Świetny podkład.
Zaryzykowałam zakup podkładu nawilżającego mimo, że mam cerę mieszaną. Okazało się jednak, że był to strzał w dziesiątkę - produkt sprawdził się świetnie do moich potrzeb i wymagań. Z przyjemnością kupię kolejną butelkę.
KOLOR:
Posiadam odcień NC15 i do mojej jasnej, słowiańskiej cery jest on idealnie dobrany. Nie odznacza się między twarzą i szyją, nie ciemnieje, nie utlenia się. Ten odcień ma więcej tonów beżowych niż żółtych. Bardzo ładnie wtapia się i dopasowuje do naturalnego koloru skóry.
FORMUŁA, KONSYSTENCJA:
Podkład jest dość rzadki, lejący, trochę wodnisty, ale nie można nazwać go lekkim. Faktycznie ma formułę nawilżającą, odrobinę tłustą, ale nie jest to zastępstwo dla codziennego kremu nawilżającego.
APLIKACJA:
Nie należy do najłatwiejszy i zabiera trochę czasu, ale ostatecznie da się wypracować dobrą metodę :) Ja nakładam produkt najpierw pędzlem, potem rozcieram palcami, aby nałożyć podkład równo. Należy uważać na smugi, które pojawiają się podczas aplikacji.
KRYCIE:
Średnie w kierunku słabego. Podkład świetnie wyrównuje koloryt skóry, wygładza i kryje lekkie zaczerwienienia i niedoskonałości. Fajnie poradził sobie z pokryciem bezbarwnych, płytkich blizn na moim policzku. Dla mnie jest to krycie jak najbardziej wystarczające, ale do skóry z problemami może się nie nadawać bez dodatkowego korektora.
WYKOŃCZENIE I EFEKT:
Przede wszystkim jest to podkład mocno rozświetlający. Tuż po nałożeniu buzia bardzo się świeci, błyszczy jakby była posmarowana masłem. Jest to ładny, zdrowy blask, ale jednak za dużo, za bardzo...
Podkład jest widoczny na twarzy, ale nie tworzy efektu maski.
Świetny, oczekiwany efekt uzyskuję po nałożeniu na podkład pudru transparentnego w niewielkich ilościach. Buzial nadal jest ładnie rozświetlona, ale nie błyszczy się jak choinka ;) Wygląda zdrowo, świeżo i jest gładka.
Konkluzja: ten podkład nie nadaje się do stosowania samodzielnie, bez pudru lekko matującego.
Jak dla mnie nie jest to ani plus ani minus, ponieważ i tak zawsze używałam pudru.
TRWAŁOŚĆ:
Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że będzie gorzej w przypadku kombinacji podkładu rozświetlająco-nawilżającego z cerą mieszaną.
Podkład wytrzymuje około 8h w nienaruszonym stanie. Po tym czasie moja skóra w strefie T zaczyna się świecić (ale przyłożenia na kilka sekund zwykłej chusteczki higienicznej załatwia problem).
Ma jednak tendencję do ścierania się kiedy często dotykamy twarzy, nie trzyma się dobrze skóry. Nie jest to więc produkt tolerujący na przykład ekstremalne warunki pogodowe - deszcz, mróz.
OPAKOWANIE:
Ciężka, szklana butelka wygląda bardzo elegancko, ale zdecydowanie nie nadaje się do podróżowania. Zatyczka wykonana jest z dość kiepskiego plastiku, ale nie rozwala się i spełnia swoją funkcję. Pompka jest wygodna i dozuje odpowiednią ilość produktu. Jest jednak słabo zabezpieczona - kolejny argument na to, że jest to podkład do użytku domowego i nie nadaje się do przenoszenia w kosmetyczce.
Plusik za zawartość SPF15 - nie jest to wysoki faktor, ale dobrze, że w ogóle jest :)
Warto również zwrócić uwagę na skład - znajdziemy w nim masło shea, haberleę oraz tamaryndowiec. Jest również ekstrakt z buraka oraz drożdże.
Podkład w żaden sposób nie działa negatywnie na skórę - nie zapycha porów, nie powoduje wyprysków.
Jest bezzapachowy.
Wydajność (mimo rzadkiej konsystencji) - na plus.
Cena jest wysoka, ale zdecydowanie rekompensuje ją jakość produktu. Uważam, że warto wydać prawie 150zł raz na kilka miesięcy - podkład naprawdę wyróżnia się jakością na tle tych drogeryjnych, tańszych.
Oceniam na mocne 4 gwiazdki, jedną odejmuję za trudność aplikacji oraz za ścieranie się przy dotykaniu twarzy.
Jak najbardziej polecam ten produkt - nie jest on najpopularniejszym produktem MAC, a szkoda, bo zasługuje na większe docenienie.
Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1 butelka
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie