Nuxe Lotion Tonique Douce aux Petales de Rose Delikatny tonik z płatkami róży (nowa wersja)

Używanie tego toniku Nuxe jest dla mnie prawie samą przyjemnością. Czasami po myciu twarzy, moja skóra jest napięta, domaga się natychmiastowego nałożenia kremu nawilżającego, a po tym toniku wszelki dyskomfort znika. Skóra jest odczuwalnie ukojona, może nie nawilżona, ale też nie ściągnięta. Tonik przyjemnie odświeża, skóra się po nim nie błyszczy, nie klei, nie piecze, ani też nie jest zaczerwieniona. Ładna butelka z miłą dla oka grafiką, wszystko wydaje się wspaniałe, więc dlaczego napisałam, że jest PRAWIE samą przyjemnością? Dlatego, bo nie przepadam za tonikami z detergentem, a w składzie tego toniku właśnie jest. Rozumiem, że detergent jest na tyle łagodny, że nie ma potrzeby go zmywać ze skóry, ale ... detergent to detergent. Po co ma nam zostać na twarzy? W jakim celu? Oczyszcza nam skórę na bieżąco? ;) Co za tym idzie ... pieni się. Pienienie toniku czuć pod palcami na płatku. Chociaż tyle dobrego, pienienie sjest delikatne i płatek nie zostawia smug z piany na skórze jak inny tonik, który ostatnio używałam. Jeśli nie przepadacie za różanym zapachem w kosmetykach - bez obaw, śmiało wąchajcie i używajcie tego toniku. Pachnie bardzo delikatnie, różane nuty są bardzo subtelne, niedrażniące i takie niejednoznaczne. Sama chyba bym nie skojarzyła jego zapachu z różami.

Na początku używałam pianki do mycia twarzy z tej serii, później skusiłam się na tonik. Już po pierwszym zastosowaniu polubiłam się z nim. Przyjemny zapach, brak alkoholu w składzie. Koi i poprawia wygląd naszej cery. Jedyne co może być na minus to cena, która nie idzie w parze z wydajnością.

Od toniku nie oczekuje cudów ani spektakularnych efektów. Nie liczę, że wygładzi mi zmarszczki czy odżywi skórę. - ten tonik lubię za przyjemny różany zapach, - nie zawiera alkoholu, nie podrażnia, - można nim przemywać oczy, nic nie szczypie, - przywraca równowagę ściągniętej skórze, - przyjemnie koi, - mam wrażenie że jednak trochę poprawia wygląd cery - ma dobry skład -pięknie pachnie - wygodna butelka, całkiem ładna szata graficzna - wydajny (mam butelkę 200 ml)

Jak w tytule - ten tonik niczym specjalnym się nie wyróżnia. Chociaż może nie - wyróżnia się, bo w przeciwieństwie do wszystkich innych kosmetyków z tej marki on naprawde ładnie pachnie i tym razem do zapachu się nie przyczepię. Zapach jest delikatny, lekko różany, absolutnie nie drażniący. Tonik bardzo fajnie działa, redukuje napięcie skóry, jeśli umyjemy ją silnym mydłem, łagodzi i odświeża (no i oczywiście ten ładny zapach umila nam całą czynność). Przyczepię się do dwóch rzeczy - wydajność jest pierwszą - ten produkt skończył się zdecydowanie za szybko, starczył mi chyba na miesiąc czy półtora codziennego używania dwukrotnie. Drugą rzeczą negatywną jest to, że na opakowaniu napisane jest, że nadaje się do twarzy i do oczu, czyli ja rozumiem to tak, że nie wlewamy go do oczu, ale jeśli wacikiem nasączonym tym tonikiem je przetrzemy, to nic się nie stanie. A tu klops, bo jeśli dostanie się do oczu to piecze niemiłosiernie. Ogólnie produkt dobry, nie mogę go zjechać totalnie, ale są tańsze i lepsze odpowiedniki, więc raczej do tego już nie wrócę. Jeszcze raz jednak Nuxe brawo za zapach tym razem :D

Kompletnie nie rozumiem, dlaczego ten tonik ma tak niską ocenę. Mam cerę mieszaną, odwodnioną i nadwrażliwą, i to, co ten tonik robi na mojej twarzy, to istne cudo. Zawsze ignorowałam toniki na półkach sklepowych, bo te z drogerii zazwyczaj faktycznie nie dawały żadnych efektów. Całe szczęście, że w promocji w jednej z aptek znalazłam małą, 100 ml wersję tego toniku, i postanowiłam go wypróbować. Od tej pory zawsze mam go na półce.

Na zakup toniku zdecydowałam się po użyciu próbki, którą dostałam od siostry wraz z innymi kosmetykami z firmy NUXE. Zachęcona dobrą ceną zakupiłam tonik w jednej z drogerii internetowych. Z próbki byłam bardzo zadowolona: świetlista skóra, nie podrażniona, miałam wrażenie że mega łagodzi jakiekolwiek dolegliwości.

Kupiłam go razem z żelem do demakijażu tej samej marki. Tonik jest zamknięty w ładnym opakowaniu z nakrętką. Ma aplikator w stylu niektórych zmywaczy do paznokci. Miałam małą wersję, 100 ml. Kupiłam ją w promocji w Super-Pharm. Produkt ma dobry skład. Nie kosztował dużo, chociaż był oczywiście droższy niż standardowe marki typu Garnier czy teraz Evree. Mam cerę tłustą, ale wrażliwą. Unikam toników do mojego typu cery, raz na jakiś czas coś przetestuję, ale zazwyczaj wracam do sprawdzonych produktów. Tonik ma dla mnie delikatnie nawilżać buzię, zdejmować z niej ściągnięcie spowodowane umyciem bądź zastosowaniem oczyszczającej maski. Służy mi także po ćwiczeniach (kiedy nie mam na buzi makijażu), by odświeżyć cerę. Tonik powinien przypaść do gustu cerom wrażliwym. Ładnie pachnie (w porównaniu do żelu tej samej marki), nie podrażnia, wycisza cerę. Jednak nie daje efektu "wow". Wiadomo, to tonik, a nie krem do twarzy. Mimo wszystko nie umywa się do toniku Garnier (zielona wersja), który jest dla mnie po prostu "best of the best". Dlatego więcej do niego nie wrócę, ale jeśli ktoś lubi markę albo po prostu chce wypróbować to myślę, że się nie zawiedzie.