Jil Sander Sander For Men EDT 

Bardzo przyjemny i świeży zapach, jest dość trwały i nie narzuca sie. Raczej jest delikatny i nie duszący. Z pewnością zakupie jeszcze taki zapach, godny polecenia. Używam tego produktu od:tester Ilość zużytych opakowań:1

Piękny zapach, tak piękny jak same ubrania od Jil Sander. Do tej pory nigdy sobie go nie kupiłem chociaż używałem go przez ponad 2 miesiące. A było to tak. Parę lat temu, kiedy byłem jeszcze studentem, idąc codziennie na uczelnię przechodziłem obok EMPiK-U. swoje kroki kierowałem nie po gazetę ale właśnie w stronę męskich zapachów. Mój ówczesny budżet był delikatnie mówiąc skromny. Byłem już chyba na 3 roku (1999 rok), kiedy pojawił się ten zapach. Śmieszna butelka, taka krzywa. Sam płyn lekko szarawy. Spryskałem nadgarstek i poczułem śliczny zapach. Lekko kadzidlany ale nie za mocno. Trochę świeży trochę słodki ale wszystko odpowiednio wyważony. Przestałem go używać, bo skończył się tester w EMPiK-U (moja w tym niemała zasługa) a Panie nie wystawiły drugiego. Na koleżankach z roku robił wrażenie. Trochę się zgodzę a trochę nie z moim przedmówcą. Jeżeli porównać ten zapach w tym okresie, w którym on wszedł na rynek a więc rok 1998-1999, to jawi się ona jak objawienie. Nie było do tej pory nic podobnego. Jeżeli porównywać ten zapach z obecnie dostępnymi – to wypada on średnio. Ja z sentymentu bardzo go lubię. Używam tego produktu od: kilka lat temu Ilość zużytych opakowań :prawie cały tester

Mimo wszystko nie podzielam zachwytów nad tym zapachem. kupiłem w ciemno zachęcony pozytywnymi opiniami userów. Co otrzymałem? Lekko kadzidlany delikatnyi bardzo miły choć syntetyczny zapach. Produkt nie jest zły... jest po prostu mało oryginalny. Wpisuje się raczej w szeroką gamę produktów masowych schlebiajacym powszechnie akceptowanym nutom zapachowym - ot kolejna produkcja kolejnego projektanta mody. Mimo wszystko zostanie ze mną ten zapach. przynajmniej ten jeden flakon. Moze przełamię się bo nie jest źle tylko brakuje tego czegoś - zacięcia. następnego raczej nie kupię. i jeszcze jedno. śmiało można For men wciągnąć na listę zapachów unisexowych - paniom też będzie słuzył należycie. Daje 4 gwiazdki. Niezły ale go nie lubię (a za cztery to chyba trzeba lubieć - przynajmniej tak napisano) Używam tego produktu od:niedawno Ilość zużytych opakowań:1

Zaciekawily mnie pozytywne recenzje tego produktu na forum. Spojrzalem jednak w ostatnia nute i widzac mirre i kadzidlo pomyslalem... nie, to na pewno nie dla mnie. Wprawdzie bylem kiedys ministrantem, ale jakos zapach kadzidla nigdy specjalnie mi nie podchodzil:) Ciekawy jednak bylem jak ten sander zachowa sie na mojej skorze. Na poczatku nic rewelacyjnego - pomyslalem ot taki normalny, dosyc przyjemny ale nic wielkiego... wrocilem do domu, minelo pare godzin... i teraz wiem... to jest to!!! Ma w sobie cos niesamowicie ciekawego, nie spotkalem nigdy podobnego zapachu i mysle, ze ciezko byloby go z czyms innym pomylic. Nie jest zbyt slodki i zbyt ciezki (nie czuc wlasciwie tego kadzidla, ktorego tak sie obawialem), nie jest tez pospolitym swiezakiem, ktorym pachnie pol ulicy. Jutro zamierzam go kupic:) Używam tego produktu od: dzis Ilość zużytych opakowań: wlasnie kupuje pierwsze:)

Po opróżnieniu całego flakonika postanowiłem raz jeszcze opisać moje wrażenia po Sander For Men. Zacznę od tego, że póki co jest to najmniej lubiany przeze mnie zapach z mojej kolekcji. Wybrałem go w ciemno, był jednym z pierwszych moich perfum. W mojej ocenie nie biorę pod uwagę flakonika, który jest duży, nieporęczny a jego walory estetyczne raczej przeciętne i przekombinowane. Ale wracając do meritum. Sam zapach jest niestety płytki, początek ostry wręcz coś jak odświeżacz do WC o zapachu lasu iglastego. Z czasem jest nieco lepiej, ale cóż z tego skoro Sander nie przyciąga niczym szczególnym, nie powala, nie kusi aby go wąchać i wąchać. Trwałość na mojej skórze też nie wypada najlepiej, po czwartej godzinie jak by w ogóle go nie było. Z plusów jakie dostrzegam to, to że jest raczej mało popularny no i sama jakość jest na wysokim poziomie. Podsumowując: zapach nieciekawy, płytki, dziwią mnie bardzo te wysokie oceny, w mojej prywatnej skali od 1-10 Sander For Men uzyskuje ocenę 3 a więc na KWC 1,5 gwiazdki. Używam tego kosmetyku od/ ilość zużytych opakowań: 125 ml Recenzja: ...

ten zapach nosi mój mąż, nosi go od momentu naszego poznania, bo to ja go przekonałam, że jest dla niego stworzony i pasuje mu idealnie - co jest zreszta prawdą :) Zapach jest bardzo męski, wyrazisty, idealny na wiele okazji, na moim mężu lezy raczej blisko skóry, ale czasem zauważam tendencję do ogona, może zalezy to od ilości jaką się uzyje :) Zapach te uwiódł mnie, gdy tylko pokazał się na rynku. Wiedziałam, że tak musi pachniec mój mężczyzna - obaj (zapach i mężczyzna) muszą mieć charakter i zdecydowanie, muszę wiedzieć czego chcą i do tego dążyć, zapach sam w sobie jest uwodzicielski i bardzo aromatyczny, z poczatku dośc ostry, z czasem łagodnieje i otula skórę przyjemnym ciepłem, które przywodzi na myśl erotyczne obrazy :) mnie osobiście żaden inny nie rozkłada na łopatki - ON jest jedyny - i zapach i mężczyzna, a połączenie obu zniewala mnie już od lat :)))

Dla mnie ten zapach wydaje się bardzo świeży i delikatny, jakby sportowy. Czuję w nim jakieś owoce (mandarynka/pomarańcz) mimo, ze nie ma tego w składzie. Jeden z moich faworytów na 5 :)

Pierwszy raz oceniam zapach i na dodatek męski - więc recenzja będzie krótka i pewnie niezbyt treściwa... Powiem Wam, ze ten zapach rozkłada na łopatki!!! Zapach, jak podano w zgłoszeniu, drzewno-korzenny. Przepiękny, męski, w żadnym razie nie nachalny. Po prostu cudo! Jedyny minusik - trzeba uważać, jak stawia sie butelkę, bo lubi sie przewracać. Mój mężczyzna tego kosmetyku od - chyba ok. 2 lat ilość zużytych opakowań: 3 lub 4