BingoSpa Arganowa kuracja do włosów 

Fantastyczna maseczka dla zniszczonych suchych włosów jakich jestem nieszczęśliwą posiadaczką:) bardzo gęsta i treściwa, pokrywa włosy ochronnym filmem, nawilża i ułatwia rozczesywanie, włosy dostają jakby drugiego życia. Zdecydowanie polecam!

PRODUCENT Nie lubię kosmetyków Bingo Spa, ponieważ reklamy tych produktów są obrzydliwie antykobiece. Nie lubię też ich składów, napakowanych najgorszą chemią. Dlatego normalnie ich unikam. Ale kiedyś Pani w moim ulubionym sklepiku kosmetycznym namówiła mnie na "Arganową kurację do włosów z olejem lnianym" (maska tej samej firmy, o tym samym zapachu, ale w mniejszym słoiczku z taką trochę żółtą etykietą). Miałam potem najlepsze włosy świata: miękkie, lejące się jak tafla, błyszczące. Ja - osoba, która zawsze chodzi z szopą na głowie, od lat boryka się ze zniszczeniami po farbowaniu i rozjaśnianiu, która nienawidzi tego, że ma kręcone włosy i wiecznie suszy je na wałkach, żeby jakoś wyglądały. OPAKOWANIE I CENA Tym razem wybrałam większą pojemność tej maski do włosów, pozbawioną dodatku oleju lnianego, ale znacznie tańszą. Bo jestem biednym człowiekiem i oszczędzam :) Maska okazała się świetna: za ok. 13 zł w supermarkecie kupiłam słoiczek zawierający 0,5 kg produktu (ok. 1/2 litra - chyba, bo na opakowaniu widać wagę, nie pojemność). SKŁAD Skład tej kuracji nadal mnie przeraża, ale ja kładę maski tylko na długość włosa, nigdy przy skórze głowy. Spłukuję je w taki sposób, że "mydliny" nawet nie dotykają mojej skóry. Poza tym nauczyłam się już, że moje włosy nie lubią częstego mycia, więc nie używam tej kuracji codziennie. Naprawdę nie radze nakładać produktu, jak zaleca producent, czyli wmasowywać go w skórę głowy. Po co nam na skórze formalina (DMDM hydrantoin)? Przestrzegam. ZAPACH I KONSYSTENCJA Pachnie słodko-dusząco, jak stare perfumy mojej babci. Konsystencja nie powiem, z czym mi się kojarzy :) :) :) :) :) Wygląda jak zsiadłe mleko. DZIAŁANIE Nawilża, wygładza, ujarzmia. Pozostawia włosy ładne i ułożone. Nie jest to najlepsza maska do włosów na świecie, ale ma zdecydowanie lepsze działanie od Kalosów, Syosów i Ziaji. generalnie w tym zakresie cenowym bezkonkurencyjna.

Maska zaimponowała mi swoim ziołowym składem i dużą pojemnością i z tego powodu wylądowała w moim koszyku. Produkt ma naprawdę rzadką konsystencję, niestety, dla mnie nadal była o wiele za wydajna. Zapach nieciekawy - chyba typowy dla kosmetyków do włosów tej firmy, bo miałam kiedyś inną maskę i pachniała niemal identycznie. Najgorsze jest jednak działanie tego produktu na moich włosach. Początkowo było nijakie, czyli trochę wygładzenia jak po byle odżywce, takie: "zużyję i zapomnę". I zapomniałabym, gdyby nie fakt, że w miarę stosowania moje włosy stawały się jak ten produkt - nieciekawe. Jakimś cudem były przylizane i spuszone jednocześnie. I ten "kaczuszkowy" efekt, którego bardzo nie lubię. Plus chyba tylko taki, że gdy nakładałam ją na skórę głowy to nie podrażniała, ale też nic pozytywnego nie robiła. Ponieważ niechętnie pozbywam się kosmetyków poprzez eksmisję do kosza, a dać koleżankom strach, bo przez takie rzeczy się je traci, musiałam poszukać masce zastosowania. Zużyłam ją przed myciem (jednak nie trzymałam jej na włosach dłużej niż 30 sekund z obawy, że zacznie działać :D) i do golenia nóg. Męczące to było okrutnie ze względu na ten nieprzyjemny zapach. W końcu, chyba po 2 miesiącach, osiągnęłam swój cel - maska zniknęła. Mam nadzieję więcej jej nie zobaczyć :] Używam tego produktu od: ok. 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Maski bingo były jednymi z pierwszych, jakie już kilka lat temu kupiłam sobie jako świadoma włosomaniaczka. Jakieś dwa lata temu skusiłam się na kurację aganową od bingo - i męczę ją do dziś. Skład: W składzie kolejno po wodzie widzimy: antystatyk, emolient, emulgator, emolient, polimer, tytułowy olej arganowy, nawilżacz i morze roślinnych ekstraktów, m.in. z rozmarynu, rumianku, arniki, nasturcji, nagietka, lnu czy aloesu. Następnie - w niewielkich już podejrzewam ilościach - hydrolizowane proteiny jedwabne, kolagen, jogurt i zapach. Konsystencja i zapach: Zapachy masek bingo są specyficzne i często niezbyt przyjemne. Tutaj zapach jest taki mydlany, mdły, nie przepadam za nim, da się go jednak spokojnie znieść. Nie jest wyczuwalny po umyciu. Konsystencja jest dość rzadka, lejąca, aż za rzadka, jak na maskę do włosów. Opakowanie: Typowy dla marki bingo, 500ml słój z miękkiego plastiku. W środku była plastikowa nakrętka zabezpieczająca przed wylaniem. Nalepki trochę się odklejają, wolę jednak kallosowe opakowania ;) Działanie: Kiedy tylko zaczęłam jej używać - na początku byłam nawet zadowolona i gdzieniegdzie ją chwaliłam. Włosięta były ładnie skręcone, nawet przyjemnie nawilżone. Potem jednak ziółka dały o sobie znać - włosy zaczęły być coraz bardziej suche, matowe, zaczęły nieestetyczne odstawać na długości. Niestety- tak działa na mnie nadmiar ziółek. Dodatkowo maseczka nie dociąża włosów tak, jak sobie tego życzę, acz z dodatkiem oleju jest dużo lepiej. Chociaż tyle, że zawsze podbija mi skręt ;) Kończę ją do emulgowania oleju, resztę oddałam siostrze, niech już się wreszcie skończy i nie zajmuje mi tyle miejsca na półce ;) Myślę, że może ładnie się spisać na włosach, które lubią zioła. Używam tego produktu od: 2 lata Ilość zużytych opakowań: końcówka 1 opakowania

Przypadkiem trafiłam na tę kurację w którymś z marketów i jak to bywa ze mną, "przypadkiem" do koszyka trafiła ;) Moje włosy są dość puszące i zniszczone na końcach, oczywiście ta kuracja nie doprowadziła do ich cudownego naprawienia ale i tak bardzo fajnie się sprawdza. Włosy mam po niej sypkie i takie miłe w dotyku, dodatkowo po wysuszeniu nie mam fryzury a\'la "kopnięta prądem owca" ;) Jedyny minus dla mnie - troszkę zabawy jest z aplikacją ale to w sumie drobiazg. Teraz zaczęłam drugie opakowanie i pewnie nie ostatnie. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie drugiego

Jak maska działa na włosach suchych, kręconych? Od jakiegoś czasu bardzo regularnie stosuje oleje w pielęgnacji. Uważam, że mogą one zmienić wiele w kondycji moich suchych włosów. Maskę arganową wybrałam właśnie z tego względu . Niestety olej arganowy jest na 6 miejscu składu, liczyłam że będzie go jednak trochę więcej. Maska ma działanie głównie zmiękczające, nabłyszczające a kondycjonujące już w mniejszym stopniu. Zauważyłam, że pomaga dokładniej zmyć oleje. Włosy są bardziej lekkie, puszyste, nie obciążone. Moje włosy nie rozdwajają się ani też nie łamią, więc nie jestem w stanie odnieść się do tych cech maski, jakie sugeruje nam Producent. Co do samego łupieżu i podrażnienia skóry głowy: nie stosowałam maski celowo na skórę głowy, ponieważ zawiera ona Parabeny oraz DMDM- Hydantoin (pochodna formaldehydu). Jak działa maska na włosach tłustych z łupieżem? (opinia siostry): Maska faktycznie nie obciąża włosów tłustych, nie powoduje swędzenia, łupieżu. Niestety włosy są świeże tylko pierwszego dnia po myciu. Następnego dnia stają się znów oklapnięte. Plusem jest to że są miękkie i błyszczące. Myślałam , że maska odrobinę przedłuży świeżość fryzury. Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1/4 opakowania

Maska pięknie nie pachnie przy najmniej w opakowaniu, bo na włosach jest już okej używam jej po jedwabiu do mycia Bingo Spa. Po nałożeniu maski włosy są miękkie, łatwo się rozczesują i pięknie wyglądają . Używam tego produktu od: Ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: Jedno w trakcie

Mam proste, gładkie, niskoporowate i generalnie bezproblemowe włosy. Czasem przesuszają się po farbowaniu niektórymi farbami lub od intensywnej stylizacji. Ten kosmetyk nie robi z włosami nic pozytywnego. Moje były po tej masce matowe, sztywne, nie chciały się układać. Generalnie to jeden z nielicznych kosmetyków, który pozostawia włosy w gorszym stanie, niż gdybym nie zastosowała po myciu żadnej maski czy odżywki. Na plus można uznać jedynie zapach - męskiego dezodorantu, całkiem przyjemny, choć zbyt intensywny. Używam tego produktu od: pół roku? Ilość zużytych opakowań: użyłam jej około kilkunastu - do 20 razy

To moja pierwsza maska z firmy Bingo Spa, szczerze mówiąc naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła :) PLUSY: - cena, - zapach, - ładne opakowanie, - bardzo wydajna, - konsystencja - naturalny skład bardzo dużo ekstraktów roślinnym i olejków, - bardzo dobrze nawilża, -pozostawia włosy jedwabiście miękkie, błyszczące, zregenerowane, - moje włosy znacznie lepiej się po niej kręcą, - świetnie nadaje się jako baza dlatego można ją wzbogacać różnymi składnikami, MINUSY: - trochę obciąża dlatego nakładam ją na 1 godzinę raz w tygodniu, a potem dopiero myję włosy Na pewno wypróbuję całą serię tych masek i polecam ją wszystkim dziewczynom które mają suche, zniszczone lub kręcone włosy! ;) Używam tego produktu od: 3 tygodni Ilość zużytych opakowań: 1 (500 ml) w trakcie używkowania

Ta maseczka to produkt warty uwagi. Plusy: - nie przetłuszcza włosów, - nadaje im blasku, - poprawia kondycję włosów, - nawilża, - nadaje się jako baza do tworzenia innych masek ( np. mojej ulubionej z mąką ziemniaczaną) Minusy: - trzeba na prawdę uważać z ilością, ja nakładam od ucha w dół, mniej więcej jedną łyżkę, więcej może obciążyć włosy, - ma nieporęczne opakowanie Jak wszystkie maski BingoSpa, ta również jest bardzo dobra i wydajna. Stosuję ją już drugi miesiąc i włosy są po niej świetne, gładkie i bardzo błyszczące ( pewnie dzięki olejkowi arganowemu). Cena jak za taką ilość, również jest w porządku, ok 12 zł. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

nie wiem kto wypisuje pozytywne opinie - chyba użytkowniczki typu "to moja pierwsza maska w moim 11 - letnim życiu" ! totalnie beznadziejny produkt nie warty nawet 8 zeta włosy się robią po nim matowe daje tyle ile najtańsza odżywka lub posmarowanie włosów masłem daję słowo lepszy efekt osiągniecie po nafcie kosmetycznej żeby cokolwiek z niej było musiałam dodać oleju kokosowego , amli i szalaki - tylko dzięki temu ją zużyłam , posłużyła mi jako baza Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Sama nie wiem po co w ogóle kupiłam ten kosmetyk. Prawdopodobnie zachęciła mnie niska cena w stosunku do jego pojemności, no i obecność oleju arganowego w składzie. Ale, jak dla mnie, jego zalety kończą się właśnie na tej cenie. Zacznę od minusów, bo w dziedzinie plusów będę miała niedużo do napisania. MINUSY: - włosy strasznie mi się po niej elektryzowały - zero nawilżenia - włosy były matowe - nieciekawy zapach - ogółem nie zauważyłam nawet najmniejszej poprawy kondycji moich włosów PLUSY: + jak już mówiłam- niska cena (ja ją kupiłam w drogerii za 12 zł), a dość duże opakowanie Włosy mam w dość niefajnej kondycji, rozjaśnianie i prostowanie od 13. roku życia daje o sobie znać, więc od masek i odżywek do włosów oczekuję naprawdę dużo, a ta maska nie dała mi zupełnie nic. W sumie, jak dla mnie, nawet ta cena nie jest dużym plusem, bo jednak 12 zł to też pieniądze, a w tym przypadku- wyrzucone w błoto, a właściwie śmietnik ;) Używam tego produktu od: używany był przez niecały miesiąc Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno (wylądowało w koszu na śmieci)

Nie zachwyciła mnie ta maska. Oczekiwałam czegoś więcej. Nie wygładzała ani nie nawilżała włosów. Jakie miałam siano przed jej zastosowaniem takie samo było i po nim. Lekko pomagała w rozczesywaniu ale szału nie było. Wydawało mi się, że włosy po niej były takie dziwnie sztywne, jakby zbite. Duże opakowanie w dobrej cenie. Nie podobała mi się konsystencja, rzadka i wodnista. Ciężko było ją nabrać na rękę a potem równomiernie rozprowadzić. Żeby zauważyć jakiekolwiek efekty musiałam tego specyfiku nałożyć całą masę, przez co wielki słoik opróżniał się w oka mgnieniu. Po braku efektów oddałam ją siostrze, która jest z niej bardzo zadowolona. Siostra ma cieńsze i mniej zniszczone włosy, które nie wymagają tak intensywnego nawilżenia, więc u niej się sprawdza. Nie polecam jej dla osób ze zniszczonymi i przesuszonymi włosami bo nic nie zdziała. Sprawdzi się u osób z włosami cienkimi i przetłuszczającymi się. Nie obciąży, włosy będą lekkie i miękkie. Używam tego produktu od: Używałam przez miesiąc Ilość zużytych opakowań: 3 użycia

Kolejny kosmetyk od BingoSpa, który na dobre zadomowił się w mojej łazience. Kupiłam od razu kurację arganową oraz 12 ekstraktów roślinnych. Używam na przemian, działają podobnie. Moje włosy są średnioporowate, poniżej uszu zniszczone częstym farbowaniem (błędy młodości :P ), kręcą się we wszystkie strony, są suche i denerwujące. Tak w skrócie można je opisać. Maska ta nakładana przez 3 dni, zrobiła z nimi niezły porządek. Nakładana na skórę głowy bardzo obciążyła włosy u nasady, przez co wyglądałam jak zmoknięty pies (co i tak u mnie jest niespotykane, zwykle mam pióropusz). Tak więc raz na 2 tygodnie można sobie pozwolić na nałożenie tej maski na skórę głowy. Z tymi wysuszonymi strąkami radzi sobie genialnie! Są nawilżone, miłe w dotyku, gładkie i nie kręcą się we wszystkie strony. Dużym plusem jest ilość odżywki w opakowaniu. Używam tego produktu od: 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

Maskę używałam zgodnie z zaleceniem producenta - codziennie przez 5 dni potem raz lub 2 razy na tydzień. Początkowo obawiałam się przetłuszczenia włosów i obciążenia, że będę oklapnięte u nasady. Nic takiego się na szczęście nie stało, co mnie bardzo zdziwiło. włosy nie przetłuszczają się szybciej, są miękkie, delikatne, błyszczące i wygładzone. Skład maski jest bardzo porządny - olej arganowy na 6 miejscu do tego 12 ekstraktów, w tym także proteiny. Konsystencja, bardzo rzadka, trzeba uważać, żeby maska nie przelała się przez palce. Używam tego produktu od: od 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Odżywka ma przyjemny skład. Sprawdza się na moich wysokoporowatych włosach, dociąża je i po jej użyciu mają ładniejszy skręt. Duże opakowanie starcza na bardzo długo, cena również nie jest wysoka- zapłaciłam za nią 14 zł. Odejmuję 1 gwiazdę za konsystencję ( jest po prostu za rzadka, umyka gdzieś pomiędzy palcami), oraz za szybsze przetłuszczanie się włosów po nawet symbolicznej ilości odżywki wmasowanej w skalp.

Moja opinia + ładny skład ( olejek arganowy na 6 miejscu, ekstrakty roślinne zaraz po nim) + włosy po użyciu są bardzo miękkie i mają świetny połysk + dobrze nawilża, choć nie jest to bardzo mocne nawilżenie + dociąża i wygładza + ma ładny zapach świeżego prania + duża pojemność i niska cena - dla mnie zdecydowanie za rzadka - jeśli trzymam ją dłużej niż 15 min , bardzo obciąża włosy - nałożona na skórę głowy przyspiesza przetłuszczanie - kiepska dostępność Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Jest to jedna z nielicznych masek BingoSpa, która na moich włosach cokolwiek zdziałała, w dodatku pozostawiła je naprawdę przyjemne. Mam włosy średnioporowate, dość długie, cienkie, lecz raczej gęste. +maska jest lekka, włosy po niej nie strączkują się +są miękkie, sypkie +bardzo dobrze się układają +nie odbiera włosom objętości -rzadka, przelewająca się przez palce konsystencja -PRZEPAASKUDNY, chemiczny zapach, pozostający na włosach bardzo, bardzo długo Choć działanie samo w sobie jest przyzwoite, a maska ma piękny skład, to zapach skutecznie potrafi doprowadzić mnie do wątpliwości, czy zakupić ją ponownie. Mnie potrafi od niego rozboleć głowa. Dlaczego Bingo nie przemyśli kwestii i nie postara się zrobić masek zwyczajnie bezzapachowych? Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno