Do tej pory rozświetlacz nie był MUST HAVE w moim makijażu. Ale zamarzył mi się, a ja nie kupuję kosmetyków w ciemno i studiowałam studiowałam, aż padło na ten i to jest w tej chwili dla mnie pozycja obowiązkowa.
Jedyne doświadczenie z rozświetlaczem mam z RBR Seas of Illumination. Odbieram go jako bardzo przyzwoity produkt (bez sztuczności i disco) jednak miałam ochotę na wersję w pudrze. Nie brałam pod uwagę The Balm Maru Lou, niby dobre opinie ale ja wychwytuje jedną na 10 niepochlebną, z resztą zawsze szukam czegoś bardziej unikatowego (bardzo bałam się nienaturalnego, brokatowego efektu ).
Nie miałam długo pomysłu na pudrowy rozświetlacz, aż któregoś dnia usłyszałam o nim raz drugi i zamówiłam. Co mnie najbardziej przekonało, to naturalny efekt. Taki makijaż lubię-naturalny, z różnymi nieoczywistymi trikami.
Pierwsze, drugie użycie od razu zachwyt. Bałam się rozświetlacza tym czasem on nie daje brokatowej poświaty, jakiegoś błyszczącego policzka, to co on robi to daje zdrową, promienną cerę jaką widzi się w czasopismach, absolutnie nie można się domyśleć, że to dzięki kosmetykowi.
Nakłada się z łatwością, nie można z nim przesadzić, idealny dla początkujących -od razu wiadomo co i jak.
Bardzo trwały teraz w upały wszystko mi spływa a te rozpromienione miejsca trwają do wieczora, nawet nie wiem jakim cudem.
Zebrałam dużo komplementów o promiennej, wypoczętej cerze, osoby będące na wprost mnie nie są w stanie wychwycić, że to makijaż.
Tak więc jestem zachwycona. Zalety:
-mega naturalny efekt ale nie, że niewidoczny; upiększa maksymalnie, zmienia całkowicie makijaż i twarz
-łatwy w aplikacji
-przez naście lat pasjonowania się kosmetykami, chyba nic mnie tak pozytywnie nie zaskoczyło, każdego dnia ekscytuje się tym produktem, zmienił mój makijaż i wygląd twarzy o 180 stopni
Dostępność w dobie internetu nie jest moim zdaniem problemem ale ma malutkie opakowanie, wygląda jak pojedynczy cień, mam nadzieję, że będzie wydajny.
Pod wpływem fascynacji dokupiłam Sculpting Powder.
Jedyna rzecz która mnie smuci, to jak wspomniałam małe opakowanie i za równo rozświetlacz jak i Sculpting Powder niemiłosiernie się pylą (w trakcie użytkowania wszystko do o koła jest opruszone tymi pudrami) , nie widziałam czegoś takiego, mam nadzieję, że nie przełoży się to na szybkie zużycie produktu.
Jak on ma się do RBR? Mimo, że RBR lubię i uważałam, że daje ciekawy efekt tak Kevyn Aucoin podoba mi się zdecydowanie bardziej. Bardziej podoba mi się pudrowy rozświetlacz zarówno w aplikacji i końcowym efekcie. KA daje bardziej spektakularny efekt jeśli chodzi o promienność i upiększenie cery , a zarazem mniej oczywisty- że jest siedzącym rozświetlaczem. Poza tym RBR gdy już mi wszystko spłynęło zostawał w postacie drobinek, oczywiście był to przyzwoity efekt , który wtedy mnie nie raził no ale teraz mam Grala więc się czepiam.
Myślę, że niezadowolone będą dziewczyny które lubią krzykliwy, mocny efekt. Ten rozświetlacz jedynie dyskretnie ale znacząco upiększa twarz.
Używam tego produktu od: dwa miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego