Khadi Herbal Hair Colour, Black Ziołowa farba do koloryzacji włosów nadająca ciepły czarny kolor

Mam włosy naturalnie w kolorze ciemnego brązu. Po hennie khadi czarnej wyszedł mi szaro-zielony bardzo ciemny brąz z przewagą zieleni. Wyglada jakbym włożyła głowę do bagna. Nie polecam i przestrzegam przez tym kolorem. Może po kilku farbowaniach pod rząd to się wyrówna ale po pierwszej hennie efekt jest opłakany. Na szczęście po 2 myciach zaczyna się spłukiwać. Co zreszta pokazuje jaką trwałość ma ta henna...

Nad mieszanką henny z indygo( bo tak powinna prawidłowo się nazywać) zastanawiałam się ponad rok czasu. Wiele na ten temat czytałam, nawet specjalnie zapisałam się do grupy na fb , żeby jeszcze więcej się dowiedzieć za nim się na to zdecyduje. W końcu zamówiłam właśnie tę"hennę" ,ale okazało się, że nie pokryje ona moich siwych włosów i może wybić mi glon(czyli moje włosy mogą zrobić się zielone bo mam farbę chemiczną na włosach) Dlatego poradzono mi zrobić dwuetapowe hennowanie czyli najpierw położyć czystą hennę,a dopiero potem tą mieszankę. Dodatkowo zrobiłam test na włosach ze szczotki,żeby upewnić się że włosy nie wyjdą mi zielone i na szczęście nie były. Mimo dwuetapowego hennowania, nie do końca pokryła mi siwe włosy,ale póki co jeszcze będę kombinować. Włosy trzeba najpierw dobrze oczyścić z nadmiaru minerałów zawartych w twardej wodzie jak i z silikonów. Oczyszczanie z minerałów nazywa się chelatowaniem i przygotowuje się w tym celu specjalną maskę, ale ja poszłam na łatwiznę i kupiłam szampon chelatujący. Kiedy włosy były jeszcze mokre zaczęłam przygotowywać mieszankę. Ciepłą , ale nie wrzącą wodę dodawałam stopniowo, żeby uzyskać konsystencję gęstej śmietany i natychmiast zaczęłam nakładać na włosy. Owinęłam głowę folią spożywczą i nałożyłam czepek. Trzymałam tą papkę 2 godziny. Po czym płukałam tak długo, aż woda będzie zupełnie czysta dzięki temu moje włosy nie miały tak zwanego przesuszu tylko były gładkie i lśniące. Wyczuwalny był efekt pogrubienia i odżywienia włosów. Kolor jest piękny i wielowymiarowy. Zapach zaraz po otwarciu przypominał mi dawną herbatę indyjska w granulkach taką w czerwonej torebce. Po zrobieniu z wodą destylowaną to już typowe błoto, ale jak dla mnie prawie nie wyczuwalny ani podczas nakładania, ani tym bardziej podczas trzymania na głowie czy spłukiwania. Kiedy po dwóch dniach umyłam głowę również minimalnie wyczuwałam ten zapach, ale później znikł na dobre. Większość boi się chlapania henny i bałaganu. Ja to robiłam w pokoju i nic nie pobrudziłam, ale mam w samodzielnym farbowaniu dużą wprawę więc pewnie dlatego. Ogólnie jestem bardzo zadowolona z hennowania i póki co tak zamierzam teraz farbować swoje włosy.

Od lat nie stosuję chemicznych farb tylko hennę i mam duże doświadczenie w tym temacie. Z wielu przetestowanych produktów henna khadi należy do moich ulubionych. Stosowałam różne odcienie brązu jednak ciepły czarny daje efekt, który najbardziej mi odpowiada. Sproszkowane zioła szczelnie zamknięte są w opakowaniu. Proszek jest bardzo dobrze zmielony przez co lepiej przylega do włosów podczas nakładania. Nie spływa z włosów i dobrze trzyma wilgoć. Całość mieszanki z uwagi na specyfikę moich włosów trzymam do 8 godzin. Przez lata to wypróbowałam na sobie ale każdy może mieć inne potrzeby. Kolor po zmyciu jest intensywnie czarny ale po 2 dniach wypłukuje się do bardzo ciemnego brązu. Na moich włosach wytrzymuje 3 tygodnie delikatnie blednąc do brązu. Polecam wszystkim do sprawdzenia.

Parę miesięcy temu zaczęłam farbować włosy henną i nie załuję tej decyzji. Po kilku farbowaniach stwierdzam, że to najlepsze co mogłam zrobić dla moich włosów. Miesiące olejowania i ogólnego dbania o włosy nie dały mi tyle co henna khadi. Wprawdzie nie jest wygodna w użyciu, trzeba ją dokładnie wymieszać, trudno ją rozprowadzić, bez pomocy drugiej osoby chyba nie dałabym rady jej nałożyć, spływa z włosów, ale warto się pomęczyć. Hennę zazwyczaj trzymam na głowie 3-4 godziny. Po wyschnięciu włosy są trochę sztywne i suche, ale już po paru godzinach robią się gładkie i pięknie błyszczą, nigdy nie miałam tak błyszczących i gładkich włosów jak po użyciu henny, warkocz mi się co chwila rozjeżdża, co uwielbiam ;)!. Do pierwszego mycia włosy są trochę wysuszone i lekko się puszą, ale po olejowaniu i porządnym odżywieniu prezentują się pięknie. Co do koloru to po farbowaniu jest to rzeczywiście ciepła czerń, po około 3 myciach już ciemny, głęboki, czekoladowy braz, który bardzo mi się podoba. Po kilku farbowaniach kolor z końcówek już się tak nie wymywa i można farbować tylko odrosty, by wyrównać kolor. Zapach nie jest taki straszny, dla mnie obojętny, po prostu mokre siano, moja mama powiedziała, że nigdy by nie pomyślała, że ten zapach może komuś przeszkadzać :). Co prawda da się go wyczuć nawet po umyciu włosów szamponem, ale po nałożeniu odżywki już znika. Szczerze polecam hennę wszystkim niezdecydowanym i sama na pewno długo z niej nie zrezygnuję!

Jestem zmuszona farbować ziołowymi farbami a na rynku nie znalazłam nic lepszego. Henna czarna nie jest w stanie pokryć siwych włosów za chińskiego Boga i dlatego trzeba włosy malować wtedy dwustopniowo. Dzień wczesniej Khadi Red a dopiero potem na to czarną. I wtedy efekt jest satysfakcjonujący. Poza tym zioło rozrabia się źle, powstaje paćka z drobinkami piasku, którą niezbyt łatwo się apalikuje niezależnie od kondycji włosów. Zapach jest fatalny, śmierdzi mokrym sianem, skiśniętą trawą i zapach niestey utrzymuje się do kilku myć. Włosy po zmyciu są tępe, szorskie, matowe, twarde i grubsze. Hennę najlepiej trzymać do pierwszego mycia kilkadziesiąt godzin więc włosy nie wyglądają dobrze. Trzeba uważać na paznokcie i dłonie. Zachodzą na niebiesko. To samo tyczy się nakryć, poduszek etc. Po pierwszym myciu włosy zaczynają błyszczeć, ale w moim przypadku nieźle trzeba się nagimnastykować, żeby końcówki doprowadzić do ładu. Niestety są przesuszone. Jeśli chodzi o kolor to czarny utrzymuje się do 3 myć, czyli u mnie tydz. Potem włosy stają się czekoladowe i to dla mnie jest HIT!!!!! Wyglądają baaardzo naturalnie, nie są jednolitem, kaskiem. Kolor przechodzi po włosach jak po naturalkach. Być może jest to spowodowane tym, że mam mnóstwo siwych i one ociupinkę mają inny odcień. Nie mylcie jednak tego z pasemkami ;) Jestem zadwolona poza tym z odrostu, bo jego właściwie nie ma. Nie wiem, jak to wytłumaczyć, ale w moim przypadku po 3 tyg. zaczynają się pojawiać pierwsze rudawe pojedyncze włoski, dopiero po 4 tyg. widać srebrzyste nitki (pojedyncze), ale brak jest tego paskudnego np. 2-3 cm odrostu różniącego się kolorem od farbowanych. Opakowanie starcza mi na 3 aplikacje, mam włsoy krótkie i cienkie. Co jeszcze? Skalp, bez podrażnień, bez alergii, bez wysypu wyprysku. Ideał. Używam tego produktu od: od pół roku Ilość zużytych opakowań: 2 opk.

Póki co kombinuję z naturalnymi środkami do koloryzacji włosów. Sprawdzam również w jakim kolorze będzie mi najlepiej. Tak więc postanowiłam wypróbować czarny kolor i wybrałam ten i tej Firmy. Niestety kolor czarny mnie postarzył, więc nie jest dla mnie. Poza tym moje włosy troszkę się zregenerowały i nie są takie wysuszone jak wcześniej. Kolor utrzymał się do czterech myć. Największy problem miałam z nałożeniem papki koloryzującej i z jej zmyciem. Zapach mnie nie porażał, bo nie jestem aż delikatna, a poza tym byłam bardzo skoncentrowana na tym, jaki będzie efekt końcowy mojej zmiany. Reasumując to, ani kolor, ani ten produkt jako taki nie jest dla mnie. Przy jednorazowym zakupie cena jest do przełknięcia. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 op.

Bardzo lubię kosmetyki najbardziej zbliżone do natury, dlatego nadszedł czas na wypróbowanie henny. Mam włosy w kolorze średniego brązu a zamarzyły mi się ciemniejsze. O włosy dbam bardzo od prawie 3 lat - ziołowe szampony, olejowanie itp. Przed henną oczyściłam włosy, umyłam je też zieloną glinką i odłożyłam olejowanie. Hennę nakładała zaprzyjaźniona fryzjerka, więc jakoś to przetrwałam. Po 3 godzinach siedzenia pod "grzałką" umyłyśmy włosy samą wodą - straszne przeżycie - włosy były szorstkie, sianowate, matowe i jakieś takie niemiłe w dotyku (lepkie?). Kolor nie uległ zmianie, ale nie zraziłam się bo czytałam, że z czasem będą ciemniejsze. Nic takiego się jednak nie stało. Miałam nadzieję, że może przynajmniej zaczną błyszczeć, będą grubsze .... no cokolwiek żeby ten brak koloru zrekompensować. W rezultacie musiałam po 2 dniach rozpocząć intensywne olejowanie i odżywianie bo włosy wyglądały strasznie !!! Po 3 tygodniach nie wytrzymałam i zafarbowałam je na czarno farbą color&soin (bałam się tylko, że wyjdą zielone, ale stwierdziłam, że muszę zaryzykowac bo gorzej już być nie może). Na szczęście kolor wyszedł ładny i włosy zaczęły znowu błyszczeć. Minęły 2 miesiące i dopiero teraz włosy wyglądają tak jak powinny. Nigdy więcej henny !!! Zalety: - naturalny skład Wady: -zapach, -konsystencja, -trudna aplikacja, -długi czas trzymania papki na włosach, -brak możliwości umycia normalnie włosów, -włosy szorstkie, matowe, efekt "brudnych włosów" nawet już po "normalnym" umyciu ich, -brak zmiany koloru -pogorszenie stanu włosów, Nie wiem dlaczego u mnie się nie sprawdziła skoro słyszałam tyle zachwytów nad nią. Szkoda, ale zraziłam się na tyle, że nie kupię jej ponownie. Używam tego produktu od: 1 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Rewelacyjna farba! Jako osoba uczulona na PPD niestety nie mogę wejść do pierwszego lepszego sklepu i kupić zwykłej farby w dowolnym kolorze. Szukałam farby naturalnej, która nadawałaby ładny odcień moim włosom i oto jest! Farba ma dość bagniasta konsystencję i należy być dość szybkim w aplikacji, gdyż szybko zasycha. Nadaje włosom piękny ciemny kolor i niesamowicie pielęgnuje. Zmywa się stopniowo i dość równomiernie. Farba ma dla mnie jeden, maleńki minusik. Nie przestanę jej przez to używać, ale muszę o tym napisać ;) Jestem bardzo wrażliwa na zapachy i niestety zapach tej farby jest dla mnie co najmniej osłabiająco-drażniący. Najgorsze, że u mnie utrzymuje się na włosach nawet do 2-3 myć po farbowaniu. Jest to jednak szczegół pośród samych plusów. Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 4 opakowania

