Może tytuł mojej opinii jest niejasny ale już wyjaśniam:
Produkt działa. moje włosy zaczęły wypadać garściami ok. 4 lata temu, po szczepieniu na Covid (nic innego wtedy nie zmieniłam, więc to musiało być to), do tego jestem po wcześniejszej menopauzie, a po menopauzie włosy lecą z głowy jak liście w liściopadzie. Także u mnie jesień na głowie zaczęła się pare lat temu. A moje włosy to cieniutkie, delikatniutkie coś, więc jak mi wypada np. 10 włosów to od razu to widać na mojej głowie prześwity. I jak to zatrzymać? Różne wcierki i inne cuda nie działały. leki jakieś z apteki trochę tak ale nie do końca. I stwierdziłam, ze kupię coś drogiego a może a nóż widelec się sprawdzi.
Faktycznie, po miesiącu stosowania Vichy Dercos włosy przestały mi wypadać. Wiadomo, że każdemu wypadają normalnie codziennie więc moje wypadanie też stało się takie normalne. Grunt, że po tygodniu na szczotce widzę mniej włosów niż widziałam każdego dnia przed stosowaniem Vichy Dercos Aminexil. Także to co jest ważne - czyli zatrzymanie wypadania włosów, sprawdziło się u mnie w 100%.
Nie stosuję całej ampułki na raz bo to za dużo, stosuję 1/2 każdego dnia i jest OK. Nie chodzi o to, że oszczędzam, ale przy moich lichych piórkach to byłoby marnotrawstwo produktu, pół ampułki wystarcza mi na skórę głowy.
I teraz reszta:
marketingowcy z Vichy, którzy wymyślili całe opakowanie i opis na opakowaniu powinni podać się do zwolnienia ze skutkiem natychmiastowym bo nie kochają kobiet i przekombinowali jak tu uczynić stosowanie bardziej upierdliwym. Już wyjaśniam:
- ampułki są plastikowe malutkie (w ogóle nie lubię takiej formy kosmetyków) i do tego jest nakrętka z pręcikiem, nakrętka teoretycznie powinna przecinać wieczko ampułki żeby potem pręcikiem leciał płyn. Otóż nie zawsze ta nakrętka przetnie to wieczko, muszę odkręcać, skręcać znowu i naciskać gumkę i naciskać i czekać, czy coś wypłynie czy nie, czy trzeba znowu odkręcić i odpowietrzyć czy co????? Ogólnie przy aplikacji rzucam magiczne zaklęcia co parę sekund, a aplikacja kosmetyku moim zdaniem powinna być przyjemnością a nie udręką! Do tego na zakrętce jest gumeczka która ma działać jak pompka, mam paznokcie dosyć krótkie ale jednak. I ta gumka jest już cała w odciskach paznokcia, za chwilę pęknie.
Na opakowaniu jest nazwa Aminexil Clinical 5 - skąd piątka? Najpierw myślałam, że może aminexilu jest 5%, albo to jest piąta wersja jak Chanel no. 5 i to jest taki top of the top. Ale nie, pod spodem jest 5 opisów działania, i okej,
1 -jest o zatrzymaniu wypadaniu włosów - tu się zgadzam. Ale potem jest zupełnie bez sensu:
2 - jest jakaś lepsza mikrocyrkulacja dzięki aplikatorowi - malutki pręcik ma poprawić mikrocyrkulację krwi na mojej głowie? REALLY?????? no uśmiałam się jak norka. I tak tym pręcikiem głowy nie masuję, robią to moje paluszki albo taka specjalna szczotka - i moje paluszki i ta szczotka ma lepsze działanie niż to cieniutkie coś!
3 - włosy mają wyglądać na grubsze, i tu jest clou - mają wyglądać, bo nie rosną mi grubsze, bez szans
4 - ma oczyszczać, przynosić ulgę i koić - nieeeee. nie oczyszcza głowy, nie koi bo niby co ma koić? Punkt totalnie bez sensu, to nie jest produkt myjący, ani leczniczy w sensie leczenia łupieżu? bo nie wiem co poeta miał na myśli
5- ma czynić skalp bardziej odporny - i znowu - na co ma być bardziej odporny? na uderzenia głową w ścianę? Na wystawienie łysej głowy na słońce żeby mi skóry nie spiekło?
To są takie moje własne prywatne opinie, 5 punktów działania jest opisane na opakowaniu, czy któryś z nich nie działa? Teoretycznie wszystko działa, ale producent idzie drogą innych producentów, którzy z 2-3 głównych punktów działania mnożą opisy i zachwalają kosmetyki w rodzaju - nawilży i zatrzyma wodę w naskórku - masło maślane.
Podsumowując - sam płyn jest dobry, nawet bardzo dobry jeśli chodzi o jego główne działanie, nie powoduje u mnie podrażnienia, nie śmierdzi, nie przetłuszcza mi włosów. I to co napisałam na początku - przy moim problemie włosy przestały wypadać. Kupiłam już kolejne opakowanie bo nie przestanę używać. Produkt jest dosyć drogi, dlatego poluję na promocje. I tak, wiem, ze będę musiała go używać dopóki się nie zestarzeję tak, że włosy przestaną mi być już potrzebne. Być może do tej pory jakiś polski producent wypuści na rynek kosmetyk z aminexilem, tańszy ale o takim działaniu.
Za działanie - 6+ Za opakowanie, aplikację i opis marketingowy- 2. Stąd 4 ogólne za przekombinowanie.