdza się znakomicie. Nie rozcieńczam jej z wodą - do moich potrzeb idealnie sprawdza się użyta razem z szamponem podczas drugiego mycia włosów. Polewam obficie głowę z już spienionym szamponem i masuję przez chwilę różową pianą włosy. Drugi sposób - już po spłukaniu odżywki wylewam sporo płukanki bezpośrednio na dłonie i rozprowadzam na mocno zmoczonych włosach, po czym spłukuję, jeszcze chwilę masując. W obu przypadkach uzyskuję naturalnie wyglądający, niezbyt różowy odcień, dający efekt w stylu "rose gold" na moich włosach. Oczywiście, nieco osłabia włosy, alkohol w składzie na pewno włosom nie pomaga. Nie obniżam jednak przez to oceny, to nie produkt pielęgnacyjny, ale koloryzujący. Płukanka jest nieco wysuszająca, po użyciu włosy mogą stać się nieco szorstkie (na szczęście ten efekt zanika przy kolejnym myciu). Dlatego zalecam używać jej z dobrymi odżywkami, najlepiej takimi, które mają tendencję do przesadnego nawet zmiękczania włosów, wtedy efekt szorstkości jest zniwelowany, a włosy zarazem nie są tak zmiękczone jak przy samej odżywce (właścicielki delikatnych, cienkich włosów wiedzą, co mam na myśli). Jednym słowem, płukanka może być całkiem użyteczna przy lekkich, trudnych do dociążenia włosach, które mają tendencję do oklapywania i smętnego wyglądu. Jestem z niej bardzo zadowolona, daje bardzo ładny odcień (oczywiście stopień intensywności zależy od tego, jak jej użyjemy). Zbawienie dla włosów blond, gdy złapią tandetny, żółty odcień na przykład po urlopie nad morzem. Fioletowych tonerów nie lubię, bo na włosach blond dają często nieciekawy, szarawy i nienaturalny odcień. Ten wygląda ładnie i w miarę naturalnie. Do włosów blond latem - mus!

To moja pierwsza różowa płukanka (zazwyczaj kupuję fioletową). Odświeżanie koloru - Mam włosy rozjaśnione w kolorze blond, oczywiście jak to bywa w tym przypadku żólkną co denerwuje mnie niesamowicie. Ta płukanka nadaje im ładny perłowy kolor, który podoba mi się dużo bardziej niż po fioletowej płukance. Farbowanie na róż - w tym wypadku efekt jest jednorazowy (do pierwszego mycia) i nie jest zbyt intensywny, przypomina pastelowy róż a nie intensywny róż. Zużywa się go wtedy więcej i oczywiście jak to płukanki i inne tego typu produkty w takiej sytuacji lekko osłabia włos. Wydaje mi się, że kiedy chcemy mieć mocno różowe włosy lub pasma najlepiej użyc tonera, w Internecie znajdziemy tego dużo, ja osobiście zawsze lubiłam tonery z firmy La Riche. Tą płukanką co najwyżej odświeżymy taki kolor.

Słabiutko napigmentowana. Żeby efekt był widoczny na włosach trzeba wlać do miski 1/4 butelki. Trochę lepiej jest jeśli dodaję ją do odżywki/maski ale wtedy robi plamy na głowie a i tak ilość produktu którą muszę dodać jest znacząca. Rozwadnia mi odżywkę w takim stopniu że spływa z włosów. Nie polecam

Kupiłam płukankę ponieważ bardzo zaczęły mi sie podobać różowe włosy które zaczynają być coraz bardziej modne. Na farbę nie miałam odwagi a płukanka na 3 mycia to ekstra sprawa akurat na weekend do wypróbowania. Akurat dobrze się składało bo byłam po rozjaśnianiu włosów rozjaśniaczem i chciałam zniwelować żółty odcień. W pierwszym podejściu nie chwycił kolor ale chyba dałam za mało do wody. Za to drugi raz wyszedł cudnie. Daje teraz 3 zakrętki na 1,5 l i akurat włoski mają śliczną poświatę. Przy drugim myciu mam śliczny odcień włosów. Jeszcze tak ślicznego kolorku blond nie miałam. Rewelacja za grosze, zapłąciłam 5,20 zł. I będę kupować, polecam gorąco

Byłam strasznie zniechęcona do płukanek. Po fioletowej i srebrnej Delii zwykle kończyłam z szaro-zielono-burymi włosami na końcach i nieruszonym odroście. Usłyszałam o tej i stwierdziłam, że chyba najgorsze, co się może wydarzyć, to różowe pasemka. A że w sumie i tak są modne... :D Nie mogłam jej nigdzie znaleźć, więc zamówiłam na all. I jestem ZACHWYCONA! Nie dość, że ochładza kolor, to przemienia go w szlachetnie perłowy, no lepiej niż po wizycie u fryzjera. Równomiernie ochładza, nie zostawia brudnoszarej poświaty ani żadnej równie paskudnej. Jedynie delikatnie różowy poblask, ale (jeśli użyjecie zgodnie z instrukcją) nie rzuca się on w oczy i pewnie zmyłby się po pierwszym umyciu. Mnie jednak ten różowy tak bardzo się spodobał, że potroiłam dawkę wlewanej płukanki i na włosach mam piękny pastelowy róż. Zakochałam się totalnie! Jak na złość, ta płukanka dość szybko się zmywa - kiedy te paskudne fioletowe trzymały się u mnie dopóki ich nie zafarbowałam. Chyba zwykle tak to bywa :< Polecam!

Zbliżają się wakacje, więc postanowiłam zmienić coś w swoim wyglądzie - padło na włosy. Trochę poszperałam po półkach w drogerii w poszukiwaniu jakiegoś natchnienia i tak właśnie wpadłam na ten produkt. Nie mogąc się doczekać efektu wypróbowałam go od razu po przyjściu do domu. Początkowo, kiedy oglądałam mokre włosy po tej płukance wpadłam w lekką panikę, gdyż na włosach pojawiły się różowe pasemka, spod których przebijał się mój lekko żółtawy blond. Na szczęście po wysuszeniu na włosach została jedynie lekko różowa poświata, mieniąca się przy zmianie oświetlenia. Produkt zastosowałam tak, jak w opisie - 2 nakrętki na 1 l wody, ale myślę, że mogłam dać troszkę więcej, aby efekt był bardziej widoczny. Plusy: + cena (kosztował ok. 6 zł) + opakowanie (mała, poręczna buteleczka z zamknięciem) + bezzapachowa + łatwa w stosowaniu + szybkie i skuteczne działanie + neutralizuje żółty odcień blondu Na plus i na minus: +/- efekt utrzymuje się 2-3 mycia (co dla osoby, której spodoba się efekt będzie minusem, natomiast dla tej, której kolor nie będzie odpowiadał - będzie zaletą :)) Minusy: - dostępność - nie widziałam tego produktu w żadnej z popularniejszych drogerii, przynajmniej u mnie w mieście - brak opinii w internecie - mimo zastosowania płukanki zgodnie z instrukcją i równomiernego jej użycia na włosach pojawiły mi się pasemka o różnym stopniu zabarwienia - niestety nie poradziła sobie z moim naturalnym odrostem - efekt widoczny jest tylko na farbowanych wcześniej włosach. Ogólnie produkt ciekawy, myślę, że godny wypróbowania. Na wakacyjne szaleństwo - jak znalazł. Nawet w razie niepowodzenia efekt dość szybko się "spiera", więc nie będzie dużych konsekwencji nieodpowiedniego użycia :)