henne uzylam pierwszy raz, kolor czarny, nie widze roznicy w stanie wlosow, moje byly suche, bardzo zniszczone, wypadaja garsciami, po hennie(jestem juz tydzien po) nadal sa takie same, zawiodlam sie co do koloru, myslalam ze czarny kolor bardziej zlapie na ciemno brazowych wlosach, tym bardziej ze moje sa cienkie, podatne na szybkie farbowanie, niestety wyszedl bardzo ciemny braz, w ciemnym swietle sa owszem bardzo ciemne ale pod swiatlo kasztanowy braz, dlatego kupilam dwa opakowania, moze za drugim razem wyjdzie juz czarny, nakladanie i trzymanie okropienstwo, meczarnia, ale dla chcacego mozna sobie poradzic, zapach pierwszego dnia na wlosach jak siano :) nastepnego dnia wlosy w nieco lepszej formie, mimo wad, nie zrazilam sie, i jak to sie mowi do trzech razy sztuka :) Używam tego produktu od: 1tydzien Ilość zużytych opakowań: 1 opak

Podchodziłam do henny niepewnie (jak pies do jeża wręcz), bo bałam się co urządzi na moich farbowanych wcześniej chemią włosach. Naczytałam się o tym jak włosy wychodzą przesuszone i zielone, a okazało się to całkiem niepotrzebne. NIE WRACAM DO CHEMII! Włosy są miękkie, odżyły, przestały wypadać, szybciej rosną. Co najbardziej mi się podoba, opakowanie jest tak wydajne, że na moich dość grubych włosach do szyi starcza proszku na trzy miesiące, to jest dla mnie na trzy farbowania. Dziewczyny, które farbowały wcześniej chemią - nie bójcie się henny, nic strasznego się nie stało, a ile pozytywów! :) Łapie odrosty i nie powoduje podrażnień, a nawet jeśli upaćkam się gdzieś na skórze to nie ma problemów ze zmyciem. Coś o czym trzeba pamiętać to czas trzymania - ja trzymam trzy-cztery godziny, żeby osiągnąć mocny, intensywny kolor. Po drugie nie myję włosów żadnym szamponem przez następne dwa dni po farbowaniu henną, myję tylko wodą - inaczej kolor nie złapie tak dobrze. Ostatnia rzecz - trzeba pamiętać, że tą czarną henną powinno się farbować raczej ciemne włosy, to jest co najmniej brązowe lub kasztanowe, bo na blond czy całkiem siwych efekt może być różny. Najlepiej jest zajrzeć na stronę Khadi, mają tam mnóstwo artykułów, próbnik kolorów i sporą galerię zdjęć włosów osób, które już farbowały różnymi kolorami henny. Mi te porady bardzo pomogły, mam nadzieję, że więcej osób przekonam do cudownych właściwości henny, bo warto! :) Używam tego produktu od: Dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

- Henna doskonalę wzmacnia i pogrubia włosy już po pierwszym zastosowaniu - nadaje włosom połysk w kolorze ciemnego brązu (nie jest to czerń) - opakowanie starcza na 2 razy - od razu zmniejszyła mi wypadanie i przetłuszczanie włosów - kolor jest naturalny - dla podkreślenia koloru używam olejków do włosów oraz szamponu Fitomed z henną i herbatą do włosów ciemnych, farbowanych ( Sesa, Vatika, Amla cooling)Używam tego produktu od: dwóch miesięcyIlość zużytych opakowań: jedno - nie farbuje skóry głowy , łatwo usuwa się ze skóry i spiera z ubrań

To już kolejne moje spotkanie z farbami Khadi. Najpierw red - kompletna pomyłka, zamiast nadać moim ciemno brązowym włosom odcień mahoniu - wyszło na miedziano. Porażka. Następnie był Dark Brown. Kolor ok, ale po dwóch tygodniach wypłukany do miedzi. Black to jest to - bardzo ciemny brąz, włosy nabrały charakteru, wyglądają na zdrowsze, grubsze i mocniejsze czego nie było przy poprzednikach. Moje włosy z natury są bardzo cieniutkie, przesuszone na końcach a tłuste u nasady. Osławiona aplikacja na włosy nie stanowi dla mnie większego problemu. Myślę że zaprzyjaźnimy się na dłużej, może z ciekawości spróbuję Indygo. Kolor ciepła czerń wychodzi na bardzo ciemny brąz, wygląda jak naturalne włosy a nie farba. Używam tego produktu od: Tydzień Ilość zużytych opakowań: 1/2